Materiał odrzucony.

Terapia miłośćią cz.1

Terapia miłośćią cz.1Weszła do sali i zamknęła za soba duże i wielkie brązowe drzwi.Popatrzyła niepewnie w bok i gdy już miała nadzieję że pomyliła salę to usłyszała głos  

chłopaka siedzącego w dużym czarnym i skurzanym fotelu z uśmiechem na ustach.

Witaj mam na imię Adam Milcarz i będę prowadził teraz z tobą terpapię.-Powiedział nieco sympatycznie.
Jak się nazywasz?-nagle spytał Adam.
Lena Kolarz powinneś to wiedzieć.
Przepraszam, ale dopiero wczoraj się dowiedziałem o tym że będę zastąpywał panią Kalaśiuk.
Aha.Nie jesteś za młody na terapeute?
Mam 22 lata i jestem tu na stażu więc chyba nie.-Powiedział nieco sympatycznie.
Zapadła niezręczna cisza.Nie była to jej pierwsza terapia i chodź żadna niedawała długotrwałych efektów ani żadnych to wierzyła że jej to pomoże albo  

chociaż zajmie czas którego miała nadwyraz dużo.Bała się strasznie tej terapi bo z tego co wie poleciła jej mamie zapisać ją na nią jej najlepsza  

przyjaciółka pani Teresa i nie chciała źle wypaść już pierwszego dnia i jeszcze ten nowy terapeuta piękny i wyluzowny przypomniał jej to co było najgorsze  

w jej całym życiu w którym tacy jak on byli tymi którzy chcieli dla niej najgorzej i pomyśleć że to ona miał się stać jej własnym spowiednikiem.
-Nie denerwuj się mów co ci leży na sercu.
Raczej nie mam ochoty.
-No to pogadajmy normalnie.
Ok to mam na imię Lena Kolarz mam prawie 17 lat uczę się...(mówiła stare wyłuczone już na pamięć regłuki)
To twoja pierwsza terapia?
-Nie.Znowu odpowiedziała nie chętnie.
Co lubisz robić?
-Nie wiem.
To co robisz po szkole?
-To samo każdego dnia.Nic.
Jak to nic?Nie da się nic nie robić.-Powiedział rozbawiony co ją uraziło a on chciał tylko ją podnieść jakoś na duchu, ale nie wiedział jeszcze jak.
-To widzisz da się i to długo.-Odpowiedziała urażona co zauważył.
Leno nie chciałem cię urażać przepraszam a masz znajomych lub chłopaka?
-Kiedyś miałam.
Jak to miałaś kiedyś?
-Dopuki mnie nie oszukali i zdradzili.
Opowiesz o tym?
-Nie ma już o czym a raczej o kim.-Powiedziała obojętnie.
To może powiesz o tym co lubisz?
-Muzykę.
O jaką?
-Rock, metal, klasyka najbardziej no i czasem rap.
A co jeszcze lubisz?
-Malować, fotografować.
Hm malujesz?Co malujesz?
-To nic profesjonalnego tylko takie obrazki czasem trzasnę jakiś krutki bezsensowny komiks i tyle w tym temacie.
A co fotografujesz?-uśmiechnął się.
-Ostatnio martwą naturę.
Hm interesujące może kiedyś mi pokażesz?
-Wątpię.
Trudno wiele tracę z pewnośćią.
-Mogę już iść?
Tak szybko?Dopiero przyszłaś.
-Wiem.
Skoro chcesz i uważasz to za słuszne to jasne że tak.
-Dzięki.-Powiedziała nie chętnie.
Wzięła swoją torbę i wyszła a on popatrzył tylko chwilę na zamykające się za nią drzwi.
...
W domu Leny.
I jak tam dziśejsza terapia?-Spytała jej mama.
-Nijak ja już nie chcę tam chodzić.
Dopiero zaczęłaś kochanie i wiesz musisz.
-Wiem co za szkoda!
Dasz radę skarbię wierzę w ciebie.
-Dziękuje mamuś.
Poszła do swojego pokoju i się w nim zamknęła jak już miała w swoim codziennym zwyczaju, ale ktoby chciał o tym słyszeć przecież kogo intersuje zwykła  

depresantka która choć ma prawie wszystko o czym można marzyć to nie ma miłośći i przyjaciół, ale ma mame która zrobi dla niej za to wszystko.
Jak zwykle czytała, słuchała muzyki i weszła na facebooka niby miała tam jakiś znajomych, ale zwykle mieli ją gdzieś a zapraszliby mieć ich jak najwięcej bo  

to się liczy w ich życiu.Ona sama z pozoru mogła się wydawać normalną nastolatką, ale była w samym środku zagubiona i nie umiała wyjść z tego  

zgubienia.
Odłożyła komputer i się położyła.Myślała o terapi i był to jej koszmar.Ona sam na sam ze swoim lękiem-nim"Adamem".Musiała tam chodzić 3 razy w  

tygodniu co jej nie dawało spokoju.Nie dość że męczy ją samotność to jeszcze po całym dniu w szkole którego nienawidziła czekała ja ta terapia która  

zamiat pomóc psuje to co już próbowała sama odbudować i to nie raz w ostatnim czasie a tu okazuje się że znowu na nic.Najgorsze były środy bo od razu  

po szkole musiała tam iść.
...
2 DZIEŃ TERAPI.

Przepraszam za spóźnienie.-Powiedziała cała zadyszana Lena po czym usiadła i napiła się wody którą miała w plecaku.
-Nic się nie stało.Widzę że od razu ze szkoły tu biegłaś.
Tak bo 30 minut temu miałam ostatnią lekcję.
-I jak tam samopoczucie i jak minął ci dzien w szkole?
A jak zwykle.
-Czyli?-Powiedział śmiejąc się do niej.
A nic ciekawego w sumie.
-Ale na pewno jesteś pewna że nie chcesz ze mną o czymś porozmawiać bo bez tego to nie ma sensu chyba, nieuważasz?
Nie i nie mam o czym z tobą rozmawiać.
-Dlaczego?
Bo wy wszyscy to jebane oszusty nawet ty robisz to dla kasy.Niestety muszę tu łaźić.
I wyszła tak szybko jak przyszła.
...
Jutro znowu będę musiała przyjść chociaż się pokazać że byłam.Kurwa nienawidzę tej pojebanej terapi.-Pomyślała.
Będę go ignorować i tyle a po za tym szybko wyjdę i już.
...
Dzięki bogu dziś tylko 6 lekcji a jutro weekend kurczę!Musze jeszcze iść na tą terapię.
...
Weszła i bez słowa usiadła.Postanowiła milczeć bo to jej wychodziło zawsze najlepiej.
I jak tam w szkole?
Ciekawe ile razy jeszcze zada to pytanie-pomyślała.
-Jak zwykle.
Czemu wczoraj wyszłaś?Ja naprawdę chcę ci bardzo pomóc.
-Bo tak sobie chciałam i sobie poszłam.-Powiedziała patrząc w inne strony a on tłumaczył jej jak sobie radzić z gniewem, agresją i brakiem zaufania.
Ona jednak się nudziła bo już to słyszała i nic jej to nie dało.
Powiedz Adam-Zaczęła.
Tak?
Jakie tu masz hasło do wifi?
Podał jej hało.
-Dzięki bardzo.
Słuchasz mnie?
Tak tak, ale to było ważne i musiałam sprawdzić.-Udawała zaciekawioną.
Aha co tam takiego ciekawego na twoim facebooku?
Wszystko a co dziwsz się że taka brzydula go ma.-Zaczęła mu dogryzać i mśić się na nim za wszystko co kiedyś przeżyła.
Nie a może mnie zaprosisz?
Pomarzyć sobie możesz.
Przepraszam a czemu nie?
Bo już za duzo ci czasu poswiecam a po za tym i tak cię nie znam i nie mam zamiaru poznawac.
Ale byś się może bardziej otworzyła na mnie i moje wskazówki?
Nie licz na to.
Lena no nie atakuj mnie tak.
Powiedzmy ze to moje nowe hobby "wyżycie się na moim terapeucie"
Niezłe masz zainteresowania muszę ci to przyznać z przykrością.-Roześmiał się.
Może czekoladkę?-Spytał.
Nie dzięki.
Chociaż jedną.
No ok.
I jak ci smakują?
Mogą być.To były jej ulubione, ale nie chciała się przyznać.
A można ci tak jeść w pracy słodycze?To nie profesjonalne wobec mnie.
Jak jem z tobą to nie powinno być problemu nieuważasz?
-Dobra ja już idę.
Ok mam nadzieję że dozobaczenia.
Tak tak dozobaczenia-powiedział od niechcenia.
...
Dziwne częstuje czekoladą.-Pomyślała.
Pewnie zrobił to tak przy okazji i z grzeczności.-Znowu myślała.
Siedząc wieczorem na facebooku zauważyłam nowe zaproszenie do znajomych od:Adama Milcarza o jakoś mnie to nie dziwiło.
Uu no nieźle trza mu przyznać, ale i tak nie zakceptuje niech sobie nie myśli ze po jednej czkoladce jestem cała do jego rozkazów.
Profil sobie obejrze bo muszę wiedziec z jakim wrogiem mam do czynienia.E tam nuda ma mnustfo znajomych i tylko muzyka jako taka a zdjęcia jakby z  

jakiegoś magazynu "męski model"
...
Poszłam do kuchni i spotkałam moją mamę.Tak spotkałam bo ona cały dzień pracuje i prawie jej na oczy nie widzę.
Jutro idziemy do pani Teresy i bardzo cię przepraszam że dopiero teraz ci mówię, ale zapraszała nas.
No dobrze do tam tej pani Teresy co kiedyś tam chodziłyśmy?
Tak właśnie do tej.Taki żółty dom.
A już pamiętam.
Wiesz ma na nazwisko Milcarz jeśli ci to pomoże.
Gdy Lena usłyszała to nazwisko miała ochotę odmówić, ale nie wypada.
A po co mam tam wogule z tobą iść?-Spytała Lena.
Bo chcieli cię zobaczyć bo dawno tam nie byłaś ze mną.Wiesz pani Tereska to moja dobra znajoma jeszcze ze szkoły średniej i chętnieby cię zobaczyła na  

swoich urodzinach.
A co ja tam będe wogule robić?
To będzie girl u niej w ogrodzie więc jestem przekonana że na pewno znajdziesz tam sobie coś ciekawego do roboty Lena.Chociażby grilowanie.
Aha ok, ale wiesz jak będe już chciała wracać do domu to mogę, tak?
No jasne nikt ci tam nie każę ze mną siedzieć a wiesz pewnie się rozgadam jak to ja.
Jej mama dobrze wiedziała jak każda czego jej dziecko nieznośi i nie lubi i w jakich sytuacjach lepiej dac mu decydować bo niestety czasem gdy jej nie  

pozwalała iść wcześniej to stawała się nerwowa i marudna czego wolała uniknąć i poprostu pozwalała jej wychodzić w trakcie ważnych uroczystośći.
...
Miałam straszną nadzieję że niespotkam tam tego całego Adama.Może nie jest aż taki zły jak myślałam, ale wstyd się przyznać bo zacząl mi się strasznie  

podobać i często sobie nas razem wyobrażałam czytając moje romanse gdzie to my stawaliśmy się ich głównymi bohaterami to chore Lena on jest starszy  

i jest twoim terpaeutą i nie możesz daje ci ja sama Lena którą jesteś zakaz myślenia i robienia tego co wciąż robisz marząc o nim!Upominałam się jak  

zwykle w myślach.
...
Ubrałam swoją ulubioną czerwoną bluzkę i poszłam na te urodziny i oczywiśćie był tam Adam który od razu gdy mnie zobaczył dołączył do nas.
Adam to jest Lena i jej Mama Helena.-Powiedziała pani Teresa.Miła kobieta o pięknych włosach i najlepszym uśmiechu jakikiedykolwiek widział którego  

spadkobiercą był Adam.
-Ja już znam Lenę mamo.-Stwierdził Adam.
O a skąd?-Spytala pani Teresa.
Mogę powiedzieć?-Adam zwrócił się z tym pytaniem do Leny.
-Ok.-Odpowiedziała obojętnie.
Z terapii.
Też tam chodzisz Adam, tak?-Spytała mama Leny.
Adam ma tam staż.-Wtrąciła się dumna z syna pani Teresa.
Aha.
I tak rozmawiały a ja siedziałam i obserwowałam tylko co się dzieje wokół mnie.
...
A czemu Adam wybrał akurat to?A i to pewnie dlatego mi poleciłaś tam ją dać.
Tak Hela.Adam twierdzi że lubi pomagać innym.Ja wciąż uważam że to nie dla niego, ale to jego życie a jako dobra mama musze mu pomóc i popierać  

jego decyzje sama rozumiesz.
No tak.
A czemu twoja córka chodzi na terapie.
Załamała się kiedy jej chłopak ją zdradził z jej najlepszą przyjaciółką a wszyscy jej znajomi ją zostawili z tym samą.
Szkoda wygląda ta dobrą dziewczyne.
...
Adam(psycholog) cały czas mnie obserwował co mnie wtedy irytowało jednak starałam się niezwracać na niego uwagi.Jego siostra Aśka to ma fajnie bo  

sobie wyszła tak poprostu do chłopaka a ja jeszcze conajmniej 10 minut posiedze żeby nie było.Cieszyłam się jednak z tego że chociaż moja mama się tu z  

nimi dobrze bawiła i wogule że bawiła bo rzadko miała do tego okazję prowadząc swoją własną restaurację co nie było z pewnośćią prostę i  

fajne.Postanowiłam się napić wody, ale nie mogłam jej nigdzie znaleźć więc pomyślałam że pewnie mają ja w kuchni więc szybko ją znalazłam.
Kurczę nie mogę otworzyć tej piepszonej wody.-Pomyślałam.
Daj pomogę ci.-Powiedział Adam i otworzył wodę.
Hm dzięki.
Spoko nie ma za co.Kurczę nigdybym sobie niepomyślał że nasze matki się znają i do tego że są swoimi najlepszymi przyjaciółkami.
Ja tam wiedziałam i byłam tu kiedyś jednak ciebie nie pamietam jakoś.
Wiesz miałem swoje zajęcia i mnie tu nie było poprostu.A teraz jak już się znamy to może mnie zakceptujesz na facebooku?
No niewiem i tak masz wielu znajomych co cię ten jeden dodatkowy obchodzi.
Lubię cię bardzo Lenka.
Przybliżył się do mnie.
Co ty robisz?
Przepraszam.
Nie możemy Adam tego robić i nie rób już tak nigdy więcej.
Czemu?
Ty jesteś moim terapeutą.
I co z tego?Teraz nie jestem w pracy.Znowu się do niej przebliżył.
Adam!To nie profesjonalne a po za tym to by nie wyszło.
Kurwa co on sobie myśli.-pomyślałam.
...
Wróciłam do ogrodu.Po jakimś czasie zauważyłam jednak że siedzi obok mnie Adam.
Nie odwalisz się?
Nie.Oj chyba będzię padać.-Stwierdził.
Widzę.
Przepraszam za to w kuchni.No wiesz co.
Eh ok.
Może wejdziesz na chwilę do środka bo chce ci coś pokazać.
Ciekawe co?-Powiedziała lekko przerażona.
Chodź zobaczysz.
Poszłam za nim nie chętnie i dotarłam do jego pokoju a mój strach mnie paraliżował co on chce mi pokazać cały czas sobie myślałam.
To co mi tak bardzo chciałeś pokazać?-Spytała niepewnie.
Zrobiłem dla ciebie składankę.
Dzięki wow kiedy ją zrobiłeś?
Oj niedawno chciałem ci ją dać no wiesz z ukrycia.
Dzięki posłucham będę już szła do domu.
Szkoda.Odprowadzę cię, ok?
No dobra jak chcesz.
No chce.-Uśmiechnął się
...
Mamo to ja już idę.
Dobrze skarbie.
Było mi miło panią znowu zobaczyć pani Tereso.
Mi ciebie też Lenko.
...
Szliśmy w ciszy i zauważyliśmy że zaczęło grzmieć i coraz bardziej padać.
Lena wiem że nie wypada tak się wpraszać do kogoś, ale sama widzisz jaki mamy tu klimat i mógłbym chwile tu u ciebie zostać?
Ok.
Dzięki ci łaskawo kobieto.
Jeszcze raz sobie ze mnie zażartujesz a zmienie zdanie.
Sorry.
Zdjęłam już mokrą bluzę i buty i zaproponowałam mu kakao.
Bardzo chętnie.
Lenka.
Tak?
Czy jest coś jakaś nawet najmniejsza rzecz którą mógłbym zrobić teraz żebyś mi zaufała?
Nie wiem, ale teraz to chyba nic.
No szkoda, ale będę ciąglę próbował.
Czemu?
Bo mi się podobasz.Tak tak wiem to nie jest"profesjonalne", ale podobasz mi się i zdania nie zmienie.Chciałbym z tobą być Lena.
Możemy o tym nie gadać.
Ok, ale zakceptujesz moje zaproszenie na facebooku.
Ok.
Podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek i podziękował.
Piliśmy w ciszy kakao.Wychodził jednak przed wyjściem wziął mnie z zaskoczenia pod ścianę i całował moje usta tak namiętnie że myślałam że mnie chce  

zjeść.Szybko jednak zamknęłam drzwi i weszłam szybko do środka.Za jakąś godzinę wróciła radosna mama.
Pani Teresa ucieszyła się że przyszłaś.
To cieszę się bardzo.
Zaprosiła nas na swoje urodziny za tydzień i pójdziesz, tak?
Tak bo niewypada nie iść.
Świetnie.
Cieszyłam się z tego że ktoś o mnie pamiętał i chciał mnie taką jaką byłam i wróciła do mnie moja nadzieja której dawno u mnie nie było jednak byłam  

ciekawa na jak długo do mnie wróciła a nie jak mocna była bo zawsze się źle u mnie kończyła.
...
O Adam wróciłeś.-Zawołała szczęśliwa Teresa.
Wiesz mamo odprowadziłem Lene do domu.
To bardzo miło z twojej strony.Lena to bardzo miła i fajna dziewczyna i wiesz zaprosiłam ją na moje urodziny.
Fajnie mamo.
Wiesz polubiłam ja i cieszę się że przyjdzie.
W takim razie ja też się cieszę.
Adam.
Tak mamo?
Pozdrów Lenkę ode mnie.
Dobrze.
Czy mama mi coś sugeruje?Przecież nigdy żadnej tak nie chwaliła jak Leny.Sam nie wiem już co jest w tej dziewczynie że tak mi się spodobała jednak źle  

zrobiłem że za nim powiedziałem o tym Lenie niezakończyłem mojej pokręconej relacji z Anetą której się podobam-Pomyślał Adam.
...
Kurcze ciekawe co mogę kupić pani Teresie na jej 43 urodziny no nie wiem co jej kupić.
Nowa wiadomość:Adam.M
Hej co tam u ciebie?:*
A nic zastanawiam się co kupic twojej mamie.
W poniedzialek razem pojdziemy to ci pomoge.
Ok.
...
PONIEDZIAŁEK.
Niby mamy iść po prezent i się znamy a on jest moim terpeutą i zaraz mam z nim terapie i mamy isc po ten prezent i to rozczarowanie które na krok mnie  

opuścic nie chce.Szkoda że najpierw nie idziemy po prezent bo szybciejby poszło no, ale i tak się pewnie z nim pokłócę niedługo czuję.
Cały czas myślę o tym kiedy powiedział mu że mu się podobam i że chciałby ze mną być...z jednej strony fajnie, ale z drugiej źle ja nie mogę tak on mi  

pomóc, ale nie być ze mną.Gdy byłam już pod jego drzwiami whałam się, ale weszłam i oczywiśćie usłyszałam już na progu kobiecy głos i już wychodziłam  

gdy niestety zostałam zauważona.Na koniec tamta dziewczyna cmkonęła go w policzek a ja udałam że nic nie widzę i nawet wolałabym niewidzieć.
Kłamca, babiarz i oszust od razu sobie pomyślałam a plastikowa blondi wyszła i popatrzyła na mnie dumnym wzrokiem"tak on będzie mój nie twój mała"
On nagle podszedł do mnie i przeprośił...ciekawe za co?Hehe przecież my nawet razem nie jesteśmy i na pewno nie będziemy a skoro ma dziewczynę to  

nie miałoby żadnego sensu.
Kurczę wiem jak to wygląda, ale kocham ciebie.Przepraszam.
Adam przestań bo to i tak nie ma sensu i nie jesteśmy nawet razem więc jak widzisz masz wolną wolę.Więc ok i tak z tobą nie będę.
Czemu?
Bo to nie "profesjonalne".
A co z dziśejszymi zakupami?Idziemy prawda?
Ja przyszłam ci tylko powiedzieć że już mam pomysł i idę sama go kupić.
Wyszłam i kupiłam książkę która miałam sobie kupić, ale cóż innego pomysłu nie miałam a nie chciałam wyjść na głupią dziewczynę.Postanowiłam kupić  

jeszcze stucznego kwiata "żółtego tulipana"żeby nigdy nie mógł już zwiędnąć.Niestety nie ominę na przyjęciu Adama, ale cóż przeżyje to jak wszystko  

inne.Pewnie że on przyjdzie z tą dziewczyną i będą tacy romantyczni gdy będą się całować, przytulać i trzymać za rączki.-Myślała Lena.
Czas ma to do siebie gdy się tego nie chce to leci szybciej niż byś chciał i tak było w moim przypadku i zanim się obejrzałam stałam przed drzwiami pani  

Teresy i były jej urodziny.Wcześniej jednak była terapia.
Hej.
Jak zwykle przywitał mnie jego wrodzony entuzjazm.-Pomyślałam.
Od razu do mnie podszedł i złapał mnie za rękę ja jednak szybko ją schowałam za siebie.
Lenka nie bądź zła na mnie byłoby nam dobrze obiecuję ci.Gdy cię zobaczyłem to..zakochałem się w tobie do szaleństwa mała.
-Adam przestań bo mdli mnie jak tak do mnie mówisz!Wszystkim to mówisz?
Tobie jedynej a Aneta to nawet nie było nic poważnego i już od dawna nie chciałem tego kontynuować i gdy cię poznałem to byłem już pewien że chce tyle  

ciebie miec przy sobie.Będziesz na urodzinach mojej mamy mimo wszystko?
No bede to nie jej wina że mnie zraniłeś.
Świetnie że będziesz ona cię tak uwielbia no i ja też zresztą więc nie licz na to że dam ci odejść po tym wszystkim i że dam spokój sobie na urodzinach  

mojej mamy bo chce cię zdobyc i to zrobie zebym niewiem co sam się mialo wydarzyc to chce byc z toba i przykro mi ze przez Anete nie chcesz ze mna  

gadac.
Adam ja już nie chce miec nic z toba do czynienia i prosze zrozum to i daj mi zyc!
Jeszcze zobaczymy czy nie chcesz miec ja jeszcze się nie poddalem i nie mam takiego zamiaru.
Nie badz taki pewny siebie bo tak moze nie byc.
Przepraszam ja poprostu chce do ciebie jakos dotrzec bo potrzebuje cię i tak się balem ze dziś i wogule cię już tu nie bedzie ze nie spalem kilka dni.
Ja nie chcialem zeby to tak wygladalo z Aneta ja kocham ciebie Lena!
Wiesz co chcialambyc mila dla ciebie, ale mam w dupie ciebie i twoja Anetke a po za tym chuj mnie intersuje to co robicie.
Mów dalej.
Jestes zwykla meska dziwka.
Ale meska.
I do dupy z ciebie terapeuta a swojej dupie nie pomozesz w ten sposob bo nie masz u mnie zadnych szans!Pa.
Czekaj!Stój!
Z tego wszystkiego tak szybko pobieglam ze spadlam ze schodow.
Lenka!!!
Nie dotykaj mnie!
Musze ci przeciez pomoc jakos wstac!
No dobra.
Nagle poczułam że złapał mnie za tyłek.
Łapy przy sobie!
Lena nie jestem taki, ale nie mam jak cię inaczej złapać poprostu.Zaniusł mnie na góre.
Boli cię cos?-spytał.
Nic.Ja już sobie pójdę.
Czekaj ja cię odprowadze i tak już skonczylem na dzis.
Nie chce!!
Wyszłam i poczułam że utykam na jedną nogę.
Oj Lenka Lenka widzisz utykasz pomoge ci.
Wzial mnie pod jedno ramie i tak szlismy "we dwoje".Nagle zaczął gadać więc miał okazję którą znów wykorzystał jak to on ma w zwyczaju.
Lena przepraszam nie gniewaj się na mnie.Zachowałem się jak ostatni kretyn i proszę odezwij się do mnie no Lena ja zrobię co tylko zechcesz, ale  

pogadaj ze mną.
No ok.
To co byś chiała?
MUSZĘ SIĘ ZASTANOWIĆ.
Aż tak mnie już nie lubisz?:( A twoja mama jest w domu?
Nie a co?
Mógłbym wejś.
Po co?
No zrobię co zechcesz mogę ci posprzątać lub coś ugotować.
Hm a dobrze gotujesz?
Bardzo.
No to ok.
Zaniusł mnie na drugie piętro i położył na sofe w salonie.
To mam już pomysł.-Stwierdził Adam.
O ciekawe jaki?Co ty robisz?
Wziął rękę i zaczął masować moją obolałą jeszcze kostkę.Byłam wtedy zła na siebie po zanowu się podnieciłam tak jak na schodach.Zamknęłam oczy i  

jakbym odleciała a cały ból znikł.Byłam tak zmęczona że zasnęłabym tam najchętniej w jego ramionach najlepiej.
Lenka?!
Tak?!
Słuchasz mnie?
Tak tak.
To co mówiłem?Hm?
A nie wiem.
Masz już coś dla mojej mamy?
Tak.
A co?
Nieważne.
No powiedz.
Nie.
No dobra a jak ci się masażyk podobał?
No podobał.
Bardzo?
Aż tak to nie.
A chciałabyś więcej?
Jeszcze trochęby się przydało bo mnie boli.
Znowu mnie masował i nagle rzucił się na mnie i zaczął całować moja szyje.Przyznam na chwilę znów odleciałam jednak póżniej sobie przypomniałam  

sobie Anete.
Co się dzieje?Nie podoba ci się.
Przestań.
Umiem lepiej jak chcesz.
Nie o to mi chodzi.
A co się dzieje?
Ciągłe trochę mnie kostka boli.
To będę uważał i znowu mnie całował.
PRZESTAŃ JA NIE MAM OCHOTY!
Czemu?!Podobało ci się przecież widziałem a nawet czułem!
Masz swoja Anetkę która z pewnośćią cię lepiej obsłuży bo ona jest tak jak ty profesjonalistką w swoim fachu.I proszę idź bo moja mama zaraz wróci..
Lenka to ty mi się podobasz nie Aneta!
Spadaj!
Dozobaczenia Lenka.
...
Adam próbował się do mnie odezwać jednak ja nie miałam zamiaru odpowiadać na jego nowe wiadomośći.Pójdę na te urodziny, ale niewiem czy nie  

ostatni raz bo nie mam ochoty miec z jej synkiem nic do czynienia.
...
URODZINY PANI TERESY.
Adam wyglądał jakby na kogoś czekał przed drzwiami a ja dobrze wiedziałam że na pewno na Anecie bo mnie jakoś nawet niezauważył a ja i tak zresztą  

poszłam od strony ogrodu bo nie miałam najmniejszej ochoty z nim rozmawiać.
...
Dziękuje za prezent Lena mogę ci mówić na ty?
Oczywiśćie:)
Wiesz w końcu masz 17 lat i nie wypada mówić jak do dziecka.
No tak racja.
Nagle przyszedł Adam a ja postanowiłam pójść do kuchni.
Wzięłam sok i piłam gdy nagle poczułam czyjś dotyk na moich ramionach a raczej jakby ktoś na mnie napierał i wtedy poczułam zapach Adama.
Oh Lenka.
Co ty robisz?!Do cholery Adam przestan!
Widzę że już lepiej z twoją kostką bo jak mnie zobaczyłaś to prawie poleciałaś tu.
I co z tego?
No wiesz cieszę się bo mogę ci się odwdzięczyć i dać tobie to co we mnie najlepsze.Niepożałujesz.
O co ci chodzi?
No wiesz to nie są sprawy na takie miejsca, ale niepożałujesz bo jestem w tym świetny wręcz podniecający.
Podniecenie to ci chyba mózg wyżarło.
Ja chce tylko ciebie w kazdej postaci i mozliwosci jaka istnieje Lena.
A ja nie mam na to ochoty.
I co ja zrobie z kwiatkami?
Z czym?
To dla ciebie.
Wzial ze stołu bukiet czerwonych róż oh klasyka.Daj je mamie i tak mi uschną.
Lenka sa dla ciebie!
Uspokoj się Adam!
Ok, ale pogadaj ze mna tak normalnie.
No dobra i się odwalasz.
Jak ci się moja skladanka podobala?
Moze byc.
Oj mysle ze bardzo ci się podobala.
Skad niby?
Bo mamy podobny gust.
Kazdy moze tego sluchac i sobie ulozyc w takiej kolejnosci.
Wiem oj Lencia wybacz mi.
A czemubym miala?
Bo zrobie co zechcesz.
Napiszesz mi najlepsza opinie po tej terapi jaka tylko potrafisz.
Opinie?
No tak z terapi na koniec.
Ale to nie profesjonalne.
A to bedzie?Pocalowalam go.
Chce jeszcze Lena.
Już już przestań.Zrobisz to?
Nie wiem.
To poczatek a ty wymiekasz?
Ok zrobie to.
No z mojej strony to wszystko na teraz.
A cos jeszcze dostane?
Masz wybaczenie przeciez to wiele.
A moze pojdziesz dziś ze mna na impreze?
Musze się spytac mamy.O której?
Z 2 godziny.
I co?
Zgodziła się.
...
No dobra Lenka poczekaj tu chwilkę i nie odchodź.
OK.
Adam poszedł po coś do wypicia a do mnie podszedł jakiś chłopak.
Cześć mała.
No hej.
A co mi tam zabawię się troszkę.-pomyślałam sobie.
Masz moze ochote potańczyć ze mną?
No jasne.
To super chodź.
Poszłam a że to był duży klub to było tyle tam ludzi więc przejście tam nie było łatwe nawet na parkiet.Mój towarzysz Max cały czas był do mnie przyklejony  

i nagle poczułam jego rękę na moim tyłku a drugą na cycku i wtedy zobaczyłam jak wkurzony Adam idzie w moją stronę w najszybszym tępie jakie  

mogłobyć i trzymał dwa drinki.
Odbijamy.-powiedział.
O Adaś już uciekam i zostawiam was samych.Szkoda.
Max dotknął mnie za tyłek i wsunął mi kartkę.
Lenka to mój kumpel i uważaj na niego po to straszny podrywacz.
Poszłam za Adamem.
Zapadła cisza pomiędzynami a ja postanowiłam się napić pierwszy raz.Udało mi się z 4 wypić, ale zaczęłam się chwiać.Jednak Adaś stawiał i chciałam go  

wykorzystać jak tylko mogłam jednak na moją zgubę.
I jak ci samkuje na mój koszt?
Całkiem fajnie.
A może chcesz jeszcze?
A co chesz mnie upić?
Już nie muszę i coś widzę że szybciej będziemy wracać.
Ale mojej mamy nie ma więc moge wrócić później.
Lenka chodź bo widzę że już nie dajesz rady i zaczynasz odlatywać mi tu.
A co ty mój ojciec mam już prawie 18 lat!Sama decyduje co chce robic!
Prawie...nie no sorry Lenka.
Wstałam i szukałam wc bo chciało mi się rzygnąć.
Adam poleciał za mną i zaczął wykrzykiwać że mi pomoże i żebym"nie zachowuj się jak dziecko"
Nagle zauważyłam że wszedł za mną.
Adaś tu jest damska.
I co tam z boku się bzykaja i bynajmniej dziewczynki.Haha.
Haha no słychać i zaczęłam rzygać.
On wziął moją torbę i czekał aż to wszystko ze mnie wypłynie.
Dobra ja wracam pa Adam.
Odprowadzę cię.
Sam ledwo idziesz.
Lepiej niż ty.
A spadaj!
Sorry Lenka no nie daj się już prosic bo zaczne blagac.
No ok odprowadz mnie.
I jakos szliśmy we dwoje.
Lenka mogę tu zanocować?
Czemu?!
Bo matka się będzie darla na mnie.Bo mi nie wypada wiesz ja mam dawać dobry przykład jako pan"psycholog".
Ok.Śpisz na podłodze.
Wolę z tobą.
Co?
Za nim się obejrzałam to on już był na mnie a ja nie miałam na to wpływu bo był znacznie silniejszy i rozwazniejszy.
No Lenka warto było cię wsiąść do klubu.
On mnie wykorzystał i to sila!
Lenka płaczesz?!Boli cię cos?!
Jak mogłeś mnie wtedy wykorzystać?!
Ty też tego chciałas!
Wyjdź stad !
Ze co?!
Wyjdź!
Nie!
Adam wynos się stąd!
Dozobaczenia.
Zamknelam drzwi i poszlam spać.
Bylo cudownie!Ale ja nie chcialam tak tego zrobić !I DO TEGO PO PIJAKU!
Teraz pewnie oprócz terapi nie będzie chcial mnie widziec ani nic bo już dostał to czego chcial!I ZNOWU TE CZARNE MYSLI!
No kurwa!
W końcu zasnelam.
Wstałam o 12:00i zobaczylam ze jest już mama i Adam.Co on tu robi?
-Proszę panią świetny sernik
Kupny i byl dla Lenki.
-Ja się chętnie z nią podziele.
Dlugo coś śpi.
-Poczekam aż wstanie mam dziś wolne.
O Lenka!O wilku mowa.
Szybko poszłam do wc i dobrze ze mialam tam dresy bo wstyd tak.wyjść.
Kiedy wyszłam zobaczylam Adama w moim pokoju.
Mamo co on tu robi?
Czekal od rana a ja wróciłam o 8 i go wypuściłam.
Następnym razem tego nie rób bez konsultacji ze mna!BARDZO CIE PROSZĘ!
Ok Lencia muszę iść do pracy.
Ok mamo.
Pieniądze masz na stole.
Ok.
Lenka przepraszam.
Za sernik?
Też.Złapał mnie za ręce.
Za to co wczoraj zrobiłem.
Tak to był błąd!
No tak bo po pijaku to nie jest to samo.
No tak.
Więc jeśli chcesz możemy to powtórzyć teraz.
Sorry nie mam ochoty.
To może dasz się zaprosić na coś slodkiego?
Chętnie bo zjadłes mi sernik!
Poszliśmy na lody takie zimne.
On próbował zlapac mnie za ręke ja jednak nie chcialam.
Spotkaliśmy Anete z która raczej nie zerwał skoro ona go calowala na powitanie w usta.
Aneta!Nie rób tego!
Czemu?!
Bo się tylko przyjaźnimy!
I co?!W czym ona Jest niby lepsza?!
We wszystkim!
Podbieglem za Lena i chciałem jej to wszystko jakoś wyjaśnić lecz nie chciala mnie słuchać.
No kurwa!Co ja narobilem!!
Lenka!
I nic!No kurwa!Wieczorem do niej pujde najwyżej.Nie chce jej stracić przez Anete i jej fantazję.
...
Miałam dosyć wszystkiego!Kiedy tak Szukalam czegos w moich spodniach to znalazłam wizytówkę Maksa.
Dziwne on jest fotografem?Pewnie chcial się zareklamować a może poprostu bardzo mu zalezalo żebym do niego zadzwoniła?Pewnie to pierwsze.
A co mi tam.
Halo?
Z tej strony Lena Kolarz i dostałam ten numer od pana Maksa.
To pani?!Już daje Maksa.
Hej Lena już myslalem ze nie zadzwonisz do mnie.Masz może ochotę się dziś spotkac?
No ok.
To daj mi adres i przyjadę.
Może ja podejde tam do ciebie?
Ok.
...
No więc Lenka bardzo mi się podobasz.
Dzięki.
Ok.Może więc chciałabys zacząć się ze mna spotykać?
Tak.(a co mi szkodzi)
Pocałowała mnie.
Narazie tylko spotykać tak normalnie.
Aha ok.Pocałował mnie w policzek.
I poszłam do domu.
Lenka mam dla ciebie propozycje.
Jaką?
Zrobię ci kilka zdjęć.
Nie.
Czemu?
Niewidziales mnie?!
Widzę jestes śliczna.
Wcale.
Nie mów tak...no dobra to chociaż kilka wspólnych.
Ok.
Zdjęcia wyszły fajnie i chwilami czułam się jak bym oglądała zdjęcia jakis zakochanych.
Dzięki za miły wieczór.
Nie ma sprawy.
Dozobaczenia.
Papa.
......
Moja radość ze spotkania z Maksem nietrwała jednak dlugo.
Pod domem czekał Adam z kwiatami.
Nie chce z tobą rozmawiać!
Proszę Lencia!
Nie mów tak do mnie!
Wszystko mi wyjaśnił i znowu zaczął mnie dotykać a ja nie mogłam się mu oprzeć.Dobrze ze mamy nie ma w domu.
Robiliśmy to całą noc a jutro szkoła!Mimo tego ze jej nie cierpię to muszę tam iść!!!I bede nie wyspana.
Lenka zostan jeszcze chwilę!
Adam jest 6!i ide do szkoły!
Ja muszę iść na staz.Ubierz się szybko to razem wyjdziemy.
Ok.
Pocałował mnie jeszcze i rozeszlismy się każde w swoja stronę.
W szkole jak zwykle zajmowlam się lekcja i potajemnym rysowaniem czegoś kolowiek byle się na tym skupić a ze siedzę sama w pierwszej ławce i mam  

podzielnosc uwagi to akurat dostałam dobra bo 4 ocenę za odpowiedz, ale nie nie i tak nie jestem kujonem!Matma to dla mnie zawsze czarna magia i już  

prędzej się chińskiego naucze!
Adam cały czas do mnie coś pisal, ale jakos nie miałam glowy do odpisania mu.Zeszlam na dol i okazało się ze mam odwołane 2 ostanie lekcje więc już  

teraz postanowiłam wyjsc bo jakoś nie mialam ochoty na siedzenie a jedna opuszczona godzina przed końcem roku nic mi złego nie zrobi.
Akurat była długa przerwa i dzwonił do mnie Adam z kilka razy.
Halo?
Lenka!Czemu nie odbierzesz?!Martwię sie.
Jest ok muszę konczyc...
Nie kłam!Wiem ze wracasz teraz do domu!
Skąd?
Aneta chodzi do twojej szkoły i widziała jak wychodzisz.
A co śledzicie mnie?
Nie.Lenka czekaj widzę cie.
Zignorowalam go i poszłam do domu i nagle poczułam go bo trzymał mnie za biodra.
Lenka chodź.
A ty nie powinnies być na stażu?
Przecież jestem z tobą.
A to ciekawe.
Najbardziej lubię z tobą pracowac.
Ja się dziś źle czuje.
Lencia co się dzieje przecież wczoraj robilsmy to cala noc.
No wlasnie i chce mi się spać.
Mi tez.
To jedź do swojego domu.
Lenka do ciebie mam bliżej i obiecuje ze cię nie zgwalce!
Mam się bać?
Teraz nie bo mi tez chce się spać.
Ok dobra chodź.
Rozebrał się do bokserek a ze było ciepło To ja miałam tylko zwiewna bluzkę i znowu na mnie napierał.
Oh lenka zaczął mnie całować i znowu to robiliśmy i wtedy nagle weszla mama i zaczęła się awantura.
Lena!Jak możesz zamiast być w szkole...
Mamo byłam i odwołali mi lekcje.
Nie kłam!
Mówię prawdę!
Szybko się ubieralismy.
Adam miałam cię za porządnego chłopaka a ty w trakcie mojej nie obecności robisz to z moja 17letnia córka przez co ona nie jest w szkole !
Proszę pani nigdy nie odciagalbym jej od zajęć szkolnych!
Wyjdź i masz zakaz wydawania się z Lena w tym domu.
Mamo!
Bez dyskusji!Lena masz tylko 17lat!
I co?!za rok 18!
Chcialam iść za Adamem, ale mama mnie zwtrzymala.
Później już chyba ochlonela, ale rozumialam ja bo się o mnie martwila i miała rację.
Adam:i jak tam sytuacja?
Lena:lepiej nie przychodz.
Adam:jak to?
Lena:to koniec naszych spotkań po za terapią.
Adam:nie rób mi tego.
Lena:przykro mi nie mam innego wyjścia.
Adam:mamy.
Lena:jak to?
Adam:przeprowadzam się do mojego kumpla a później będę coś sam wynajmował więc tam możemy to robić kiedy tylko chcemy.
Lena:ja nie chce ciągle tego robić.Ja chce poznać kogoś kto mnie będzie kochal.
Adam:przecież ci się podobalo.
Lena:no tak, ale ja już tak nie chce.
I wyłączyłam telefon.
Kiedy znowu go uruchomiłam to zobaczylam nowe wiadomości.
Adam:Lenka odpisz nie mozemy tak tego skończyć.
Maks:Hej spotkamy się?
Lena;nie dam rady.
Maks:to moze jutro?!
Lena:nie mogę.
Poszłam spać.
Dzis piątek a za tydzień koniec roku!Jej!
Jak zwykle się nie spakowalam i muszę zrobić to rano ahh.
Mama znowu poszła do pracy (prowadzi swoją restauracje) oj cały czas pracuje i martwię się o nią choć ona lubi swoją pracę.
Kiedy szlam do szkoły przed szkoła stał Adam.
Lenka!
Daj mi spokój!
Nie mozemy tak teraz poprostu tego skończyć!
Możemy.Śpieszę się!
Zdążyłam jednak to co miałam zobaczyć na przerwie miało stać się końcem czegoś co wtedy w samej sobie straciłam już na zawsze.
Jak zwykle nudzilam się na przerwie i gapilam się bezmyślnie w szybę i zobaczylam Anecie i Adasia a ona go przytuliła.Szybko się pocieszyl.Kurwa!Jest  

koniec roku a mam obecności i nawet dobre oceny więc zrobię sobie wolne do zakończenia roku szkolnego!PIERDOLE TO WSZYSTKO I ICH!!A i życzę  

im wielkiego szczęścia!
Wyszłam(ucieklam) czym zdziwilam wszystkich.Postanowiłam jednak iść drugim wyjściem.Do domu doszlam bardzo szybko i szczęśliwe.
Zamknelam się na spust, zasłoniłam okna i polozylam się spać.
Gdy wstalam zobaczylam nowe smsy.
Adam:czemu poszlas na wagary?lenka odpisz błagam.
A mam dziś nawet good day.
Lena:Nie wtracaj się w moje życie i zapomnij o mnie!
Adam:co się stało?!Było tak dobrze!
Spotkajmy sie.
Maks:Lena nie unikaj mnie a jeśli nie chcesz zdjęć to ok, ale chyba możemy się spotkać co nie?
Lena>Maks:
Sorry mam dola.
Maks:to zapraszam na lody:)
Lena>Maks:a jakie?:3
Maks:jakie tylko chcesz!!:)możesz teraz!?:)
Lena>Maks:ok.
A co mi tam szkodzi!Ide!I tak w końcu jestem sama.
...
Hej.
no hej.
To może czekoladowe?
Mhm.
Lenka nie badz zła ale zjemy je u mnie bo mam w domu coś do wysłania.
Ok.
...
Lepiej zamknij oczy.
Czemu?
Bo wiesz kolega się do mnie wprowadził i jest super syf.
Kolega?
Tak taki Adam...a co myslalas?
Nie nic.(byłam w szoku)
Nie mam dziewczyny, ale szukam.
Oj kręcisz mi tu!taki facet ma ich mnóstwo!:)(próbowałam go poderwać)
Ja szukam tej jednej a nie mnustfa byle jakich.
On jest swietny!kurcze on mieszka z Adamem...może to wykorzystać?
Lenka bardzo mi się podobasz.(no sam mnie prowokuje)
Dzięki.Ty mi też.OJ umazales sie.
Zaczelam go wycierac a on jakby wyczuł o co mi chodzi
Wziął moja rękę i zaczął oblizywac moje palce.Korzystjac z okazji zaczelam go całować a moja rączka niby to przypadkiem pojawiła się na dole trzymając  

za zamek jego rozporka.
Chcesz to zrobić?
Tak.(mam nadzieję ze nie będę tego później żałować)
Wziął mnie do swojego łóżka i szukal czegoś żeby się zabezpieczyć.
Niemogę znlaezc kuzwa!
Może pozycz od kolegi ?
Dobry pomysl, ale się wkurzy.
Czemu?
Bo on musi miec dla swojej laski bo się zabujal na zaboj.
E tam szybko.
Ok.
...
Było świetnie.
Mi tez.
Nagle ktoś wszedl.
Maks!jak już pozyczasz to chociaż odkładaj na miejsce.
Lena?!
Zaczelam się ubierać.
Adam poszedł do siebie i trzasnął drzwiami.
To ty jestes ta jego?
Nie.
To ta jego reakcja na ciebie niby skąd?!hm?
Niewiem a po za tym to on się najpierw pocieszyl Anetka.
Lenka nie wychodz!
Sorry Maks, ale muszę to zrobić.
Zostań.
Źle się czuję w jego towarzystwie.
Ze mna zostajesz.Jakby coś to ja tu rządze.
Ok.
A możesz zostać do rana?
Tak.
No to ja to chętnie wykorzystam.
Byłam zla na siebie ze chcialm się zemścić na Adamie, ale czy to była zemsta?Maks mi się podoba i chcialam tego a po za tym on ma swoją Anecie i chuj  

mnie to obchodzi ze on jest za ścianą obok !Niech on teraz poczuje to co ja czułam wtedy!
Z Maksem rozmawialiśmy cały wieczór.Po tym jak zjadlam kolację Maks gdy razem oglądaliśmy film u niego na łóżku prosił mnie żebym usiadła na nim.
Ok.
I znowu zaczął robić to samo co wcześniej by doszło do zbliżenia.
A masz?
Tak mam wzięłem na zapas.Możemy to robić tyle razy ile tylko chcemy.
Robiliśmy to dlugo i nagle poczułam się senna.
Lenka!Halo?!Kociak no jeszcze chwilę proszę.
Sorry Maks chce mi się spać.
Ok kociak.
Zbudził mnie zapach alkoholu.
Maks piles coś?
To nie "Maks".
Zobaczylam Adama.
Wyjdź stąd!
Jak mogłas mi to zrobić?!
Nic ci nie zrobiłam.
Odwróciłam się twarzą do poduszki.
Lenka spalas z nim!Kurwa odpowiadaj mi jak do ciebie mówię!
Tak i co?!Kurwa z nas obojga to ty masz brudnej za uszami.
To ty się z nim bzyklas!
A my i tak nie byliśmy razem a ty z Aneta.
Nie!
Nie kłam!Widziałam was przed szkoła!
Obudził się Maks.
Co tu się kurwa dzieje?
Do Leny przyszedłem nie do ciebie.
Wyjdź stąd!
No dobra i tak jeszcze pogadamy Lenka.
Kurwa!Pojeb!Wielki psycholog haha.Ciekawe na co liczył.
Pewnie ze będzie tak jak wcześniej.
A chcesz tego?!
Nie.
To bądź ze mna Lenka.
Nie chce narazie żadnych związków.
Rozumiem i tak nie odpuszcze.
Czemu?
Bo się w tobie zakochalem i uwierz mówię to pierwszy raz bo chce i dlatego ze czuję ze to ty jestes ta jedyna.
Miło mi.
Oh Lena jestes moim ideałem.
Ide spać.
Ok.
...
Wstalam o 11:00 i gdy już się ubralam to udalam się do kuchni.
Wykorzystales sytuację!
Oboje tego chcieliśmy!
Nie wierzę ci!
A co nie podzielisz się?
Co ty piepszysz?
Masz dwie a mi i tak zależy na Lence.
Lena to ta z która chciałem być.
Haha zapóźno teraz będzie ze mna i masz się stad wyprowadzic jeszcze dziś!
Ok tylko zjem moje śniadanie.
Nie udawaj !Czekasz na Lene.
To moja sprawa!Odpierdol się od niej!
Nie ma szans.
Ona mnie woli a ty byłeś tylko na zastępstwo.
I zaczeli się bic.
Niespodziewalam się tego po Maksie!
A co ja ostanie ciastko?!NIE!
Adam niestety wygrywał ta walkę.
Zostaw go!Przestan!
Podniosłam go.
Wszystko ok?
Teraz już tak.
Adam znowu się szykował do bicia.
Adam daj spokój i tak to między nami by nie wyszło.
Co ty gadasz?!A już nie pamiętasz jak ci było dobrze?!BO JA PAMIĘTAM!
Złapał mnie za rękę.
I widzę ze ty też.
Poszłam po buty i wyszłam stamtąd.
Adam i Maks probowali mnie dogonić a ja miałam akurat autobus i w niego wsiadlam i już za chwilę byłam w domu.
....
Powitała mnie kartka od mamy.
Wybacz musialam iść do pracy.
Miłego dnia.
Tobie też pomyślałam.
Dorosłe życie jest do d u p y!cały czas trzeba pracować.
A ja znowu sama i w sumie dobrze.
Cały dzień miałam wolny bo postanowilam się odizolować od Adma i Maksa.Wtedy gdy oglądam jakiś głupi film niewiedzialam jeszcze co się szykuje!
Postanowiłam włączyć telefon i oczywiście mnóstwo wiadomości od nich i nagle ten telefon który zapamiętaj już na zawsze.
Ten dźwięk i ta chwila gdzie czas stanął w miejscu.
Czy rozmowiam z corka pani Heleny?
Tak.
Pani mama nie zyje.Miala ciężki wypadek samochodowy.
Wtedy wszystko ze mnie wyszło i zaczelam płakać.
Zostałam sama!Zamknelam się i czekałam na najgorsze.
....
Wiadomości niestety szybko się rozchodzą po ludziach wiec dlugo nie było mi pisane cieszyć się spokojem.
Lena!Lena!otwórz te piepszone drzwi i porozmawiajmy bo je wywaze.
Oh...No dobra.
Od razu mnie przytulil.
Adam zostaw mnie w spokoju.
W tym stanie chyba zwariowałas.
Już dawno.
Slyszalem o twojej matce.Lencia jeszcze to wszystko się ułoży.Obiecuje ze ci pomogę.Miałem ci o czymś powiedzieć, ale w tej sytuacji...
Adam o co chodzi?!
I tak mi nie uwierzysz.
Powiedz o co chodzi.
Sama musisz to zobaczyć.
Ok.
...
Nie badz zła na mnie proszę.
A co my wugule robimy pod mieszkaniem Makasa?!
Zaraz zobaczysz.
Adam miał jeszcze klucze i mnie wpuścił do środka.
Usłyszałam Maksa i nie byl sam.
Weszlam i zobaczylam Anete.
Jednak jakoś mnie ich widok nie wkurzyl za bardzo bo mialam większe problemy na głowie, ale było mi przykro.
Jakbym nie wiedziala ze Aneta to z każdym robi a już zwłaszcza z kims z kim jestem!
Lena!ja niewiem co powiedzieć.
Najlepiej nieodzywaj się do mnie już nigdy więcej!
Ja przepraszam.
Adam postanowil mnie odprowadzić.
Dzięki w sumie.
Czemu?
Bo znam prawdę a po za tym mam ważniejsze sprawy na głowie niz to.
I co zostaniesz sama w swoim domu?
Niemartw się jestem do tego przyzwyczajona ze ludzie mnie zawsze w końcu opuszczaja i zostaje sama.
A co ty teraz zrobisz!?
Niewiem.
Pamiętaj zawsze ci pomogę albo chociaż wysłucham.
No tak bo jestes terapeuta.
Tak ale ciebie i po za praca.
Dobra ja ide.
Jutro do ciebie przyjdę z rana.
Ok.
I lepiej żebyś mi otworzyła.
Tak tak dobra pa.
...
Nie mam już niczego!Zostałam sama!Co ja teraz mam zrobić?!Jak mam utrzymać sama dom, opłacać rachunki?!Mam iść do pracy?!
To była ciężka noc.Może to ja powinnam umrzeć?Może śmierć na mnie poluje?i znowu te czarne myśli...a może skończyć ze sobą?
...
4:00
Nie miałam już siły!Wzięłam jakieś tabletki nasenne z szafki i je wzięłam.
Postanowiłam zostawic otwarte drzwi żeby już po mojej śmierci mogli mnie stad zabrać.
Kiedy już myślałam ze one nie działają to nagle poczułam już tylko ze upadam na ziemie.
Wcześniej zdążyłam jeszcze coś napisać "Przepraszam -wiem ze to banalne, ale nic innego nie mogłam napisać.Czuję pustkę i strach przed nieznanym  

życiem w którym samotność wciągnię i wypluje mnie do samego końca i muszę stad wyjść lub chociaż jakoś uciec i jeszcze raz bardzo was przepraszam".
...
6:30
Kurcze biedna Lena!Ta Aneta wszystko psuje!Musi mnie tak zaczepiac i to już jak wie dobrze o tym ze Lena chce ze mna byc i jeszcze spała z  

Maksem...Lena ma rację ona każdemu daje dziwka jedna!KURCZE muszę iść do Lenci.
...
Co się dzieje?!Czemu drzwi sa otwarte?!
O boze!Lenka!Coś ty narobiła?!
Nie możesz mnie teraz zostawic tak jak on!
Po chwili karetka przyjechała.
Mogę z wami jechać?
Kim Pan jest dla..?
Ja jestem jej narzeczonym i właściwie teraz jedyną osoba.
Ok.
Na filmach zawsze tak mówią żeby im pozwolili a właściwe to bardzobym chcial nim dla niej być.
Cały czas trzymalem ja za rękę.
Zawsze była blada jednak teraz wyglądało to strasznie a jej czarne włosy nabierały blasku.
Lencia musisz wytrzymać.
..
Widzialam najpierw czerń i nagle biały błysk.
Gdzie ja jestem?
Lenka!
Adam?!co ja tu robię?!
Urarowalem cie!
Ktoś cię o to do cholery prosił?!NIE!
Nie mógłbym inaczej.
Boli mnie gardło.
Mialas plukanie.
Jest tu coś do picia?
Mam wodę.Pij.
Dzięki.
Pamiętasz coś jeszcze?
Wolałes mnie i mówiłes do mnie "nie rób mi tego!nie zostawiaj mnie tak jak on wtedy!"o co ci chodziło?Jestes gejem?
Haha nie jak zawsze zabawna.(złapał mnie za rękę)chodziło mi o mojego najlepszego przyjaciela który zrobił to co ty, ale mu się niestety udało.
Nie mówiłes mi o tym.
Nie miałem kiedy.To dzięki niemu chce pomagać innym jak tylko potrafię.
...
Wyszłam do domu jeszcze tego samego dnia.
O nie Lenka bierzesz rzeczy i jedziesz do mnie!
Jak to?!
Matka mnie o to prosiła.
Ok.A gdzie będę spala?!
Ze mna.
Zaczelam się pakować.Może to dobry pomysł?!Ale co będzie później?!
...
Witaj Lenka tak mi przykro.
Przytulila mnie i zaczęła płakać.
Później poszłam do salonu.
Lenka no chodź do mojego pokoju.
Myślałam ze zartujesz?
Nie bynajmniej.Oj Lenka widziałas mnie już nago a po za tym muszę cię pilnować.
No dobra.
Kiedy szlam schodami na górę to pani Teresa puściła do mnie oczko i się usmiechnela.Moze ona chce mnie z nim zesfatac?W końcu to ona polecila mojej  

matce ta terapię akurat tam gdzie on pracował.No ok Adam mi się nadal podobał, ale niewiem czy chce z nim być.
Lencia zrobiłem ci trochę miejsca w szafie i w wc.
Ok to i tak tylko chwilowo.
A może nie.
Ze co?!
Nie nic tak mi się powiedziało.
No mów!
Bo moze ci się spodoba tu u nas.
Ale źle się czuję tak tu wam wadzac.
Głupoty gadasz!Mama sama to zaproponowała a mi się podoba to ze będziemy mogli no wiesz.
Co?
Razem spać.
No tylko.
Zobaczymy;)
Aha no ja tu oczywiście mogę zostać jakiś czas jednak nie bądź zly jednak chce wrocic do domu.
I znowu zrobisz coś tak głupiego?!
Nie!Mam już nauczkę a po za tym ty z góry zakładasz ze to co najgorsze to zawsze ja!A czy ty powinieneś teraz tu ze mna spać to nie profesjonalne!
Przepraszam nie badz zła.
Odwróciłam się plecami od niego i znowu przypomnialam sobie ta suke Anete i już noc z glowy.Postanowiłam pójść na dół do kuchni i tak poczekac do  

rana.
I wtedy przyszła siostra Adama.
Widzialam ze gdzieś się wybiera mhm pewnie do swojego chłopaka.
Kiedy już wyszla to przyszedł Adam.
Nie chcesz ze mna spac

lovend17

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 8681 słów i 45373 znaków, zaktualizowała 5 wrz 2015.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Marlens

    O rany, przykro mi to stwierdzić ale zgadzam się z przedmówczynią;(

    3 sie 2015

  • Użytkownik yyy

    Powiem tylko tyle, że bardzo ciężko się to czyta. Jest dużo błędów i z interpunkcją krucho. Fabuła nawet ciekawa, ale nie dopracowana przez co wydaje się mało prawdopodobna. Trochę więcej pracy włożone w to opowiadanie i będzie ok :D

    2 sie 2015