Komunikacja miejska
Krótki wierszyk o transporcie miejskim środku lokomocji Jedziesz tym narzędziem tortur nie brakuje w nim emocji Tam pasażer jeden z drugim, to przeklina, to narzeka, Więc ...
Krótki wierszyk o transporcie miejskim środku lokomocji Jedziesz tym narzędziem tortur nie brakuje w nim emocji Tam pasażer jeden z drugim, to przeklina, to narzeka, Więc ...
Niniejsza seria definiuje bezwzględną wyobraźnię dwóch niezależnych autorów, którzy dołożyli wszelkich starań aby trafić do jak najszerszej grupy czytelników za ...
Ciałem wstrząsnęła bolesna seria detonacji, wystrzały jak z zapchanej rury wydechowej. Po nich trysnęła trująca, płynna kaskada, jakby wszystkie flaki spływały do ...
Antymałpa ze złośliwym uśmiechem w oczach, z nieopisaną radością na swojej antymałpiej gębie, nacisnęła przycisk anihilatora. Obłok gorącej pary i swąd spalonego ...
by Koci & Hope Uwaga! Czytasz na własną odpowiedzialność:) 9 Lidia No patrzcie co za POETA, który z balkonu wycharczał SONETA! Shakespeare XXI wieku i jego współczesna ...
Z przemiłej drzemki wyrwał Kenobiego jakiś hałas, dobiegający z kuchennego przedsionka. Tego który oddzielał kwaterę mistrza od pokoju jego ucznia. Coś ewidentnie ...
by Koci & Hope Uwaga! Czytasz na własną odpowiedzialność:) 13 Lidia Przez dwie minuty gapię się na zamknięte przed nosem drzwi. – Ty złamany ciulu! – mamroczę. – Za ...
EKOBAJKA Dawno, dawno temu, za górami za lasami i siedmiona dolinami w małym domku z muchomora żył sobie mały , tłuściutki krasnoludek o imieniu Gapcio miał dużo ...
PRZEPRASZAM ZA WULGARYZMY - ZOSTAŁY WSTAWIONE W CELU REALNIEJSZEGO PRZEKAZANIA WSZYSTKIEGO, CO NALEŻAŁO PRZEKAZAĆ :) Przychodzi Kłamczucha (pseudonim "Dobra Ściema Nie Jest ...
Ponieważ ostatnio mam smutne życie, postanowiłam je zakończyć, a że moja kumpela jest jedyną osobą, na którą mogę liczyć, napisałam właśnie do niej. Od: ...
by Koci & Hope Uwaga! Czytasz na własną odpowiedzialność:) 55 Lidia Trzy dni później Nie kuźwa! Dłużej tutaj nie udupię! Lekko zdenerwowana zamykam pożyczoną ...
Cz 4 Witajcie kochani! Na początku mojego bloga chciałam was bardzo przeprosić, że długo mnie nie było. Byłam chora połową ciała, bo miałam zapalenie lewego płuca ...
Budzik dzwoni, piąta rano, bardzo ciemno na podwórku, znowu musisz wstać do pracy, żeby stać w tym nudnym sznurku. Ruszasz dupę z marudzeniem, półprzytomny, pijesz kawę ...
Uff....Witojcie. Przez całe lato nie mogłem nic do was napisać, bo chyba od tego dyszczu tyle się, zaraza, tych bocianów nalęgło, że nijak wleźć do gniazda nie było ...