Po drugiej stronie cz. 1

- Czy wszyscy zrozumieli swoje role? Może potrzeba coś powtórzyć, żeby tylko później nie było wątpliwości. Teraz jest na to właściwy czas, czekam na pytania od was - przemówił Zen - Si - Quon do czterech zebranych na placu osób.
- Znaczy… ja chciałbym się dowiedzieć - szeptem zaczął Zen - Ru - Kwen - Czy naprawdę należy ufać Mędrcowi? Przecież to starzec, grubo ponad 100 lat liczy! Nie bardzo wierzę w jego słowa, zwłaszcza że ostatnio coraz częściej wprowadza nas w błąd. Zastanawiam się czy nie pokładamy zbyt dużej wiary w słowa O - Zen - Kuo. Śmiem twierdzić… - zawiesił na chwilę głos - Nie mam zamiaru godzić w dobre imię naszego Mistrza, ale…
- Zatem milcz, albowiem czuję co chodzi ci po głowie młodzieńcze! Przypominam, i to tyczy się wszystkich obecnych, że nasz Mistrz należał go grona Pionierów! Oni zaś swoimi siłami stworzyli naszą cywilizację od podstaw, uciekli ze świata, który uważał ich za niegodnych życia pośród nich. Czekała ich zagłada, zorientowali się co ich spotka, więc uciekli… Osiedlili się w bezpiecznym miejscu odnajdując spokój. O - Zen - Kuo jest ostatnim Mistrzem pamiętającym okres ucisku, wraz z wiekiem nabrał mądrości, a poza tym ma wiedzę oraz doświadczenie. Żaden z nas nie jest mu równy, podkreślam absolutnie nikt! Przyznaję mędrzec miał słabszy okres, ale bywało już tak wcześniej. Co Mistrz wówczas robił?
- …
- Medytował, poświęcał na kontemplację długi czas! Powracał z tego stanu bogatszy o nowe siły witalne, stawał się mocniejszy i myślał jaśniej. Od razu wskazywał nam rozwiązanie problemów. Zawsze się to sprawdzało, nie było przypadków pomyłki, prawdziwy fenomen! Wy zaś jesteście za młodzi, aby to pamiętać. Dlatego musicie… nie! Potrzebujemy waszej wiary młodzi ludzie. Zaufajcie historii naszej cywilizacji, ponieważ jest to sprawdzona metoda podejmowania decyzji - zakończył.
- A co się stanie kiedy Mistrz umrze? Nie jest nieśmiertelny, co wtedy poczniemy?! - wtrącił się Zen - Wuo - Min.
- Czy macie pytania dotyczące zadania, które nas czeka? Zamierzacie wciąż dywagować na tematy poboczne? Skupmy się na teraźniejszości, tylko to się teraz liczy. Jasne?!  
-…
- Mam zatem rozumieć, że każdy zna swoją rolę? - zmierzył wszystkich wzrokiem - Dobrze… Zbieramy się ponownie o zmierzchu i wyruszamy w drogę, koniec… widzimy się wieczorem - zakończył spotkanie Zen - Si Quon.

Senior Zen odwrócił się aby wrócić do swojej izby. Młodzi stali w milczeniu przyglądając się znikającemu przewodnikowi. Dwaj z nich bez słowa także oddalili się z placu. Pozostali Zen - Wuo - Min oraz Zen - Ru - Kwen.

- Też masz wątpliwości co do słuszności tej wyprawy?
- Tak jak i ty - odpowiedział Wuo - Min - Możemy nie powrócić…
- Nie no, bez przesady! - zaprotestował Ru - Kwen - Przecież nasza moc znacznie przewyższa zdolności przeciętnego człowieka. Nie zapominaj o siłach witalnych, które odkryli a potem opanowali Pionierzy! Moim zdaniem to prawdopodobnie strata czasu, należy go poświęcić na wdrożenie niezbędnych zmian w strefie gospodarki, rolnictwa, itd. Wiara w wizje naszego Mistrza jest czystą naiwnością, absolutna głupota!
- Bo ja wiem, dawniej O - Zen - Kuo zapewniał znakomity rozkwit naszego świata. To jemu i innym Pionierom zawdzięczamy…
- A ty znowu swoje! Kto doprowadził do kryzysu?! Nauki przodków, ot co! Sam powiedziałeś.
- Co takiego? - zdziwił się Wuo - Min.
- Dawniej! Wszystko to zdawało egzamin DAWNIEJ! Jednak mamy nowe czasy, nastąpił rozwój za którym nie nadążamy opierając się o dotychczasową wiedzę. Oczywiście, to Pionierzy stworzyli naszą rzeczywistość, społeczeństwo jest za to wdzięczne, ja także. Ale teraz jest moment na inne rozwiązania, powinniśmy dojść do głosu i wyrazić sprzeciw.
- Nie wiem, co masz na myśli- bunt?
- Sam nie mam pojęcia. Na pewno nie w pojedynkę, potrzebuję wsparcia, wielu ludzi z naszego pokolenia. Razem można by to uczynić, zgadzasz się?
- …
- Hę, typowe…
- Czekaj, zastanawiam się czy ktoś dałby się jeszcze namówić na to… społeczeństwo raczej wierzy we władzę i jej mądrość. Chyba brak realnej opozycji, czyż nie?
- Zen - Wuo - Min aleś ty naiwny! Chodź ze mną, bo czasu mało a tyle rozmów przed nami!

moonky

opublikował opowiadanie w kategorii przygoda, użył 798 słów i 4382 znaków.

Dodaj komentarz