Koszykarz cz 6

Na początku chciałabym was bardzo przeprosić za to, że tak bardzo długo nic nie dodawałam, mam nadzieję, że mi to wybaczycie :) Ogólnie brak weny i czasu, długo się zastanawiałam czy coś napisać i stwierdziłam, czemu nie :) jeszcze raz przepraszam i miłego czytania :*  

Obudziłam się o 7:23. Nie mogłam zasnąć więc powoli wstałam. Na obiedzie u Mateusza miałam być o 12 więc miałam dużo czasu. Stanęłam przed szafą i znowu miałam problem z ubraniem się, po 10 minutach zdecydowałam się na czarną koronkową sukienkę i czarne szpilki. Nie lubię chodzić w sukienkach, ale dzisiaj zrobię wyjątek i ubiorę się w nią z własnej woli. Jak się ubrałam, skierowałam się do łazienki. Zrobiłam lekki makijaż, który składał się tylko z pomalowanych rzęs i pudru, a włosy lekko pokręciłam. Pierwszy raz podobam się samej sobie. Spojrzałam na zegarek, była 9:57. "Ciekawe co będę robiła do 12 " pomyślałam. Schodzę na dół, cisza. " pewnie mama jeszcze śpi ", podchodzę do lodówki, ponieważ zobaczyłam jakąś karteczkę przywieszoną. Zaczynam czytać głośno : " córciu, wiem, że będziesz zła, ale nie mogę pójść na ten obiad. Dzwonili do mnie wczoraj po 23 z pracy i mówili, że muszę przyjść, bo jest coś pilnego do załatwienia. Przepraszam - mama " Jak to przeczytałam od razu zepsuł mi się humor. Wiedziałam ku*** było za pięknie. Byłam strasznie wkurzona. " muszę zadzwonić do Mattiego " - pomyślałam. Po krótkim sygnale odbiera :  
- Halo, Mati ?- mówiąc to, głos mi się łamał. Chciało mi się płakać.
-hej skarbie, stało się coś ?  
- tak, moja mama nie przyjdzie. Jak zwykle praca jest dla niej ważniejsza. W ogóle jej nie obchodzę - teraz to się rozpłakałam na dobre.  
- to przełożymy obiad na kiedy indziej, nie przejmuj się mała, zaraz po Ciebie przyjadę i pójdziemy zagrać w kosza. Odstresujesz się.  
- ale... - nie zdążyłam nic powiedzieć, bo mi przerwał  
- nie ma żadnego ale. Ubierz się wygodnie, będę za 30 minut. Pa skarbie  
- dobrze, papa  
"Jeju jaki on jest kochany, dziękuje ci Boże, że dałeś mi takiego cudownego chłopaka." Otarłam łzy i poszłam się przebrać w krótkie spodenki i luźną koszulkę. Zakładałam już trampki i po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam Mateuszowi i mocno się do niego przytuliłam  
- dziękuję  
- za co ? - spytał zaskoczony chłopak  
- za to, że jesteś i nie masz mnie gdzieś jak moja matka.  
- twoja mama na pewno nie ma cię gdzieś, tylko po prostu coś jej wypadło. Chodź tu do mnie.  
Wtuliłam się w chłopaka jeszcze mocniej, nie powiem, zrobiło mi się o wiele lepiej.  
- idziemy? - spytał Mati  
- no jasne - odpowiedziałam z uśmiechem  
Droga zleciała nam bardzo szybko, po 10 minutach byliśmy już na boisku. Grało tam kilku chłopaków.  
- Siema - wykrzyczał mati jak zobaczył chłopaków  
- siema stary, grasz z nami ? - zapytał jeden z nich  
- co to za piękna dziewczyna ? - wykrzyczał drugi, a ja spaliłam buraka  
- to Sylwia, MOJA dziewczyna - odpowiedział dumnie Mati, i jasne że się przyłączymy - dodał chłopak  
- mati, j....aaa nie chce z nimi graç. nie umiem  
- to zaczekamy aż sobie pójdą, ale mogę ci ich przedstawić ? - zapytał niepewnie chłopak  
- no jasne - odpowiedziałam śmiejąc się  
Jak już byliśmy koło chłopaków mati powiedział :  
- sorry chłopaki jednak z wami nie zagramy. Sylwia dopiero się uczy i chcemy poćwiczyć a tak w ogóle to może byś cię się jej przedstawili a nie stoicie jak ciołki ? - zaśmiał się Mateusz  
- ja jestem Seba- powiedział wysoki blondyn  
- ja Piotrek  
- a ja Michał  
- Sylwia, powtórzyłam jeszcze raz  
- miło nam - odpowiedzieli prawie równo chłopcy  
- dobra to my spadamy a wy ćwiczcie, ale pamiętajcie, tylko gre w kosza - wszyscy się zaśmiali  
- a co niby innego mielibyśmy ćwiczyć - mati udawał głupiego  
- ha, te sprawy i w ogóle  
- a idź już - powiedział mati ze śmiechem  
- cześć chłopaki - powiedziałam  
- cześć gołąbki  
"W konću zostaliśmy sami, mati ma bardzo zwariowanych kolegów, ale polubiłam ich. Jak się nauczę grać to na pewno będzie jakiś wspólny mecz "  
- to jak, zaczynamy ? - z rozmyśleń wyrwał mnie głos chłopaka  
- tak  

Przepraszam za błędy, ogólnie ta część też mi się nie podoba, ale chciałam coś dodać. Nie mam pojęcia kiedy będzie kolejna część.

TruskawkowaXD

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 856 słów i 4465 znaków, zaktualizowała 20 cze 2015.

4 komentarze

 
  • vans

    Super
    Ja mam na imię sylwia XD

    5 lip 2015

  • TruskawkowaXD

    @vans to tak samo jak ja :D

    5 lip 2015

  • Paulaaa

    Kiedy następna ?

    21 cze 2015

  • TruskawkowaXD

    @Paulaaa nie mam pojęcia :/

    21 cze 2015

  • bunny

    Pisz dalej ! Czekam na następną :)

    20 cze 2015

  • Kiniek

    "Pa skrabie :*" Od kiedy  rozmawiając przez telefon można wysyłać buźki xD

    20 cze 2015

  • TruskawkowaXD

    @Kiniek  od teraz haha nie no w sumie nie pomyślałam ,zaraz poprawie

    20 cze 2015

  • Kiniek

    @TruskawkowaXD Haha Okej :D

    21 cze 2015