Warto marzyć cz.9

Obudziłam się o 9:30 dziwi mnie to, ponieważ ja raczej śpię do 11, a tu taka niespodzianka. Rozglądam się po pokoju. Miał brzoskwiniowe ściany meble były w kolorze białym. Na parapecie były dwa kwiatki, których niestety nie znam. Dzisiaj będę musiała się rozpakować, ale najpierw pójdę wziąć prysznic. Skierowałam się do łazienki po drodze biorąc ze swojej walizki żel i peeling o zapachu brzoskwini i manga poszłam pod prysznic. W łazience na ścianie były ułożone błękitne płytki, a na podłodze były białe. Po prysznicu udałam się do, , swojego'' pokoju. Lecz kiedy przechodziłam korytarzem poczułam przyjemny zapach naleśników, a mój brzuch jak na alarm dał o sobie znać. No i właśnie teraz przypomniało mi się o wczorajszej sytuacji. No i jak ja mu się pokaże? Na samą myśl, że on jest tam w kuchni i robi naleśniki, aż mnie ciarki przeszły. Przecież i tak kiedyś będę musiała się z nim spotkać. Teraz kiedy o nim myślę mam jakieś dziwne uczucie w brzuchu. A może to tylko głód?
- Hmm.. I w co ja mam się ubrać? - powiedziałam sama do siebie.
Mój wybór padł na jeansowe, krótkie spodenki i różowy T-shirt. Włosy związałam w luźnego koka, zrobiłam kreski, pomalowałam usta błyszczykiem i na tym mój makijaż się skończył. No i teraz nadszedł czas na najgorsze. Chodzi mi oczywiście o to, że muszę zejść na dół, tam gdzie on jest. Tylko co miał oznaczać wczorajszy pocałunek? A raczej dwa pocałunki. Zeszłam na dół do kuchni i ujrzałam najcudowniejszy widok na świecie. To był Piotrek w fartuchu z patelnią w ręku. Ach.. Wymarzony chłopak dla każdej dziewczyny. Stałam i się na niego patrzyłam co chyba zobaczył:
- No co? - spytał rozbawionym głosem.  
- Nic - powiedziałam lekko się uśmiechając.  
- A tak w ogóle to dzień dobry. No i siadaj zaraz będzie śniadanie.
- Dzień dobry.
Usiadłam przy stole i ze zniecierpliwieniem czekałam na śniadanko. Mój brzuszek coraz bardziej i głośniej upominał się o jedzenie.  
Wreszcie nadszedł ten moment, w którym dostałam posiłek. Długo się nie zastanawiając zaczęłam jeść. Piotrek rozbawiony moim apetytem powiedział:
- Oho! Wiedzę, że ktoś był głodny.
Spojrzałam się na niego i posłałam mu lekki uśmiech po czym znowu zabrałam się za jedzenie. Zjadłam 3 naleśniki z serem. Były pyszne. Nie zastanawiając się zaczęłam wstawać od stołu z talerzykiem w ręku i odrzekłam:
- Dziękuję. Było bardzo pyszne.  
- Hah. Cieszę, że ci smakowało.  
Wstał i zaczął iść w moją stronę. Nachylił się do mojej twarzy. Przymrużyłam lekko oczy i czekałam na jego ruch, a on zbliżył usta do mojego ucha i oznajmił:
- Ja pozmywam.
Aż mnie dreszcze przeszły gdy wypowiedział te słowa. Takie strasznie miłe ciepło wydobyło się z jego ust, aż mam gęsią skórkę. Bez słowa włożyłam talerzyk do zlewu i odeszłam.  
- Poczekaj!
Odwróciłam się w jego stronę z pytającym spojrzeniem.
- Może wybierzesz jakiś film to sobie razem obejrzymy?
- Okay, a gdzie masz filmy?  
- W tej szafce pod telewizorem.  
- Dobra.
Podeszłam do szafki i przeglądałam płyty zastanawiając się czy nie zrobić mu na złość i wybrać jakiegoś filmu romantycznego. Nie no nie będę taką zołzą. Wybór padł na komedie, a nią była: Wkręceni 2. Usiadłam po turecku na milusim dywanie i wpatrywałam się w okno. Tyle się wydarzyło w tym miesiącu. Niedawno poznałam Piotrka, a już u niego mieszkam. Na całe szczęście on się zna z moim bratem, więc chyba mogę mu zaufać, prawda? Moje dotychczasowe rozmyślenia przerwał krzyk Piotrka:  
- Olcia?!  
- Hmm?  
- Mogłabyś do mnie przyjść i mi pomóc?  
- Już idę
Niechętnie wstałam i udałam się w stronę kuchni. Weszłam i zobaczyłam 3 miski, w których były: chipsy, żelki i kulki czekoladowe z chrupkami w środku. Tak na marginesie to moje ulubione słodycze.  
- Mogłabyś to zanieść do salonu?  
- Oczywiście
Zaniosłam smakołyki na ławę, która znajdowała się w salonie i czekałam jeszcze na niego.  
Po jakiś niecałych 5 minutach przyszedł z winem i dwoma kieliszkami w ręku. Rzeczy postawił także na ławie i przysiadł się do mnie.  
- No to jaki film wybrałaś? - spytał klaskając w ręce. - Oby to nie było jakieś romansidło, oby to nie było jakieś romansidło. - powtarzał.
Ręce złożone miał jak do modlitwy i czekał na moją odpowiedź.  
- Spokojnie na pewno nie jest. - powiedziałam.  
- Ufff..
Odetchnął z ulgą, a ja kontynuowałam:  
- No wiesz.. Gdybyś mi nie zrobił takiego dobrego śniadanka to z pewnością wybrałabym romansidło, a że było to wybrałam..
Jak najbardziej przeciągałam ten ostatni wyraz, ponieważ lubiłam trzymać ludzi w niepewności.  
- Wkręceni 2 - powiedziałam roześmiana.  
- Ooo.. To dobrze, bo już myślałem, że wybierzesz coś gorszego.  
Podałam mu płytę, a on wstał i włożył do DVD. Film się zaczął, a Piotrek otworzył wino i nalał nam do kieliszków. Oglądaliśmy film cały czas się śmiejąc i komentując. Właśnie polewał nam po kolejnym kieliszku, a ja żartobliwym głosem powiedziałam:
- Ej.. A ty czasem nie chcesz mnie upić?  
- Hahaha. A wiesz, że właśnie o to mi chodzi, a jak już to zrobię to cię zabiję, poćwiartuję i wrzucę do jakiegoś jeziora. - powiedział rozbawiony.  
- Uuu.. Powiało grozą. - odrzekłam.
Wybuchnęliśmy śmiechem, a po chwili mój śmiech ucichł, bo Piotrek napchał mi do buzi kuleczek czekoladowych. Oczywiście nie zostałam mu winna. Napchałam mu do buzi żelków i rzuciłam kilka kulek w jego stronę. No i właśnie tak zaczęła się nasz wojna na kuleczki. Jedna nawet wpadła mi do stanika, a jemu za bluzkę. Śmialiśmy się bez pamięci, ale kiedy amunicja się skończyła, zaczął mnie ganiać. Uciekałam przed nim śmiejąc się jak wariatka lecz niestety potknęłam się o coś i upadłam. Piotrek szybko podbiegł do mnie i się na mnie położył. Wpatrywaliśmy się sobie w oczy zaczął powoli mnie muskać ustami po szyi. Później skierował się do moich ust i się na nie patrzył. Przygryzłam swoją dolną wargę po to aby go zachęcić. Pragnęłam tego pocałunku tak samo jak on. Zarzuciłam swoje ręce za jego kark i stało się. Zatopiliśmy się w długim i namiętnym pocałunku. Było mi tak dobrze. Mogłabym nigdy nie przerywać tego. Teraz jestem naprawdę szczęśliwa.
################
Witajcie! :D
Wreszcie po tak długiej przerwie coś dodałam i mam nadzieję, że się podobało.  
Więc jeżeli przeczytaliście to skomentujcie! <3  
Czekam na Waszą opinię :*

Ola2232

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1268 słów i 6637 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik ala1123

    Kiedy następna część?

    30 maj 2015

  • Użytkownik Zniecierpliwiona

    Fantastyczne opowiadanie, chcę więcej ! <3

    6 maj 2015

  • Użytkownik prf

    Super, czekam na kolejną część

    26 kwi 2015

  • Użytkownik Karolina262001

    No cóż... dobre, nawet powiedziałabym bardzo dobre , ale powiem... cudowne :* Tak trzymaj <3

    26 kwi 2015

  • Użytkownik Fantasia

    Super! Uwielbiam twoje opowiadania :kiss:  <3

    26 kwi 2015