Koszykarz cz 11

Zamurowało mnie.Przede mną stał chłopak, w samych bokserkach.Nie spodziewałam się, że Mati ma takie boskie ciało. Jezu, ja już Bredze, ale prawda jest taka, że nie mogłam oderwać od niego wzroku.  
- ekhem, jestem gdzieś brudny ? Albo źle wyglądam, że tak mi się przyglądasz ? - zapytał chłopak wyrywając mnie tym pytaniem z moich przemyśleń.
- n..nie, jest ok, tylko.. A z resztą nic - mówiąc to zrobiłam się czerwona jak burak.  
- oj mała, nie krępuj się, możesz patrzeć na mnie ile będziesz chciała. Nie mam nic przeciwko - mówiąc to puścił mi oczko i szedł w stronę łóżka.
Nie odpowiedziałam nic tylko wyszłam z pokoju i poszłam do łazienki się umyć.Dobrze, że Mateusz postanowił ze mną zostać, bo sama bym się bała. Jutro trzeba zgłosić włamanie na policję.Po prysznicu poszłam do pokoju, bo byłam zmęczona całym dniem. O niczym innym teraz nie marze tak bardzo jak o długim śnie.Wchodząc do pomieszczenia zobaczyłam chłopaka, podejrzewam, że śpi. Zgasiłam światło i poszłam na moje " łóżko". Położyłam się na materacu i sama do siebie powiedziałam : " ale tu nie wygodnie, no trudno ". Nie mogłam zasnąć, cały czas się bałam, że ktoś się włamie.  
- Mati, śpisz ? - zapytałam  
- właśnie nie, nie mogę zasnąć  
- ja właśnie też, boje się trochę - powiedziałam cicho  
- nie bój się kochana, chodź do mnie, razem zawaze raźniej - powiedział chłopak, było ciemno ale wiedziałam, że się uśmiecha  
- ty tak serio ? No dobra.  
Leżąc koło Mateusza od razu lepiej się poczułam. Chłopak na dobranoc dał mi buziaka i objął mnie mówiąc :  
- Dobranoc moja księżniczko, słodkich snów  
- Dobranoc mój księciu - powiedziałam i zasnęłam.  


Hej miśki przrpraszam, że nic nie dodawałam, ale nie było czasu i weny. Teraz trzeba się dużo uczyć, bo za niecałe 2 tyg mam próbne egzaminy :/ przepraszam za błędy i nie mam pojęcia kiedy będzie następna część.  
Ps. Miłego czytania