Przestan!
Lena widzę ze chcesz.
Zdaje ci się.
Wyszla.
GdzIe idziedz
Wracam do siebie.
Lenka przecież możesz tu zostać ze mna.
Nie.
Wyszła.
Ojciec znowu klucili się matka.
Mam dosyć!ona nawet nie chce rozmawiać.
Nie dziw się jej.
A co z davidem
Wyjechał z aneta i maxsem jednak tylko na miesiąc bo z tego co wiem to max ma tam pracę.
Lena tak go polubiła.
Bardzo.
Tak dobrze się nim zajmowała.Szkoda mi tego maluszka.Aneta z Maxem napewno nie będą dobrymi rodzicami u nich to pojęcie kończy się na ślubie i mieszkaniu razem.
Niestety.
Wiesz kobiety sa bardzo wrażliwe na tym punkcie a lena to juz bardzo i napewno się martwi.
Pójdę do niej zaraz A jak tam z mama?
Widzisz nie chce rozmawiać i wychodzić proszę sprawdź co z nią.
Mamo to ja.
Otworzyła a to co zobaczylem.
Ciemno,okna pozaslaniane i straszny bałagan.
Mamo co tu się dzieje?
Nie zdążyłam posprzątać.
Wtedy wszedł ojcec.
Boze kobieto coś ty z siebie zrobiła.
Rzeczywiście mama nigdy tak źle nie wyglądała.
Moje życie nie ma sensu wyjedźcie stad.
Tato wyszedł z przykrością.
Pogadalem trochę z mama i powiedziała ze się poprawi.
Później wróciłem do ojca.
Nie dziw się jej miala ciebie i zraniłes ja a odkąd to się stalo to siostra przestała przyjezdac.
No wiem przkro mi.
Czasem to za mało daj mamie rozwód.
No dobrze.MASZ RACJĘ.
Poszłem do leny i pogodziłem się z nia a ona mi powiedziała ze ostatnio ma wrażenie ze ktoś ja obserwował
I gdy wracała spotkala alexa który ja zgadal i zapraszał do siebie na kolacje jednak odmówiła.
Adam martwił się o nia.
To może zostne u ciebie?
Nie wiem.
Lena zostanę będę spał w twojej starej komórce.
Ale tam się grzejnik zespół.
Ale jest łóżko i koldra.
Skoro chcesz.
Jadę po rzeczy i zaraz wracam.
Do mamy przyjechała moja siostra z która zerwał chłopak więc miala zajęcie.Tak to przyjeżdża a tak to nic.
Gdy wróciłam lena oglądała tv a ja usiadlem obok niej.
Masz wszystko?
Bo mam i koc wzięłem.
Zaczęłem się rozpakowywac.
Lena.
Co?
Reczników zapomniałem pożyczysz mi?
No dobra.
W pokoju w którym miałem spać było.zimno,ale w salonie to aż duszno.
Jutro zadzwonie do.kogoś od tych grzejników.
Dzieki.
A co nie mialas do tego glowy?
Trochę.
O 23:00poszliśmy spać jednak ja już bym wolał spać w salonie jedbak jest tam nie wygodnie i już wybralem komórkę na moja zgubę.
Rano gdy wstalem nie czułem się najlepiej.
Czesć lena.
Próbowałem zrobić sniadanie dla nas.
Zostaw to Adam masz gorączkę jestes cały czerwony.
E tam nic mi nie jest.
Lena zbrala go do swojego pokoju i okryla.
Ja bede spala na kanapie.
Ja moge.
Nie tu jest wygodnie.
No i jeszcze cię zaraze.
E tam egzaminy bym ominęła.
O nie nie ja sobie dam rade sam to ja miałem się tobą zająć.
E tam zaraz ci jakieś leki przyniosę.
Wejś moje pieniądze.
Zapłacę mam jeszcze trochę.
Nie leno ty masz to na swoje wydatki.
No dobra.
Podobało mu się to jak ona się nim opiekowala jedbak wyglądał źle i bylo mu wstyd ze leżał cały zasmarkany.
Lena jak wyzdrowieje to zapraszam cię na kolacje.
Tu możemy zjeść.
Ale ja chce ci się odwdzięczyć i prosić o coś.
O co?
Mógłbym tu zostać bo wiesz jak.u mnie w domu teraz strasznie.
No jasne ze możesz.
A i ten facet ma być od grzejnika to się wyniosę.
To świetnie.
Lena poszła nalac wodę i nagle wywalilo kran.
Kurwa?-krzyknęła.
Adam juz mial wstać jednak ona przyszła.
Znasz hydraulika?
Co się stalo?
Kran poszedł.Ostatnio mam pecha.
Hm no znajdę jakiegoś.
O dzwonek.
To nie był pan od grzejnika tylko alex.
Co ty tu robisz?
Przyszłem do ciebie.Mogę wejść na.chwilę?
No niewiem mój kolega tu jest i jest chory.
E tam.
I co jest ten pan?-spytał adam który wstał.
Alex przyszedł.
Nie spodobało się to adamowi.
Aha.
A co się dzieje?
A nic coś z grzejnikiem.-powiedziała lena.
I kranem.-stwierdził alex.
Masz kombinerki?-Spytał.
Mam.
Alex tym razem był ubrany normalnie bo do pracy zawsze chodzil w garniturach.
Lena mu podała a on chwilę dotykał jej ręki na co Adam zakrztusil się woda.
Kiedy odsłonił reke Lena podziwiala jego mięśnie.
Już trzeba było dokrecic.-powiedzial alex.
Dzięki.
Nie ma za co facet powinien umieć takie rzeczy.
Ćwiczysz?-spytałem.
Od nie dawna.
Chyba dawna.-stwierdziła lena.
Może Chcesz dotknąć lena?
A mogę?
Jasne.
Dotknęła i szybko wziela ręke.
Odważnie lena nie ugryze.
No sa nabite.
Wiesz codziennie biegam też jak chcesz lena to możemy razem.
Ja nie lubię sportu.
Wiesz masz świetna figure,ale mogłabybyć lepsza.
Lena się zdenerwowała.
A adam śmiał z alexa który teraz nie ma szans u Leny.
Też tak uważasz adam?-spytała.
Moim zdaniem to alex się myli.
Lena nie chciałem cię urazić poprostu fajnie pobiegac czasem.
Jest zima.
I co?
Nie alex.
Ok.
Dzwonek.
O jest pan.
Przyszedł pan do grzejnika.
Lena poszła z nim.
A adam zagadal alexa.
Kiedy pójdziesz?
Kiedy będę chciał a co zazdrość?
Nie mam o kogo.
Haha zobaczymy.
Ten się śmieje kto się śmieje ostatni.
No jestem usiadła kolo mnie naprzeciw alexa który coraz bardziej na nią patrzył i wkurzalo mnie to i nagle zadzwonił jego telefon.
Muszę już isc,ale odwiedze cię jeszcze i mam nadzieję ze namówie na bieganie.
Wyszedl.
Bezczelnie się zachował po tym wszystkim.
Przeprosił mnie.
No tak.
Hm i tak masz rację.
Widzisz.Lena kocham cie bądźmy razem proszę zaczelam ja całować.
Zarazisz mnie.
Przestałem.Lena mi na tobie zależy i tobie też bo tak mi pomagasz.
Adam niewiem czy to dobry pomysł.
Bardzo dobry.
Muszę to przemyśleć.
Dam ci czas.
Złapałem ja za reke.
Chciałem szybko wyzdrowiec żeby ja gdzieś zabrać.
Lena przyniosła mi rosół.
Dziękuję pocałowałem ja.
Zdzwila się.
Pamiętasz jak kiedyś Skakalas po mnie do rana.
Adam!upomniala go.
On odłożył zupe i wziął ja na siebie.
Co ty robisz?
Chce ci przypomnieć jak było miło.
Próbowała zejść z niego.
Przestan Adam.
Przecież ci się podoba.
Skoro już się dobrze czujesz to posprzątaj tu.
Wyszla.
Chciałby ja zobaczyć w tym stanie i znów czuć jej cieplo.Gdy na nim siedziala czoł jej cieplo na samym sobie i pragnął.
Lena poszła do kuchni i gotowala coś sobie gdy nagle poczuła adama przypardego do niej i za nim zdążyła się coś powiedziec to on coraz bardziej ja całował jednak nagle zadzwonił domofon.
Adam muszę odebrać.
To pewnie nic ważnego.
Psuć mnie.
Dobrze,ale mam dla ciebie wiadomosc.
Halo?
Tu pani teresa przyszłam do adama.
O proszę.
Twoja mama.
Hm?
Ubierz sie.
Adam był bez spodni i pośpiesznie się ubieral.
O mamo.
Slyszlam od twojej siostry ze jestes chory.
Już mi lepiej.
Mam tu rosół.
Lena właśnie zrobila i jadlem,ale zjem wiesz ze lubię.
Super i jak ci się mieszka z Adamem.
A da się żyć.
Leno miałbyś ochotę zamieszkać z nami?
Jak to?
U nas jest więcej miejsca.
No nie wiem.
Będzie mi miło.Będziemy mogły chodzić razem na kawę czy zakupy.Co będziesz tylko chciala robić.
Lena bardzo lubiła terese jak i ona ja.
Zgodz sie lena.-powiedzial adam.
Było jej szkoda teresy.
No dobrze.
Adam pocałował ja w policzek.
Teresa się do niej uśmiechnela.
Dzieciaki ja ide do mojej znajomej a wy się pakukcie.
Mam dla ciebie niespodzianke.
Jaka?
Zabieram cię na tydzień nad morze.
Dzięki.
PrzytuliłA go.
I pakowali sie.
W domu Adama.
Gdzie mogę spać.
Moja siostra juz pojechała tu u niej chyba ze chcesz ze mna?
Nie nie.
No dobrze.
Nowa wiadomośc do Leny od maxa.
Lena błagam zajmij się davidem.
Nie bo jadę.
To pojedzie z wami błagam zapłacę ci.
Zaraz będziemy.
Adam pojedziesz ze mna do maxa.
Maxa?Po co?
Wyjaśniła mu.
U Maxa.
Lenka nie mam wyjścia proszę.-błagal.Doplace ci i zapłacę za wszystko.
Za davida wystarczy.
Zgadzasz sie?!
Ta..
Chwilę lena.-włączył sie adam
A co z aneta?
Zostawiła nas a ja muszę pracować proszę tylko kilka tygodni góra miesiąc lenka.
Adam byl zły ze zwracał się do niej bo ona zgodziłaby się na wszystko.
Tu macie jego rzeczy i pieniądze jak coś to dzwońcie do mnie a jak nie odobiore to piście.Pa maly pocałował go.
David mial już 5miesięcy i był taki uroczy.Mial male niebieskie oczka i brązowe włosy aż dziwne ze z tak lekko myślnych powstało takie dziecko.Lena go żałowała co to za życie z takimi rodzicami.
Lena przytuliła małego.
Tak za nim tęsknilam.
Widzę.
Byl trochę zazdrosny,ale starał się ja zrozumieć.
Znowu cię wrobil,ale i tak cię zabiore jesze nie raz.
O david.-powiedziala teresa.
Co on tu robi?
Anetka wyjechała i.imprezuje a max ma zlecenie i musial jechać.
I biedna lenke wrobil.
Niestety.
A co z waszymi wakacjami?
Jedziemy.
Adam z davidem też będzie fajnie.
Nie koniecznie.
A.jakby to było.twoje dziecko.i.anety a musialbys pracować.
To wynajął bym kogoś.
Ale on ma widocznie do mnie zaufanie.a po za tym zwróciło się.
No tak.
Kiedy jedziecie?
Zmieniłem na jutro bo sa miejsca dla 3osob ale od jutra i wracamy za 2tygodnie.
Hm a pomyśleć ze max był twoim przyjacielem.
Oj mamo takie życie.
Ciekawe czy on by ci pomógł.
Niewiem.
Adam pogadajmy.
To ja poloze davida.
Ok.
O co chodzi?
Nie poinformowałes mnie o tym.
Lena nie miałem jak.
Ale ja mam tez tu swoje sprawy.
Lena wiem.
No,ale masz szczęście ze je jakoś załatwiłam.
To super.
Następnego dnia musieli wstać o 5:00a mały ciągle płakał.
Lena daj mi go ty już cały dzień się nim zajmujesz.
Dobrze.
Lena byla padnieta,ale i tak dawała wszystko z siebie.
Jechali a ona spala na tylnym siedzeniu z małym.
Dobrze tam u was wszystko.-spytała teresa przez telefon.
Tak śpią.
Słodki wyidok.-pomyślal.
Mamo muszę kończyć bo juz jesteśmy na miejscu.
Miłego urlopu.
Dzięki.
Wziął małego i znudził lene.
Chodź.
Było pięknie i był nawet basen.
Dzień dobry ja tu mialem pokój.-powiedział adam.
Tak 17.
Dał kartę.
Lena obserwowała wszystko.
Lena słyszysz?
Co?
17pokoj.
Aha.
Wziął małego i poszli.
Pokój byl duży i ładny,ale było tylko łóżeczko dla dziecka i jedno wspólne dla dwojga.
Myslalam ze będą rozdzielne.
Damy jakoś rade lena i tak juz spalismy razem.
No dobrze.
Trochę się krepowala jednak nie miala wyjścia.
Teraz trochę pochodzimy choc.-powiedział adam.
A masz wózek?
W bagazniku.Wyjme.
Włożyła małego.
Wiesz to nosidelko jest ciężkie.
Wiem.
A nie wstydsisz się tak z nami chodzić?
Czemu?
Bo chyba chcesz kogoś poznać a z jakiś dzieckiem i dziewczyna dziwnie to wygląda.
Ja nikogo nie szukam.
Aha.
Bo juz mam kogoś na oku.
Zdziwiła sie lena.
Czyli.jednak nie poczekał na jej decyzję.-pomyślała.
Ciebie.
Zaskoczyła się.
Adam przemysł to jeszcze.
Jestes ładna,madra,młoda,wolna więc lepszej kandydatki tu nie widzę.
Poczuła się zawstydzona.
To teraz ty powiedz coś miłego o mnie.
Jestes hm nietypowy.
Jak to?
Tak to pokrecony i zabawny.
To źle?
Czasem.
E to nie chce.
Haha.
A uroczy?
To jest davidek.
Zrobił obrażona mine.
Dzieci sa urocze.
Mówiłeas ze jestem młody.
No tak.
Nie podobam ci się wcale?
Podobasz.
Ale nie chcesz mnie apropo kiedy zdecydujesz.
Niedługo chyba,ale i tak możemy się przyjaźnic.
Czyli nie chcesz mnie?
Adam to trudne zrozum to co mi zrobiłes ta zdrada.
Wiem poczekam trochę ale wiesz ja chce założyć kiedyś rodzinę i nie mogę dlugo czekać.
To nie czekaj.
Ale chce.Chcesz coś do picia?
Sok.
A maly?
Ma mleko.
Dobrze.
Lena siedziala i pisala z maxem który widocznie stesknil się za malym mimo tego ze to ukrywał w rozmowach i zauważyła ze jakąś ładna dziewczyna gada z Adamem i postanowiła pojechać dalej wózkiem żeby jemu nie zepsuć tej chwili.
Czesc wiesz może gdzie jest wc?-spytala sie.
Na dole.
Dzięki.Przepraszam za kłopot,ale dopiero przyjechałam i muszę coś wynająć.
Ok nie ma problemu.
Super.
Poszła.
Adam wpadł w panike gdy nie było Leny w tam tym miejscu ale zauważył ze ona spqceruje sobie za barem z wózkiem.
Lena!
Co?!
Nie uciekaj tak!Boże czemu sobie poszłas?
Chcialam pochodzić.
Aha to fajnie ze mi powiedziałas.
Nie chcialam przeszkadzać.
Głupoty gadasz.
Trzebabylo ja poderwać.
Ciekawe jak?-spytał zaciekqwiony.
No wiesz trzeba było ja zaprosić gdzieś.
Ze ja o tym nie pomyslalem pójdziesz ze mna na basen?
Mi chodziło o tam ta dziewczyne.
A mi chodzi o ciebie.
U niej miałbyś czyste konto.
A ja wolę mieć coś na koncie hehe.
Widzisz jestes zabawny i może byś jq poderwał.
Wolę z wami pochodzić.
No dobra.
To.idziemy na basen?
Muszę się przebrać.
Ja też.
Poszli na górę.
Lena od razu poszła do wc w pokoju żeby nie patrzył na nią bo zawsze to robil a ja to wkurzalo.
Lena możesz szybciej chce mi się sikac.
Już wyszla a on czoł się jakby widział ja nago a nie w bikini.
Szybko jednak ogarnął myśli.
Lena miala na sobie bordowe bikini jenak wzięła na nie dluga powiewna czarną spodnice i sandaly.
Wysmarowala się kremem i davida też.oczywiście max pamiętal o wszystkim nawet o malym zielonym kroliku czy grzechotce dla małego czym jej zaimponowal.
Adam zapragnął jej ciała jak nigdy w końcu juz rok nic nie robili razem i żałował ze wtedy po alkoholu gadał anecie ze lena jej nir dorównuje bo mylil sie w końcu wyszedł i wziął małego na rece.Lena szła z przodu a on oberwowal jej biodra.
Adam co tak patrzysz w ziemie?
A nic zamyslilem sie.
Ok.
Lena nie wiedziała na co patrzył i lepiej bo nie obyło by sie.bez awantury.
Na basenie lena siadla przy parasolach na lezqkach które były daleko Jednak było tam wygodnie.
Lena ja ide poplywac.-krzyknął adam.
Lena czytała coś i pilnowała davida jednak też miala ochlodic się w basenie i czekala na adama któremu się nie spieszyło bo zagadala go tam ta dziewczyna z baru"Majka".
O znowu ty.-uśmiechnelq się.
Co tu porabiasz?
Pływam a ty?
No też.Majka a ty?
Adam.Podał reke.
Może sie poscigamy.
Hm ok.
Lena widziała to a ze było jej duszno jednak nie chciala zostawiać małego to wróciła do hotelu i poszła się tam wykąpać.
...
Jq już muszę wracać.
Znowu spiepszyla.Cży ona mi coś sugeruje.-pomyślał.
I gdzie twoja koleżanka?
Nie wiem.
To chodź ze mna na piwo chyba ci nic ona nie zrobi.
No jedno.
Chcial napisać,ale nie wziął telefonu.
Majka była miła i fajna i okazało się ze mieszka w tym samym hotelu na dole.On myślal o Lenie ze ostatnio stała się cicha zupełne przeciwienstwo Majki która już mu coś proponowała gdy dowiedziała się ze to nie jego dziewczyna i dziecko jednak on chcial wrócić i to zrobić.
Niestety pozwolił się pocałować w policzek na pożegnanie.
Lena za to wiedziała już co się pewne tam działo jedbak myliła się jednak zdecydowala ze nie da mu szansy bo czuła ze stanie się coś strasznego a nie chce cierpieć.
Nakarmila małego i poszła spać.
I wtedy wrócił Adam i położył się obok niej co ja brzydzilo gdy myslala o tam tej dziewczynie i do czego moglo dojść.Adam złapał ja i przycisnal do siebie a ona poczuła woń piwa i perfum.
Nie śpisz-spytał.
Nie.Poszła do toalety żeby ochłonąć i wróciła jedbak odwróciła się od niego ,ale on złapał ja i znowu przytulił ona jednak się odwróciła a on znowu próbował.
Przestan.
Lenka zimno mi.
To idz na balkon.
Pragnę cię.Nie panował nad sobą a ona uciekła.
Lenka!Wracaj!
Jqk sie ogarniesz.
Ok nie tkne cie.Złapał ja za reke,ale ona ja zabrala.
Co się stalo?
Nic źle się czuję.
Lena?!
Mam dosyć tego urlopu miałam odpocząć.
Jutro to.ja się nim zajme.
Nie.
Czemu?
Już kogoś poznałes i nie powinieneś teraz pokazywać się z dzieckiem.
Mówiłem ci juz ze liczysz się tyko ty!
Wątpię w to.Odeszła a on ja złapał za rece.
Lena przy żadnej tego nie czuję.
Spójrz na siebie adam jestes wymalowany szminka a po za tym czuć ze coś się działo.Daj mi spokoj.
Poszła do hotelu i położyła się na podłodze.
Lena wstań nie wyglupiaj sie.
Udawała ze spi a on dał jej koldre bo było chłodno.
Rano Obudził się później i wszędzie szukał leny jedbak został tylko david.
Przewinal go.
Lena postanowiła się wyluzowac i poszła do baru po drinka i na basen.
Lena.
Alex?
Co tu robisz?
A przyjechałam.
Sama?
Nie.
Aha.Byłem u ciebie a ciebie nie było.
Musiałam wyjechać zająć się davidem opowiadała.A on jej słuchal.
Adam chcial znaleźć lene i znalazł.
Alex.co tu robisz?-spytał.
A przyjechałem i dziś jadę.
Aha.
Dobra muszę juz iść.
Lena pogadajmy chwile.
Lena poszła nAd wodę.
Przepraszam.
Wyszla z wody i poszła do baru.
Nie uciekaj.
Nie lubił gdy lena to robiła.
Czego chcesz?
Pogadać to tylko moja znajoma.
Nie interesuje mnie to daj mi spokój!
Żebyś znowu ode mnie uciekła na kilka miesięcy.
Tym razem mam zamiar na dłużej.
Żartujesz?
Nie.Adam mam swoje zycie i swoje sprawy.Masz rację nie moge ciągle zajmować się davidem i muszę pomyslec o sobie.
Co.się stalo?
Nieważne.
Powiedz.
Nie.
Martwił się o nią jedbak ona nie chciala się z nikim dzielić tym co czuje.Wieczorem wróciła i sprawdziła co z davidemi położyła się na łóżku jednak gdy zobaczyła Adama zeszła z niego.
Lena nie bój się nie ziem cię wchodź.
Weszla nie pewnie.
Przepraszam uniosłam się to nie moja sprawa.co.z kim robisz.
Twoja bo chce z tobą być.Myślalas już o nas?
Tak.
I?
Nie.
Co?!Staram sie ,pomagam ci!
Dziękuję za laske ja tobie też pomoglam rachunki wyrównane.
Lena wzięła jakiś materac od obsługi hotelowej i spala na podłodze.
Adam wyszedł ochlonac na dol i spotkał majke.
No hej.
Hej piękny co ty taki nie w humorze?
Szkoda gadać próbuje kogoś poderwać,ale nie udaje mi się to.
Majka pomyślała ze to o nią chodzi i zaczęła go całować.
Też mi się podobasz Adam.
Lena widziała to z okna.
Nowa wiadomośc:max.
Lenka mialem wypadek jestem w szpitalu mam prozbe zajmij się davidem.
Jade w którym szpitalu?
W naszym mieście.
Sprawowała się i pojechała.
Adam był zly na siebie i od pewnego czasu żadna nie pociągała go jak lena.
Lenka.
O kartka.
Max mial wypadek pojechałam.
No chociaz jakąś informacje zostawiła.
...
W szpitalu.
Lena.
Boze max jak to się stalo?
Robiłem zdjęcia na wysokości.
Ile tu będziesz?
Miesiąc conajmniej.Lena zajmij się moim synkiem proszę cie.
A co z Aneta?
Pije.
Co?
Ona jest uzależniona.
No rzeszywiscie pamiętam piła w ciazy,ale mniej.
Teraz się nie kontroluje.Ja przepraszam ze wtedy wybrałem ja ja byłem głupi.
Zajmę się davidem,ale tylko miesięc i wynajmi opiekunke.
Dobrze.
Przynieść ci coś?
Jqk byś mogła to jogurty i wode a jest z tobą david?
Jest.
Mogę go zobaczyć?
Jasne.
Wziął go jedna reke.
Mój syn jestem z niego taki dumny.
Jest uroczy.
Lena wciąż jestes sama?
Tak.
Wiem to nie jest miejsce i czas,ale nadal cię kocham.
Max to szacunek nie miłość.
Zgadzasz sie?
Wezmę go.
Wyszla.
Nowa wiadomośc:adam.
Gdzie jestes?!
Jadę do mojego mieszkania.
Zaraz będę.
Ok.
Maly płakał jak oszaly.
David uspokuj sie uszy mnie bolą.
Myślała.
Lena?-spytała kinga.Dziewczyna która dokuczala jej całe gimnazjum.
O kinga.
Nie poznałam cię pewnie przez ciaze zladnialas.-śmiała się.
Tylko ze to dziecko mojej znajomej.
Widać nie masz reki do niego i płacze.
Tak zdenerwowałas mnie zadowolona.
Lena spokojnie poszła co zdzwilo Kinge która znowu zaczęła sir z niej wysmiewac.
Skończyłas?Mam ważne sprawy na głowie nie mam czasu.
A co ty taka bojowa.
Kinga to nie jest gimnazjum nikt ci nie bedzie bil brawa za to ze wyzywasz mnie a dziecko którym sie opiekuje chce zjeś i przez ciebie stoję tu a nie jesrem w moim domu.
No dobra już.
Lena miala dosyć i nie myślała o tym co kinga powie lub i nie.
No to jeszcze 2piętra.-pomyślała.
Adam był już na górze.
Daj go kobieto.
Lenq ostatnio wyglądała źle,schudla i była przemeczona.-pomyślał.
Dobrze się czujesz?
Świetnie.
O co max cię prosił?
O to żebym zajęła sie davidem.
Dam go do mamy i wracamy na urlop.
A jak się nie zgodzi?
Zgodziła sie.
Jechali w ciszy.
Wrócili do swojego pokoju i został im jeszcze 14dni więc mieli zamiar korzystac.
Twoja mama to musi cię kochac ze wziela davida.
Ona lubi dzieci.
Ale to dzicko Anety.
Która ma je gdzieś.Mama go żałuję jak i ty.Pomysl kim on będzie kiedyś jeśli taki jak ona to współczuję mu.
Nie mów tak.On będzie mądrzejszy.
Skąd to wiesz?
Mój ojciec był taki sam jak aneta i mama nawet nie chciala go na mojego ojca on nigdy sie mna nie interesował.Gdybym myslala tak jak ty to teraz nie uczylabym sie a stoczylq.
Było blisko.
Obrazila sie.
Ale jestes silną i niezależna kobieta i wyszlas z tego.
Poszli na plaże.
O adam.
Czesc majka.
Jedbak wrociliscie to świetnie.Ty jestes ala?
Lena.
Czesc.Wygladasz jak moja kuzynka.
Hm.
Lena była zazdrosna o majke jednak chciala dac możliwość wyboru admowi.Majka to fajna dziewczyna-pomyślała.Nawet fajniejsza ode mnie.
Adam choć słuchal majki patrzył na lene która nie patrzyla na nich.
Lena udawała zainteresowanie,ale jakoś nie ciekawilo jej to co mówiła majka.Postanowiła isc po loda.
Gdzie idziesz?
Wskazała.
Kup mi czekoladowego.-powiedział.
A mi truskawkowego.-dodała majka.
A i wejś moja kase.Tak zrobiła jedbak za swojego zapłaciła ze swoich jakoś nie lubiła gdy ktoś jej coś stawiał czuła sie wtedy dluzna.
Adam to widział i podobało mu siw to ze zależy jej na czymś wiecej niż na stawianych lodach.
Majaka była inna i już planowała jak go zdobyć i jego kase.
Posmarujesz mnie?
Tak.
Lena to widziala jednak nawet sie cieszyła ze tak będzie bo nie chciala by ktoś był nieszczęśliwy z nią i jadła w spokóju loda.
Adam patrzył na jej usta po którym płynął lod i czuł fale podniecenia jednak majka myslala ze poczuł to z nią.
Adam ja ide już.
Poczekaj.
Adam zostan ja ide spać.
Poszła.
Przyjdziesz na impreze z lenq ?
Kiedy?
Wieczór bar.
Ok.
Adam wrocil do hotelu i patrzyl na lene która spala.
Mial okazję żeby ja dotknąć bez awantur.
Gdy chcial ja pocałować wzbudziła sie.
A ty nie na plaży?
Majka nas zaprasza na impreze.
Aha.
Idziesz?
Będę wam przeszkadzać.
Ide z tobą nie z nia.
Adam odpuśc sobie.
Szeptem powiedział nigdy.
Co?
Nic.
Lena Ubrala swoją powiewna czerwoną sukienkę na ramiaczkach do ldydek.
Adam ubrał czarną bluzkę i krutkie szare spodenki.
Od razu przywitała ich majka w różowej pasowqnej sukience gdzie było widać cycyki i tyłek.
Adam zatańczymy?-spytała majka.
Ok.
Majka cały czas tańczyła przy jego kroczu a lena poszla do wc.
W srodku byla młoda dziewczyna ktora plakala.Lena początkowo chciala ja zignorować,ale nie mogła.Cos się stalo?
Chłopak mnie rzucil a raczej ja go.On mi czegoś dosypal.
Odprwadze cię.
Mieszkam w 21pokoju.
Dobrze.
Adam był zafascynowany majka która świetnie tańczyła.
Dziękuję.
Jak coś to tam mieszkam.
Ok.
Lena wrocila i spotkala alexa.
Myślałam ze wyjechałes.
Przedłużyłem pobyt zatanczymy?
No nie wiem.
Jeden.
Ok.
Adam chcial zatańczyć z lena i zamówił wolnego.
Lenq tańczyła z Akexem jednak nie chcial odpuścić.
Odbijany.
Alex nie chętnie sie usunął.
Mogę prosić?
Tak.
On wziął ja do siebie i nagle polecialo tango.
Odbijany-powiedzial qlex któremu adam próbował ja odebrać w tańcu co zrobilo się widowiskowe.
Na koniec lenq zostawiła ich samych i wygladali zabawnie a majka zrobiła zdjęcie.
Adam wcześniej zapłacił komuś z tlumu zeby zrobił zdjęcie Lenie i jemu i udało się.
Alex przysiadl się do nich.
Niewiedzialam ze tak tanczysz alex.
Oj uczyło sie.
A ja?
Też świetnie adam.
A ty co uważasz lena
Ok.
Dzięki.
Alex poprosił majke do tańca.
W końcu.
Co?-spytał adam.
Oddalił się.
Pili trochę i gadali
Oj majka już ma kogoś w końcu nie mqsz być o kogo zazdrozna-powiedział adam.
Nie musiałam dobrze wam życzyłam.
Ładna,miła i nudna.
Majka wróciła.
O kim gadacie?
O takiej kindze.-składała
Aha
Adam poszedł po picie.
Trzymaj się od niego z daleka -powiedziala majka.
Ja wam dobrze życze.
Jeszcze raz go dotkniesz to cię zabije.
Lena się jej bala.
Gdy wrocil Adam to znowu byla milusia.
Lena jest świetna.Tak dobrze mnie rozumi-klamala.
To świetnie.
Lena wzięła tylko drinka i piła i tak w kulko zeby nie zwracac na siebie uwagi majki jjednak to nie woda a alkohol.
Adam ja już idę.
Ja tez miło bylo.-kłamał.
Jedbak majka myslala ze ona mu siw też podoba i była strasznie zazdrosna o lene.
adam podprowadzil lene do materaca i zadzwonił ojciec.
Jak tam wakacje?fajnie?
Tak.
Co u leny?
Trochę zabalowala.
Ojoj to korzystaj.
Zdziwił się.
Ze jak?
Adam chcesz z nią być to musisz się do niej zbliżyć.
Może i racja.
Wiesz ostatnio gadalem z mama i pomoglem jej z davidem.
To świetnie.
Jutro zadzwonie.
Dobra pa.
Może ojciec mial rację?W sumie to adam chciqlbyc z lena za każda cene.
Lena wróciła z wc jakoś.
Czekaj pomogę ci zaniósł ja na swoje łóżko.
Dzięki kręci mi się w głowie
To nie woda lenq przesądzilas.
Oj wiem.
Adam zaczął ściągać z niej ciuchy.
Co robisz?
Ściągnął swoje spodnie i zaczął jq dotykając całować.
Lena była bez bronna i też sama tego zachciała a on to wykorzystal.
Rok na to czekalem opadł obok niej i ucałował jej czoło i usta.Doranoc Lena.
Rano gdy wstała nic nie pamiętala jednak adam aż za dobrze.
Wstała jak oparzona.
Jak sie spalo?-spytał zadowolony.
Czemu tu spalam?
Nie pamiętasz?
Czego.
Powiedzial jej.
A co z davidem.-zmienila temat.
Wszystko ok.Mama powiedzala ze jest bardzo grzeczny.
Poszła do wc.
Lena możemy pogadac.
Wyszła.Przecież gadamy.
Bylo nam tak dobrze wczoraj.
Zaczął zdejmować z niej bluzkę.
Zostaw mnie.
Wczoraj sie nie stawialas.
Bo byłam pijana.
Nie bądź zła.
Nie jestem,ale skończmy ten temat.
To gdzie chcesz isc?
Na plaże a później to chyba kupię.sobie pamiątki i pocztowki.
Mogę isc z tobą?
Jqk chcesz.
Chce.
Poszli coś zjeść a on sobie myślał o wczorajszym dniu a raczej wieczorze z lena.
Adam.-zawołała majka.
O hej.
Słyszałam ze idziecie po pamiatki mogę isc z wami?
Ok.
Majka siadla obok adama tak blisko .ze prawie by spadł z krzesla.
Skończyli jeść.
Materiał odrzucony.
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
tYnKa
Fajne , fajne ^^