Inne - str 21

  • Mąż zagląda do szafy i widzi

    Mąż zagląda do szafy i widzi szkielet. Żąda wyjaśnień od żony. Ta na to odpowiada:  
    - Ależ kochanie nie będziesz chyba mi robił wyrzutów po 20 latach?!

  • (S)tudent i (s)tudentka uczą się

    (S)tudent i (s)tudentka uczą się zawzięcie przez parę godzin.
    Nagle (S) mówi (s):
    - Przygotujesz mi cos na kolacje ?
    (s) siedząc na kaloryferze:  
    - Właśnie Ci grzeję...

  • Idzie dwóch idiotów Jeden z nich

    Idzie dwóch idiotów. Jeden z nich trzyma dwa widelce w rękach. Drugi pyta:
    - Co masz?
    Pierwszy:
    - Lornetkę!
    - Daj popatrzeć - mówi drugi.
    Pierwszy wbił mu widelce w oczy. Drugi mówi:
    - Ale nic nie widzę!
    Pierwszy zaczął kręcić widelcami mówiąc:
    - Czekaj... podkręcę ostrość.

  • Noc Wielki pożar Siedem jednostek

    Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcja podchodzi jakiś facet:  
    - Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?!  
    - Niestety - odpowiada strażak - Dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób... trwa reanimacja...  
    - Szesnaście osób?!?! Przecież tam był tylko ochroniarz!  
    - Skąd pan wie?! Kim pan jest???  
    - Kierownikiem tego prosektorium...

  • Wywiad pod budką lotto

    Stoi dziennikarz pod budką Lotto i robi wywiady.
    Podjeżdża facet trabantem, dziennikarz przyskakuje i pyta:
    - Co Pan zrobiłby z główną wygraną?
    Facet myśli i mówi:
    - No to większe mieszkanie, Matiza.
    - A reszta?
    - Reszta na konto.
    Podjeżdża facet Matizem. Dziennikarz znów pyta:
    - Co Pan zrobiłby z główną wygraną?
    - No to jakiś dom, Mercedes.
    - A reszta?
    - Reszta na konto.
    Podjeżdża facet Mercedesem klasy S.
    Dziennikarz ponawia pytanie.
    - Taaak, no to spłaciłbym skarbówkę, potem ZUS.
    - A reszta?
    - A reszta niech kurwa czeka!

  • Dwóch wariatów bawi się w sklep

    Dwóch wariatów bawi się w sklep:
    - Poproszę litr chleba.
    - Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami.
    - Poproszę kilogram chleba.
    - A dzbanek pan ma?

  • Znakomicie wyglądasz! Policzki

    - Znakomicie wyglądasz! Policzki zrobiły ci się takie pucołowate. Pewnie dobrze was karmili na tym obozie wędrownym?
    - Nie bardzo, tylko musiałem codziennie nadmuchiwać materace!