JTM - Oczami Kuby 12

Siemanko:)
Jak ja lubię ten Twój uśmiech. Normalna akcja, że się za nim stęskniłem. Też tęskniłaś? To dobrze, dobrze. Co tam u Ciebie? Nie widzieliśmy się ponad miesiąc. Opowiadaj, co się pozmieniało. Mam wracać do opowieści? Jasne, jasne, no przecież po to tu jestem:)
Skończyliśmy na tym jak wysmarowałem Barbie pianką, a ona w odpowiedzi popryskała wszystkie moje koszulki swoimi perfumami. Plan był taki, że chciałem się na nią pogniewać, żeby sprawdzić, czy chociaż trochę jej na mnie zależy. Nie dałem rady, bo mieliśmy akurat mszę. Nie żebym był taki święty. Chodziło mi bardziej o znak pokoju. A konkretnie o to, że miałem okazję, żeby ją przytulić. Nie mogłem nie skorzystać. Już wtedy uwielbiałem trzymać ją w ramionach.  
Kolejna nasza głupia akcja, no dobra, nie nasza, moja, miała miejsce wieczorem podczas konferencji. Fibi poprosił, żebyśmy usiedli jeszcze na chwilę w swoich grupkach. Dał nam jakieś śmieszne zadanie, żeby przygotować scenkę do fragmentu Ewangelii. Pojęcia nie mam o czym był nasz kawałek. Liczyło się tylko to, że w momencie kulminacyjnym Barbie miała powstać z martwych, a ja jako jej ojciec miałem się ogromnie ucieszyć. Rola spodobała mi się tak bardzo, że troszeczkę uprościłem scenariusz i nie czekając na kwestie pozostałych, przeszedłem do rzeczy. Objąłem Barbie, a ona oczywiście się wkurzyła. To tylko dodało mi energii i dopiero wtedy zacząłem jej dokuczać. Uwielbiałem kiedy krzyczała do mnie, że jestem nienormalny. Już wtedy czułem, że nie mówi poważnie. Podobało jej się, choć bardzo starała się to wszystko ukryć.
Olga była w chuj zazdrosna.

***
Zajebiście, że te zajęcia już się skończyły. Nareszcie koniec. Mamy czas wolny. Taaak!
- Poczekaj – słyszę głos Olgi i po chwili się zatrzymuję.
- Co jest?
- Co to była za akcja podczas scenki? – pyta i chyba robi mi jakieś wyrzuty. Pojebało ją??
- Normalna akcja – śmieję się.
- Wiesz, że jesteś pierdolnięty?
- A ty wiesz, gdzie mam twoje zdanie?
- Znowu zaczynamy rozmawiać w taki sposób?  
- Ej, ej, chcę zauważyć, że to ty zaczęłaś.
- Sorry, wkurzyłam się.
- Czym? No chyba nie tym, że rozwaliłem nam ten śmieszny występ. Myślałem, że podobnie, jak ja nie nakręcasz się i nie napinasz tymi rekolekcjami.
- Nie o to chodzi.
- A o co?
- Wkurzysz się, jak to powiem.
- To nie mów.
- Nie mogę. Muszę. Nie cierpię jej. Ona jest jakaś dziwna. Nie widzisz tego?
- Kto jest dziwny i dlaczego?
- Ta cała księżniczka, do której się tak uśmiechasz.
- Barbie?
- Barbie, Barbie.
- Nie uważam, że jest dziwna.
- A ja uważam. Nawet więcej. Okropnie jej nie lubię.
- Mam ci współczuć?
- Nie!  
- To o co ci chodzi?
- O to, że się tobie dziwię. Jesteś…fajny, wiesz o tym.
- Stop. Nie zaczynajmy od nowa. W ogóle chyba nie chce mi się o tym gadać.
- W porządku. A o czym ci się chce gadać? – pyta i jakoś tak nienaturalnie się uśmiecha.
- Właściwie to o niczym. Lecę pod prysznic. Ej, czekaj. Nie spinaj się tak. Wszystko gra.  
- Do jutra.
***

Nie dość, że w dupie miałem zdanie Olgi na każdy temat, to ona jakimś cudem koniecznie chciała mi uświadomić, że nie powinienem sobie zawracać głowy Zuzką. Dobrze, że nigdy nikogo nie słuchałem. Barbie mnie interesowała i nie zamierzałem tego przed nikim ukrywać. Nawet przed nią. Zaczęliśmy dość nietypowo. Nie pomyśl sobie, że każda moja relacja z dziewczyną wyglądała w taki sposób. Nie, nie. To ona jakoś na mnie działała, że wielokrotnie zachowywałem się, jak…, , pajac, dupek, kretyn…”. Po rozmowie z Olgą poszedłem pod prysznic. W łazience wymyśliłem plan, który chciałem przedstawić Damianowi. Szybko wróciłem do pokoju i zamierzałem pogadać z kumplem.

***
- Jest akcja – zaczynam i widzę zaciekawienie na twarzy Damiana.
- Mów.
- Dziś, niedługo, za chwilę idziemy do pokoju dziewczyn.
- Do Zuzy? – pyta i robi taką minę, jakbym go niczym nie zaskoczył.
- Ja do Zuzy, ty do Jolki – precyzuję, żeby przypadkiem nic mu się nie pomyliło.
- A ja do Marty – wtrąca Mateusz, któremu od razu przybijam piątkę.
***

We trójkę, w bardzo dobrych humorach weszliśmy na górę. Była tylko Marta, która najpierw speszyła się widokiem Mateusza, ale chwilę później już rozmawiali na jej materacu. Ja od razu usiadłem na, , łóżku” Barbie, bo zajebiście mocno chciałem zobaczyć jej minę, kiedy mnie na nim zobaczy. Czekaliśmy kilka minut. Weszła do pokoju z Jolką i Anką. Włosy miała mokre. Nie wilgotne, tylko takie naprawdę całkiem, całkiem mokre. Wyglądała bardzo atrakcyjnie. Nie mogłem oderwać od niej oczu. Zerknęła na mnie i tylko przewróciła oczami. Schyliła się i zaczęła wycierać włosy ręcznikiem.

***
- Przygarniecie nas? – pyta Damian, a Barbie od razu przenosi na niego wzrok i mówi:
- Nie ma mowy!
- Barbie…- Chciałem coś powiedzieć, ale nie zdążyłem, bo od razu weszła mi w słowo.
- Weź już skończ z tą Barbie. To nie jest śmieszne.
- Trochę jest – odpowiada jej Damian, a ja siedzę cicho, bo wiem, że jak ją wkurzę, to mnie wywali za drzwi. A ja nie chcę wychodzić. Chcę tu zostać, jak najdłużej.
Chyba skończyła wycierać włosy, bo składa ręcznik na pół i wiesza go na grzejniku. Patrzy w moim kierunku, ale nie na mnie. Damian widząc, że chce się położyć robi jej miejsce i siada na materacu Jolki. Ja zostaję i czekam. Jestem bardzo ciekawy, co zrobi. Pewna siebie podchodzi i jakby nigdy nic wskakuje pod śpiwór, kładąc się pół metra ode mnie. To nawet nie jest pól metra. Dzieli nas maksymalnie trzydzieści centymetrów. Odkręca się plecami do mnie i układa na boku.
- Dobranoc – mówi, a ja się uśmiecham. Liczyłem bardziej na coś w stylu:, , Kuba, wynoś się stąd. Jesteś kretynem i nie możesz siedzieć obok mnie. Nie chcę na ciebie patrzeć. Wyłaź, bo zacznę krzyczeć.” Zaskoczyła mnie. Nie mówi nic, poza cichym:, , Dobranoc.” Może ona wcale nie chce, żebym sobie poszedł.  
Kładę się powoli, żeby jej nie spłoszyć. Przysuwam się bliżej, ale jej nie dotykam. Nie chcę jej wystraszyć i sprawić, że w końcu wykrzyczy to wszystko, czego się spodziewałem.
- Chcesz żebym został? – pytam i mam ochotę ugryźć się w język. Jestem pojebany. Ona teraz powie, że mam sobie iść. Na sto procent. Powie to. Odwraca się, a ja już wiem, że czas się zbierać. Oczywiście sam z siebie nie wyjdę. Najpierw sprawię, że poczuję się ciut… niezręcznie? Przekręca się w moją stronę i zerka mi w oczy. Kurwa. Patrzy na mnie tak, że robi mi się ciepło. Nic nie mówi. Uśmiecham się do niej, a ona odpowiada mi tym samym. Jest zajebiście. Jeszcze lepiej bym się czuł, gdyby potwierdziła, że pozwala mi zostać.
***

I wtedy się wkurwiłem. Drzwi się otworzyła, a do środka wparował Alek. Ten to zawsze wie, gdzie się pojawić. Szybko zaciągnąłem śpiwór na twarz moją i Barbie, chcąc nas ukryć przed księdzem i przed całym światem.  

***
- Chłopaki, wyłazić, raz, dwa.
- Ciiiii – szepczę do niej, żeby przypadkiem nie zaczęła krzyczeć, że tu jestem. Jest bardzo blisko. Wystarczyłby jeden maleńki ruch i moje usta dotknęłyby jej ust. Czuję na sobie jej oddech. Nawet sobie nie wyobraża, jak na mnie działa.
- Chcesz, żebym został? – pytam jeszcze raz, licząc na to, że w końcu się przyzna.
***

Normalna akcja, że się nie przyznała, bo ten szurnięty Alek mnie zauważył. Powiedziałem jej tylko dobranoc i musiałem pójść. A tak cholernie mocno chciałem zostać.
Tak to właśnie było. Wróciłem do pokoju i myślałem o niej dopóki nie zasnąłem. Miałem wyjątkowo dobry humor. To, że mnie nie wygoniła dawało mi nadzieję, że może jednak trochę mnie lubi. Pewnie, że lubiła. Tak, jak ja lubiłem ją. A może, , lubić” to już nie było odpowiednie słowo…?

NIEjestemBARBIE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1486 słów i 7990 znaków, zaktualizowała 5 paź 2016.

10 komentarze

 
  • Użytkownik Zaslodko

    CO? A ja się pogodziłam że nie będziesz kontynuowała :-(

    13 paź 2016

  • Użytkownik Jolcia223

    No ile to było można ns Ciebie czekać? Kawa już daawno zimna się zrobiła. Mam nadzieję, że następnym razem zdążysz na gorącą ;)  Super część Kubusiu. Pozdrawiam :* i dobranoc ♡ :)

    5 paź 2016

  • Użytkownik natallla7

    W końcu! Czekam na kolejne <3

    4 paź 2016

  • Użytkownik Arailana

    No no Kuba, za ten miesiąc przerwy opowiedz nam coś jeszcze!

    4 paź 2016

  • Użytkownik Saszka2208

    Mrrał dziehe sie ❤❤

    3 paź 2016

  • Użytkownik czarnyrafal

    Troszkę to inaczej wyglądało gdy pisała Zuza ale o takie szczegóły nie będziemy kruszyć kopii. Jest zajefajnie a Kubuś kapitalnie opowiada. :kiss:  <3

    3 paź 2016

  • Użytkownik NIEjestemBARBIE

    @czarnyrafal W jakim sensie inaczej?:) Zauważasz jakiś błąd rzeczowy?:)

    4 paź 2016

  • Użytkownik czarnyrafal

    @NIEjestemBARBIE  Wiesz chodziło mi tylko o to że teraz to Kuba opisuje swoimi oczami jak było i tylko o to a nie o jakiś błąd rzeczowy. :kiss:  <3

    4 paź 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacyjna  część czekam na kolejną:* :)

    3 paź 2016

  • Użytkownik Aka

    <3

    3 paź 2016

  • Użytkownik Olifffka&lt;3

    Suuper.Kocham!:P

    3 paź 2016