Hej, nazywam się Gabby. Jestem normalną nastolatką. Chodzę do szkoły i spędzam czas z przyjaciółmi, ale moje życie miało się na zawsze zmienić.
Wygrałam bilety na koncert Jonas Brothers i kartę VIP z wejściówką za kulisy, żeby ich poznać. Wiedziałam, że to będzie wieczór, którego nigdy nie zapomnę.
Koncert był wspaniały, mieliśmy świetne miejsca... PIERWSZY RZĄD!!! Nie mogłoby być lepiej... prawda?! Żyłam swoim marzeniem. Moja najlepsza przyjaciółka Ashley była ze mną i moją mamą. Kiedy koncert się skończył musieliśmy poczekać na Big Roba, żeby zaprowadził nas do braci.
Nie mogłam uwierzyć, że to się działo, miałam poznać Nicka, Joe i Kevina. Byłam taka nerwowa, nie wiedziałam co powiedzieć, robić, albo myśleć. Miałam Ashley razem ze mną, ale straciła swoją moc kiedy przyszedł Big Rob żeby nas zaprowadzić za kulisy.
Miałam poznać Jonas Brothers!!! Weszliśmy za scenę kiedy na kogoś wpadłam i upadłam na podłogę. Kiedy spojrzałam w górę żeby zobaczyć z kim się zderzyłam zobaczyłam go!!
Patrzył na mnie, a jego twarz była tak czerwona jak koszulka którą miał na sobie.
- Bardzo Cię przepraszam - powiedział pomagając mi wstać.
- To nic takiego. Jestem bardzo niezdarna. - odparłam. Spojrzałam na Ashley która po prostu stała tam zaskoczona.
- Nazywam się Nick, ty musisz być Gabby. Chodźcie za mną, zabiorę was dziewczyny do reszty mojej rodziny. Podążyłyśmy za Nickiem do pomieszczenia na końcu korytarza gdzie Joe i Kevina grali w Rock Band a Frankie w Gold Fish z Demi Lovato. Ciągle byłam w szoku. Czy to naprawdę się dzieje? pytałam siebie, w kółko. - Joe! Kevin! Zwyciężczyni naszego konkursu tu jest! - krzyknął na swoich braci.
Spojrzeli na nas w tym samym momencie i uśmiechnęli się.
- Miło Cię poznać, jestem Joe - powiedział Joseph z uśmiechem.
- A ja jestem Kevin.
- Chcesz zagrać? - zapytał Joe.
- Nie, dzięki, nie jestem w tym najlepsza - odpowiedziałam.
- Gabby, to jest nasz młodszy brat, Frankie i nasza przyjaciółka, Demi Lovato - mówił Nick wskazując na nich.
- Hej, miło was wszystkich poznać - pomachałam.
Rozmawialiśmy godzinami, musieliśmy się nawet przenieść do ich busa ponieważ robiło się późno. Rodzina Jonasów była najmilszą rodziną jaką do tej pory poznałam.
- Gabby, ty i Ashley powinnyście nam jutro pokazać okolicę - zaproponował Joe.
- Bardzo byśmy chciały, Joe!!! - uśmiechnęła się Ash. Zaśmiałam się.
- Pewnie spotkajmy się tutaj jutro o jedenastej.
Następnego Dnia.
- Ashley wstawaj!! - krzyknęłam rzucając w nią poduszką. Nie ruszyła się. Rzuciłam więc drugą poduszkę. - Ashley, jeśli chcesz spędzić dzisiaj z Nickiem trochę czasu lepiej wstań i to teraz! - wrzasnęłam. Zadziałało wstała od razu.
- Oczywiście że chcę spędzić dzisiaj czas z Nickiem - powiedziała z ogromnym uśmiechem na twarzy. Nie mogąc nic na to poradzić zaśmiałam się.
- Cóż, w takim razie przygotuj się. Godzinę później byłyśmy w samochodzie na drodze do Jonas Brothers.
- Co im pokażemy? - zapytałam Ashley.
- Cóż, możemy im pokazać zoo.
- Zoo?
- Tak, cóż, myślisz że gdzie indziej chcieli by pójść? - Miała rację w Ohama Nebraska nie było zbyt wiele ciekawych miejsc. Kiedy dotarłyśmy na miejsce Nick na nas już czekał. Rozmawialiśmy przez chwileczkę czekając aż reszta będzie gotowa.
- Możemy iść do zoo?! - zapytał Joe wychodząc do nas.
- Widzisz mówiłam Ci że będą chcieli iść do zoo! - krzyknęła na mnie Ashley.
- Lubię ją! - zaśmiał się Joe. Po chwili również ja i Nick wybuchnęliśmy śmiechem.
- Na pewno jest wyjątkowa - stwierdziłam.
- Obrażasz mnie? - zapytała gapiąc się na mnie. Joe pokręcił głową.
- Nie, nie mógłbym Cię obrażać ponieważ dopiero Cię poznałem - odezwał się zamiast mnie. Znowu zaśmialiśmy się z Nickiem. Kiedy wszyscy byli gotowi weszliśmy do samochodu Nicka i pojechaliśmy do zoo.
W zoo było tłoczno... świetnie wydawało się że będzie ciekawie... życzcie mi szczęścia.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ok, akcja rozgrywa się w roku 2010. Mam nadzieję, że wam się podoba i że wgl ktoś to będzie czytał.
Dodaj komentarz