...gdy włożyłem palec do jej cipki głośno jękneła. Poczułem się jak w basenie. Jej cipka produkowała z siebie tyle soczków, że cały przód majtek był mokry. Rozpiąłem jej biały stanik i przyssałem się do jej wielkiej piersi. Anna zaczeła coraz głośniej oddychać. Jej wielkie piersi falowały coraz szybciej a ja w tym czasie wsadziłem do jej cipki już drugi palec a po chwili i trzeci. Zacząłem je wpychać i wyciągać coraz szybciej w miare jak jej muszelka zaczeła się zaciskać na nich coraz szybciej i mocniej. Produkowała coraz więcej soczków. W końcu Anna wydała z siebie jęk a jej ciało zesztywniało. Gdy do siebie doszła powiedziała zalotnie: '' teraz muszę ci się odwdzięczyć''. Chwyciła obiema rękami za moje szorty i zdarła je ze mnie. Chwile pomasowała mojego kutasa przez slipy. Jeżdziła ręką wzdłuż niego i zaciskała na nim rękę. W końcu nie wytrzymałem. Sam go wyciągnąłem. Chwyciła go jak dziecko cukierka. Ręką złapała go u nasady a ustami objęła jego trzon. Czułem jak mocno go ssie. Jednocześnie wpychała go sobie w usta. Gdy doszła do maksimum ciągle ssąc zaczeła wyprowadzać go sobie z ust. To było cudowne uczucie. Językiem drażniła mój trzon a w miare posuwania go głębiej w usta jeździła nim do okoła. Ręką zaczeła jednocześnie z ustami przesówać od nasady do trzonu ściskając go mocniej co jakiś czas. Drugą ręką masowała moje jądra gniotąc raz jedno a raz drugie sprawiając mi tym przyjemny ból. Po pewnym czasie nie wytrzymałem chwyciłem rękami jej głowe, nabiłem maksymalnie mocno na mojego kutasa i wystrzeliłem wprost do jej gardła. Widać było, że nie była do tego przyzwyczajona. Zakrztusiła się i wypluła troche mojego mleczka na swoje piersi. Jednak znów zaczeła go ssać błyskawicznie stawiając go ponownie do pionu. Obróciłem ją na brzuch i oparłem o blat biurka. Jej wielkie piersi rozplaszczyły się na nim. Wszedłem w nią mocno. Była tak mokra, że mój kutas wszedł jak w masło. Anna jękneła wydając z siebie przeciągłe ''o taaaak''. Jej cipka była dość szeroka. ''To oczywiste, że wiek zrobił swoje''-pomyślałem. Jednak i pół roku postu było nie bez znaczenia. Z każdym moim ruchem Anna piszczała i wyła jak małolata krzycząc żebym rżnął ją mocniej. Ja jednak wyciągnąłem swojego kutasa i kazałem jej wstać. Zapytała mocno bluzgając dlaczego przestałem. Ja jednak nic nie odpowiedziałem. Zepchnąłem wszystkie papiery z blatu i położyłem się na plechach. Anna wgramoliła się nad mojego kutasa i rozpalona chciała sobie go wsadzić w cipke. Ja jednak chwyciłem go i nakierowałem na jej drugą dziórkę. Anna delikatnie zaczeła się na niego opuszczać ja jednak głodny jej pupy objąłem ją w talii i nabiłem mocno na swojego kutasa. W głosie anny usłyszałem mieszankę bólu i rozkoszy. Mnie to jednak nie obchodziło. Poczułem się jak w niebie. Anna zaczeła powoli ujeżdżać mojego kutasa. Jej zwieracz szczelnie obejmował mojego członka. Czułem się o niebo lepiej niż przed chwilą, zamiast rozepchanej cipki miałem teraz do dyspozycii dziewiczą pupe. Mój trzon przedzierał się przez jej ciasną pupe. Czułem nim każdy element ściany jej jelita. Jej również zaczeło się podobać. Zaczeła szybciej się opuszczać i dobijać swoją mokrą cipką do mojego łona.. Jej soki spływały po moim łonie na blat. Chwyciłem ją za plecy i pochyliłem do przodu. Znów zacząłem ssać i całować jej piersi. Jednocześnie z pochyleniem poczułem jeszcze mocniej ściany jej pupy. Z każdym włożeniem toczyłem walke ze zwieraczem. Przepychałem się dając sobie i Annie maksimum przyjemności. Rękami zjechałem z jej pleców. Jedna powędrowała na jej pierś. Chwyciłem ją mocno i przycisnąłem do ust. Druga ręka znalazła swoje miejsce na pupie. Gniotłem i masowałem jej pośladek od czasu do czasu dając klapsa. Anna zaczeła krzyczeć coraz głośniej, nabijała się na mnie bardziej łapczywie. Nagle opadła na mnie pocałowała łapczywie i głośno wrzasneła. Jej zwieracz zacisnął się mocno na moim kutasie. Sam tego nie wytrzymałem. Wielki ładunek wprost z moich jąder zalał jej wielką pupe. Wypełniając ją szczelnie. Jej wielkie piersi opadły na moją klatkę piersiową. Szybko oddychała starając się złapać oddech. Chwile tak na mnie poleżała aż z letargu wyrwał ją dzwonek. Zeszła ze mnie i gdy oboje się ubraliśmy otworzyła biblioteke. Pocałowała mnie na porzegnanie, wsunęła do kieszeni karteczkę ze swoim numerem telefonu dała klapsa i w swoim stylu kazała spadać do domu.
Mam nadzieje, że się podoba jeśli tak zostaw komentarz
Dobre opowiadanko, fabuła dobra, ale dłuższe by sie przydało. Czekam na kolejne z tą nauczycielką w jej domciu. Teraz to moze oby dwoje pozwola sobie na wiecej igraszek niz w szkole.
17 cze 2014
lucek
Troche bledow ortograficznych, potencjal jest i od Ciebie zalezy jak go wykorzystasz. Kontynuuj serie
12 komentarze
geralt11
KOMPLETNE DNOOO...
John
Dobre opowiadanko, fabuła dobra, ale dłuższe by sie przydało. Czekam na kolejne z tą nauczycielką w jej domciu. Teraz to moze oby dwoje pozwola sobie na wiecej igraszek niz w szkole.
lucek
Troche bledow ortograficznych, potencjal jest i od Ciebie zalezy jak go wykorzystasz. Kontynuuj serie
Maciej
"dziórawe" trochę :P
Jerzy
Pisz dalej - ciekawa akcja
CamilloVII
Niebawem... Czyli okolica kilku dni najlbiższych.
Enigma
Dobre , ale wiecej dialogu na przyszlosc.
CamilloVII
Może podasz jakiś powód. Dlaczego słabe?
ona
słabe bardzo słabe
punkhead
Oczywiście dobre opowiadanie.
Kerad
Pisz dalej.
CamilloVII
Styl się podoba? Chcecie kontynuacii?