O Jasiu - str 17

  • Pewnego dnia nauczycielka pyta w szkole

    Pewnego dnia nauczycielka pyta w szkole dzieci, co chciałyby dostać, by spełniło to ich marzenia. Zgłosiła się Kasia:  
    - Ja chciałabym mieć złoto, bo złoto jest warte dużo i mogłabym za niego sobie kupić Porsche!!  
    Na to Kaziu:  
    - A ja platynę, bo jest warta jeszcze więcej i mógłbym sobie za nią kupić Ferrari!!  
    Na to wyrwał się Jasiu:  
    - Proszę pani, ja to chciałbym mieć dużo silikonu! Moja siostra ma raptem dwa takie worki silikonu! Gdyby pani widziała, jakie luksusowe bryki parkują pod naszym domem!

  • Jaki śliczny z ciebie chłopiec!

    - Jaki śliczny z ciebie chłopiec! - wykrzykuje ciocia. Nosek masz po mamusi, oczy po tatusiu, usta po babci...  
    - Spodnie po bracie i buty po siostrze! - dodaje Jasiu.

  • Nauczyciel napisał na tablicy wzór

    Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny:
    - Jasiu co ten wzór oznaczy?
    - To jest, ojej, mam to na końcu języka....
    - Dziecko wypluj to natychmiast, bo to kwas siarkowy!

  • Na wycieczce szkolnej w lesie Jasio

    Na wycieczce szkolnej w lesie Jasio pokazując palcem na czarne jagody i pyta nauczyciela:
    - Co to jest proszę pana?
    - Czarne jagody Jasiu.
    - A dlaczego one sa czerwone?
    - Bo są jeszcze zielone!

  • Nauczycielka języka polskiego pyta

    Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia:
    - Jasiu, powiedz mi kto napisał "Lalkę"?
    - Bolesław Frus.
    - Jesteś blisko, ale to zła odpowiedz.
    - Bolesław Frus.
    - Jasiu! Bo wstawię ci jedynkę!!!
    - Bolesław Frus.
    - Dobrze. Sam tego chciałeś.
    Jasiu wkurzony mówi:
    - A to fizda!

  • Pani do szkoły przyszła w sukience

    Pani do szkoły przyszła w sukience z dużym dekoltem i nowym wisiorkiem w kształcie samolotu. Jasio przez całą lekcję patrzy się na nauczycielkę. Nagle nauczycielka mówi do Jasia:
    - Co Jasiu podoba ci się mój nowy wisiorek w kształcie samolotu?
    A Jasiu:
    - Nie, te dwie bomby pod skrzydłami.

  • Jaś pyta taty Tato umiesz pisać

    Jaś pyta taty:
    -Tato umiesz pisać z zamkniętymi oczami?
    -Tak, a czemu pytasz?
    -Bo musisz podpisać mi kilka ocen w dzienniczku.

  • Podczas Świąt Jasio woła do mamy

    Podczas Świąt Jasio woła do mamy:
    - Mamo, mamo, choinka się pali!
    - Nie mówi się pali, tylko świeci - poucza go mama.
    - Mamo, mamo, firanki też się świecą!

  • Jasio przewrócił się stłukł kolano

    Jasio przewrócił się, stłukł kolano i zaczął głośno przeklinać. Przystaje przy nim jakiś mężczyzna i mówi:
    - To nieładnie! Jesteś za mały, żeby tak przeklinać!
    - Wszyscy mi tłumaczą, że jestem już za duży, żeby płakać! To co ja mam w końcu robić, kiedy sobie stłukę kolano?!