Sekret cz. 9

Sekret cz. 9On

     Nigdy nie pomyślałbym, że znajdę się w takiej a nie innej sytuacji. Czułem się wreszcie szczęśliwy i spełniony. Moje życie zmieniło się o całkowicie tylko dzięki jednej chwili, która sprawiła, że jeden krok sprawił iż zrobiło się kolejny. Jedna osoba odmieniła moje życie.
     Selena jest kimś, o kim marzy każdy dorosły mężczyzna. Piękna, zmysłowa, młoda, pełna pasji i inteligentna, a do tego wspaniała w łóżku i poza nim. Budzenie się z nią w ramionach to czysta przyjemność.
     Po raz kolejny dziękowałem Bogu, że osiągnąłem sukces w pracy i żyłem w luksusie bez konieczności poświęcania mnóstwa czasu na ślęczenie w zatęchłym biurowcu. Pracowałem w domu, żona zaś często bywała poza nim, więc moja kochanka, pasierbica, mogła zaspokajać mnie kiedy chciałem.
     Dziś mijały dwa tygodnie odkąd byliśmy razem. Niestety po upojnych nocach i dniach, chwilach relaksu we dwójkę, nadszedł czas na powrót do szarej rzeczywistości, choć i tak wszystko będzie całkiem inne. Claire wracała do domu.
     Kochałem tą kobietę, była dobrą żoną, ale moja mała kochanka obudziła moje ciało.
     Tak, uprawiam seks z szesnastolatką, córką mojej rok młodszej żony. Nie mam zamiaru przestać.
     
     Przeciągnąłem swoje nagie ciało. Selena poruszyła się przy moim boku. Następował ranek, a zgodnie z tym, co mówiła Claire, miała wrócić o jedenastej. W tej chwili była dziewiąta, więc pozostały nam dwie godziny na doprowadzenie się do porządku.
     Przesunąłem ręka po jej plecach. Przyciągnąłem bliżej siebie czując przy tym napieranie jej jędrnych piersi na moim torsie. Pochyliłem się całując ją w czubek głowy. Moja erekcja była gotowa do działania.
     - Sel... - szepnąłem.
     Poruszyła się przy mnie, kiedy ja lekko poklepałem ją. Uniosła głowę, a ja nie czekałem, pocałowałem namiętnie w usta. Wsunąłem język pomiędzy wargi pogłębiając. Odpowiedziała tym samym.
     Dłonie przeniosłem na jej biodra i uniosłem lekko nad siebie.
     Naga kochanka opadła na moje biodra, a twarda erekcja zanurzyła się w jej wilgotnym wejściu. Całowałem ją, kiedy ona poruszała się naprzeciw moim pchnięciom.
     Kochałem to, że mogliśmy być razem. Uczucie posiadania jej ciała było niesamowite.
     Złapałem ją mocno i obróciłem w swoim łóżku. Opadła na plecy, ale ja wiedziałem czego chcę.
     Wysunąłem się z jej gorącego wnętrza i obróciłem ją. Piękny tyłeczek znalazł się przed moimi oczami. Rozwarłem pośladki, ciasny otwór czekał, aż ktoś go ostro przerżnie. Mój penis był lepki od jej soków. Palcem rozszerzyłem ciasną przestrzeń nawilżając go. Łapiąc za biodra wsunąłem się w nią.
     - ohh... - sapnęła.
     Wiedziałem, że już ją nie boli, przynajmniej nie był to taki ból jak na początku.
     - Jesteś tak ciasna, córeczko... - mruknąłem.
     Lubiłem myśleć o niej jak o córce, lubiłem jak ona nazywa mnie tatusiem.
     - Kocham cię,tatusiu.. - jęknęła trzymając się mocno prześcieradła.
     Objąłem ją, moje ręce natychmiast powędrowały do obrzmiałych piersi i ścisnęły je. Całowałem jej szyję, pieściłem, a ona wiła się pode mną gdy raz za razem wsuwałem w nią członka.
     Kilka ruchów więcej doszedłem osiągając wraz z nią orgazm.
     Opadłem na jej nagie ciało, pomału wysunąłem się z niej. Spojrzałem na zegarek, który wskazywał kilka minut przed dziesiątą. Musieliśmy się ogarnąć, powrócić do szarej rzeczywistości, choć naprawdę po prostu będziemy musieli uważać na Claire i trzymać w tajemnicy nasz związek.
     - Selena! Musimy wstać! - Powiedziałem klepiąc ją pupę i wstając.
     Skierowałem się od razu do jej łazienki, a ona szybko dołączyła do mnie. Myliśmy się dokładnie i w skupieniu wymieniając przy tym słodkie pocałunki.
     Znów nabrałem ochoty na wzięcie jej, teraz , w tej chwili, pod prysznicem. Musiałem się powstrzymać. Kochana żona, której nie widziałem dwa tygodnie zapewne zapragnie chwil spędzonych w sypialni i musiałem zachować siły.
     - Jeszcze się z tobą zabawię, kochanie... - mruknąłem jej do ucha przygryzając płatek, a rękę zsunęłam pomiędzy jej nogi. - Pamiętaj, jesteś tylko moja...
     Wiła się pod dotykiem mojej dłoni, a ja cieszyłem się z tego, jaką posiadam nad nią władzę. Musiałem to przerwać.
     Odsunąłem się od niej i ostatni raz pocałowałem przed opuszczeniem prysznica. Złapałem za ręcznik opuszczając pokój. Wyciągnąłem z komody, spod swoich ubrań koszulkę i mini spódniczkę, które miałem schowane na wszelki wypadek. Zostawało nam mało czasu, a musieliśmy jeszcze omówić kilka szczegółów dotyczących naszego związku.
     Wsunąłem na siebie parę jeansów nie przejmując się bielizną. Na ramiona zarzuciłem koszulę. Właśnie zapinałem guziki, kiedy naga Selena wyszła spod prysznica. Jak zwykle wyglądała zjawiskowo, kusiło mnie, by znów ją wziąć w moim łóżku.
     - To dla ciebie, - wskazałem ubranie. - Bez bielizny, - uśmiechnąłem się.
     Oblizała wargi i sięgnęła, aby móc się ubrać. Spódniczka kryła jej nagą cipkę, a bluzeczka idealnie opinała jej piersi. Na szczęście Claire była przyzwyczajona do takich strojów córki, bo ostatnio często pojawiała się skąpo ubrana. Teraz wiem dlaczego.
     Usiadłem na łóżku wskazując jej swoje kolana.
     Usiadła a ja objąłem ją. Ręka automatycznie sięgnęła do jej piersi. Miętosiłem ją, a cichy jęk usatysfakcjonował mnie.
     - Twoja mama za chwilę wróci i musimy ustalić kilka zasad, więc nie przerywaj mi, - powiedziałem całując zagłębienie jej szyi. - Sama chciałaś być ze mną. Uprawiać ze mną seks, stracić cnotę, ale od tej chwili ja o wszystkim decyduję.
     Wsunąłem dłoń między jej nogi.
     - Twoja cipka, dupcia, słodkie usteczka, należą do mnie. Twoje ciało należy do mnie. Od tej chwili to ja decyduję co ubierasz na siebie, co jesz, z kim i gdzie wychodzisz. Nie możesz umawiać się z żadnym chłopakiem, facetem. Jesteś tylko moja, - mówiłem przy jej uchu macając jej słodką cipkę. - Masz jeszcze wakacje, szkoła za miesiąc. W przyszłym tygodniu jedziemy razem na Florydę, tylko ty i ja. Dwa tygodnie wakacji, morza... Claire jedzie w tym czasie do Cancun z przyjaciółmi więc się nie martw o nic. To mój oficjalny prezent na koniec tamtego roku szkolnego i uzgodniliśmy to już wcześniej, ale zamiast szukać kochanki tam będę miał już własną. Mamy wynajęty domek i będę cię pieprzył ile wlezie, nikt nie będzie tam też wiedział, że jesteś moją pasierbicą, więc będzie ciekawie...
     Czułem jak mokra jest. Oddychała coraz szybciej.
     - Od teraz, codziennie rano, o siódmej, będziesz czekała na mnie w łazience na dole, jeśli mama będzie w domu, a jeśli nie, to w kuchni. Masz być naga i na kolanach. Zaspokajać będziesz mnie swoimi słodkimi usteczkami, - mruknąłem wsuwając w nią palec. - Będziesz na każde moje wezwanie. Jeśli zechcę cię w swoim gabinecie, wślizgniesz się, zamknę jak zwykle drzwi za tobą i zabawię. Claire nie może nic o nas wiedzieć, a ty robisz co tylko zechcę... Zrozumiałaś!
     Skinęła głową.
     - Powiedz: Tak tatusiu!
     - Tak, tatusiu!
     - Teraz tak będziesz odpowiadać... - powiedziałem dosadnie. - Dziś muszę zaspokoić żonę, więc nie będzie okazji cie przerżnąć, ale zajdę do ciebie i coś wymyślę, abyś o mnie cały czas pamiętała.
     Wyciągnąłem z niej palce i zlizałem soki. Pocałowałem jej pełne usta z pasją.
     - Idziemy na dół! Zaraz przyjedzie.

anabel87

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1453 słów i 7595 znaków. Tagi: #pasierbica #seks #ojczym #sekret #romans #zdrada #corka #tatus

2 komentarze

 
  • Gaba

    Chyba jesteś rekordzistką! Wracać po trzech latach do tego samego opowiadania i jeszcze mieć wenę..... Podziwiam! Ale pisz, może za kolejne trzy lata skończysz??? Pozdrawiam Cię

    20 maj 2018

  • anabel87

    @Gaba a zapomniało mi się... mam napisane do któregoś momentu ;)

    20 maj 2018

  • Gaba

    @anabel87 może nie zapomnisz i skończysz? Chyba nie ma nic gorszego, niż nie skończenie opowiadania czy opowiadań! Czytelnik może poczuć się zlekceważony, a tego byśmy nie chcieli, prawda????

    20 maj 2018

  • anabel87

    @Gaba Dodana kolejna część ;)

    21 maj 2018

  • Mariusz

    Noooo, troszkę Ci zeszło, żeby kontynuować tę serię, ale jak w przypadku poprzednich części warto było poczekać. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec, Pozdrawiam :)

    20 maj 2018