Życie - rozdział II - Pani Doktor

Życie - rozdział II - Pani DoktorPo upojnej nocy z Madzią, obudziły mnie jakieś szmery. Otworzyłem szerzej oczy i zobaczyłem ją nagą krzątającą się po pokoju. Była odwrócona tyłem do mnie więc mogłem podziwiać jej boski tyłeczek. Po chwili wstałem i podszedłem do niej po cichu. Byłem już za jej plecami i mocno złapałem ją za biodra i przysunąłem do siebie.

-Jezu, ale mnie przestraszyłeś. Mogłeś chociaż się odezwać – powiedziała
-Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać dotknąć twojego ciałka.
-Jak tam po nocce się czujesz?
-Wyśmienicie. A z tą powtórką to na serio mówiłaś?
-No pewnie. Po tej nocy to tylko chce twojego kutasa w cipce.
-No to kiedy powtórka?  
-Wkrótce kochany. Teraz chodźmy na dół zjeść śniadanie i zobaczymy co słychać u naszych miłych pań.
-Poczekaj tylko się ubiorę.
-Po co? Jesteśmy u siebie zostaw te ciuchy. Ja tez nic nie zakładam. Twój penis musi mieć trochę swobody, bo jest ogromny.

Przystałem na to i zeszliśmy na dół. Dziewczyny siedziały w kuchni całe nagie. Gdy mnie zauważyły spojrzały się tylko zalotnie, mówiąc do Magdy.

-Nie źle Madzia szaleliście wczoraj. – powiedziała Ola
-Jak szaleć to szaleć, no nie. – odparła Magda
-No to ładnie musiał cię rżnąć bo darłaś się jakby obdzierali cię ze skóry. – ponownie dodała Ola
-Zgadza się. Jest niezastąpiony w łóżku i poza nim też. A wy co robiłyście po pokerze?
-Jak to co. To samo co wy na górze tylko brakowało nam mężczyzny. – odparła Monika wskazując na mnie
-No dobra dosyć tych pogaduszek. Trzeba coś zjeść. – wtrąciłem

Usiadłem obok na krześle obok Oli i zacząłem robić sobie kanapkę. Jedząc kanapki wyczułem, że na moim penisie zacisnęła się kogoś ręka. Spojrzałem na Ole. Na jej twarzy był lekki uśmieszek. Mrugnęła okiem i zaczęła poruszać rękę. Siedziałem normalnie przy stole by nie zwracać uwagi innych. Ola ściągnęła napletek z mojego penisa i przyśpieszyła walenie. Raz robiła to szybciej, a raz wolniej. Sprawiała mi nie małą przyjemność. Żebym tak szybko się nie spuścił, Ola przestała i zabrała się za masowanie jąder i trzona. Masowała je i lekko ugniatała co sprawiała mi przyjemność, ale jak chciałem żeby dalej robiła to co zaczęła. Złapałem je rękę i położyłem z powrotem na penisie. Ona od razu go złapała i zaczęła mi trzepać. Znowu robiła to powoli, ale z gracją. Z chwilą przyśpieszyła i z ledwością powstrzymałem swoje sapanie. Przez kaszlenie odpowiedziałem jej że zaraz dojdę. Ona słysząc to nie przestała, a wręcz przeciwnie. Jej ruchu były coraz szybsze. Wiedziałem że zaraz nastąpi punkt kulminacyjny. Odchyliłem się na krześle lekko do tyłu i wystrzeliłem na jej rękę, która pokryła się moją spermą. Puściła go i wzięła obspermioną rękę do buzi i patrząc się na mnie oblizała ją tak by nikt na to nie zwracał uwagi. Po tej przyjemności siedzieliśmy przy stole jakby nic się nie stało.

Po skończeniu śniadania dziewczyny, poszły się ubrać do salonu. Minęło 15 minut i zbierały się do wyjścia. Z każdą pożegnałem cię całusem w policzek, a Ola na dodatek przejechała ręką po moim penisie. Panie wyszły, a ja wróciłem do kuchni. Magda zapytała się mnie jakie mam na dzisiaj plany. Odpowiedziałem jej że żadnych, ale po chwili przypomniałem sobie że muszę iść do szpitala zrobić sobie badania. Takie zwykłe nic konkretnego.  

-Jednak mam plany. Muszę iść na badania do szpitala. A ty co robisz dzisiaj.
-Ja zaraz idę do hotelu. Przecież jestem właścicielką no nie. Na którą masz te badania?
-O 14.30 mam być w szpitalu.
-Jakbyś miał teraz to bym cię podwiozła a tak musisz jechać sam.

Magda poszła na górę się ubrać, a ja poszedłem do salonu zobaczyć czy coś ciekawego jest w telewizji. Po paru minutach zeszła Magda. Ubrana była w jasne obcisłe jeansy, czarną koszulkę na ramiączkach z dekoltem i czarne szpilki.

-Seksownie wyglądasz – odparłem
-Dziękuje. Jakby co to jestem hotelu. – podeszła do mnie i dała mi buziaka.
- Okej.
- I nie zapomnij się ubrać jak będziesz szedł do szpitala.
-To ja wiem Magda.

Wyszła z domu i pojechała. Oglądałem jakieś głupoty w TV i myślałem o tych rzeczach które się jak dotąd wydarzyły. Seks z Magdą. Bardzo fajny. Nie zła jest w łóżku. Podoba mi się. Jej koleżanki też niczego sobie. Każdą z nich bym wziął. Dobrze że nikt nie widział jak Ola wali mi konia. Niezła akcja. A no i jeszcze palcówka zrobiona wczoraj Monice. Szkoda że nie mogłem zrobić z nią czegoś więcej, ale może kiedyś ją przelecę. Lekko się rozmarzyłem a nawet nie zwróciłem uwagi na to która godzina. Cholera 14. Za 30 minut badania. Kurde. Szybko pobiegłem na górę. Założyłem slipy, spodenki, pierwszą lepszą koszulkę w czarnym kolorze i białe adidasy. Wziąłem kluczyki os samochodu, zamknąłem dom i popędziłem do samochodu. Wsiadłem do mojego Audi A7 i pojechałem do szpitala. Mam nadzieję że nie będzie korków. Byłem już w połowie drogi do szpitala, a tu nagle samochody stają i nie da się ruszyć. Kurde no pięknie. Korek. Trzeba było dłużej rozmyślać na laskami. Mam nadzieję że się nie spóźnię. Stałem w korku z 10 min i nic się nie ruszało. Spojrzałem na zegarek. Była godzina 14.15. Jeszcze 15 minut a tu nic nie rusza się. Po 3 minutach wreszcie się ruszyło. Przycisnąłem pedał gazu i pędziłem by się nie spóźnić. Zajechałem pod szpital, znalazłem jakieś wolne miejsce na parkingu i szybkim krokiem poszedłem do szpitala. Teraz gdzie miały być te badania. Acha na 3 piętrze i pokuj 205. Wsiadłem do windy i pojechałem. No i jestem, godzina 14.28. Znalazłem gabinet numer 205. Siedziało sporo ludzi. Spytałem się kto ostatni. Rękę podniósł jakiś koleś po 40. Spytałem się czy już przyjmuje lekarz. Facet odparł że jeszcze nie. Dzięki Bogu. Usiadłem na krześle i czekałem. Po 5 minutach ktoś pojawił się na korytarzu. Nareszcie lekarz. Było słychać stukot szpilek. Acha. Jest to kobieta. Gdy podeszła bliżej wyglądała nieziemsko. Niezła sztuka. Średniego wzrostu blondynka w okularach z dość sporym biustem. Wiek około 29-30. Miała na sobie czarna spódniczkę do połowu uda, czerwoną koszulę i prawdopodobnie pończochy koloru czarnego. Zaprosiła pierwszego pacjenta i zaczęło się przyjmowanie pacjentów. Ja już nie mogłem się doczekać kiedy wejdę do gabinetu. Nieźle się na nią napaliłem. Czekałem dość długo dochodziła godzina 15.15. Nareszcie wszedł koleś który był przede mną. No to fajnie oby nie siedział długo. Minęło 10 minut i kolej na mnie. Zapukałem do drzwi i usłyszałem proszę. Wszedłem do środka i zamknąłem za sobą drzwi, mówiąc dzień dobry. Usiadłem na wprost niej na krześle. Przez chwilę coś wypisywała, a ja spojrzałem na jej biust, który było widać przez odpięte na górze koszuli guziki.  

- Pana nazwisko. – zwróciła się do mnie
- Wiśniewski Tomasz
-To co panu dolega?
-Tak konkretnie to nic. Chciałem się tylko przebadać. Bo potrzebne mi badania do pracy w hotelu.

Chociaż będę pracował u Magdy w hotelu to i tak badania musze mieć.

-No dobrze niech pan ściągnie koszulkę i proszę wstać.

Podeszła do mnie i zaczęła padać stetoskopem klatkę piersiową. Przez chwile patrzyłem się w jej dekolt, ale przeszła za mnie i padała oddech z tyłu
.
-Wszystko w porządku z płucami, teraz pokażę pan jamę ustną.

Otworzyłem szeroko usta i zerknęła do gardła.

-Tu też w porządku.

Teraz proszę przejść na wagę. Stanąłem na wadzę. Wskazało 80kg, przy okazji zmierzyła mi wzrost który wyniósł 185cm.  

-Teraz zbadamy panu wzrok. Najpierw zasłoni pan prawe oko a później prawe, a ja będę wskazywała panu tablicy co ma pan powiedzieć.

Badanie wzroku przeszło pomyślnie.

-Wszystko jest u pana w jak najlepszym porządku, nie mam żadnych przeciwwskazań. Kompletnie bym zapomniała z penisem wszystko w porządku. Napletek może pan ściągnąć.
-Tak, wszystko jest w porządku.
-Za bardzo nie wierzę panu. Proszę się rozebrać. Jednak muszę sama sprawdzić.

No fajnie obca kobieta będzie sprawdzać mi penisa, ale przecież mojego penisa widziały już 4 kobiety, więc nie ma czego się bać. Poszedłem za parawan i ściągnąłem spodnie i slipy.

-I jak jest pan już gotowy.
-Tak. –odparłem
-To proszę tutaj przyjść.

Zrobiłem jak kazała. Stałem przed nią kompletnie nagi. Nie dała po sobie poznać, ale zrobiła trochę dużo oczy na widok mojej dużej męskości. Lekko się nachyliła, złapała mojego penisa i lekko ściągnęła napletek, a następnie sprawdziła mojej jądra.  
-Jednak nie kłamał pan. Wszystko jest w porządku. Może pan się ubrać.  
Odwróciła się i podeszła do szafki z lekami czegoś szukając. Pomyślałem sobie jestem sam na sam w gabinecie z seksowną panią doktor. Mogę wykorzystać tą sytuację i może dojdzie do jakiegoś stosunku, a jak nie to dostane w pysk. Raz się żyje. Nie poszedłem się ubrać tylko podszedłem do niej. Stanąłem za nią, prawą ręką złapałem ją mocno w pasie przyciągając do siebie, a lewo złapałem za jej biust.  

-Co pan robi. Proszę mnie puścić. Natychmiast. – powiedziała dość stanowczo.
-Nie mam zamiaru.
Odepchnęła mnie i zwróciła się do mnie.
-Jest pan bezczelny.
-Spokojnie pani doktor. Przecież chce pani tego samego co ja. Widać było jak patrzyła pani an mojego penisa.
-No dobra. Rozgryzłeś mnie. Twój penis jest naprawdę ogromny. Napaliłam się na ciebie.
-No to nie ma na co czekać tylko brać się do roboty.
-No tak, a jak nas ktoś przyłapie?
-Raz się żyje pani doktor.
-Z resztą co mi tam. Poczekaj tylko chwilę zobaczę czy ktoś jeszcze nie czeka na korytarzu.
Wychyliła się z gabinetu i sprawdziła czy ktoś jeszcze czeka w kolejce.  
-No fajnie, pusty korytarz. Tylko zamknę drzwi na klucz tak na wszelki wypadek.

Przekluczyła zamek w drzwiach i powiedziała:

-No to zabierajmy się do roboty.

Podeszła do mnie i zaczęliśmy się namiętnie całować. Moje ręce od razu powędrowały na jej pośladki, które zacząłem ugniatać. Ściągnąłem z niej biały fartuch i zabierałem się za koszule. Odpinałem guziki, ale za długo to trwało więc jednym ruchem zerwałem i wszystkie guziki pospadały na podłogę. Wcale na to nie zwróciła uwagi i były w samym czerwonym staniku, który opinał jej duży biust i spódniczce. Chwilę jeszcze się całowaliśmy i powiedziała:

-Siadaj na krześle. Zaraz ci obciągnę.

Usiadłem na krześle, klęknęła przede mną i zaczęła najpierw od lizania moich jąder. Lekko jęknął. Następnie pociągnęła języczkiem przez całą długość penisa i na główce złożyła pocałunek po czym biorąc ją do ust. Jej usta zacisnęły się mocno na moim penisie. Najpierw ssała żołądź. Języczkiem robiła wokół niego kółka. Było mi bardzo dobrze. Następnie chwyciła i wzięła go całego do buzi. Miała głębokie gardło. Poruszała ustami bardzo szybko. Śliny ściekały po moim penisie na jej cycki i po jej brodzie. Przy ssaniu pomagał sobie ręką co sprawiał mi jeszcze wiesza rozkosz. Nie mogłem się powstrzymać i złapałem ją za włosy i przycisną do samych jąder. Trzymałem ją tak i nadawałem rytm, co chwilę przestając by złapała oddech. Odsuwając ją od penisa ciągła się lepka ciesz, która spływała na jej obfity biust. Rozpięła stanik i moim oczom ukazały się jej cycki. Długo nie czekała i zacisnęła je na moim penisie. Teraz posuwałem jej cycuszki. Gdy zacisnęła je, mój fiut prawie zniknął w ich objęciach. Co chwilę wystawała tylko główka która oblizywała. Jej cycki były całe oblepione ślinami i wydzieliną z penisa. Wiedziała że niedługo dojdę więc przestała. Cały czas siedziałem na krześle patrząc jak ściąga resztę garderoby. Stała przede mną w samych pończochach i szpilkach. Boski widok.

-A mogę wiedzieć jak pani doktor ma na imię.
-Ania jestem i możesz mi tak mówić.

Przyciągnąłem ją do siebie i usadowiłem sobie przodem do mnie na kolanach. Swoją cipkę ocierała się o mojego nabrzmiałego kutasa. W tym czasie całowałem jej piękne piersi, które były bardzo mokre. Po chwili lekko się podniosła i wsadziła sobie mojego penisa do cipki. Lekko jęknęła i cały schował się w jej szparce. Zacisnąłem swoje ręce na jej jędrnych pośladkach, a ona zaczęła rytmicznie podskakiwać na moim kutasie. Jej cycki falowały przed moja twarzą i raz po raz brałem jej sutki do buzi lekko je przygryzając. Ujeżdżała mnie mistrzowsko. To ona nadawała rytm raz robiła to szybko a raz wolniej. Zwolniła swoje ruchy, przysunęła się do mnie i zaczęliśmy się namiętnie całować. Pocałunek był długi z języczkiem. Teraz przestała energicznie podskakiwać na moim kutasie, lecz zaczęła poruszać biodrami. Wiła się jak kotka, jak wąż pomiędzy przeszkodami. Było mi bardzo dobrze. Teraz to ja przejąłem inicjatywę i postanowiłem nadawać tempo. Ścisnąłem jeszcze mocniej jej pośladki, ona jęknęła i zacząłem wbijać mojego kutasa w jej szparkę. Biust pani doktor podskakiwał przed moimi oczami co jeszcze bardziej mnie podnieciło i mocniej wbijałem penisa w cipeczkę. Głośno jęczała, bałem się że ktoś nas usłyszy ale jak zapewniała korytarz był pusty. Przy tak szybkich obrotach jakie nadałem prawie bym się spuścił, ale nie chciałem tak szybko kończyć więc przestałem. Ania odchyliła się do tyłu i musiałem ją złapać za plecy żeby nie spadła. Mój kutas cały czas był w jej rozpalonej muszelce. Lekko tylko poruszała swoimi biodrami mówiąc do mnie:
-Jesteś boski. Tego mi było potrzeba. Chce jeszcze.
Długo nie czekałem. Wstałem razem z nią. Ania szybko zrzuciła wszystkie niepotrzebne papiery z biurka i położyła się na plecach, rozchylając nogi.  
-Dalej wejdź we mnie – powiedziała zdyszanym głosem  
Nie zastanawiałem się ani chwili. Zbliżyłem kutasa do jej muszelki, parę razy posmyrałem ją i wsadziłem energicznie penisa do jej cipki. Krzyknęła i powiedziała "rżnij mnie”. Chce żebym ją rżnął no to tak będzie. Jedną jej nogę położyłem sobie na barku i zacząłem ją mocno posuwać. Moje jądra uderzały i jej tyłek. Posuwając ją cały czas jęczała. Ponownie nie chcąc kończyć zwolniłem tempo i rękami ugniatałem jej cycuszki. Ona złapała moje ręce i mocniej je docisnęła.

-O tak. Mmmmm. Lubię tak. – odparła

Przysunąłem się do niej bliżej i całowaliśmy się, a ja na dal nie przestawałem jej posuwać. Trzymała mnie mocno za szyje, a pocałunkiem tłumiłem jej krzyki. Było słychać ze jest jej bardzo dobrze.  

-Tomek zaraz dojdę. – powiedziała do mnie
.
Wyczułem to i przyśpieszyłem swoje ruchy. Posunąłem ją kilka razy i czułem jak jej pochwa zaciska się na moim penisie. Ania dostała orgazmu. Krzyknęła i wygięła się w łuk, a ja cały czas posuwałem ją i dłońmi masowałem jej cycki. Pani Doktor sapała bardzo głośno.  

-I co dobrze ci.
-O tak, bardzo dobrze. Weź mnie od tyłu.
-Jak sobie życzysz, ale najpierw wyliże ci.

Wyciągnąłem z jej cipki kutasa. Obróciłem ją do siebie tyłem i przed oczami miałem widok jej krągłego tyłeczka. Rozszerzyłem jej nogi i parę razy palcami przejechałem po jej wilgotnej cipeczce. Kucnąłem przed jej muszelkę i zacząłem ją lizać. Ania złapała za swoje pośladki i rozchyliła je bym miał większy dostęp do jej skarbu. Była bardzo wilgotna. Drażniłem jej łechtaczkę, głośno przy tym jęczała i sapała. Uwielbiam jej muszelkę. Bardziej rozchyliłem jej wargi sromowe i zwinnym języczkiem lizałem jej wnętrze. Co raz więcej soków spływało po jej udach, było jej dobrze. Świadczyły o tym jęki jakie wydawała.

-Tomek wejdź we mnie. Proszę.
-Już się robi pani doktor.

Wstałem, złapałem za kutasa i nacelowałem na jej wilgotną cipkę. Złapałem ją za biodra i wsadziłem penisa po same jądra. Ania od razu skwitowała to stęknięciem. Na początku posuwałem ja powoli, ale z czasem przyśpieszyłem i dymałem ja bardzo mocno. Jęczała co jeszcze bardziej mnie nakręcało. Gdy ją posuwałem pomyślałem sobie żeby dać jej klapsa w tyłek. Zawsze tak chciałem zrobić. Odchyliłem się i lekko uderzyłem ją w tyłek. Ona odwróciła się do mnie i tylko mruknęła., co oznaczało że jej się to podoba. Pieprzyłem ją jak najlepiej tylko potrafię. Odwróciła głowę w moją stronę mówiąc:

-O tak, rżnij mnie mocno. O kurwa, tak.

Po raz pierwszy brałem kobietę od tyłu a robiłem to tak jakbym był doświadczonym zawodnikiem. No ale z filmów porno dużo idzie się nauczyć. Posuwałem ją bardzo długo. Byłem w siódmym niebie. Tak samo jak Ania nie wytrzymałem i wydawałem odgłosy typu: "o tak” "przeciągliwe o i m”. Moje jądra obijały się o jej tyłek co było słychać. Ania głośno przeklinała. Uwielbiam takie coś. Wykrzykiwała różne rzeczy: "o tak, bierz mnie, mocniej, kurwa, Aaa, o tak jeszcze”. Dałem jej jeszcze trzy klapsy i czułem ze dochodzę. Spytałem jej:

-Gdzie ci się spuścić?
-Nie wychodź ze mnie. Zrób to w środku.

Zrobiłem jak chciała. Kilka ruchów w jej cipke i wystrzeliłem w środku. Czułem jak sperma z mojego kutasa wlewa się do jej muszelki. Ależ to było uczucie. Ona jęczała. Mi i jej było nieziemsko. Wyciągnąłem z niej kutasa, ona nachyliła się i wylizała mojego penisa. Staliśmy chwile bez słowa zdyszani oparci o biurko po czym Ania odparła:

-Takiego ostrego seksu potrzebowałem. Nikt mnie jeszcze tak nie bzykał. Dziękuje.
-Nie ma za co.

Podeszła do mnie i namiętnie się pocałowaliśmy, z małym macankiem.

-Mam jeszcze ochotę na panią pani doktor.
-Widzę że masz niespożyte siły.
-Sił to ja mam bardzo dużo, ale jesteś niezłą laseczką i podobasz mi się.
-Bardzo mi miło. Ty też jesteś niezłym facetem. A z tym wytryskiem w środku to się nie martw. Biorę tabletki. Niestety teraz nie możemy jeszcze raz powtórzyć, ale nie martw się dam ci mój numer i adres więc zawsze możesz do mnie zadzwonić.
Wzięła kartkę i długopis. Napisała numer telefonu i adres po czym mi ją wręczyła.

-Na 100% zadzwonię.
-Cieszę się bardzo, a która jest godziną.

Przez to że się bzykaliśmy straciliśmy rachubę czasu.

- Cholera, już 17.45. Musimy się zbierać. – odparła

Pozbieraliśmy rzeczy i zaczęliśmy się ubierać. Ja ubrałem się pierwszy, Ania miał na sobie stringi i stanik, resztę dopiero zakładała. Gdy miałem wychodzić, podszedłem do niej i pocałowałem ją z języczkiem i kłapnąłem w tyłeczek.  

-Do zobaczenia pani doktor.
-Pa przystojniaku.

Wyszedłem z gabinetu z uśmiechem na twarzy i poszedłem w stronę wyjścia. Na parkingu wziąłem telefon do ręki i wpisałem sobie numer i adres Ani. Nie myślałem że coś takiego się zdarzy. Wczoraj pieprzyłem Magdę, a dzisiaj doktor Anie. Nie źle się rozkręcam. Ciekawe co dalej. Wsiadłem do samochodu i pojechałem do domu.

JohnCale

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 3691 słów i 19248 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik egon

    Tak gdyby nie internet nie sądziłbym ,że jest tylu bajerantów erotomanów,cóż nie ma to jak w sieci anonimowo pofantazjować.

    1 wrz 2015

  • Użytkownik medal

    aż mi mokro

    1 sie 2014

  • Użytkownik realista

    ale pierdy

    26 lip 2014

  • Użytkownik Wariat

    Fantazje to masz niezla ale straszna popelina kiepsko sie czyta tylko zachwyt duzym ****em i nic poza tym. Strasznie malo realistyczne ale jak poczytasz dobre opowiadania to i zaczniesz lepiej pisac.

    22 lip 2014