Wypalam kolejnego szluga. Powietrze dawno już przesiąkło dymem. Nie mogę uwierzyć, że to się stało na prawdę. Straciłam ich. Już na zawsze. Pewnie teraz będę musiała zamieszkać z bratem. Charlie ma już 20 lat , swoje mieszkanie i firmę. Nie widziałam go już ponad pięć lat odkąd pokłócił się z rodzicami. No cóż... pora wracać i tak pewnie kuratorka zrobi aferę, że znowu się gdzieś szlajam i śmierdzę dymem.
-Vanessa! Gdzieś ty była?! Dzwoniłam do ciebie chyba z 10 razy!
-Telefon mi się rozładował.
Kłamstwo. Dokładnie wiedziałam,że dzwoniła. Nie chciałam z nikim gadać a zwłaszcza z nią.
-No dobrze. Idź się spakuj. Za chwilę wyruszamy.
-Gdzie?
-Twój brat wyraził zgodę abyś u niego zamieszkała.
No i super. Przynajmniej nie będę musiała patrzeć na te wszystkie fałszywe twarze, które na siłę chcą mi pomóc. Szybko się spakowałam i udałam się na dół. Meggy już na mnie czekała. Przez całą drogę myślałam, jak to będzie... Czy mój brat się zmienił? Czy odnajdę się w nowym miejscu. Tego nie wie nikt...
4 komentarze
Słodka :*
fajnie się zapowiada czekam na kolejny
Olifffka
Malineczka2208
Ciekawie sie zapowiada Czekam na kolejną
~☆mîšîâ☆
Super kiedy następna część?
Lola17
@~☆mîšîâ☆ Postaram się na jutro. ^^