Życie Justyny cz.1

Już wreszcie wakacje! Justyna nie mogła się doczekać, kiedy wyjdzie na wieś, w swoje rodzinne strony. Cała jej rodzina tam mieszkała, tylko ona i jej rodzice przeprowadzili się do miasta, aby Justyna mogła chodzić do najlepszego liceum w okolicy.
  Już miała spakowane najpotrzebniejsze rzeczy i była gotowa do wzruszenia w drogę. Nagle usłyszała głosy dochodzące w pokoju rodziców. Justyna z przykrością stwierdziła, znów się kłócą. Ostatnio zdarzało go się to bardzo często, dlatego nie mogła się doczekać, kiedy będzie już na wsi.
Zeszła na dół i zapakowała swoje rzeczy do samochodu.
            ***  
Już dojechali na miejsce. Justyna przywitała się z rodzina i poszła krętymi schodami do swojego starego pokoju. Otworzyła drzwi i stwierdziła, że nic się tutaj nie zmieniło. Położyła torbę z ubraniami na łóżku i zeszła na dół na kolację.
  Wszyscy zasiedli do stołu i ze smakiem zajadali posiłek przygotowany przez babcię Justyny- Łucję. Justyna z ożywieniem rozmawiała z rodziną. Opowiadała o szkole, nowych znajomych oraz o nowym otoczeniu.
Po skończonej kolacji pomogła domownikom posprzątać ze stołu i poszła do swojego pokoju się rozpakować.  
W trakcie układania ubrań w szafie usłyszała pukanie do drzwi:
-Proszę-odpowiedziała
-Hej, co tam?-to był Jacek, jej najstarszy kuzyn-Wybieramy się jutro z Adrianem i Maćkiem nad rzekę. Idziesz z nami?
- Pewnie, że tak!-Justyna ucieszyła się, ponieważ bardzo lubiła spędzać czas ze swoimi kuzynami.
-To super!-Jacek się uśmiechnął- Będą z nami jeszcze Paweł i Kasia, nasi mówi sąsiedzi, którzy wprowadzili się tutaj 2 miesiące temu. Tak rzadko do nas wpadasz, że nie miałas okazji ich poznać.
-Spoko- Justyna lubiła poznawać nowych ludzi.
     Nazajutrz zaraz po śniadaniu Jacek i Maciek przygotowali rowery na wyprawę, a Justyna i Adrian przygotowywali prowiant. Około godziny 10:30 zjawili się Paweł z Kasią. Jacek zrównał Justynę z nowymi sąsiadami.
Po krótkiej chwili byli już na miejscu, rozłożyli koce i wskoczyli do wody. Bawili się znakomicie. Justyna i Kasia bardzo się polubiły, ciągle gadały o chłopakach, żartowały i śmiały się w najlepsze. Gdy słońce chyliło się ku zachodowi postanowili już wracać.
  Weszli do mieszkania i każdy poszedł do swojego pokoju. Justyna spojrzała na zegarek. Była dopiero 19:30. Postanowiła iż jej postanowienie, że nic nie je po 18 musi poczekać do jutra, ponieważ burczenie w brzuchu nie dawało jej spokoju.
Zeszła na dół do kuchni i zrobiła sobie kilka kanapek, które postanowiła zjeść w swoim pokoju.
Właśnie kończyła ostanią kanapkę, gdy usłyszała pukanie do drzwi:  
-Proszę- odpowiedziała
- Hej!-To byli Adrian, Jacek i Maciek- Dziś wieczorem jest dyskoteka w pobliskim klubie. Wybieramy się na nią, gdy dziadkowie zasną, ponieważ inaczej byśmy nigdzie nie poszli. Wiesz jaka jest babcia, ma staroświeckie poglądy i uważa, że jesteśmy za młodzi. Idziesz z nami?
-Sama nie wiem... Chyba nie... Jestem zmęczona po dzisiejszej wycieczce.
-Hmm rozumiem, ale jakbyś zmieniła zdanie to wiesz i gdzie nas szukać- powiedział Maciek
-Jasne. - odpowiedziała Justyna, a kuzyni wyszli z jej pokoju.
Dziewczyna spojrzała na zegarek. Była dopiero 20:15. Postanowiła więc wziąść prysznic i się zdrzemnąć. Pomyślała, że jednak pójdzie na imprezę.        Dziadkowie chodzą spać o 22:00, więc zdąży się przygotować.
  Justyna obstawiła budzik na 21:00 i postanowiła, że najpierw pójdzie spać a później weźmie prysznic i przygotuje się do wyjście-Poszła najpierw do pokój Adriana i poinformowała go że idzie z nimi. "To będzie szalona noc"- pomyślała Justyna przed zaśnięciem.


To jest moje pierwsze opowiadanie, więc proszę o szczere komentarze, ponieważ nie wiem czy nam pisać dalej :-)

androidka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 681 słów i 3877 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik KK

    Pisz dalej ale jakoś bardziej rozwiń ;p

    15 lut 2014

  • Użytkownik Insane

    No, jak na razie nic ciekawego sie nie wydarzylo. Przyjechala tam na ta wies, zjadla i dostala propozycje pojscia na jakas impreze. Mam tylko nadzieje, ze w dlaszych rozdzialach sie rozwinie akcja:)

    15 lut 2014