
Tłum krzyczał coraz głośniej, w końcu ruszył w kierunku kanciapy króla, nacierając z całą mocą na zaporę z PREWE. Niestety byli bez szans, odziane w tytanowe zbroje oddziały nie musiały nawet ruszać tyłków, aby zatrzymać demonstrantów. Zbroje były ciężkie i solidne, protestujący musieliby użyć jakiegoś dźwigu, aby ruszyć z miejsca któregokolwiek z prewencjuszy.
– KURWA! – Nagle z tłumu wybiegł jakiś desperat, doskoczył do jednego z prewencjuszy i przywalił mu siekierą w... zakuty łeb. Rozległ się głuchy, metaliczny brzdęk, siekiera odskoczyła, niczym na sprężynie, a funkcjonariusz nadal stał, jak stał. Kutas ani drgnął.
Buntownik szybko odpokutował za swój wysok, po chwili siedząc już w Prewemobajl ze złamaną ręką i gazem w oczach. To jednak nie przekonało obywateli do kapitulacji, nadal napierali agresywnie, chcąc za wszelką cenę dostać monarchę w swoje ręce i wymierzyć sprawiedliwość.
Jasio widząc, co się dzieje, chwycił Małgosię za fraki i szybko się wycofał. Nie chciał ryzykować, miał przeczucie, że to wszystko źle się skończy.
PREWE przez kilka minut dzielnie stawiało opór, w końcu się jednak zdenerwowało i poczęstowało awanturników miotaczami prądu. Podziałało, demonstranci jak nieboszczyki padli na glebę, gdzie szybko zostali unieruchomieni olbrzymią, stalową siatą antybuntową. Po chwili podjechała opancerzona Prewesuka, zaczepiono do niej siatkę i pociągnięto w kierunku najbliższego więzienia.
Para dziarsko oddalała się z miejsca wydarzeń, chcąc jak najszybciej schronić się w domu. Nie napotkali ani jednego prewencjusza, wszyscy zostali przydzieleni do ochrony monarchy.
– Widzisz, jakiego mam nosa? – pochwalił się Jasio.– I nie uważam się za tchórza, ta akcja to jak z motyką na słońce. Skończylibyśmy w łagrze, o robakach i wodzie, o obradach rady już nie wspomnę.
Zdyszani wpadli do podziemi i zdali relację przyjaciołom. Ci posmutnieli, zdawali sobie sprawę, jak ciepło mają teraz demonstranci. Żółte ściany, insekty w menu, wymóżdżająca transmisja i praca ponad siły w fabrykach gumowych kaczuszek – takie życie teraz ich czekało.
Korzystając z okazji, że są w podziemiach, na kolejną krechę nabyli flachę niskoprocentowej wódki, aby odreagować, i wytężając czujne oko, migiem wrócili do mieszkania.
– Co, do jasnej? – warknął Jasio, nerwowo klikając pilotem. – Gdzie są wszystkie kanały? Mamy jakaś żałobę, o której nie wiemy? – dopytywał, widząc na każdym programie czarny obraz z wypisanymi na biało przeprosinami.
Dotarł w końcu do stacji „Wiedz bez ściemy, co jest pięć “ i tam ukazało mu się oświadczenie: „W związku z wprowadzeniem mega wybulaczy od obnażania prawdy, nasza stacja tymczasowo zawiesza emisję. Przepraszamy i dziękujemy za zrozumienie i wsparcie“.
No ładnie – pomyślał wkurzony chłopak i przyssał się do butelki. Tego już było za wiele.
1 komentarz
Jacek
Gdybym napisal ze jesteś na dnie..bylby to komplement .. ..ty dno widzisz od spodu .. beznadziejna jesteś..
agnes1709
@Jacek Spłyń do pisu-aru, skąd wypłynąłeś.
Iga21
@Jacek jak Ci nie pasuje, to wypierdalaj. My tu kaczych przydupasów nie potrzebujemy.
HeheheCO
@Jacek nie zgadzam się z tobą nędzna kreaturo, ale rozumiem, ze każdy ma swoje zdanie.
Ale nie musi się nim dzielić
A Agnes nie jest na dnie, w przeciwieństwie do cb, chłopczyku
Jak jest?
A. Zazdrościsz talentu Agnes
B. Jesteś za partią PiS (Poj*by i Su*kinsyny)
C.inna odpowiedź (podaj jakie)
Iga21
@HeheheCO moim zdaniem odpowiedź C.
Jaka? Zarówno odpowiedź A jaki B są poprawne
agnes1709
@HeheheCO D. Ma niekompetentnego lekarza
agnes1709
@Iga21 A cóż to za słownictwo? Jestem w szoku

HeheheCO
@Iga21 @Agnes1709 obie wasze odpowiedzi są poprawne 😌
Iga21
@agnes1709 no wiesz jak to jest z państwem po panisku, a do chamstwa trzeba używać języka niższych lotów.
Inaczej nie zrozumieją
Iga21
@HeheheCO podziękować
HeheheCO
@Iga21 znaczy, nie wiem czy są poprawne, ale podejrzewam, że tak
agnes1709
@Iga21