juncture

razem:   227 152 110 135
  • Wspólny mianownik

    Ojciec pyta syna:
    - Jasiu, co dzisiaj robiliście na matematyce?
    - Szukaliśmy wspólnego mianownika.
    - Coś ty?! Gdy ja chodziłem do szkoły, też go szukaliśmy. Cholera jasna, że też nikt nie miał szczęścia do tej pory go znaleźć...

  • Tatulu, o co chodzi?

    Poszedł tato z synkiem w góry. Stanęli na grani, podziwiają widoki. Synek się wychylił nieco nad przepaść i krzyczy:
    - AAAAA!
    I - ku swemu zdziwieniu - słyszy:
    - AAAAA...
    Chłopak znów krzyczy:
    - Ktoś ty?!
    I słyszy odpowiedź:
    - Ktoś ty...
    Wkurzył się i jak nie ryknie:
    - Ty cioto!
    I znów odpowiedź:
    - Ty cioto...
    Chłopczyk pyta ojca:
    - Tatulu, o co chodzi?
    - Syneczku, słuchaj…
    Tato się pochyla i krzyczy:
    - Jesteś geniuszem!
    I słyszą odpowiedź:
    - Jesteś geniuszem...
    Ojciec:
    - Kocham cię!
    - Kocham cię…
    - Widzisz, syneczku? Jestem geniuszem i mnie kochają. A ty jesteś ciotą!

  • Chruszczow odwiedził wzorową

    Chruszczow odwiedził wzorową chlewnię. Kolegium redakcyjne "Prawdy" dyskutuje jaki dać podpis pod zdjęciem. Upadł pomysł: Towarzysz Chruszczow wśród świń, a także: Świnie wokół towarzysza Chruszczowa. W końcu zdjęcie ukazało się z podpisem: Towarzysz Chruszczow (trzeci z lewej).

  • Ty Francek! Chodzisz to jeszcze z tą

    - Ty, Francek! Chodzisz to jeszcze z tą Maryjką od Matlorzów?
    - Nie, już nie chodzę.
    - No to mosz szczęście, boch sie wczoraj takich rzeczy o niej dowiedzioł, żebyś ani nie uwierzył. A po jakiemu już z nią nie chodzisz?
    - Boch sie z nią ożenił.

  • Lekarz psychiatra do pacjenta Zaraz

    Lekarz psychiatra do pacjenta:  
    - Zaraz, zaraz, nie rozumiem pańskiego problemu. Proszę zacząć od początku.  
    - A więc na początku stworzyłem Ziemię...

  • Płaci pani mandat! mówi dwóch

    - Płaci pani mandat! - mówi dwóch policjantow, zatrzymując samochód, jadący z nadmierną prędkością.
    - A czy nie mogłabym zapłacić w naturze?
    - Co to znaczy: "w naturze"?
    - No, wiecie, musiałabym zdjąć majtki i wam dać...
    Policjant odwraca się do kolegi i pyta:
    - Potrzebne ci są majtki?
    - Nie!
    - Mnie też nie...