Szczęśliwe zakończenie? cz. 9

-No więc wyjaśnisz mi o co w tym wszystkim chodzi ? Dlaczego przez tyle czasu mnie olewałaś ? Odchodziłem od zmysłów.
-Wiem, przepraszam. Nie chciałam tego, ale tak jakoś samo to wyszło.  
-Samo ? Proszę Cię. Nie jestem aż tak naiwny. Nie chcesz już ze mną być to mi to powiedz.
-Chcę, oczywiście, że chcę. Po prostu to jest bardzo, bardzo skomplikowane. Nie wiem od czego zacząć.
-Najlepiej od początku.
-Łatwo mówić, no ale dobrze. Postaram się Ci to wszystko powiedzieć, choć to nie będzie łatwe, ani miłe i dla mnie i dla Ciebie.
-Boże, Kaśka, nie strasz mnie tylko powiedz co się dzieje !
No dobrze.- opowiedziałam mu wszystko po kolei od spotkania z nim po wyprowadzkę do brata. W międzyczasie się rozpłakałam opowiadając o tym co zrobił mi ojciec. On wstał i mnie przytulił. Starałam się uspokoić. Nie wiedziałam co będzie z nami dalej.- No to teraz już wiesz wszystko. Nie wiedziałam jak Ci to powiedzieć. Dlatego się nie odzywałam. Musiałam sobie to wszystko przemyśleć i poukładać.
-Teraz rozumiem, ale nie mogę pojąć dlaczego mi nic nie powiedziałaś wcześniej ?
-Nie wiem, chyba się bałam. Ale teraz mieszkam z Łukaszem i nie ma żadnych przeszkód abyśmy nadal byli ze sobą. Tylko..
-Tylko, co ?
-Od poniedziałku zmieniam szkołę. Nie stać mnie na tę do której uczęszczałam do tej pory.  
-Ale to nie będzie problem. Możemy spotykać się popołudniami. Tak ?
-Oczywiście.- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Byłam cholernie szczęśliwa, że mnie nie odrzucił i wysłuchał w spokoju.  
-To co teraz ?
-Chyba muszę już wracać. Brat się będzie martwił.
-OK. Odprowadzić Cię ?
-Jeżeli możesz.- powiedziałam i uśmiechnęłam się. Poszliśmy. Spacerowaliśmy jeszcze trochę po mieście, śmiejąc się i trzymając za ręce. Przechodziliśmy koło starego klubu i ktoś zaczął krzyczeć moje imię. Nie bałam się ani trochę, bo miałam GO przy sobie. Czułam się przy nim tak bezpiecznie, tak inaczej niż kiedyś. Nagle ktoś wybiegł z baru. Przestraszyła się bo to był jej ojciec. Nie wiedziała co ma zrobić.  
-Co ja Ci mówiłem gówniaro ?! Miałaś się nie spotykać więcej z tym pajacem !- zaczął krzyczeć i ruszył w moją stronę z podniesioną ręką. Bałam się go. Już chciał mnie uderzyć kiedy Kamil stanął pomiędzy nami i odparł jego atak. Byłam sparaliżowana strachem. Nagle ojciec upadł na ziemię i uderzył głową o krawężnik. Z rany zaczęła się sączyć krew. Zaczęłam płakać, a Kamil szybko podbiegł do niego i sprawdził tętno. Ojciec żył. Zadzwoniliśmy szybko po pogotowie. W tym czasie przybył tłum gapiów i zaczęli rozmowy. Karetka przyjechała dość szybko i zabrała go do szpitala. Ja zadzwoniłam do Łukasza. Przyjechał dość szybko. Opowiedziałam co się stało. Nie wiedziałam co teraz będzie z ojcem. Cały czas płakałam. Nie umiałam się uspokoić pomimo tego jak bardzo mnie skrzywdził. W końcu wyszedł do nas lekarz.
-Państwo są z rodziny ?
-Tak. Co z tatą ?- zapytaliśmy jednocześnie.
-Nie mam zbyt dobrych wieści. Jeżeli wgl przeżyje będzie potrzebował waszej opieki, ponieważ ma uszkodzony mózg. Co tam się właściwie stało ?
-Nie ! To niemożliwe !- zaczęłam krzyczeć.
-Ojciec chciał ją uderzyć, a jej chłopak stanął w jej obronie i zaczęli się szarpać, a tata w końcu upadł. – wyjaśnił mój brat.
-On musi z tego wyjść ! To nie może być prawda !- szlochałam.
-Ciii.. Będzie dobrze. Zobaczysz.- uspokajał mnie brat kiedy już lekarz nas zostawił.  
-Nie będzie. Teraz znowu będę musiał z nim zamieszkać !
-Nie, nie zamieszkasz z nim. Najwyżej oddamy go do domu opieki, ale nie pozwolę, żeby Cię dalej krzywdził. Nigdy się na to nie zgodzę.- mówił cały czas mnie przytulając. Do domu pojechaliśmy ok. 23.30 i od razu się położyłam. Byłam wykończona.

pyskaa9797

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 723 słów i 3911 znaków.

6 komentarzy

 
  • pyskaa9797

    Cieszę się, że mam takich wielbicieli <3 I przepraszam najmocniej jak umiem, że nie było mnie tyle czasu, ale nie miałam internetu :(:(:(

    11 lip 2013

  • Wielbicielka twoich opowiadań

    Proszę cię pisz to dalej. To jest genialne. I nie kończ pisać proszę bo robisz to dobrze. A jesli te opowiadanie sie skończy w jakiś sposób to wymyślaj nowe. <3 proszę. Bardzo lubię to czytać bo jest naprawdę dobre. Opowiadania innych nie są takie. :-D

    29 cze 2013

  • lalala

    Oj dobrze jest ;) pisaj , pisaj

    14 cze 2013

  • pyskaa9797

    wczoraj już po prostu nie miałam weny do pisania. Ale mam nadzieję że w weekend to nadrobie :)

    14 cze 2013

  • ola

    Fajne ;) Tylko pisz dłuższe xd

    14 cze 2013

  • angella

    Małoo :/

    14 cze 2013