W świecie kłamstw rozdział 10
- Joanno - powiedział miękko, uśmiechając się do niej promiennie. - Benedict — odparła zaskoczona. - Co ty tu robisz? - Przyjechałem do ciebie — mruknął, a uśmiech ...
- Joanno - powiedział miękko, uśmiechając się do niej promiennie. - Benedict — odparła zaskoczona. - Co ty tu robisz? - Przyjechałem do ciebie — mruknął, a uśmiech ...
- Co? - zapytała, blednąc tak gwałtownie, że jej mama natychmiast usadziła ją na sofie. - Nie wierzę... - Nam też jest niezmiernie przykro. Błażej był niezwykle miłym ...
„Mokre majteczki” przywitały nas przyjemnym chłodem – jakkolwiek dziwnie to zabrzmi. Moja lejdi w drodze na miejsce została ocucona i opatrzona, by teraz niezbyt ...
Paulina weszła do swojego mieszkania. Przygotowała małą kolację i wyłożyła się na łóżku z książką. Próbowała czytać, ale cały czas myślała o Karolu; o jego ...
Był kolejny ciepły dzień, niby nic nowego, ale Ona właśnie dzisiaj ugadała się na coś więcej z nieznajomym. Od czterech dni nie funkcjonowała normalnie. Wiele zwykłych ...
Po jakimś czasie spotkałem tego kolesia w robocie i zaczęliśmy rozmawiać o tym zdarzeniu. Gość mówił, że pierwszy raz miał taką sytuację i że laska rzeczywiście ma ...
- A teraz klęknij, wyjmij go i ssij. Patrzyłam na faceta rozpłoszonego wygodnie w fotelu na wprost mnie. Miał długie nogi skrzyżowane w kostkach, dłonie na wysokości ...
Rozdział IV - Yyy.. Muszę kończyć. Pa. Gdy schowałem telefon do kieszeni oboje gapiliśmy się na siebie. Z jej wyrazu twarzy trudno było stwierdzić co usłyszała. - To ...
Czuję się w tym parku szalenie niebezpiecznie… ale jakże mnie taka fantazja ekscytuje… Wyobrażam sobie, że nagle zostaję napadnięta! I to w taki sposób, że nic nie ...
Chyba zdecydowanie byłam przemęczona brutalnością, zwierzęcością wręcz tej kampanii wyborczej. Chyba dlatego przyśnił mi się ten dziwny sen… Byłam na nim ...
A ja siedziałam przed nimi w zapraszającym geście - z podciągniętą do góry spódnicą, którą trzymałam wysoko i z rozchylonymi udami... jakbym mową ciała jednoznacznie ...
Powiem szczerze: im bliżej było do tego wspaniałego dnia, a właściwie nocy, tym bardziej wypełniały mnie uczucia z dwóch przeciwstawnych biegunów. Z jednej strony: ...
"Chciałem poddać się próbie pracy bez kresu, bez wytchnienia, przy skąpym odżywieniu, w atakach żywiołu morza, w lęku, w potwornym lęku samotności” ¹ ...
Fantazjuję, że w parku staje się to co się stać musiało… Zostaję rzucona na zieloną murawę… Nikt nie baczy na nieskazitelny kolor mej bluzeczki, która wkrótce ...