Inne - str 20

  • Na korytarzu czeka ojciec pani dziecka

    - Na korytarzu czeka ojciec pani dziecka z olbrzymim bukietem kwiatów - mówi
    Salowa w szpitalu do szczęśliwej matki - Czy mam go wprowadzić?
    - A broń Boże. Tutaj w każdej chwili może pojawić się mój mąż...

  • Wysłano żołnierzy amerykańskich

    Wysłano żołnierzy amerykańskich do Polski w ramach wymiany Natowskiej.
    Jeden z amerykańskich żołnierzy pisze do domu:
    - Kochana mamo pozdrawiam Cię serdecznie. Pokrótce opowiem Ci jak wygląda tydzień w polskiej jednostce:
    Poniedziałek: koledzy przywitali nas wódką.
    Wtorek: umieram.
    Środa: jeden z kolegów polskich miał urodziny.
    Czwartek: umieram.  
    Piątek: dostaliśmy przepustkę - poszliśmy na dyskotekę.  
    Sobota: dlaczego nie umarłem we wtorek??

  • Przychodzi facet do sklepu i mówi że

    Przychodzi facet do sklepu i mówi, że idzie na bal maskowy. Chciałby kupić
    kostium Adama. Sprzedawczyni przynosi mu figowy listek.
    - Za mały!
    Przynosi większy.
    - Także za mały!
    Przyniosła jeszcze większy.
    - Ten także za mały!
    Wkur***na sprzedawczyni:
    - Po co Panu te liście? Przerzuć Pan ch**a przez plecy i na balu będziesz
    Pan przebrany za dystrybutor...

  • Dlaczego dyrektor chce mnie zwolnić

    - Dlaczego dyrektor chce mnie zwolnić ? Pyta personalnego sekretarka.
    - Skąd ty to wiesz? Mnie nic na ten temat nie mówił. - odpowiada personalny.
    - To dlaczego kazał wynieść z gabinetu tapczan?

  • Środek nocy Długi dzwonek do drzwi

    Środek nocy. Długi dzwonek do drzwi.  
    - Kto tam?
    - Policja.  
    - Ale nikogo w domu nie ma!
    - A kto odpowiada?
    - Nikt nie odpowiada. Pewnie się przesłyszeliście.  
    - A światło dlaczego się pali?
    - No dobra, już gaszę

  • Wchodzi mąż do sypialni i spotyka

    Wchodzi mąż do sypialni i spotyka żonę w łóżku z kochankiem. Pyta:  
    - Co wy tu robicie?!
    A żona do kochanka:
    - A nie mówiłam, że debil?!

  • Z dachu wieżowca w Ameryce skacze

    Z dachu wieżowca w Ameryce skacze zdesperowany samobójca. Leci, leci, aż tu wiatr nagle zaczyna go znosić nad wody oceanu...
    - Do diabła!- mamrocze pod nosem - jeszcze tego brakowało żebym się utopił!