W ciszy

W ciszyW ciszy.

      Niedawno na czacie, facet w tarcie rozmowy, ni z gruszki ni z pietruszki, zapytał czy miałam seks w ciszy.  Ponieważ z natury jestem bardzo przy tym impulsywna więc odpowiedziałam, że chyba nie, w każdym razie nie bardzo i tak potem wiem jak się zachowuje i jak reaguję. Ponoć jestem dzika i szalona ale to są tylko opowieści. Myślę że chyba nikt z nas nie wie jak się wówczas zachowuje. Aż tu nagle przypomniała się mi sytuacja, która miała miejsce na początku mojej znajomości z byłym. Nie wiem na ile to było ciche i czy rzeczywiście odbyło się to w kompletnej ciszy, ale mimo wszystko postanowiłam o tym napisać. I mam pytanie do ewentualnych czytających. Napiszcie proszę czy wam się również coś takiego przydarzyło a może zawsze robicie to tylko przy zgaszonym świetle i w kompletnej ciszy?  

***
Będąc jeszcze z swoim chłopakiem, wybraliśmy się z naszą paczką do Amsterdamu na paradę kwiatów. Takie ich doroczne święto tulipanów. Faceci, zamawiając dla nas pokoje jakoś nie bardzo dogadali się z rezerwacją. I skutek tego był raczej opłakany. Zresztą to chyba już taka ich domena, bo to już nie pierwszy niedogadany wypad a i pewnie nie ostatni, choć w innych sprawach.  
     Ale wracając do tematu. Gdy w końcu zmęczeni, późnym wieczorem dotarliśmy j do naszego hotelu, panienka z recepcji bez wielkiego zdziwienia, pewnie to nie był pierwszy taki raz, albo u nich to rzecz całkowicie normalna, daje nam tylko jeden klucz Jak się okazało, pewnie w wyniku jakiś barier językowych, bo nie posadzam naszych panów o taka inwencję, zamiast dwóch pokoi, zarezerwowano dla nas jeden i na dodatek nie z dwoma a jednym podwójnym łóżkiem.  I niestety, ale na tą noc nic już się nie da zrobić.
Jeden pokój i podwójne łóżko, o ile to wielkie łoże można było by nazwać łóżkiem. Bo jak na mój gust całkiem wygodnie, by się w nim mieściły ze cztery osoby, co też zresztą już niedługo mieliśmy okazje przetestować.  
O ile Magdzie i Pawłowi specjalnie to nie przeszkadzało, to mnie i Jackowi, miny zrzedły. Nie widzieliśmy się przez dwa miesiące i mocno wyposzczona, trochę inaczej sobie wyobrażałam ten nasz pobyt w krainie tulipanów. Ale, mówi się trudno. Jako kobiety i damy, pierwsze zaczęłyśmy okupację łazienki, zaś panowie niestety musieli sobie poczekać na swoją kolejkę. Zbytnio się jednak nie zmartwili, bo zdążyli w międzyczasie opróżnić mini barek do zera, i walnąć na łóżko tylko w bokserkach. Oczywiście zostali zaraz pogonieni, że z flejtuchami do łóżka się nie kładziemy a żeby w nocy nie było jakiś niezręcznych pomyłek, to my śpimy w środeczku a panowie za nami po bokach. Dzięki temu, żaden z napaleńców się nie pomyli, i z łapkami nie poleci do nie swojej laski. Leżałyśmy już dłuższy czas gadając z sobą, gdy w końcu pojawili się nasi panowie. I każdy z nich zgodnie z wcześniejszą umową, grzecznie zajął swój brzeg łóżka.  Próba włączenia się do naszej, w końcu babskiej pogaduchy, została z punktu zgaszona, wiec nic innego im nie pozostało jak tylko przykleić się do naszych pleców i w milczeniu być porażająco grzecznie nieobecnymi by po chwili zasnąć jak niemowlaczki.  W końcu i nam Morfeusz zaczynał mocno dawać się we znaki i zgasiwszy lampki również oddałyśmy się w jego objęcia.  
  
Nie wiem ile czasu spałam a raczej drzemałam podekscytowana nietypową sytuacją, tak że początkowo nie rozumiałam co mnie wybudziło. Fakt że zaczęło świtać spowodował, że w pokoju zapanował lekki półmrok, w świetle którego mogłam zobaczyć, śpiącą naprzeciw Magdę, z przytulonym do niej Pawełkiem trzymającym łapsko na jej obnażonym biuście. Ten słodki widok przerwało łapsko mojego Jacusia, a właściwie jego paluszki delikatnie przebierające w moich o zgrozo mokrych kędziorkach, wywołujące mrowienie w podbrzuszu, i jego twardy wzwód, usiłujący wcisnąć się między moje uda.   O mało się nie posikałam ze strachu. Ale moje braki okazały się silniejsze od rozsądku. A widząc przez przymrużone powieki, że Magda i Paweł śpią w najlepsze. Położyłam sobie jego dłoń na piersi, wyraźnie dając do zrozumienia, że ma się nimi czule zająć i wcisnąwszy kuperek w jego podbrzusze, unosząc nieco nogę, utorowałam drogę do otwartej, mokrej i drżącej , krzyczącej z pożądania szparki .    
Co zostało natychmiast wykorzystane, a czując jak wdziera się we mnie, zagryzłam wargi by się nie zdradzić , westchnieniem , jękiem czy nawet przyspieszonym oddechem gdy jego główka przedrze się wreszcie , i tak jak to uwielbiam, dobije się w końcu gdzieś głęboko we mnie.  
Cofając się i wchodząc we mnie raz po raz, robiąc to delikatnie i powoli, dobrze rozumiał, że tylko na tyle możemy sobie teraz pozwolić by tamtych nie obudzić .  A ja, krok po kroku, zaczęłam piąć się wzwyż po drabinie mojego seksualnego odlotu. Moment przed swoim dojściem na szczyt, zawsze otwieram oczy tak już mam ze szczytuję z otwartymi , a to co przed sobą zobaczyłam zmroziło mnie zupełnie. Głowa Magdy podskakująca w rytm otrzymywanych z tyłu pchnięć, szatański uśmieszek i te diabliki w jej oczach jak by mówiące „ a nie mówiłam”. Wszystko to razem jeszcze bardziej poniosło moje pożądanie i do tego stopnia, że jeszcze chyba nigdy nie zacisnęłam się tak mocno na tym co miałam w sobie, i to do tego stopnia ze biedaczek aż jęknął próbując się ze mnie wyrwać, a orgazm chyba dopadł nas wszystkich jednocześnie.  

- Czego się głupia pipko wstydzisz?-  Usłyszałam jej szept w uchu, gdy już po wszystkim wtulona w Jacka, szukałam ukrycia w jego ramionach, na plecach i pośladkach czując jej miękkość i ciepło. I już dodając  głośno ze śmiechem, strofowała Jacka.  
- Ty! Gdzie te łapy! To nie Anki tyłek a mój. –  
I nagle czuje jak  nagle znika z mojego pośladka  miękka dłoń. Nikt nigdy nie drążył tematu więc chyba umrę w nieświadomości czyja to dłoń była.  Ale jedno wiem na pewno. Nie była to dłoń kobieca.  Czyżby oboje panowie pomylili nasze tyłeczki? :D  

/Abi/

abigail

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka i miłosne, użyła 1159 słów i 6217 znaków, zaktualizowała 8 lis o 12:50. Tagi: #seks #erotyzm #miłóść

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik andkor

    Super opowiadanie jestem na tak. A taka odpowiedź na twoje pytanie: Ja z Bee mieliśmy cichy seks co prawda nie w jednym łóżku z drugą parą ale w pokoju w schronisku, Pokój 12 osobowy więc też były emocje, tym bardziej że cztery osoby były nieletnie z babcią i dziadkiem , oraz dwa małżeństwa około czterdziestki. Pozdrawiam Andrzej

    30 października