Vive la F... - cz.29. Troublemaker.
-Nie no, bez sensu! Keller, jesteś beznadziejna! – Sebastian zaśmiał się kobiecie w twarz, ale w jego oczach było więcej życzliwości niż kpiny. Powrót do treningu ...
-Nie no, bez sensu! Keller, jesteś beznadziejna! – Sebastian zaśmiał się kobiecie w twarz, ale w jego oczach było więcej życzliwości niż kpiny. Powrót do treningu ...
Na odgłos pukania do drzwi Blackmountain podniósł wzrok znad dokumentów, tylko po to, by po ułamku sekundy wrócić do nich jak do ostatniej deski ratunku. -Cześć… ...
Jak to zwykle bywa pojechałem do Zielonej, bo musiałem. No dobra, nie musiałem, ale chciałem. Pojechałem najpierw do Piotrka powiedzieć mu, że dokumenty są już wysłane i ...
Blackmountain zamknął za sobą drzwi i otrzepał płaszcz z ogromnych białych płatków. Śnieg padał tak gęsto, że idąc przez dziedziniec ciężko było dostrzec cokolwiek ...
Kolejny dzień rozpoczęła zwykła, szpitalna rutyna: mierzenie temperatury, śniadanie, później obchód lekarski. Jarek czuł się już lepiej i za dwa dni miał zostać ...
Zapraszam na epizod trzeci *** ROZDZIAŁ 3/9 * Wciąż nie mogąc dojść do żadnego sensownego wniosku, usłyszałam metaliczny szczęk klamki. Odgłos drobnych kroczków ...
Rano, co ja piszę, była 2:38. Nad ranem obudził mnie ból kolana i stłuczonych żeber. Leżałem tak i zastanawiałem się nad sensem istnienia. A jeśli faktycznie nie będę ...
-Cathy, proszę, przestań…. Cathrine! – Sebastian odsunął od siebie dłonie Keller. Siedziała mu na kolanie i obsypywała pocałunkami. – Mamy mało czasu! Skup się! ...
Obudzono mnie około południa i chwilkę później przyszedł do mnie Ordynator razem z Davidem. -Jak się dziś czujemy?- Zapytał Ordynator. -Chyba dobrze, bo się wyspałem ...
Gdzieś tam, w pewnym zakątku świata miało miejsce najpiękniejsze wydarzenie w ich życiu, byli tak bardzo szczęśliwi. Kochali się i cieszyli z każdej chwili razem ...
Niemcy musieli zgłodnieć, bo w okolicach kolacji ostrzał ucichł zupełnie. To znaczy, nie, żeby była jakaś kolacja. Po prostu, spokojnie zrobiło się dopiero na wieczór ...
Leżałem tak całą noc, nie ruszając się, aby przypadkiem Moniki nie obudzić, ale wstawał już cholerny dzień. Niech to szlak trafi, pomyślałem sobie. No trudno, bo ...
Nie wiedzieć dlaczego, tęskniłem za takim zamieszaniem i adrenaliną w moim życiu. Realnie rzecz ujmując, to stęskniłem się też za dziewczętami. Rozmyślałem nad ...
Rekonwalescencja po operacji szła dobrze. Jeździłem do szpitala, co drugi piątek, a przy okazji spotykałem się z Agatą i Jowitą. Często zdarzało się tak, że ...
Retrospekcja-wspomnienia Jarka. To było jakieś dwadzieścia parę lat temu. Mieszkałem w niewielkim mieście liczącym około 20 tysięcy mieszkańców. Skończyłem liceum i ...