Pętla uczuć, cz. 11

Wchodząc do swojego pokoju rzuciłam się na łóżko. Nie myśląc o niczym i mając pustkę w głowie zasnęłam. Obudziłam się rano z beznadziejnym poczuciem humoru a na dodatek byłam nie wyspana. Zasnęłam co gorsza w ubraniu i czułam się strasznie nie komfortowo. Spojrzałam odruchowo na lewy nadgarstek. Widniały tam rany po moim wczorajszym incydencie w łazience. –Musze to skończyć, jak tak dalej pójdzie domyślą się- powtarzałam w myślach.  
Pospiesznie weszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, nałożyłam na siebie miętową sukienkę zebrałam włosy w niedbały warkocz i zeszłam na dół na śniadanie. W połowie schodów zerknęłam na mój nadgarstek i oświeciło mnie że muszę jakoś zamaskować rany. Wbiegłam do pokoju i wyjęłam; najgrubszą jaką miałam, bransoletkę w kolorze beżowym i dopiero wtedy zeszłam na dół.  
Na dole czekała na mnie rodzinna atmosfera. Mama, tata i Julia, której nienawidziłam. Na sam jej widok traciłam humor i uśmiech z moich ust ginął. Trafiłam akurat na moment w którym moja "ukochana” siostrzyczka wyżala się rodzicom. Oczywiście z mojego powodu. Totalnie więc ją zignorowałam i usiadłam obok z doklejonym, sztucznym, radosnym wyrazem twarzy i olewając kompletnie to co mówiła przed chwilą Julia oraz olewając ją samą przywitałam się.
-Dzień dobry mamo, tato. Jak się spało? Rodzice ze zdumieniem w oczach spojrzeli po sobie. Dodałam więc
- Co tak nagle zaniemówiliście?
- Nie my tylko... – zaczęła mama. W tym samym czasie tata odchrząknął  
- Wybieramy się z Julią i mamą na zakupy do galerii. Julce przydały by się nowe rzeczy. Tata uśmiechnął się pogodnie, a mama spojrzała na mnie z nadzieją, iż się zgodzę i zakopiemy ten topór wojenny. – Nigdy w życiu, pomyślałam
- Mam już plany na dzisiaj, umówiłam się z Kubą.- odparłam obojętnie
- To twój chłopak tak? Jest miły.- oznajmił tata
- Owszem chłopak. -Posłałam tacie szczery, serdeczny uśmiech.
- A gdzie idziecie jeśli można wiedzieć. – Nieoczekiwanie odezwała się Julia
- Nie twój interes.- odpowiedziałam chłodno, kończąc tym samym wszystkie rozmowy.
Po jakże miłym śniadaniu moim zamiarem było zadzwonienie do mojego chłopaka i umówienie się gdzieś. Nie byłam jeszcze pewna czy w ogóle będzie mógł. W takim wypadku musiałabym albo nudzić się w domu, albo jechać z nimi do galerii, a na samą myśl o podróży w jednym samochodzie z Julią robiło mi się źle. – O wilku mowa, - pomyślałam, gdyż właśnie wchodziła do salonu, w którym rozłożona na kanapie prowadziłam swój wewnętrzny monolog.  
-Wiesz co, cieszę się, że z nami nie jedziesz.- powiedziała Julia wkładając w tą wypowiedź jak najwięcej nienawiści.
- A ja z kolei cieszę się, że nie będę musiała cię oglądać przez cały dzień.- ogryzłam się siląc się na przesadnie, ociekający słodyczą ton.  
- Zapomniałam zapytać, co u twojego chłopaka?
- Od kiedy to się nim interesujesz?
- Jest słodki i przystojny, nie trudno przejść obok niego obojętnie, - na jej ustach w tym samym momencie pojawił się wredny uśmieszek.
- Odczep się od niego, okej? Powiedziałam wstając z kanapy. – On należy do mnie, a ty masz się od niego odczepić! Julia zrobiła kwaśną minę i odeszła w kierunku swojego pokoju.
Ja już lekko podenerwowana wyjęłam telefon i zadzwoniłam do Kuby.
- No cześć, - wyrzucił z siebie zaspanym głosem, ziewając.
- Wstawaj śpiochu! Już po dziesiątej!- powiedziałam ze śmiechem.
- Dobra, mogę wiedzieć czemu dzwonisz?  
- Chciałam się zapytać czy masz chwilę abyśmy się spotkali?
- Pewnie! Mów gdzie i o której.
- No nie wiem, na pomoście za godzinę?
- Spoko, pasuje mi!
- No to jesteśmy umówieni.- odparłam, rozłączając się
  Wyszłam z domu zakładając beżowe trampki i po piętnastu minutach dotarłam na pomost. Kuba czekał już tam na mnie. Podeszłam do niego od tyłu i pocałowałam w policzek. Uśmiechnął się w odpowiedzi. Usiadłam obok, a on złapał mnie za rękę. Siedzieliśmy tak dość długo dopóki nie zaproponowałam, żebyśmy się przeszli po parku, który znajdował się nieopodal. Przechadzając się tak alejkami i trzymając się za ręce rozmawialiśmy o mało istotnych sprawach, wygłupialiśmy się i żartowaliśmy.  
- Chodźmy na lody, niedaleko widziałem lodziarnię
- Pewnie!
- Dogadałaś się z siostrą?
- Coś ty, owinęła sobie rodziców wokół palca. Powoli mam jej dość, - wyżaliłam się
- Ej, to twoja młodsza siostra. Nie traktuj jej jak wroga.
- Próbowałam raz do niej dotrzeć, ale nasza rozmowa zakończyła się kłótnią.  
- Spróbuj w takim razie jeszcze raz, nie może być w końcu gorzej, no nie?- oznajmił i pocałował mnie w czubek głowy, tak jak lubię najbardziej.
- Obiecuję, że spróbuję, ale mam złe przeczucia.- posłałam mu niewinny, blady uśmiech. Dalej szliśmy w milczeniu. Po zjedzeniu porcji lodów Kuba odprowadził mnie pod dom. Rodzice jeszcze nie wrócili z zakupów.  
- Spotkamy się jutro?, - Zapytałam
- Nie wiem jeszcze, zadzwonię do ciebie.
- W porządku. Po kilku sekundach milczenia mój chłopak nachylił się i pocałował mnie delikatnie w usta. Oddałam mu pocałunek, z większą namiętnością.
Pożegnaliśmy się. On wrócił do domu a ja weszłam do salonu i usiadłam w fotelu z mrożoną herbatą na ochłodę. Nie zauważyłam nawet kiedy rodzice z Julią przyjechali z zakupów. Weszli do środka z czterema dość dużymi paczkami z ciuchami dla Julii. Przywitali się ze mną. Następnie położyli pakunki na sofie, podeszłam bliżej i omiotłam je wzrokiem. Wiedziałam jedno. Mamy kompletnie inny styl. Po ubraniach poznałam, że ona woli bardziej ubierać się na sportowo ja natomiast wolałam bardziej dziewczęce rzeczy, aczkolwiek czasami wkładałam też coś bardziej "luźnego”. –Dobra dość tych bzdur, - zamruczałam pod nosem. Zauważyłam jak siostra wchodzi na górę, do swojego pokoju. "Raz kozie śmierć” pomyślałam w duchu i weszłam za nią. Trzeba w końcu kiedyś zrobić ten pierwszy krok i porozmawiać. Stanęłam przed jej drzwiami i cicho zapukałam.

Kasia

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1189 słów i 6234 znaków.

4 komentarze

 
  • Kasia

    Dziękuję ci #sweetkicia mam już połowę następnej części i dokończam ją <3

    31 gru 2013

  • sweetkicia

    Jeeeeeeejjuuuuuu!!!!! Szkoda, że nie widziałaś mojej reakcji jak zobaczyłam ten tytuł :D Jest ZA JE BI STE!!!!!!!  Pisz dalej i to szybciutko <3333

    31 gru 2013

  • Kasia

    Oh Lilunia, ty to zawsze taka miła <3333333 hyhyhy :*

    28 gru 2013

  • Lils

    Dalej Kasiu! To jest niesamowite :D

    28 gru 2013