Szaleństwo.
Koniec jest blisko. Podchodzę do krawędzi budynku. Jesienny wiatr rozwiewa moje złote włosy. Mogę stąd usłyszeć ich głosy. Ludzie z dołu mnie wołali. Nie tylko oni. W ...
Koniec jest blisko. Podchodzę do krawędzi budynku. Jesienny wiatr rozwiewa moje złote włosy. Mogę stąd usłyszeć ich głosy. Ludzie z dołu mnie wołali. Nie tylko oni. W ...
Szesnastolatka rzuciła niepewne, pełne żalu spojrzenie na Miguela, który nadal siedział pod drzewem i tępym wzrokiem wpatrywał się w suchą ziemię. Nie interesowało go ...
Gdy się ocknął pierwsze, co do niego dotarło, to ból tylnej części czaszki. W głowie wirowało, co z upływem kolejnych sekundy z wolna ustępowało, niemniej jednak ...
"– Powiedziałam, że masz sprzątnąć, bo za godzinę mam gości?! – syknęła Lucy i szarpnąwszy małolatkę za ramię, agresywnie podniosła ją do pionu; gdy tylko ...
Neonowe kryptonowe lub wypełnione toksycznymi gazami świetlówki. Pamiętam z fizyki, że natężenie światła mierzy się w luksach. Nawet wtedy kojarzyłam to z luksusem ...
Wpatruję się w sufit i nie czuję nic. Drobne, ciepło ciało wtula się we mnie, ale moje serce pozostaje niewzruszone – tak jak ja. Chciałem ją mieć tylko dla siebie, ten ...
Azyl dla wariatów – Afirmacje myśli Nancy Opowiadanie tworzone głównie w środku nocy, w notatkach telefonu. Zostawiam do Waszej oceny. Podążam po raz kolejny tak dobrze ...
Czy przyjdą?... wypełnić ciszę – dwie trzecie heroiny, jedna trzecia lidokainy. Stała w kuchni i wpatrywała się w okno. Zapaliła papierosa, pchnęła prawą futrynę i ...
Wieczorem lotnisko tętniło życiem, gdy wyszliśmy wreszcie przed budynek, po odebraniu bagaży, opiekunka podróży czekała na nas. Zrobiło mi się duszno w moim płaszczu ...
W bliżej nieokreślonej przeszłości istniało pewne miasto. Z pozoru idealne, wszystko należycie zorganizowane, komunikacja miejska, system rządów, zarządzanie drogami i ...
– Umówiłeś się dziś z matką? – zapytała Becky. – Nie wiem, miała dzwonić, ale nie dzwoni. Pójdziesz do sklepu? – odparł Frank, z zakłopotaniem wskazując ...
17.02.2014r. Krople deszczu spływały po jej policzkach, kapiąc z brody na ziemię, kiedy szła chodnikiem wzdłuż ruchliwej jezdni. Zatrzymała się i odwróciła przodem do ...
Carl wskazuje dłonią ciemną, dużą ruderę, której wygląd sprawia, że po moim ciele przebiega nieprzyjemny dreszcz. Jej konstrukcja prosi się o remont, ale uśmiech ...
Chłopak swoim ognistym wzrokiem wypalał we mnie dziurę. Bałam się odezwać, a Dean jakby zdawał się to zauważyć, bo po chwili odchrząknął. – Przypadkiem poznaliśmy ...