JTM - Oczami Kuby 7

Normalna akcja, że takiego zdziwienia w Twoich oczach jeszcze nie widziałem. No co, co? Niespodziankę Ci chciałem zrobić. Dzień Dziecka dzisiaj, tak?:) No to jestem. Ja, Twój najlepszy prezent:) Mógłbym być poważny, ale raczej tego nie lubię. Barbie nie uprzedzała, że serio jestem świrem? Oooo, uśmiechasz się. Bardzo dobrze. No to lecimy dalej.  

***
Cieszę się, jak dzieciak, że mam ją w swojej grupce. Fibi właśnie mówi, że mamy na chwilę się spotkać i zapoznać. Oooo, w końcu dobrze gada. Ja ją bardzo chętnie poznam. Z każdej strony. Naszą opiekunką jest jakaś młoda laska. Całkiem ładna. Od razu widać, że dobrze trafiliśmy. Jest cicha, grzeczna i spokojna. Taka wychuchana, z dobrego domu. Używa ładnych słów i ciągle się uśmiecha. Wzbudza sympatię. Jest jeszcze Rafał, Maryśka, chujowa Olga i Barbie. Dwie ostatnie intrygują mnie najbardziej. Zuza od początku, rzecz jasna, a ta cała Olga jest mega walnięta.  
- Nie takie chujowe – zagaduję ją, kiedy gromadzimy się wokół Agnieszki.
- Co ty pierdolisz? – Patrzy na mnie, robiąc żałosną minę. Chyba nie zczaiła.
- Imię. Nie takie złe. Olga, tak?
- Coś chcesz? Masz w ogóle czas? – Wypomina mi ciągle to zajście w pokoju.
- Nie bardzo. Zaraz mam trening, później obiad z babcią, a na koniec dnia idę do klubu. Aleeee…Jak będziesz milsza to znajdę dla ciebie pięć minut. – Uśmiechnęła się. Chyba w końcu udało mi się ją rozbawić.
- A ten klub to gdzie? W kościele?
- A co? Zainteresowana? Wcale nie powiedziałem, że cię zabiorę ze sobą.
- Wcale nie powiedziałam, że chciałabym pójść.
- Kuba jestem. – Zaczynam od początku.
- Co ty nie powiesz?  
Agnieszka się przedstawia i prosi, żeby każdy z nas powiedział coś o sobie. Trochę mnie to bawi. W dupie mam takie szopki i udawanie miłego. A całe to przedstawianie się i opowiadanie po co tu przyjechaliśmy, przypomina mi spotkanie grupy AA. Bez sensu. Szukam sobie lepszego zajęcia i idę w stronę Zuzy.
***

Taaak, dobrze myślisz. Troszeczkę jej podokuczałem. Bardzo mi się podobało. Jej też, chociaż udawała, że mnie nie lubi. Jeszcze długo jej to nie przeszło. Gadkę z Olgą sobie odpuściłem. Rafał był spoko, a Maryśka urwana z choinki. Zupełne przeciwieństwo Olgi, a jakimś cudem się dogadały i przez całe dwa tygodnie spędzały ze sobą masę czasu. Coś wiem o przyciąganiu przeciwieństw… Słuchaj dalej, to będzie dobre. Po spotkaniu tej grupki dorwał mnie Fibi. Śmiać mi się chce na samo wspomnienie.

***
- Kuba, Kuba, poczekaj. – Słyszę za plecami czyjś głos. Odwracam się i widzę naszego księdza. Swoją drogą, zupełnie nie wygląda jak ksiądz. Może dlatego go lubię.
- Co jest? – pytam zaciekawiony.
- Pogadać chciałem. Masz chwilę?
- Normalna akcja że tak – odpowiadam a on przewraca oczami. Czemu wszystkich dziwi moje powiedzenie? Kurwa, przecież jest zajebiste.  
- Nie będę owijał w bawełnę i walę prosto z mostu.
- No i prawidłowo.
- Kojarzysz Zuzię?
- Kojarzę. – Uśmiecham się.
-Twoja mina mówi mi, że to imię nie jest ci obce. Słuchaj, ona jakoś tak dziwnie zareagowała, jak usłyszała, że będziecie w jednej grupce. Ja wszystko rozumiem, są wakacje, jesteście daleko od domu, chcecie się dobrze bawić. Zazwyczaj rodzą się tutaj jakieś miłości, uczucia, emocje. Nie jestem tu pierwszy raz, więc przez lata już się napatrzyłem. Mam tylko do ciebie prośbę, żebyś był ostrożny.
- Czekaj, czekaj. Ale o czym my właściwie gadamy? Jakie uczucia? Ja jej nawet jeszcze nie znam.
- Dobra, dobra. Jeszcze. Ja widzę jak na siebie patrzycie. Ty wyglądasz, jak jakiś Bazyliszek. – Śmieje się i tym samym rozśmiesza mnie.
- Spoko, luz. Będzie dobrze.
- Ona chciała się przepisać do innej grupki. Masz za zadanie sprawić, że polubi swoją. Dasz radę?
- Pytanie. Pewnie, że polubi. I grupkę, i mnie, i ciebie, i wszystko. – Oboje zaczynamy się śmiać. Kurwa, zauważył, że coś jest na rzeczy. Niezły jest. Kończymy gadać i oboje wracamy do szkoły. On idzie na górę, a ja do siebie. W środku zastaję Damiana.
- Co to za mina? – Wita mnie od progu.
- Jaka mina?  
- Śmiejesz się pod nosem. Co znowu odwaliłeś?
- Niiic. Ja jestem grzeczny chłopiec.
- Mhm.  
- Fibi ze mną gadał.  
- O czym?
- Tak w skrócie to chyba chodziło mu o to, że źle podrywam Zuzę. Nazwał mnie Bazyliszkiem. – Znowu chce mi się śmiać.
- A widzisz, sam ci mówiłem, żebyś się tak na nią nie lampił.
- Ale ty wiesz, gdzie ja mam te wasze gadki.  
- Taaaa, ty masz swój plan. Wiem, wiem.
I wtedy drzwi się otwierają.
***

Wparowała do środka z tą swoją słodką miną. Znowu nie potrafiłem oderwać od niej wzroku. Oczywiście zmieszała się na mój widok i jej wyraz twarzy szybko się zmienił. Unikała kontaktu wzrokowego i od razu ruszyła w stronę Damiana. Miałem ochotę mu przyjebać za to, co zrobił.

***
- Cześć Barbie – witam ją i cieszę się ogromnie, widząc jak wchodzi do środka. – W końcu do mnie przyszłaś.
- Nie przyszłam do ciebie, tylko do Damiana.
- Cześć Barbie? – Damian nie bardzo wie, skąd ten przydomek. Nie zamierzam mu teraz tego tłumaczyć. Dziewczyna oczywiście idzie w jego stronę. Ja zostaję przy oknie i obserwuję, jak dobrze prezentuje się od tyłu.
- Twój kolega coś sobie wymyślił. – Dlaczego ,,twój kolega”, a nie ,,Kuba”?? – Podobało mi się, jak grałeś wczoraj na modlitwie – mówi do niego, a ja mam ochotę się porzygać.  No faktycznie, zajebiście. Pojeździł palcami po strunach, jest się czym jarać.
- Mogę cię pouczyć. – A ja mogę ci pierdolnąć, jak chcesz. Barbie oczywiście się zgadza i już siedzi obok niego. Uśmiechy, które sobie posyłają doprowadzają mnie do szału. Kombinują coś przy tej jebanej gitarze, a ja za długo jestem cicho.
- Barbie, może ja cię czegoś nauczę? – Uśmiecham się i czekam na jakąś ciętą odzywkę.
- Damian, podziękuj swojemu koledze i powiedz, że nie skorzystam. – Jest taka zabawna.
- Co jest z wami? – Ty lepiej pomyśl, co będzie z tobą, jak się rozmówimy za tą akcję z gitarą.
***

Chwilę później pojawiła się Jolka. Następna zapatrzona w niego, jak w obrazek. To akurat plus, bo zajęła Zuzy miejsce i teraz ona ,,uczyła się” grać. Miał szczęście, że siedziała w naszym pokoju i nie zostawiła nas samych. Wiem, że zrobił to, żeby mi pokazać, że mój plan jest nieskuteczny i można szybciej i łatwiej. Tylko, że ja ciągle ślepo wierzyłem, że robię dobrze. Normalna akcja, że niczego nie żałuję. Gdybym mógł to wszystko powtórzyć, na pewno znowu zrobiłbym wszystko po mojemu i nikogo nie słuchał. Co było dalej opowiem przy następnym spotkaniu.
Ej, ej. Zapomniałbym. Wszystkiego najlepszego. Niech ci się spełnią wszystkie marzenia. I obyśmy częściej się spotykali. Moja historia jest dość długa, więc czeka nas jeszcze parę wspólnych wieczorów. Cieszę się, że się cieszysz. ;)

NIEjestemBARBIE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1273 słów i 7062 znaków.

13 komentarze

 
  • Użytkownik xxbambinooxx

    O bosz! Ale no wiesz Kuba , normalna akcja, że się cieszę, że jeszcze  przez kilka wieczorów będziesz nam opowiadał. Pozdrawiam cię i czekam na kolejny wspólny wieczór! :D :) :*

    6 cze 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @xxbambinooxx To może się umówimy na jutro?:)

    6 cze 2016

  • Użytkownik xxbambinooxx

    @NIEjestemBARBIE hmmm.. Tak mam czas , który ci bardzo chętnie poświęcę :D

    6 cze 2016

  • Użytkownik Jolcia223

    Suuper część :* Po prostu kocham Twoje opowiadnia. :* <3

    2 cze 2016

  • Użytkownik Arailana

    Cudo ^^ świetnie piszesz!

    2 cze 2016

  • Użytkownik mariplosa

    Lubię te wieczory gdy mogę je spędzić tu czytając twoje opowiadania :) wszyscy sie cieszą  i  jest wesoło:)))))

    1 cze 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @mariplosa To dobrze się składa, bo jutro jest część z dedykacją dla Ciebie ;) ;*

    1 cze 2016

  • Użytkownik Ewcia:D

    Hej hej hej! Ja też się cieszę, że Ty się cieszysz, że ja się cieszę :D szalejesz Autorko :) świeeetneee ;)

    1 cze 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @Ewcia:D Dziękuuuujęęęę baaaardzooo! :) ;*

    1 cze 2016

  • Użytkownik natallla7

    Zajebiste! Najlepszy początek :D wszystko wiesz doskonale co robie. Zdziwiłam sie i ucieszyłam a ty to przewidziałaś. Jesteś niesamowita ! Twoje opowiadanie jest najkepszym jakie czytałam. Trzyma w napięciu i nic nie dzieje sie za szybko. Po prostu niesamowite. Kocham <3 A Kuba taki zwariowany na swój sposób. Moje ulubiona postać w całej historii :D Zabawny i ogólnie ideał. Masz dar pisania mam nadzieje że kiedyś uda ci sie wydać jakąś książkę. Z ogromną radością przeczytam <3 <3 <3

    1 cze 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @natallla7 Cieszę się ogromnie, że Kubuś przypadł Ci do gustu :) Sama też go uwielbiam, dlatego pokusiłam się o napisanie historii jego oczami:) Mam nadzieję, że nie stracę zapału i Cię nie rozczaruję :) Dziękuję za ciepłe słowa:) <3 Pozdrawiam gorąco ;*

    1 cze 2016

  • Użytkownik natallla7

    @NIEjestemBARBIE i bardzo sie cieszę że zdecydowałaś się napisać oczami Kuby bo to jest naprawdę niesamowite <3

    1 cze 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Boskieee!

    1 cze 2016

  • Użytkownik Hermes1

    Heje ja jestem pierwsza bo ja pisze z nasza kochan a pisarka i wiem foklafnie o ktorej bedzie hehe

    1 cze 2016

  • Użytkownik karolciaaa4

    Super to jest ! <3:D:)

    1 cze 2016

  • Użytkownik MadzikLove

    A już myślałam że ja będę pierwsza  <3 zajebiste  :* pozdrawiam

    1 cze 2016

  • Użytkownik Hermes1

    Pierwsza zajefajne i dzieki

    1 cze 2016

  • Użytkownik Hermes1

    @NIEjestemBARBIE nie ma za.co

    1 cze 2016