Przeczytałam to pytanie mojej przyjaciółce i po wspólnym dążeniu czy nie mam planów na wieczór doszłyśmy, że nie mamy więc szybko odpisałam: - Okey, to my z Wiką będziemy o 17 ^^ Spojrzałam na zegarek, była dopiero pierwsza. Matko co my będziemy robić przez ten czas? - Wikuś, skoro zostało nam do siedemnastej cztery godziny to co powiesz na to żebyśmy upiekły jakieś ciasto? - Ooo... super pomysł! Tylko jakie? - krzyknęła pełna entuzjazmu i zapału. - Hmm... no może murzynka? - Okey to chodźmy Zabrałyśmy się za pieczenie ciasta oczywiście nie obyło się bez wygłupów i takich różnych rzeczy. Wreszcie wstawiamy moje ulubione ciasto do piekarnika. Nienawidzę czekać na upieczenie ciasta zawsze miałam z tym problem. Ogólnie po ogarnięciu panującego tam syfu poszłyśmy do łazienki się przejrzeć. Kiedy tylko zobaczyłyśmy swoje odbicia mało co się nie posikałyśmy ze śmiechu. Byłyśmy całe w kakao i mące. - Ej idziemy na dyskotekę. Dzięki temu każdy facet będzie nasz - parsknęłam głośnym śmiechem. Ciasto się już upiekło właśnie teraz stygnie. W sumie nie robiłyśmy prawie nic ciekawego, bo moja kochana przyjaciółeczka prawie cały czas siedziała sobie na facebook'u. Ach... jak czasami mnie to wkurza. Oczywiście jak to ja co jakiś czas macając palcami sprawdzałam czy ciasto już wystygło. Dopiero o 15:30 mogłam skosztować swojego ciasta. Było przepyszne, ale to pewnie dzięki temu, że robiłyśmy je razem i powstało z pasji i miłości. Opychałyśmy się ciastem oglądałyśmy telewizję i kiedy już była 16:20 zaczęłam pakować swoją torebkę. A o 16:30 Wika powiedziała, że musi jechać, bo ma coś ważnego do załatwienia. Hmm.. ciekawe co było takiego ważnego, no ale przecież z jej powodu nie zrezygnuję zobaczenia się z, , chłopakiem ze snu'' na którego mogłabym się patrzeć godzinami. Zanim się obejrzałam już znajdowałam się na boisku. Kiedy zobaczyłam go normalnie moje serce zaczęło szybciej bić. Był taki przystojny, że pewnie co druga się w nim podkochiwała. Ale jedyny fakt, który mnie dziwił to taki, że nie było tam z nim jego kolegów. Oczywiście od razu się spytałam: - Hej, a gdzie twoi koledzy? Czyżby zapadli się pod ziemię - spytałam z sarkazmem. - Hahaha no jak widać, ale chyba nie boisz się być ze mną sam na sam? - Pfff... No wiesz co! Ja? Ja mam się bać? - odpowiedziałam ze śmiechem - Czy ty mi coś sugerujesz? - Ja? No coś ty! - mówiłam robiąc do tego złowieszczy uśmieszek. - No skoro już tu jesteśmy to może pójdziemy na lody? Ja stawiam! - Hmm.. no wiesz co zachęciłeś mnie tym, że ty stawiasz - zaczęliśmy się śmiać. Właśnie ze sobą pogrywaliśmy. Poszliśmy do kawiarenki zamówiliśmy lody. Ja zamówiliśmy sobie po trzy gałki. Tak wiem dużo, ale ja zawsze kochałam lody. Kiedy dostaliśmy lody od razu zabraliśmy się za nie. Podczas ich jedzenia zaczęliśmy się bardziej poznawać. - Piotrku, a czemu ja cię wcześniej tu nigdy nie widziałam? - Pewnie dlatego, że przyjechałem tu na wakacje, a tak w ogóle to będziemy się częściej widywać, bo się wprowadzam. Nie masz nic przeciwko? - po ostatnim zdaniu wybuchł śmiechem. - Nie no pewnie, że nie, będzie mi bardzo miło - uśmiechnęłam się do niego jak najładniej umiałam. Wszystko było by dobrze gdyby w pewnej chwili... ################################################# Cześć mam nadzieję, że opowiadanie się podobało. Mam do Was wszystkich pytanie: jak wolicie żebym wstawiała części krótsze, ale częściej czy dłuższe, ale rzadziej? Odpowiedź proszę pisać w komentarzu <3
5 komentarzy
Wazelinowa
**** AŻ MAM KISIEL W MAJTACH
9 lut 2015
Endżi ♥
genialne opowiadanie xdd pisz dłuższe i częściej czekam na kolejne części ♥
9 lut 2015
BumSzakalakA
**** normalnie orgazm w locie Pisz dłuższe i często
5 komentarzy
Wazelinowa
**** AŻ MAM KISIEL W MAJTACH
Endżi ♥
genialne opowiadanie xdd pisz dłuższe i częściej
czekam na kolejne części ♥
BumSzakalakA
**** normalnie orgazm w locie
Pisz dłuższe i często
Walka2001
Dłuższe i częściej Świetne
:)
Genialne dłuższe i często ^ ^