nanosphan

razem:   456 255 163 994
  • Żona sprawdza garnitur męża

    Czyżowa dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy. Nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi:
    - No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!

  • Mąż wraca o 4 nad rame do domu

    Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:
    - No gdzie byłes?
    - Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
    - I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
    - Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.

  • Ksiądz pyta na religii Jasia Jasiu

    Ksiądz pyta na religii Jasia:
    - Jasiu, gdzie mieszka Bóg?
    - W mojej łazience.
    - A dlaczego tak sądzisz?
    - Bo jak rano siedzę w łazience, to mama woła:
    - Boże, jeszcze tam siedzisz?

  • Rozmowa w sprawie pracy A jak wygląda

    Rozmowa w sprawie pracy:
    - A jak wygląda u Pana sprawa języków obcych?
    - Znakomicie... Poza polskim wszystkie języki są mi obce.

  • Ilu jest u nas Żydów? pyta

    - Ilu jest u nas Żydów? - pyta Breżniew Kosygina.
    - Trzy, cztery miliony.
    - A jeżeli zezwolimy im wyjechać, ilu zechce?
    - Dziesięć, dwanaście milionów...

  • Kowalski siedzi nad rzeką i nerwowo

    Kowalski siedzi nad rzeką i nerwowo przekłada wędkę z ręki do ręki:
    - Gdyby wędkarstwo nie uspokajało nerwów, to bym zaraz to rzuci!

  • Przychodzi wędkarz nad jezioro Wycina

    Przychodzi wędkarz nad jezioro. Wycina przerębel i zarzuca wędkę. Mija godzinę i nic. Dupa mu zmarzła, wnet przychodzi drugi wędkarz, obok niego wycina przerębel i zarzuca wędke. Po chwili: jedna rybka, druga, trzecia...
    Ten pierwszy wkurzony mówi:
    - Ja już tu jestem godzinę, dupa mi zmarzła, nic nie złowiłem, a ty sobie tu przychodzisz i po chwili złowiłeś tyle
    ryb. Jak to robisz?!
    - Łołałumłae młemłe!
    - Co?!
    - Łołałumłae młemłe!
    Cooo?!!!
    Ten drugi wypluwa co ma w ustach i krzyczy:
    - Robaki muszą być ciepłe!

  • Teść wchodzi przez bramkę

    Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.
    Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają.
      
    Tłumaczenie poniżej:
      
    T: Mam flaszkę!
    ¬: To mamy dwie!
    T: Żmija w domu?
    ¬: Są obie
    T: To co, pijemy na klatce?
    ¬: Nie, na śmietniku!

  • Do Szkota Powinien pan kupić ten

    Do Szkota:
    - Powinien pan kupić ten samochód, spala tylko łyżeczkę benzyny.
    - Stołową czy od herbaty?

  • Szkot mówi do syna Gdy będziesz

    Szkot mówi do syna:
    - Gdy będziesz grzeczny to pójdziemy do cukierni, żebyś sobie popatrzył na lody!