Następnego dnia obudziłam się o 6. Nie mogłam spać, cały czas myślałam o Mateuszu. Po chwili z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk przychodzącego sms-a. Zastanawiało mnie kto tak wczas mógłby coś napisać. Sięgnęłam po telefon i patrze na wyświetlacz, było na nim napisane " Misiek" jeszcze nie zmieniłam nazwy, bo dalej mam nadzieje, że wszystko się ułoży. Sms był treści " Sylwia, proszę spotkajmy się dzisiaj, to nie tak jak myślisz, daj mi to wyjaśnić, błagam. " Teraz postanowiłam mu odpisac : " Dobra, niech będzie, w parku o 10 ". Szybko przyszła odpowiedź : " Dziękuję, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy ". Dałam mu szanse, żeby to wytłumaczył, bo ja już tak dalej nie mogę, brakuje mi go i to bardzo. Odłożyłam telefon i chwile jeszcze leżałam. Nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłam. Obudziłam się o 9:45, no fajnie, znowu zaspałam. Szybko pobiegłam do łazienki, umyłam zęby, włosy związałam w kucyka, pomalowałam lekko rzęsy i ubrałam się. O 10:12 wyszłam z domu i zaczęłam biegnąć. W oddali widziałam Mateusza, chyba już miał zamiar iść.
- Mateusz zaczekaj ! - zaczęłam krzyczeć. Chłopak niepewnie się odwrócił w moją stronę, widząc mnie uśmiechnął się.
- już myślałem, że nie przyjdziesz - powiedział smutno chłopak
- ale jestem, nie zapominaj, że miałeś mi wyjaśnić o co chodzi z tą dziewczyną.
- AA no tak, wiesz, że nigdy bym Cię nie zranił zależy mi na Tobie jak na żadnej innej dziewczynie
- możesz przejść do rzeczy ? - zapytałam zdenerwowana
- No bo to nie była moja dziewczyna, kochanka czy ktoś jeszcze inny, tylko moja kuzynka, chłopak, z którym była 2 lata, zostawił ją i poprosiła mnie o spotkanie, zgodziłem się, miałem być na treningu, ale w ostatniej chwili go odwołali i...
- dobrze, niech będzie., wierze Ci - przerwałam mu
- Dziękuję - powiedział szczęśliwy chłopak, wziął mnie na ręce i zaczął mnie obracać wokół własnej osi.
- hahaha głupek - powiedziałam ze śmiechem
- głupek, ale twój, pamiętaj o tym, a teraz chodź, pójdziemy na spacer, brakowało mi Ciebie
- dobrze, chodźmy - powiedziałam i przytuliłam chłopaka, cudowne miał perfumy, takie, które chciałoby się cały czas wdychać.
Mati chwycił mnie za rękę i poszliśmy. Po drodze widziałam zazdrosne spojrzenie dziewczyn, ale miałam tą satysfakcję, że on jest mój, tylko mój. Mam nadzieję, że już na zawsze. Czułam się jak w jakieś bajce.
- mati, muszę na chwile iść do domu, mam wrażenie jak bym go nie zamknęła.
- dobrze, mam nadzieję, że zamknęłaś, bo w tej okolicy nie jest zbyt cicho - powiedział chłopak a ja się jeszcze bardziej przestraszyłam. Jak byliśmy pod moim domem to rzeczywiście, nie zamknęłam domu. Przekraczam próg i nie wierze co tam widze. Wszystko rozkopane, do góry nogami, sprzęty elektroniczne zniknęły, przeraziłam się.
- Mati !! Powiedz, że to nie prawda.
- przykro mi kochanie - powiedział smutno
- pomożesz mi to jakoś ogarnąć ? Ja już nie daje rady, jaka jestem głupia, jak mogłam nie zamknąć domu.
- jasne, że pomogę, to nie twoja wina, każdemu może się to zdarzyć.
Ogarnięcie zajęło nam ok 2h, dobrze, że Mateusz mi pomógł, bo samej by mi to bardzo długo zajęło. Była godzina 18, coraz bliżej nocy a ja się jeszcze bardziej bałam, że ten ktoś może wrócić, że nawet jak będą zamknięte drzwi to się włamie. Jestem przewrażliwiona, mama dopiero będzie za miesiąc lub później.
- coś się stało ? - zapytał zmartwiony chłopak
- boje się.. Boje się, że ten ktoś tu wróci
- nie bój się, ze mną ci nic nie grozi
- jak to ? -spytałam zdziwiona
- zostaje z tobą na noc, chyba że nie chcesz, mogę spać na podłodze
- ok, możesz zostać, ale to ja będę spać na podłodze, jesteś moim gościem - powiedziałam
- uparta jesteś - powiedział mati z uśmiechem
- wiem - mówiąc to pokazałam mu język i pobiegłam do pokoju. Dałam chłopakowi ręcznik, żeby się umył, pokazałam mu gdzie co jest, a ja zabrałam się za ścielenie " łożka" na ziemi, bo te na którym będzie spał mati jest już dawno pościelone. Po chwili z łazienki wyszedł chłopak i wszedł do pokoju. Zamurowało mnie.
Przepraszam za błędy i dziękuję za komentarze, jak chcecie dłuższe części to będę je dodawać co tydzień
10 komentarze
Miki
Kiedy kolejna?
TruskawkowaXD
@Miki nie mam pojęcia :/ jakos brak czasu :/
Urwisek
Super kiedy kolejna ???
TruskawkowaXD
@Urwisek narazie brak weny :(
Urwisek
@TruskawkowaXD ojoj to życzę, aby powróciła, bo już nie mogę się doczekać kolejnej części.
TruskawkowaXD
@Urwisek dziękuje
Urwisek
@TruskawkowaXD proszę
kiciax
Proszę pisz dalej
Wymyśl coś
Codziennie odwiedzam twój profil i sprawdzam czy jest nowa część
Kamilka889
Hej mam pytanie. Bedziesz kontynuować. Opowiadanie
TruskawkowaXD
@KontoUsuniętelka889 nie mam pojęcia :/ narazie brak weny :(
vans
Gdzie następna część ? ???a tak poza tym Lubie czytać twoje opowiadania
TruskawkowaXD
@vans dziękuje , wiem następna cz miała być wczoraj , ale brak weny :(
vansy
@TruskawkowaXD ok to będę czekać
ala12345
Dawaj szybko kolejna
TruskawkowaXD
@ala12345 w sobote następna , albo wcześniej lub później
Kiniek
Em Pisz dłuższe części i troche logiczniej układaj te opowiadania xd Ale tak to jest okej
TruskawkowaXD
@Kiniek ok
Madziaaa
Troche śmieszna sytuacja z tym włamaniem xD a i czemu jak są razem nie mogą spać w jednym łóżku ? ;p
TruskawkowaXD
@Madziaaa a skąd wiesz , że nje będą ? w następnej części dokończe ten dzień i wszystko się wyjaśni
Madziaaa
@TruskawkowaXD haha okej to czekam ;p
yyy...
"Normalny" człowiek po włamaniu dzwoni na policję (chyba), a nie sprząta. Trochę logiki by się przydało , a tak to spoko opowiadanie.
TruskawkowaXD
@yyy... No w sumie tak xd ale polska policja i tak by nic nie zdziałała
Nataliaa
@TruskawkowaXD No może i nic nie zdziała ale fakt faktem powinni zadzwonić na policję. Ale nie powiem opowiadanie fajne :-)
yyy...
@TruskawkowaXD No ja rozumiem, ale bez przesady, nawet polska policja by coś zrobiła.
TruskawkowaXD
@Nataliaa oj tam dzięki
SzalonajestemXD
Następna część pliss !!!
TruskawkowaXD
@SzalonajestemXD za tydzien