Uwikłany w romans cz.5

Trochę zaniedbałam moich fanów, szczególnie tych z właśnie tego opowiadania więc powracam ze zdwojoną siłą bo opowiadanie zostało napisane dzisiejszego dnia! Sądziłam, że to najgorsza historia z moich wszystkich opowiadań ale nieskromnie mówiąc po tym co dziś napisałam zaczęłam je uwielbiać! Miłego czytania (:


- Dzień dobry. - Anna usłyszała męski głos obok siebie. Uśmiechnęła się mając jeszcze zamknięte oczy.  
- Spałeś tu?  
- Nie wiedziałem czy tego zechcesz więc przespałem się w tamtym pokoju. - wytłumaczył Piotr a Anna zaśmiała się. - Czemu się śmiejesz?
- Wczoraj uprawialiśmy seks. - dziewczyna nadal się śmiała.
- No tak. - humor udzielił się także mężczyźnie.  
- A Ty myślisz, że nie chciałam spać z Tobą?  
- Okej, następnym razem będzie inaczej. - puścił oczko do dziewczyny. Znów flirtował.
- Myślisz, że będzie następny raz? - droczyła się z nim.
- A nie? - zapytał Piotr i odkrył Annę, całując ją po nagich piersiach i łaskotał a ona śmiała się głośno.
- Przestań. - prosiła ale on nie przestawał.
- Spałem dziś z Tobą. - pocałował ją w usta, wypowiadając te słowa. Anna zaśmiała się i popchnęła Piotra tak by on znalazł się pod nią. Usiadła na nim i zaczęła całować po nagim torsie. Schodziła coraz niżej aż doszła do czarnych spodni i zaczęła odpinać pasek a w tym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi.  
- Nie. - słychać było ten jęk zawodu z ust kobiety. Piotr usiadł a ich nagie ciała zetknęły się.  
- Zaraz to dokończymy, maleńka. - przygryzł jej usta a ona zeszła z niego i weszła pod kołdrę. Piotr chwycił T-shirt i w drodze do drzwi nałożył go. Wyglądał nieziemsko, wykonując nawet tak prostą czynność.
- Śniadanko. - zawołał Piotr, podjeżdżając z wózkiem na jedzenie pod same łóżko. Anna uśmiechnęła się i usiadła. Mężczyzna podał jej tackę z jedzeniem i usiadł koło niej. Kobieta zaczęła jeść, zachwycając się tamtejsza kuchnią.
- Czemu tak mi się przyglądasz? - spytała, widząc jego wzrok.
- Podnieca mnie nawet to w jaki sposób jesz. - wpatrywał się w nią. Patrzeli sobie w oczy, on zachwycony nią a ona zawstydzona co dodawało jej uroku. Znów wróciło to uczucie motylków w brzuchu. Jakby się dopiero poznawali.  
- Muszę iść. Nie będzie mnie kilka godzin. - wyczekiwał jej reakcji.
- Idź, poradzę sobie.
- Jeśli będziesz gdzieś wychodzić to weź telefon, dobrze?  
- Przestań. - Anna przewróciła oczami.
- Masz wziąć telefon. - rozkazał.
- Dobrze tato. - uśmiechnęła się.
- Zostawiam Ci pieniądze. - wyjął portfel z kieszeni spodni i położył je na szafce.
- Piotr. - to brzmiało jakby powiedział i zrobił zbyt wiele.
- Dobrze. Nie musisz ich brać ale pamiętaj, że tu leżą.  
- Dobrze. - przytakiwała, jedząc croissanta. - Najlepiej gdybym siedziała w hotelu i oglądała telewizję? - śmiała się z jego nadopiekuńczości.
- Poprostu się o Ciebie boję. - podszedł do niej i pogłaskał po glowie.
- Dlaczego? - zadała jedno pytanie, właściwie wypowiedziała jedno słowo a atmosfera zmieniła się o 180 stopni. Spojrzeli na siebie ale Piotr po chwili obrócił wzrok w inną stronę.  
- Muszę lecieć. - Piotr zakładał na siebie garnitur.  
- Będzie dobrze. - Anna udała, że nie zadała wcale poprzedniego pytania, Piotr uśmiechnął się do niej i podszedł w stronę łóżka, zawiązując krawat. Pierwszy raz nie wychodziło mu to. Chyba się denerwował, a może to obecność Anny tak na niego działała?  
- Daj to. - Anna wyszła z łóżka całkiem naga i zaczęła zawiązywać krawat.
- Robisz to specjalnie? - westchnął mężczyzna.
- Co? - zaśmiała się Anna.
- Może zostanę i dokończymy to co zaczęliśmy. - pogładził ją po nagim pośladku.
- Idź już. - poklepała krawat i życzyła powodzenia.
- Uważaj na siebie. - spojrzał na nią.
- Ty też. - puściła oczko i wróciła do łóżka, kręcąc seksownie pupą.
- To idę.  
- Pa. - pomachała mu i została sama. Zamknęła oczy i rozmarzyła się. Jeszcze kilka dni temu nie sądziła, że będzie przeżywać takie chwile z Piotrem w roli głównej. Nie sądziła, że będzie tak szczęśliwa. Wstała i zaczęła się ubierać, chciała pójść na miasto i kupić sobie jakieś rzeczy i prezent dla Piotra. Nie bała się wyjść, ponieważ znała język na tyle dobrze by się dogadać a nawet gdyby nie mogła to drugim kołem ratunkowym był angielski, który zdążyła poznać niemal perfekcyjnie. Ubrała się, wzięła telefon i przypomniała sobie, żeby zadzwonić do rodziców.
- Cześć mamuś, co tam u was?
- Ania, miałam do Ciebie dzwonić. U nas wszystko w porządku. A jak tam u Ciebie, masz co jeść?
- U mnie cudownie... - rozmarzyła się. - To znaczy u mnie jest okej. Kiedy wracacie?
- Oj córciu, chcemy zostać jeszcze z tydzień. Tak dawno tu nie byliśmy. Przypominamy sobie z zatem lata młodości. Poradzisz sobie?
- Jasne mamusiu. Bawcie się dobrze i zapomnijcie o mnie, jestem już dorosła.  
- Prawie dorosła. - zaśmiała się, chociaż wiedziała, że córka nie zrobi nic głupiego bo jest na to zbyt mądra.
- Pa. Kocham Was.
- My Ciebie mocniej. Pa córciu.
Schowała telefon do torebki, wzięła kartę od drzwi, portfel oraz cenny dla niej aparat i wyszła z apartamentu. Skierowała się do centrum, które było 20 minut od hotelu. Nie chciała brać taksówki, ponieważ chciała pozwiedzać miasto zakochanych. Robiła zdjęcia wszystkiemu co wydało jej się piękne, czyli prawie każdej rzeczy, którą napotkała na swej drodze. Schowała aparat i weszła do centrum handlowego. Jej uwagę przykuł sklep z bielizną. Podeszła do stoiska kompletów a mianowicie staników i stringów. Nie poznawała sama siebie, jeszcze niedawno nie pomyślałaby o tym, że będzie chciała podniecić mężczyznę w taki sposób, właściwie w ogóle nie myślała o czymś takim. Spodobał jej się czerwony, koronkowy komplet. Wyobraziła sobie, że stoi w nim przed Piotrem. 36, jej rozmiar. Nie chciała tracić czasu i mierzyć więc przekonana, że będzie na nią dobry chwyciła za niego i zapłaciła przy kasie. Wyszła w świetnym humorze i szukała małego prezentu dla Piotra. Zastanawiała się co mu kupić, bo zapewne wszystko ma. Pomyślała, że najlepszym prezentem dla niego będzie jakaś koszulka ponieważ jest biznesmenem i cały czas chodzi w garniturach. Weszła do sklepu i zauważyła czarny T-Shirt z białymi napisami. Tymi napisami były wszystkie państwa świata. Była naprawdę bardzo ładna. Zapłaciła, wyszła i skierowała się w stronę hotelu. Szła wolnym krokiem, więc po trzydziestu minutach była na miejscu. Rozpakowała się i wzięła szybki prysznic, wysuszyła włosy i zakręciła je. Zrobiła makijaż, dość ostry, czarna kreska eyelinerem i czerwone usta. Właściwie była gotowa, teraz tylko nałożyć seksowną bieliznę i czekać. Wyjęła z szafy buty, czarne szpilki i postawiła obok siebie a czarny, seksowny satynowy szlafrok powiesiła na klamce od drzwi do łazienki. Wyjęła podwiązki, które jednak okazały się przydatne i zaczęła się ubierać. Po kilku minutach poprawek była gotowa. Spryskała ciało markowymi perfumami, które dostała na 17 urodziny od ojca i stwierdziła, że Piotr musi być zadowolony. Usłyszała dźwięk dzwonka i chwyciła telefon. Sms od Piotra.
"Będę za 5 minut. Mam nadzieję, że czekasz?"
Postanowiła się trochę z nim podroczyć.
"Piotruś, musiałam lecieć. W pokoju zostawiłam Ci list. Tam masz wszystko wyjaśnione. Przepraszam."  
Wysłała i zaśmiała się do siebie. Jako, że było już ciemno zapaliła świece w pokoju i zgasiła światło. Włączyła cicho muzykę i udała się na chwilę do łazienki. Poprawiała się przed lustrem i usłyszała trzaśnięcie drzwiami. Uchyliła drzwi i zobaczyła Piotra. Stał tyłem do niej, oparła się o futrynę.
- Cześć. - wyszeptała. Piotr nie powiedział nic, tylko się odwrócił.
- Jesteś zły? - wymruczała, podchodząc do niego.
Nadal nie mówił nic. Wpatrywał się w nią i w to jak powoli, seksownie rozpinała jego koszulę. Zdjęła ją i rzuciła za siebie.
- To moja najlepsza koszula. - uśmiechnął się.
- Przepraszam. - powiedziała niewinnie i obróciła się. Powoli pochyliła się, ocierając się o krocze mężczyzny. On natomiast westchnął głośno. Podjęła tę część garderoby i odeszła od niego. Powiesiła ją na wieszaku i oparła się o chłodna ścianę.
- Nie gorąco Ci? Bo mi bardzo. - znów spytała niewinnie i jak gdyby nigdy nic zrzuciła z siebie czarny szlafrok. Piotr na ten widok, otworzył usta co nie umknęło uwadze kobiety. Podszedł do niej i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Pocałował ją, dotykając przy okazji pośladków tak, że prawie ją podniósł do góry. Całował ją i powoli zdejmował poszczególne części bielizny. Po kilku minutach pieszczot, dziewczyna stała naga, wpatrując się w oczy Piotra. On nie spuszczając z niej wzroku zdjął dolną część swoich ubrań i rzucił je na bok. Stali tak patrząc na siebie i oddychając głęboko. Piotr uśmiechnął się czule i pogładził Annę po policzku, powoli kładąc swoje usta na jej. To już nie było takie zachłanne jak wcześniej a poprostu czułe. Było w tym mnóstwo uczuć i były to same dobre uczucia. Uwielbienie, szacunek, pożądanie. Mężczyzna uniósł tę bezbronną istotę stojącą przed nim i ruszył w stronę łóżka. Usiadł na jego brzegu i sięgnął do szuflady po ich zabezpieczenie przed niechcianą ciążą. Nałożył ją i spojrzał w oczy kobiecie siedzącej przodem do niego, na jego kolanach. Pocałował ją, czując jak powoli stają się jednością.  
- Jesteś niesamowita. - nie mógł ukryć tego jak mu dobrze. - Marzyłem o tej chwili cały dzień. Uwielbiam Cię.  
Anna jęczała, czując jak z każdym ruchem zaciska się coraz bardziej.  
- Piotr. - wyjęczała. - Och, Piotr. Uwielbiam, gdy jesteś we mnie.
- Też to uwielbiam malutka. Krzycz. - rozkazał Annie a ona tak właśnie zrobiła. Nie z przymusu, poprostu nie mogła dłużej się hamować, uwielbiała to uczucie, uwielbiała pokazywać Piotrowi, że jej dobrze i wiedziała, że go to podnieca. Doszli razem. Anna cała się trzęsła i nie było to bynajmniej z zimna.  
Pocałował ją w czoło i położył obok siebie. Anna wtuliła się w Piotra i zamknęła oczy.
Leżeli tak kilka minut nim się do siebie odezwali.
- Czyżbyś polubiła seks? - zaśmiał się Piotr, spoglądając na Annę, leżącą na jego torsie.
- Polubiłam? Kocham go. Uwielbiam. Ubóstwiam! - zaśmiała się.  
- Mam nadzieję, że tylko ze mną? - spiął się mężczyzna. Anna oparła się na łokciu i spojrzała w oczy Lewińskiego.  
- No, narazie miałam okazję tylko z Tobą to robić. - uśmiechnęła się. Jednak w duszy turlała się po ziemii. Przecież żartowała, a on właściwie nie wiedział co ma zrobić bo przecież nie odbyli rozmowy na temat stopnia ich zażyłości. Poczuł dziwne ukłucie w klatce piersiowej. Wpatrywał się tylko w nią beznamiętnie i szukał jakiejś podpowiedzi. Po chwili ją znalazł ponieważ dziewczyna zaczęła się śmiać a właściwie zanosić ze śmiechu. Piotr próbował ukryć uśmiech ale to na nic. Za chwilę śmieli się na głos.  
- Jesteś taka piękna. - Piotr założył kosmyk włosów za ucho Annie. Zawstydziła się ale on to uwielbiał. Dziewczyna by wybrnąć z tej sytuacji chwyciła za aparat i usiadła naga na mężczyźnie a po chwili Lewiński miał kilkanaście zdjęć.  
- Nie... - protestował Piotr ale mimo to nie powstrzymywał jej bardziej niż słowami. - Zrób sobie ze mną zdjęcie.
- Ja? Jestem zupełnie naga.  
- Nie masz się czego wstydzić. - Piotr mrugnął do niej okiem i zabrał jej aparat, po czym zrobił jej kilkanaście zdjęć na których widać całe jej nagie ciało.  
- I tak je usunę. - droczyła się.
- Proszę. - oddał jej aparat. Anna odłożyła go na bok. - Chodź pod prysznic. - Chwycił ją za rękę
- Piotr, poczekaj. - Anna przypomniała sobie o prezencie. - Proszę, to dla Ciebie.
- Dla mnie? - uśmiechnął się i zajrzał do torebki.  
- Nie wiem co mogłabym Ci dać. Masz wszystko. - spojrzała na niego, będąc pewna, że nie trafi w gust mężczyzny. Piotr wyciągnął koszulkę i spojrzał na nią, po czym się uśmiechnął. Spojrzał na dziewczynę przed nim i ją przytulił. Najzwyczajniej w świecie przytulił.
- Jesteś niesamowita. - wyszeptał.  
- Daj spokój, to tylko głupia koszulka.  
- Tylko i aż. Od lat marzyłem by dostać zwyczajny prezent a nie taki jak dla prezesa firmy.  
- Miło mi. - uśmiechnęła się Anna.
- Mi bardziej. No a teraz marsz do łazienki. - złapał kobietę za rękę i poszli pod prysznic, gdzie nie mogli się od siebie oderwać.

dilerrka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2482 słów i 12914 znaków, zaktualizowała 14 sty 2016.

20 komentarze

 
  • Użytkownik Idusia

    Kiedy następna część?

    7 lip 2016

  • Użytkownik dilerrka

    @Idusia  
    Co? ;)

    7 lip 2016

  • Użytkownik Piekna

    Kiedy można spodziewać się kolejne części

    26 maj 2016

  • Użytkownik Monika

    Czekamy ;)

    24 maj 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Ciekawe jak on to przyjmie że ma 17 lat czekam na kolejną część:)

    21 maj 2016

  • Użytkownik Monika

    Kiedy następna część ;) ?

    16 maj 2016

  • Użytkownik Milka

    :bravo:

    10 maj 2016

  • Użytkownik Lulu

    Cudeńko ciekawa jestem co zrobi jak sie dowie ze anna jest niepelnoletniat czekam na kolejna część <3

    9 maj 2016

  • Użytkownik Czarna21

    Wiesz juz może orientacyjnie czy uda Ci się w następnym tyg. Dodać kolejną część?  ;)

    6 maj 2016

  • Użytkownik dilerrka

    @Czarna21  
    Może nawet uda w tym :)

    6 maj 2016

  • Użytkownik Fran

    Kiedy kolejna część?????!!!!

    9 kwi 2016

  • Użytkownik Pina

    Będzie kolejna?

    3 kwi 2016

  • Użytkownik Mia

    Kiedy kolejna część?????!!!!

    1 kwi 2016

  • Użytkownik ja

    Kiedy kolejna  :nerw:

    25 mar 2016

  • Użytkownik znudzona życiem

    Jeju cudowne ???? bedzie następna część prosze ????????

    10 lut 2016

  • Użytkownik Urwisek

    Nie no CUDO <3
    Ta adrenalinka kiedy czytam te opowiadanie KOSMOS <3
    I mam nadzieję, że będziesz pisała jeszcze więcej opowiadań, bo po prostu je uwielbiam <3
    Pozdrawiam serdecznie <3

    18 sty 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    kocham :*

    15 sty 2016

  • Użytkownik Czarna21

    Super! Pisz szybciutko kolejna czesc ;-)

    15 sty 2016

  • Użytkownik princesslove

    Nie wierzę.  Kolejne cudo do kolekcji.  Hmmm nie wiem jak to grzecznie ująć. .. . Zajebiste.  Tak to najlepsze określenie.  Pragnę więcej ????????????

    14 sty 2016