Materiał odrzucony.

Terapia miłością.Cz2

Terapia miłością.Cz2Poprostu nie chce mi się spać.
Lena tak bardzo chciałbym z tobą być.
Adam to nie ma sensu zrozum to.
Lena czy ty nie widzisz ze my do siebie pasujemy?!Ty tez mnie kochasz.
Skąd możesz to wiedzieć?
Bo kiedy cie dotykam to to czuję i mogę się założyć o to ze nawet z Maksem nie bylo ci tak dobrze.
Skąd mam wiedzieć czy nieuzywasz na mnie jakis psychologicznych sztuczek?
Bo nie muszę dobra Lencia wyprowadzisz się stad za tydzień,ale ze mna,ok?
Czemu?
Bo mam od ciebie wszędzie blisko i nie muszę płacić.
Chciałbyś.
Hym?
Bo wiesz teraz będę musiala to sama utrzymać i będę zmuszona sprzedac restaurację a i tak to będę pieniądze  tylko na studia.
To ja ci będę pomagał.
Nie !Ty sam musisz się utrzymać!
Lenka ja ciebie kocham i chce z tobą być i to dla mnie nie problem.
Idę spać.
Ja też.
A co sam nie możesz?
Z tobą mi ciepłej  
Gdy juz się polozylam to nagle poczułam go przypartego do mnie jednak on nie spał ja jednak musiałam w końcu zasnąć bo czarne myśli znowu mnie dręczyły.Ciekawe czemu mu się tak podobam?może jesrem kolejnym ciekawym przypadkiem
Rano kiedy wstalam miałam kolejny dzień w którym nie miałam ochoty na nic jednak tu musialam być grzeczna.
Lezalam  on też nie mial zamiaru wstać i nagle oparł się o mnie.
Co się dzieje mala?
Nic.
No powiedz mi wszystko możesz powiedzieć.
Nic mi się nie chce.
Lenka ja ide do pracy a ty trochę zostan z moja mama to się wyluzujesz.
Lena już miala dosyć więc postanowiła sie przewietrzyc i wpadla na jakąś knajpke więc postanowiła sobie usiąść i napić się soku i przyszedł się do niej jakis chłopak.
Mogę tu?
Ok.
To jedyne wolne miejsce a stać nie bede jestem Szymon pdał reke.
Lena
Pierwszy raz tu?
Tak.
Wiesz widzę ze jestes w kiepskim nastroju coś się stało?
To nie twoja sprawa!
Ok przepraszam nie gniewaj się.
To ja przepraszam jestem ostatnio jakas wkurzona.(ostatnio czyli zawsze a teraz to nawet gorzej-pomyślała)
Wiem jak to jest,ale jestes młoda śliczna dziewczyna więc powinnas się troche wyluzowac.
Może i racja.
Napoczatek proponuje zmiane napoju.
Ja nie pije alkoholu.
Raz do czasu można.
Chciałem zamówić to.
Ok.
To dla ciebie.
Nie musiałes.
Chce ci pomoc a to jedno z lepszych rozwiązań.
I tak z drinka na drinka rozkręcila się rozmowa a Lena nie zauważyła ze Adam bezskutecznie próbował się z nią po raz kolejny skontaktowac.
No Lenka gdzie jest co z tobą?!
Zaczął się martwić a było już ciemno.
To smutne co się działo w twoim życiu lenka.-stwierdził szymon.
Wiesz jq już będę wracała.
Odprowadze cie.
Lena lekko co trzymała się na nogach jednak szymon jej pomagał i jakoś dotarła.
A tam już czekal Adam zniecierpliwiony.
No kotek idź pocałował ja w policzek szymon.Trzymaj się mała masz mój numer jak cos.puścił oczko na co adam był tak wkurzony ze nawet po nią nie poszedł tylko czekał pod drzwiami a niech się męczy pomyślal jednqk kiedy zobaczył ze upadła na beton i rozciela sobie górną warge to.jak pantera do niej podobiegl i jej pomógł.
Adam przytul mnie.-wynelkotala.
W domu choć mała.
Rzuciła się na niego a on ja tylko pociągnął za soba i jakos udalo mu.się.z nią dotrzeć do pokoju i położył jq spać i mimo tego ze czuł.ten obrzydliwy zapach i tak nie chciał ja zostawic sama nawet na chwilę.Gdy już leżeli razem ona cały czas próbowała się do niego zbliżyć a mu się to bardzo spodobało.
Adaś.
Czego chcesz mala na powiedz.
Zaczęła go całować a on nie był na to obojętny i postanowił wykorzystać okazję.
Zrobimy to?
Co?
No wiesz.Zaczęła ściągać z niego to co.mial jeszcze na sobie a on aż drżal jednak była tak pijana ze zaczęło jej się kręcić w głowie jednak on jej pomógł i w końcu zaczęli to robić i po jakimś czasie opadła na nim i zasnela po czym on pocałował ja lekko w czoło i sam zasnął.
Rano ona jeszcze spala a on już wstał i poczuł sie swietnie więc postanowił zrobić im sniadanie.
Ubrał się i zeszdl na dol.
A co ty od rana w takim dobrym humorze?-spytała jego mama.
A jakoś tqk.
To jego dziewczyna jest tego sprawca-powiedział ojciec.
Adam zawstydzony robil kanapki.
Synku masz prawie23lata więc to najwyzsza pora.
Prsestan mamo!
No dobrze.
Poszedł na górę a lena pomału się wybudzala.
Jqk tam się czujesz mala?
Do dupy.
Ostro wczoraj zqbalowalqs juz tego nie rób.
A co ty moja matka?!jesrem mloda mqm prawo.
Niewiem co.ci ten typ napoerdolil,ale
To ci nie pomoże!
Nie.krzycz!
Glowa boli,co?
A co ty taki zly wyluzuj sie.
Tak.jak wczoraj z tobą zawsze chętnie,ale tak jak ty to nie.
A co się wczoraj działo bo urwał mi się film.
A no nabrałas takiej ochoty ze postanowiłem ci pomóc.
Aha i ppewnie wstydu sobie narobilam przy twoich rodzicach.
Nie.
Adam jq lepiej wrócę do.siebie.
Ok,ale ze mna muszę mięc oko na ciebie.
No dobra.Tyko jeszcze dzis.
To pakuj.się.
Gdy wychodzili to okazało się se szymon czekal pod domem Adama.
Czesc Lenka.
Hej szymon.
Ales ty wczoraj wywijala.
Niepamiętam.
A szkoda,ale mam nagrane.
Usun to.
To spotkajmy sie później to się zastanowie.
No dobra.
Wiesz gdzie?
Wiem.
Co ty.odpierdalasz Lenka?!
No chce żeby to usunął.
No to mogę isc z tobą?
Sama to zalatwie będę za godzine.
Jak nie to pójdę po ciebie!
Wiem szeryfie.
Adam martwił się o nią jednak.ona nie.jest głupia i chyba.zna granicę.
Lena wkurzona poszła do szymona.
Usun to.
Ok,ale pocaluj mnie.
Nie!
To mam to dac do internetu?!
Jesteś chamem.Poszla sobie.
Przepraszam patrz usuwam.
Pewnie mass kopie.
Nie sorry żartuje tak czasem głupio.
Ah.
Mam cos dla ciebie.
Co?
Wyciągnij reke i.wejź.
Narkotyki!-krzyknęła. A on zasłonił jej reka usta.
Ciszej!Pewnie nigdy nie próbowałas i ja też więc może spróbujemy.
Wugule brałeś coś kiedyś?
Nic tylko raz skreta palilem i.jestem ciekawy.cxy to.jest takie dobrze.
Wiess nie.Po wwczorajszym boli mnie jeszcze glowa.
Lenka ja wezme najpierw jak się boisz.
Ok.
I jak?
Świetnie wizql ja i zaczął z niq tańczyć.
Spróbuj to nie.jest takie źle jak myślisz.
Wzięła to.Szukała czegoś by nir myśleć by zapominać jednqk dlugo ten stan nie trwał.
Mqsz więcej?
A chcesz?
Wiesz to mało było więc jakoś tego.nie czułam.
Mqm coś,ale to jest chyba zamocne dla ciebie.
Ktora godzinq?
19:00
Tak szybko muszę isc.
Czekaj masz na później.Będziesz jutro?
Niewiem.
Poleciała do domu.
O kto tu się zjawił.
No jestem już nie cieszysz sir?
Wyminela go i nie chciqla patrzeć na niego żeby się nie domyslil niczego
Lenka możesz tu podejść?
Co sie stalo?!
Mam herbate dla ciebie.
O dzieki.
A coś się miało stać.
Niewiem tak myślałam ze.
Aha.Lenka?
Tak?
Czemu na mnie nie patrzysz?
Ze co?!
No obrazilas się?
Nie szybko spojrzała na niego a om widział ze coś nie grq.
Kiedy sposcila wzork on nagle podszedł do niej i obrócił jej twarz w swoja stronę.
Ty coś bralas?
Nie.
Masz powiększone zrenice.
Ona poszła tyko się położyć.
Lenka mmusimy poważnie pogadac.
Prsestan.
Lena kurwa ty cpasz!
To pierwszy i ostatni raz chciałam spróbować.
On ci to dal?
Nawet jeśli to co?Sama chcialam.
Myślalem ze jestes mądrzejsza.
Lena wkurxyla się i postanowiła isc.
Co robisz?
Adam poszedł za nią.
Zostaw mnie!
Nie!wracamy do domu.
Udało się mu ja zaciągnąć to taxi.
Nienawidzę cię.
A ja ciebie kocham.
Co?
To co słyszałas.
Położył jq na łóżku i zasnął obok.
Rano on jeszcze spał a ona wzięła to.co dal jej Szymon i chciala spróbować jednak Adam się obudził i zaczął ja wołać i zostawiła to i szybko poszła do kuchni.
Myłam się.
Aha?Zrobilem ci sniadanie.
Poszedł do toalety a ona przypomiala sobie ze nie wziela tego co tam zostawiła.No bedzie afera.-pomyślała.
Co to.jest?!Co tu to robi?!
Szymon chcial żebym mu przetrzymala.
Nie kłam wiem kiedy to robisz.
Bo ty zawsze wszustno wiesz.
Hm?
Nic.
No dokończ!
Poszła.
Przepraszam poprostu się wkurwilem.Lenka nie bierz tego gowna!
Czemu?Może to lubię?!
Lenkq to zmienia ludzi na gorsze.
Każdy taki jest i bez tego.
Nie żartuj!kocham taka ciebie nie tam ta chce cię taka zywa.Ty też mnie kochasz tylko boisz sie przyznać!
Nie krzycz na mnie.
Ja ide do mamy zaraz wrócę.Masz tu być.
Ok.
...
Mamo ja już niewiem co mam z nią zrobić!
Adam wiesz napewno.
Mamo ona jest dla mnie kims ważnym,ale ostatnio stała się straszna.
Opowiadał.
Nastolatki takie już sa a teraz została sama i się gubi.
Przecież na mnie.
Synku czasem i chłopak nie pomoże.
Nawet psycholog?
Nawet.
Dobrze dzięki za to i muszę już wracac.
...
Bal się ze jej nie będzie,ale była.
Adam przepraszam za to wszystko zrozumiałam mój błąd wybaczysz mi?
Ni niewiem.
Zaczęła go całować.
No proszę.
Jak?
Bardzo.
Wybacze.Kocham cię moja ty psotko a ty?
Co?
Kochasz mnie?
Lubię cie.Lena nigdy nie umiała mówić wprost o uczuciach.
No powiedz to.
Co?
Ko..
Kocham cie.
Będziesz moja leno?
Hm?
Zostaniesz moja dziewczyna?
Tak.
Wziął ja w ramiona i przykul do blatu w kuchni.
Zawsze to chciałem z tobą tu zrobić.Posadził ja i zaczął....wstala z blatu a ona ja przyciągał już tylko do siebie.
Te tygodnie były świetne.Wszędzie razem chodzili,jedli,śmiali się,śpiewali a nawet tańczyli jednak lene kusil świat odważnego i radosnego szymona
O czym tak myślisz kotek?O nas?-spytaładam gdy leżeli razem.
Tak.-skłamała.
O czym?
Ze jest mi z tobą bardzo dobrze.
Mi z tobą tez wziął jej palce i skrzyzowal ze swoimi.
I chce mi się spać.
Hmm a może zrobimy coś hmm żeby tak nie było zaczął ja dotykać.
Adam wejs ta reke.
No dobra zolzo.
Obrucila się od niego.
Zartowalem tylko.No lenka.
Daj mi spać.
Ohno dobrze dobranoc pocałował ja w głowę.
Marzyła o chwili z białym proszkiem jednak nie miala ochoty na kontakt z nim bo bała sie.Szymon cały czas do niej pisał o wszystkim czego ostatnio spróbował i sama nmiala na to ochotę jednak coś ja powstrzymalo.
Adam spał a ona wstala i usłyszala telefon Adama.
Anetka.
To tak ma ja zapisana.
Szybko wzięła telefon i zaczęła czytać.
Co tak ostatnio do mnie nie wpadasz?
Hm ostatnio...-pomysła.Postanowiła napisać w jego imieniu.
A co stewknilas się za mna?
Bardzo a najbardziej za twoim tyleczkiem.
Aż tak dlugo się chyba nie widzieliśmy;*
Zygac jej się chciało,ale musiała to napisać.
2dni to dlugo:(już mam pomysł na następne spotkanie;*
Jaki?
No wiesz szybki sexsik i tak ci go ujade jak ta mała nie umie.
To ja wkurwilo.
To przekaz Adamowi ze ta mała już mu tego nie zrobi.Fajnie się pisało,ale muszę lecieć.
Wziela kasę i poszła do szymona.
Oj widzę kiepsko mam coś.
Wyciągnęła pieniądze.
Dla przyjaciol za free.
Ale ja chce więcej.
O nie nie mała nie przeginaj to tylko zabawa.
Dasz mi cży mam isc gdzie indziej?
Dam ci bo moje sa chociaz czyste.
Dawaj wszystko.
Strzykawki też?
Też!A i masz coś mocnego?!
No jeszcze zadnej laski tak fajniej jak ty niewidzialem.
I będę od teraz jeszcze fajniejsza.
...
Lenka?
Co tu robi mój telefon?
O nie ona to przeczytała.Wiem źle zrobiłem,ale bylem u olivi i stalo się ja dopiero później zdałem sobie sprawę z tego co zrobiłem,ale jestem facetem i niestety czasem też zdarzy mi się pomyśleć tylko dolem a nie góra.
Wiem gdzie ona jest u szymona.
Polecialem tam i zobaczylem ja tam rozbawiona i jak calowala się z nim i aż mnie szlak trafil,ale to moja wina.
Lenka chodź!
Spierdalaj!Przykro mi,ale nie umiem tak skakac jak olivia.
Głupoty gadasz niewiem o co ci chodzi.
O nic.Wyprowqdz się ode mnie i sprawa załatwiona.
Nie!
No co wróć do mamusi.
Haha on mieszka z mamusia.
Mhm mami syneczek.
Szymon całował ja z językiem klepiqc za tyłek jednak adamowi jakoś udało mu się ja od niego odciągnąć.
Puszczaj!
A ty to niby lepsza!!?spójrz na siebie!patrz co ze sobą robisz!idziemy do domu!
To mój dom!
Pociągał ja jednak ona była w takim sstanie ze czuła euforie.Adam patrz ja latam powiedziała gdy szli przez schody i prawie się wywalila.
No raczej nie.
E tam znowu spróbuje.
O nie nie.Grzecznie tu lez.
A ty stad idź.
Haha nie.
Obrazila się i odwróciła glowa do poduszki jednak zasnela.
Rano kiedy wstała było jej wstyd i czuła bol po tym czego sie dowiedziała.
O wstałaś już mam sniadanie dla ciebie..
Masz się spakować i opuścic mój dom!
Ze co?!jak sobie sama poradzisz?!
Nie twoj interes!
Mala przepraszam.
Spierdalaj!masz wyjść!
Jutro przyjdę i ok wyprowadze się,ale będę cię odwiedzial a i będziesz musiała przychodic na terapie.
Zamknij ryj!ojoj z kilka tygodni tylko.
Jak to?
Tak to 18nastka i mam cię z glowy!
A tteraz pasuj się i wynos!
Wyszedł jednak nie Mial zamiaru tak tego kończyć no oczywiście zdradzil ja z olivia jednak to było chwilowe i nie chciał jej przez to stracić.Wieczorem postanowił ja odwiedzić i dac jej rozpiske terapii jednak uhiegl go szymon.
Co tu robisz?
Chyba ty.
Nieważne jest lena?
Ona teraz ma odlot.
A ja przylot.Popchnął szymona i do niej podszedł.Ona tylko tak dziwnie leżała a on wyjął z niej to co miala wbite.
Lenka!czekal.aż się skończy jej"odlot"i patrzył tak na nią i widział jeszcze nie jedna taka sytuację.
Nagle wstała.
Co tu robisz.
Przynioslem ci rozpiske.
A dzięki.Która godzina?
1:00.
Dlugo tu jestes?
Od 18:00
A gdzie szymon?
Niewiem.Co robisz?
Muszę go znaleść.
Pomogę ci.
On pewnie wyglupia się na torach.
Gdzie?
Oj nieważne.
Też tqm byłaś?
No.
Ale yo niebezpieczeństwo.
I co i tak ci sie nie podobam a po za tym jak twierdzisz.takiej nie chcesz tymbardziej.
To nie tak.
Nie klam już niedlugo niestety nie będę musiała się tym.martwic.
To zależy od opinii.
Grozisz.mi?
Ostrzegam!
Jestem!-zawołał szymon.
Adam tylko popatrzyl na to co przyniusl czyli prochy,szpikulce i prezerwatywy.
Po co.ci zabezpieczenia?
Ty nawet niewiesz jaką ona ma ochotę na seks.
Popatrzył na niego z obrzydzeniem.
Sam to.straciles.
A czemu ty nie bierzesz?
Ja nie potrzebuje,ale ona lubi więc.
Faszerujesz ja tym sam będąc czystym?!
Sama chce a ja jej daje to czego ona pragnień bo.ja uwielbiam.
Niewidzisz ze ona się stacza.
Idź stad !
Wrócę tu jeszcze.
Chciało mi się płakać ze akurat taki typ musiał się do biej przyczepic.
Nowa wiadomość Olivia>Adam.
Słyszałam o wszystkim ty mój biedaku nie martw się nią chcoc do mnie.
Adam>olivia.
Prsestan!
Olivia>adam.
Pogadajmy!
Adam>olivia
Nie.
Adam poszedł do domu na chwilę po cos ważnego i wrocil do leny wciąż mial klucze.Szymona nie było ,ale lena tak.
Zobaczył lene naga na łóżku na którym było widać co się działo.Wszędzie butelki po piwie i jakies opakowania.
Co on ci zrobił lencia no powiedz mi mala czemu się na to godzisz.
Powiedział bardziej sam do siebie niż do niej po czym ubrał ja i trochę posprzątal.
O znowu jestes.-powiedziqla.
Nie musisz tu przychodzić.
-Muszę masz straszny syf.
Oj troche.
CZego szukasz?
Widziales taki niebieski.
Woreczek?
Tak ten.
Hm gdzieś był,ale go nie ma.
Oddaj mi go no.
Słyszysz siebie len@?!gadasz jak jakas cpunka!
Bo nia.jestem?!
Nie jestes.
Specjalista a no racja.Chciala wstać jednak źle się poczuła.
Coś.ci.jest?
Nic.
Widze.
Mogłeś go nie wyrzucać.
A co tqm bylo?
Lekarstwo.
Prochy to nie lekarstwo.
Dla mnie juz tak.
Jq ta myślę ze dawno nie jakąś czegoś pozywnego.
Głupoty gadasz.
To zjedź to.
I jak?
Trochę lepiej.
Mówiłem.Lena musisz mi.mówić takie rzeczy na terapi.
To dzis?
No tak, ale nie chcialo ci się isc.
Wiesz nie miałam czasu.
Widzę.Niestety.Lena ja cię nadal kocham wybacz mi.
Wiesz może to i lepiej ze mnie zdradziles..ona jest lepsza ode mnie i nie wybacze ci tego i idź stad lepiej.
Lenka ja byłem głupi
Byłeś mądrzejszy niż myslisz bo to.jest moje miejsce.idź już.
Ale wiedz ze wrócę.
Wiem.
Na schodach widział szymona.
I jak ci się podobalo?
Co?
Pewnie już się cieszysz ze znowu możesz z nią być.
O co ci chodzi?
O to ze teraz ona jest moja kurwa a ja jej alfonsem.
Adam go uderzył.i wrócił po lene która plakala.
Czemu mi nic nie powiedziałas?
To.moja sprawa.
Sprzedajesz się!
I co z tego?!
Ile razy juz.
Zaczęła płakać a on wciąż niewiersyl w to co się dzieje.
Lenka przytulil ja ja ci pomogę to skończyć.Chcesz?
Chce.
Wykopał szymona po czym znowu musiał ogarnąć cale mieszkanie.
Teraz powiedz mi wszystko.
To zaczęło się wczoraj jak poszłes przyszedł z jakimś typem i..stało się.
Coś ty narobila.
Wiem jestem teraz zwykła suka.
Nie jestes poprostu pogubilas się.
Adam wiem ze niewypada mi cb o to prosić,ale pomozesz mi sprzedac to mieszkanie?
Czemu?
Nie chce zeby on mnie znalazł.
Ok pomogę ci zawsze wiesz przecież.
Dzięki.
Zostałem u niej na noc jednqk widziałem przez jakie piekło musiała przejść.
2TYGODNIE PÓŹNIEJ.
Pomoglem jej znaleźć nowe mieszkanie i czasem ja nawet odwiedzam i widzę ze daje rade.Niestety wakacje się kończą i wraz z nimi i nasza terapia jednak chce być na zawze jej osobistym terapeuta.Siedzimy tak sobie u niej na ganku i jemy ciasto i gadamy o wszystkim.
Wybaczysz mi kiedyś?
Już to.zrobilam.
A co z szymonem.
Nic.
Tak dawno nie siedzialem z nia tak blisko siebie.-myślalem
Wrocisz do mnie?
Tego nie powiedziałam.
Jest szansa?
Mała.
Uścisnął ja.
Dzień minął szybko a wieczorem lena dostała wiadomośc od kogoś z kim już nigdy nie spodziewała się pisać.
Niewiem cży pamiętasz,ale wtedy u szymona zrohilas to ze mna-max.Ps.jeśli nadal to robisz to zapłacę.
Znowu poczuła się jak suka.Nie pamiętała tego gościa bo była na prochach gdy okasalo się ze to ktoś kogo nie darzy szacunkiem jednqk zna i kiedyś miala do niego szacunek poczuła siw trochę lepiej jednak przypomniala sobie jak max ja zle traktował.Była sama w swoim nowym mieszkaniu i nie mogła zkruzyc oka.
Śpisz?-Adam.
Nie.
Mogę wejść?-Adam.
Otworzyla mu drzwi.
Co ty tutaj robisz?
Nie mogę spać i chciałem z toba pogadac i mqm ogromną prośbę.
Słucham.
Jutro mój kolega ma 24urodziny i chciałbym żebyś ze mna poszla.
Nie wypada mi zapros Anete.
Czemu?
Bo jestesie najlepszymi przyjaciółmi.
Jestes zazdrosny?przecież nie jesteśmy razem.
Adam wyjdź stąd.
Co?
Nigdy nie będziemy razem miłego spotkania z Anetka bo zapewne tam będzie.
Zamknęła drzwi.
Nastepnego dnia.
Lenka przepraszam wiem ze to gluoie ze nadal mam z nią kontakt,ale to ciebie kocham.Odpisz cos.
Lena miala dosyć chorych relacji i zmieniła numer a z Adamem nie chciala mieć nic do czynienia a wlasciwe to czuła się wolną i pokochała to uczucie i nie chciala już nikogo chyba ze psa lub królika.Po tygodniu bez kontaktu z Lena postanowił do niej pojechać.
Kto tu o tej porze.-pomyślała.
Wiem ze jestes otwórz.Mam wywaznik.
Czego chcesz?
Ciebie.Porozmawiać.
Adam to koniec jeszcze 2 tygodnie i formalnie.
Ja już zerwalem z nią kontakt ccedz tylko ciebie i udowdnie ci to zabierajc ciebie a i nie będzie jej.
No nie wiem.
Daj mi szansę to dla ciebie.
Dziękuję.To kiedy sa te urodziny?
Jutro i zbiórrę cię tam.
Dobra.
Zmienilas numer?
Tak.
Czemu?
Mqm swoje powody.Nie chciala mubmowięc o maxsie.
Hmm mogę tu zostać.
W salonie.
Dziękuję łaskawości.
Łebie przypomniały się początki ich znajomośći.
O czym tak myślisz?
Wspominam dzień gdy padało i piliśmy kako u mnie w domu.
Pamietam dobre czasy.
Rano.
Zrobił sniadanie i kakao.
Dzięki.
Proszę bardzo patrz nawet ma padać.
Zazdroszcze ci.
CZego?
Zawsze wszystko ci się udaje i mass świetna rodzinę i zawsze świetnie wygladasz i mass dobry humor.
Przecież leno jedno twoje słowo a będę cały twój.
E tam ja muszę isc do g.handlowej.
Pójdę z tobą też muszę.
Ok.

lovend17

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 3720 słów i 19606 znaków.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik yyy

    To jest idealny przykład grafomanii. Żałuję, że to przeczytałam.

    2 sie 2015