Prawdziwa miłość 01

Prawdziwa miłość 01A więc zaczęło się tak;


- Córeczko nie gniewaj się już na nas - cały czas prosiła mnie mama.
- Pasażerów lotu do Niemiec prosimy o udanie się do odprawy - usłyszeliśmy przez głośnik.
- Mamo daj już spokój. Nie rozumiesz że nie chce widzieć Roberta, nie chce tam wracać .
- Tomasz powiedz jej coś - zwróciła się do ojca na co on przewrócił oczami.
20 minut póżniej siedziałam już w samolocie, dobrze że nie musiałam obok rodziców.
Jestem dorosła a oni zmusili mnie żebym wróciła do Dortmundu, sama zarabiam ja na mój młody wiek jestem bardzo bogata. Wygrałam konkurs na miss Niemiec, jestem ambasadorem Swarowskiego i ulubienicą Victoria Secret i co rodzice zmusili mnie di powrotu. Niech nie myślą że pogodzą mnie z Robertem i Anką . To ta kretynka wszystko zepsuła nieświadomie ale zepsuła. Bardzo zabolało mnie co wtedy powiedziała. Dobrze że mam Mel i Kamile , Arka i Bartka oni grają w reprezentacji z Robertem , niestety. I właśnie tak cała podróż minęła mi na romyślaniu. Wsumie w Dortmundzie mieszka Bartek i Arek więc nie będę się nudziła haha.

- Prosimy zapiąć pas ponieważ zaraz lądujemy - usłyszałam przez mikrofon.
- jak ci minęła podróż kochanie- spytała mama gdy opuściliśmy samolot.
- świetnie- bąknęłam. Zabraliśmy bagaże i pojechaliśmy do domu, dobrze że Robert tu nie mieszka.
Wyciągnęłam telefon i napisałam do Bartka:
JA- Dzisiaj ty ja i Arek impreza w najlepszym klubie w Niemczech?
Bartek <3- Wróciłaś?  
JA- Takk, rodzice mnie zmusili ;/
Bartek <3 - ejj nie smuć się w końcu  będziesz z nami. Dobrze się składa bo Mel i Kamila też są w Dortmundzie.
JA- to nic im nie mów zrobię im niespodzianke :*
Bartek <3 - to wbijaj do nas :*
JA- okii będę za godzinkę <3
Bartek<3- do zobaczenia :**
Gdy skończyłam pisać akurat wjechaliśmy na plac naszego domu. Szybko wysiadłam i zabrałam swoje walizki. Gdy weszliśmy do środka, zabałam swoje rzeczy i ruszyłam do pokoju. Wziełam szybki prysznic. Założyłam czarne rurki z wysokim stanem z dziurami na kolanach, białą bluzkę z adidasa na to narzuciłam czarną bomberkę a na nogi założyłam niskie białe conversy. Makijaż zrobiłam od nowa, włosy przejechałam prostownicą.
Zbiegłam na dół.
- Wychodzę i nie wiem kiedy wrócę będę pod telefonem - powiedziałam do rodziców którzy siedzieli w salonie nie pozwoliłam nic im powiedzieć bo szybko wyszłam. Ruszyłam drugą alejką do wilii Bartka i Arka. 10 minut póżniej byłam już u celu. Wbiegłam po schodach, przez okno zauważyłam ze Arek, Bartek , Kamila i Mel siedzą w salonie. Otworzyłam drzwi, skierowałam się do salonu.
- Niespodzianka - krzyknęłam wszyscy skierowali swoją uwagę na mnie. Po chwili się ocknęli i rzucili na mnie.
- udusicie mnie robaczki- powiedziałam z uśmiechem
- Ale się cieszymy że wreszcie jesteś z nami, na ile przyjechałaś?- spytał Arek gdy wszyscy usiedliśmy na kanapie
- na zawsze
- yeach - wszyscy krzykneli.
- To co może pójdziemy do jakiegoś pub opijać przyjazd Olki - zaproponował Bartek
- za rogiem otwarli taki nowy mają zajebistą pizze- stwierdził Arek
- my nie jadamy pizzy - przerwała mu Mel
- to wezmiecie sobie  sałatkę - zdenerwował się Bartuś
Chłopacy zamknęli dom i wszyscy ruszyliśmy do baru.10 minut póżniej byliśmy pod drzwiami chłopacy przez całą drogę robili nam wstyd .
- Madame - Arek otworzył drzwi i chciał nas przepuścić ale damulka Bartek musiał się wryć.
- Thanke- odpowiedział na co wszyscy się zaśmialiśmy.
Podeszłyśmy do jedynego wolnego stolika i usiadłyśmy przy nim po chili doszli chłopacy , ponieważ oglądali jakieś laski.
- Olka za tobą siedzi Robert z Anką - szepnęła do mnie Mel
- no i co z tego nie mam zamiaru do nich podchodzić - zdenerwowałam się. Cholera siedzą tak blisko że wszystko słyszą zauważyłam kątem oka że są z przyjaciółmi
Po chwili podszedł do nas kelner i podał nam karty.
Wszyscy złożyli zamówienie tylko ja nie wiedziałam na co mam ochotę.
- a ty ślicznotko na co masz ochotę ?- przystojny kelner zadał mi pytanie  
- Kotku na co masz ochotę- Bartek złapał mnie za rękę.
- mhh poproszę sałatkę grecką i jakiegoś drinka  
- oczywiście za chwilkę przyniosę zamówienie. - odszedł
- Bartek co ty wyrabiasz - spytałam zdenerwowana
- bardzo dobrze zrobił - poparł go Arek - patrzył ci się na cycki - stwierdziła Mel
- aa dajcie spokój już- stwierdziłam zdenerwowana. Po chwili przystojny kelner przyniósł nam nasze zamówienia, i zaczeliśmy jeść ale oczywiście chłopaki muszą się wygłupiać
- jezu nie róbcie obory - krzyknęłam na nich  
- z wami to gdzieś wyjść - poparła mnie Mel

MARCO POV's  
Siedzieliśmy z Robertem, Anią, Mario , Agatą i Kubą w nowo otwartym barze gdy weszła paczka przyjaciół znałem z nich tylko Arka i Bartka poniewż mamy często razem treningi.
Siedziały z nimi trzy dziewczyny ale moją uwagę przykuła piękna blondynka.
- oo kurde Olka - stwierdził Robert '
- kto to Ola , która to ?- zapytał Mario
- moja siostra ta w czarnej kurtce  
- czyli twoi rodzice przekonali ją żeby przyleciała z nimi- stwierdziła Anka
- zmusili- poprawił ją Robert - może się z nią przywitam - dodał po chwili
- moż e potem teraz jest tam kelner - stwierdziła  Ania
- Coo Ola jest z Bartkiem ?- zapytał Kuba . Nie wiedziałem że siostra Roberta jest taka ładna.
- nie odpędzał od niej kelnera - stwierdziła Agata  
- OLAA. Hej - krzyknął Robert, dziewczyna po chwili się odwróciła, nasze spojrzenia się spotkały posłałem jej piękny uśmiech na co odpowiedziała mi tym samym , po chili przeniosła spojrzenia na Roberta zgromiła go wzrokiem i wrócila do jedzenia.
- dalej się  gniewa - stwierdził smutny- ee to moja siostra - pogroził mi palcem.

dziunia00

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1108 słów i 5877 znaków.

4 komentarze

 
  • Słodka :*

    no no ciekawie moze byc :) czekam na ciąg dalszy ;)

    21 lip 2016

  • Nika....

    Mmm... Ciekawie się zapowiada :D

    19 lip 2016

  • Malineczka2208

    Ciekawiee :) Mam nadzieje ze kolejna bedzie szybko :)

    17 lip 2016

  • cukiereczek1

    No no rewelacyjna część nie mogę doczekać się kolejnej. :* :)

    16 lip 2016