Przemoc ekonomiczna część 1

Tak, będę dalej pisać. Po prostu miałam przerwe ale szukam ratunku gdzie mogę a może choć trochę poczuje się lepiej, pisząc tutaj swoje smutki. To dzisiaj była próba znalezienia miejsca gdzie zamówimy meble na wymiar do mojego pokoju... przypominam mieszkam z siostrą w jednym pokoju od grudnia i popadam przez to w depresję. Idąc dalej to w skrócie dowiedziałam się, że ojciec dzwonił do jednego zakładu (który ja wskazałam oczywiście) no i powiedział że minimum na meble czeka się 2 miesiące... po prostu miałam szklanki w oczach... Jakby nie można było tego zrobić wcześniej??? Nie... bo po co... To ja wszystko chce za szybko... Jeszcze nie wiadomo czy się na nie zgodzi, bo przecież nawet jakby były za darmo to by i tak marudził. Męczę się kilka miesięcy, bo ktoś (przepraszam) ale chory psychicznie (wręcz spierdolony) ma problem na punkcie pieniędzy. Ciągle tylko wszystko mi przeciąga a to ja się męczę już długi czas. Nie mam warunków do nauki. Koniec końców gdy powiedziałam, czy tego nie można bylo zrobić szybciej albo w ogóle o tym pomyśleć. To usłyszałam, że za szybko wszystko chce i że trzeba sie zastanowić ale mój ojciec zawsze się zastanawia a nic nie kupuje, bo tak jego zastanawianie się kończy. Zbiera pieniądze i zbiera, na nic praktycznie nie wydaje, bo mu szkoda. Wyobrażacie sobie, że nie macie kosza na pranie i wasze ubrania leżą na podłodze albo macie grzyba w pokoju i tak naprawdę dusicie się w tym wszystkim? Słuchajcie, jestem tak naprawdę w bardzo dużym dołku. Pragnę tylko codziennie, aby mój ojciec zmarł. Naprawdę. Niszczy mnie psychicznie jak resztę mojej rodziny. A w nikim nie mam wsparcia. Czuję jakbym się cofała i marnowała tylko swój czas. Marzy mi się żeby rano wstać, zjeść normalnie śniadanie i usiąść w spokoju do nauki. Czy to tak wiele? Nie, nie jestem w stanie nigdzie tego zgłosić. Może to banalne ale się boję. Wręcz kurewsko, bo wiem jak polskie prawo wygląda a tak samo mordęga w chodzeniu po sądach czy ustalaniu czy tak naprawdę mam rację w tym wszystkim. Słuchajcie, dam wam cenną radę. Zanim założycie z kimś rodzinę i będziecie chcieli mieć dzieci. Zastanówcie się czy jesteście wręcz to powiem po prostu wydolni finansowo i czy nie spieprzycie kolejnym osobom życia. Do następnego.

Dodaj komentarz