
- Właź, mam na ciebie czekać do wieczora? Gdy wszedłem do wozu z piwem dodała z uśmiechem -Widze, że nudziłeś się czekając na mnie.
-To piwo to chyba jedyna przyjemność jaka mnie spotka dzisiaj.-odparowałem cios. Ruszyliśmy a ona nic nie odpowiedziała tylko podwinęła swoją spódnice. Wolną od kierowania ręką przez czerwone stringi zaczęła masować swoją cipkę. Dopiero teraz przywiązałem większą drogę do jej wyglądu. Oprócz kwiatowej zwiewnej spódnicy miała na sobie czarną bluzkę z tak wielkim dekoltem, że piersi niemal wylewały się z niej. Z pod dekoltu wystawały kawałki czerwonego dziwkarskiego stanika. Po dokładnym zlustrowaniu jej wyglądu spytałem.
-Co ty robisz? Czy ciebie do reszty pojebało? Zza zamglonych oczu odpowiedziała
-Nie wiem szczylu czy dasz rade dziś mnie zaspokoić więc sama sobie muszę radzić. Wjechała na moje ego, cóż miałem zrobić? Włożyłem jej do ust trzy palce niemal po same kostki. Zakrztusiła się nimi ale nawilżyła je dobrze. Wsadziłem je szybko do jej cipki. Była już mokra do tego stopnia, że cały przód stringów był przemoczony. W tej pozycji Annie ciężko było zmieniać biegi. Zdawała się jednak tym nie przejmować. Gdy zacząłem dwoma palcami pieprzyć jej cipkę a kciukiem masować łechtaczkę zaczęła się wiercić w fotelu. Ledwie utrzymywała stopy na pedałach a jedyną rzeczą utrzymującą ją w fotelu były pasy. Zaczęła głośniej oddychać, przez materiał bluzki przebijały się sutki a jej piersi z każdym oddechem chciały się wyrwać z objęć stanika. Jej pomruki zmieniły się w pisk a jej oczy zaczęły się zamykać. W chwili gdy poczułem jak jej cipka zaczyna pulsować wyciągnąłem wszystkie palce.
-Co ty kurwa robisz? Skończ to co zacząłeś!- Syknęła rozpalona i wkurzona.
-Niczego w aucie kończył nie będę. Chce jeszcze chwile pożyć na tym świecie a jeździsz tak, że się o to boje. Resztę dostaniesz jak dojedziemy na miejsce. Gdziekolwiek jedziemy... Po chwili zajechaliś na podjazd. Moim oczom ukazał się typowy piętrowy domek jakich wiele schludny, czysty i śliczny. Taki z gatunku tych co to przed nimi jest rabata kwiatowa i tak ostatnio popularna na wsi trampolina. Wszedłem za nią do domu. Od razu poszliśmy do salonu. Anna wskazała mi na barek i kanapę i kazała się rozgościć.
-Ej, chcesz się ze mną dymać a jeszcze brudzia nie wypiliśmy- rzuciłem otwierając barek i wyciągając 0, 7 Finlandii.
-Niech ci będzie smarkaczu, ale tylko jednego.- odfukneła obojętnie siedząc na fotelu. Jako, że zgodziła się tylko na jednego wyciągnąłem szklanki do Whisky i nalałem po pełnej.
-Chyba jaja sobie robisz.- odparła z uśmiechem.
-No co chciałaś tylko jednego. Niechętnie wypiła wszystko na dwa razy. Wsadziła mi podczas pocałunku język niemal do gardła. Czułem jej słodki smak połączony z gorzkim i palącym smakiem wódki...
Cdn w części drugiej opowiadania.
2 komentarze
punkhead
Podobał podobał

CamilloVII
Ciąg dalszy jutro
Mam nadzieje, że wstęp się podobał.