Siłownia cz. 12

Michał wyszedł spod prysznica a ja podałam spaghetti.
- wow, to jest pyszne- powiedzial Michal wciagajac makaron  
- dziękuje - odpowiedzialam
- Sluchaj, moze obejrzymy pozniej jakis film? - zapytal szef.
- Jasne, z mila checia - powiedzialam i zabralam się za jedzenie.

Skonczylismy jesc i zabralismy się za szukanie fajnego filmu. Wlaczylismy jakas komedie. Po skonczonym seansie zobaczylam ze dochodzi już 21 :
- Michał, dziękuje za miły wieczór ale jest już późno i powinnam pójść. - powiedzialam do swojego szefa.
- Już? To może chociaż Cię odwioze? - zapytał
- Nie, dzieki. Naprawde sobie poradze - powiedzialam
Michal chwycil za swoja bluze i pociagnal mnie za reke w strone drzwi. Za chwile stanal i powiedział :
- Co ja robie?  
- slucham? - zapytalam a Michal zaczal mnie namietnie calowac. - Ja musze isc.
- Nic nie musisz - zaprzeczyl - przeciez jutro jest niedziela i mamy wolne - mowil ciagle mnie calujac - Chyba ze chcesz się spotkac z nim? Chcesz ? - zapytal pewnie wkladajac mi reke pod bluzke jakby domyslal się co odpowiem.
- Chce.. Chce dziś przeżyć coś szalonego - westchnelam.
Michał odskoczył ode mnie i popatrzyl się na mnie. Wygladal jakby nad czyms intensywnie rozmyslal.
- Mam pomysł, chodz.  
- Mam się bac ? - zapytalam.
- Mała, przy mnie jesteś bezpieczna - powiedział patrzac mi w oczy.
Przeciez wiem - pomyslalam. Za chwile znalezlismy się w samochodzie.  
- Michał, przecież tutaj jest kompletnie ciemno - powiedzialam patrzac na ciemny las do ktorego przywiozl mnie moj szef.
- Daj mi reke - powiedzial i ruszylismy w strone.. wlasnie. Nie wiedzialam dokad zmierzamy. Bylo to z przerazajace a z drugiej strony podniecajace.
Noc byla ciepla a ksiezyc byl ogromny.
- Jestesmy - powiedzial moj szef a moim oczom ukazala się ambona dla mysliwych.
- Michal.. nie - zaczelam się smiac.
- dlaczego? spokojnie, nikt tu nie przyjdzie. - zapewnil
- slyszalam ze niektorzy mysliwi poluja wlasnie w nocy. Dlatego - wyjasnilam
- ale ten mysliwy, ktory postawil ta ambone poluje tylko wczesnym rankiem - powiedzial - to moj tato.
Zaczelam smiac się na glos a Michal razem ze mna.
- No juz, wskakuj na gore. - poklepal mnie po tylku.  
- dostaniesz ! - pogrozilam mu palcem.
- mmm. już nie moge się doczekac - powiedzial i ruszyl za mna  
Znalazlam się na gorze i wciagnelam powietrze. Michal stanal za mna i objal mnie wokol brzucha. A na szyji poczulam cieply oddech mojego szefa.
- Zawsze bedziesz tak reagowal na moje zachcianki ? - zapytalam usmiechajac sie.  
Odwrocilam się i w swietle ksiezyca ujrzalam oczy mojego kochanka. Byly pelne namietnosci i czegos, czego jeszcze w jego oczach nie widzialam.  
Nie chcialam już dluzej czekac. Chcialam by piescil mnie swoimi rekoma wiec zaczelam pierwsza, zdejmujac swoja bluzke.
- Bedzie Ci zimno! - powiedzial Michal patrzac na mnie. Ja usmiechelam się i zdjelam stanik. Michal spojrzal na siebie i sciagnal koszulke a ja zaczelam calowac go po szyji i torsie. Michal odwdzieczyl mi się i zrobil to samo. Nasza gra wstepna tym razem byla dluzsza niz wczesniej. Nie zwazalismy na to czy ktos nas zobaczy. Kompletnie zapomnielismy o swiecie. Stalismy kompletnie nadzy. Michal usiadl na krzesle ktore stalo w tej ambonie. Wtedy zaczal się raj na ziemi....


Siedzialam wtulona w Michala nie mogac zlapac tchu.
- To bylo cudowne - wyszeptalam mu na ucho a on pocalowal mnie namietnie.

Minelo pare chwil nim doszlismy do siebie. Ubralismy się i bez slowa ruszylismy do samochodu. Nie odzywalismy się do siebie. Nie trzeba bylo tego komentowac.  
Po jakims czasie znalezlismy się w miescie.
- Musze odwozic Cię do domu? - zapytal spogladajac w moja strone
- Nie musisz, moge sama dostac się do mieszkania jesli to sprawia jakis problem. - odpowiedzialam
- Nie to nie o to chodzi! Pytam czy chcialabys spac u mnie? - zapytal jeszcze raz tym razem nie patrzac mi w oczy.
- Tak.- odpowiedzialam krotko.
Michal usmiechnal się i skierowal się w strone swojego mieszkania.
Za chwile bylismy w mieszkaniu.  
- Chcialabym wziac prysznic, ale nie mam zadnego ubrania do snu. Moglbys mi pozyczyc jakas koszulke? - zapytalam.
- Nie - powiedzial usmiechajac się pewnie. - Ktos tu chyba bedzie spal nago? - zapytal patrzac z pozadaniem.
- Jeszcze Ci nie jest malo? - zapytalam z niedowierzaniem.
Michal usmiechnal się i przerzucil mnie przez ramie kierujac się w strone łazienki. Tam wzielismy prysznic. Wyszlismy z lazienki i poszlismy do lozka. Polozylam się na torsie Michala i zasnelam.

Obudzilam się i zobaczylam Michala ktory lezal i podpieral reka glowe.
- Dzien dobry - powiedzialam przeciagajac się  
- Dzien dobry - powiedzial szef przygladajac mi sie.
- Wiem, wygladam tragicznie z rana. - zakrylam się  
- Niee, wygladasz pieknie - powiedzial Michal odkrywajac mnie, tak by moje nagie cialo ukazalo sie. Gdy już do tego doszlo zacal calowac mnie po piersiach.
- Ide zrobic sniadanie. a Ty lez! - powiedzial i zniknal za drzwiami..

Jestem z natury bardzo żwawą osobą wiec postanowilam ze nie bede bezczynnie lezec i wstane pomoc Michalowi przy sniadaniu. Zalozylam Michala koszule i ruszylam do kuchni. Michal obrocil się i spojrzal na mnie a ja się nieco wystraszylam.
- Przepraszam. Nie zapytalam czy moge zalozyc Twoja koszule. Już zdejmuje. - wyjasnilam
- Kto pozwolil wyjsc Ci z lozka? - zapytal trzymajac pomidora w reku  
- Matko już się przestraszylam - zaczelam się smiac podchodzac do Michala, owijajac swoje rece wokol umiesnionego brzucha Michala. - pomoc Ci?  
- Mozesz wstawic wode na kawe jak już jestes - puscil do mnie oczko a ja zrobilam to o co mnie poprosil.

dilerrka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 930 słów i 5589 znaków.

12 komentarze

 
  • Użytkownik Kleło

    błagam dodaj szybko następną! a co do rozdziału to mmmmmmm aż się chce czytać :D

    7 lut 2015

  • Użytkownik fanka

    super :D kiedy następna część?

    7 lut 2015

  • Użytkownik malinowa

    P.S. Jeśli mogę to zaproponuję opowiadanie ,,Przypadkowa miłość''. Też godne przeczytania :D No, ale kto co lubi.

    7 lut 2015

  • Użytkownik malinowa

    Ja bym zrobiła taką scenę zazdrości, np. Igor i Laura niech się namiętnie pocałują i wkroczy Michał czy coś takiego. Super opowiadanie, szybko dodaj kolejną część, bo co chwila sprawdzam. Życzę weny.

    7 lut 2015

  • Użytkownik xd

    Świetne a Igor niech zniknie ;p

    7 lut 2015

  • Użytkownik Lucynka19

    Pięknie , pięknie ale co z Igorem ? Chłopina napalił się jak 'szczerbaty na suchary' a tu nic ...  :F

    7 lut 2015

  • Użytkownik lola

    wspaniałe! :)

    7 lut 2015

  • Użytkownik zuzu

    Świetne :) Już nie mogę doczekać się kolejnej części ;)

    7 lut 2015

  • Użytkownik Lula

    Zawsze nie mogę doczekać się kolejnej części;) cudownie piszesz :d

    7 lut 2015

  • Użytkownik Justynaa ;)

    Swietnoe piszesz :) Wchodze tutaj kilka razy w ciagu dnia, poniewaz mam cicha nadzieje, ze dodalas cos nowego :)

    7 lut 2015

  • Użytkownik LoveHaze

    To opowiadanie jest super <3 :*

    7 lut 2015

  • Użytkownik wolna

    Super:) czekam na kolejną:)

    7 lut 2015