Prawdziwa miłość 04

Prawdziwa miłość 04   Następnego dnia wstałam dość wcześnie. Zjadłam lekkie śniadanie i pognałam na sesję, miałam być na okładce JUS-magazine tak się z tego cieszyłam, to był kolejny wielki sukces na moim koncie. Makijaż nie był mi potrzebny bo i tak by mi go zmyli więc szybko wyprostowałam włosy, założyłam czarne rurki z wysokim stanem , biały top do tego przedłużany sweterek i białe krótkie conversy.  
Szybko dopiłam kawę złapałam torebkę i kluczyki od auta i pognałam do garażu. Była 8.30 już dawno powinnam być na miejscu. 10 minut pózniej wchodziłam do bydynku.
-Witam, jestem umówiona z szefową - powiedziałam do plastkowej lali stojącej za ladą
- nazwisko- burknęła. Głupi plastik- pomyślałam
- Aleksandra Lewandowska- odpowiedziałam najsłodziej jak potrafiłam, z fałszywym uśmiechem
Plastik zrobił wielkie oczy i powiedział - gabinet Pani Jane jest na 23 piętrze, szefowa już czeka
Bez słowa skierowałam się do windy i wcisnęłam numerek 23. Gdy wyszłam z windy zobaczyłam masywne drewniane drzwi z napisem madam Jane, skierowałam się do nich. Lekko zapukałam, gdy usłyszałam proszę weszłam. Za biurkiem siedziała, piękna zadbana kobieta może w wieku mojej matki.
- Dzień dobry, Aleksandra Lewandowska- powiedziałam podchodząć do biurka i wystawiając dłoń aby się przywitać,
- Witam Olu, pozwolisz że będe ci mówiła po imieniu- spytała siadajać z powrotem na swoje miejsce ze szczerym uśmiechem  
- proszę siadaj - wskazała reką na białe skórzane krzesło. Zrobiłam jak kazała.
- A więc tak kontrakt z naszym magazynem podpisujesz na 10 miesięcy, w trakcie tego czasu odbędą sie cztery sesje. honorarium będzie wynosiło 200 tysięcy. Zgadzasz się ?
- tak! oczywiście- odpowiedziałam ze szczerym uśmiechem  
- Wczoraj moja asystentka wysłała umowę Twojemu adwokatowi do przjerzenia wiec myśle że za tydzień podpiszemy  

dziunia00

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 349 słów i 1916 znaków.

1 komentarz

 
  • Fera

    Cudne czekam na kolejne części :)

    6 sie 2019