ONA:
Gdyby ktoś kiedykolwiek mi powiedział, że będę w łóżku z dwoma starszymi mężczyznami oraz inną kobietą, nazwałabym go wariatem.
Tak naprawdę leżałam całkiem naga wtulona w ramiona Petera. Za sobą mogłam wyczuć jego przyjaciela, którego dłoń znajdowała się między moimi udami. Ashley leżała naprzeciwko mnie, opierając głowę o wolne ramię mojego ojczyma.
Przymknęłam oczy. Przypomniała mi się noc. Całowałam się z piękną dziewczyną, brało mnie dwóch mężczyzn naraz. Po raz pierwszy w mój tyłek wchodził ukochany. Zamiana miejsc i to samo robili z Ashley. Pieszczenie się nawzajem z nią, kiedy oni regenerowali siły. Ja z Kevinem ona z Peterem. Ja z Peterem ona z Kevinem... noc pełna seksu.
Teraz czułam swoje lepkie ciało, przepocone, nasycone i zaspokojone przez dwójkę mężczyzn. Wciąż czułam ciepło, pragnęłam więcej i więcej... ale musiałam się uspokoić.
Moje ciało było obolałe, potrzebowało relaksu, masażu, po prostu odpoczynku i ciepłego prysznica.
Pomału odsunęłam dłoń Kevina i wysunęłam się z ramion Petera. Zeszłam z łóżka i pomału skierowałam się do łazienki.
Popatrzyłam na swoje odbicie w lustrze. Potargane włosy, rozmyty makijaż, opuchnięte wargi, obtarcia na biodrach, zapuchnięte piersi, czerwone ślady malinek na szyi. Jeśli ktoś by mnie w tej chwili zobaczył, nie miałby wątpliwości co robiłam w nocy.
Odkręciłam wodę pod prysznicem i gdy miała odpowiednią temperaturę weszłam do środka. Ciepły strumień otoczył moje ciało.
W głowie wciąż miałam wspomnienia nocy, ale musiałam oczyścić się. Zmyłam pot, brud, spermę...
Wstali chwilę po mnie. Umyli się i ubrali, aby móc wrócić do siebie, a ja mogłam zostać sam na sam z ojczymem. Oczywiście pożegnaliśmy się w odpowiedni sposób, z Ashley zaspokoiliśmy ich ustami gdyż mieli poranna erekcję. Dziwiłam się, że są gotowi do działania po nocnych ekscesach, ale nie narzekałam.
Z Ashley pieściłyśmy się chwilę całując tuż przy drzwiach zanim wyszła.
- Musimy to powtórzyć, - stwierdził Kevin, a mój ojczym potwierdził. - Dbaj o swoją córeczkę, - pocałował mnie klepiąc w tyłek.
Wyszli, aby wrócić do siebie, a ja udałam się za swoim ojczymem do kuchni.
- Jak się czujesz? - Spytał otwierając lodówkę.
- Zmęczona, głodna, obolała... - szepnęłam opadając na ławę. - Ale podobało mi się.
Zbliżył się do mnie i pocałował: - Kocham cię maleńka, to było cudowne. Zrobię dla nas śniadanie, a później poleniuchujemy.
Siedziałam ubrana tylko w półprzezroczysty szlafrok i obserwowałam okrytego w pasie ręcznikiem mężczyznę. Po chwili na stole lądowała sałatka owocowa, musli, mleko i jajecznica, a dla siebie dodatkowo zrobił bekon i kawę.
- Musisz nabrać sił, ale nie chcę żebyś przytyła, - powiedział karcąco. - Chcę cię taką zgrabną jak jesteś.
Usiadł obok mnie. Wiedziałam o co mu chodzi. Nie chciał, abym wyglądała jak szkielet, ale też nie chciał, abym miała duży, tłusty brzuch i tyłek. Podobały mu się moje krągłości w postaci jakiej były obecnie.
Wzięłam kęs sałatki i spojrzałam na niego.
- Co będziemy dzisiaj robić? - Spytałam.
Jego ręka powędrowała na moje udo. Wiedziałam, że znów chce posiąść moje ciało. Odkąd zaczęliśmy to robić, nie potrafiliśmy przestać.
- Jest piękna pogoda. Poopalamy się nago i popływamy w basenie, - szepnął pochylając się i całując moją szyję. - Cieszę się, że mamy wysokie ogrodzenie... - mruknął skubiąc zębami skórę.
- Ciekawy pomysł, - jęknęłam, jak jego ręka dotknęła mojej podrażnionej cipki.
- Zjedzmy więc i pójdziemy.
Przez cały posiłek myślałam tylko o basenie, naszych nagich ciałach i seksie. Byłam napalona i chętna na wszystko. Nawet moja pupa była gotowa na ostrą jazdę byle tylko być zadowolonym z wszystkiego.
Wstałam od stołu i odłożyłam naczynia do zmywarki. Wziął mnie za rękę i poprowadził w stronę tarasu równocześnie ściągając swój ręcznik.
Wiedziałam, że również muszę pozbyć się swojego szlafroka więc szybko go ściągnęłam.
Spojrzał na moje nagie ciało kątem oka i uśmiechnął się. Nagle krzyknęłam, jak złapał mnie w pasie, przerzucił sobie przez ramię, a ręką przytrzymał mnie za tyłek.
Milczałam, kiedy on wyprowadzał mnie nagą na zewnątrz. Myślałam, że zaniesie mnie na leżak, ale zamiast tego skierował się od razu do basenu i wrzucił mnie do niego. Woda otoczyła moje ciało, a ja natychmiast wypłynęłam kaszląc oraz sapiąc.
On skoczył za mną. Podpłynął i otoczył ramionami ciągnąc do brzegu basenu. Przyparł mnie do ścianki, a twarda erekcja naparła na moje ciało. Pocałował mnie żarliwie, gdy wszedł we mnie.
Otoczyłam go nogami i odwzajemniłam pocałunek, kiedy on napierał na mnie. Jedna ręka obejmowała moje plecy, druga ściskała półdupki, gdzie jego palce napierały na wciąż ciasny otwór.
- Kocham cię! - Mruknął odrywając ode mnie swoje wargi. - Nie potrafię się tobą nasycić.
- Ja tobą także.... - pocałowałam go z powrotem, a języki połączyły się.
Odsunął się ode mnie. Członek opuścił moje ciało na co ja jęknęłam.
- Złap się za barierki, - powiedział odwracając mnie i przesuwając do drabinki.
Chwyciłam metalowe rurki rękoma, kiedy on ustawił się za mną i naparł. Wsunął z powrotem we mnie swojego członka. Dłonią muskał łechtaczkę dostarczając kolejne doznania. Ściskał moje piersi i pieprzył.
- Dojdę, - mruknął. - Dojdź ze mną.
Przygryzł mi skórę na karku, gdy krzyknęłam osiągając spełnienie, a jego sperma rozlała się w moim ciele.
Z powrotem znalazłam się w jego ramionach, całując go w usta, a on wyniósł mnie z basenu i położył na leżaku. Zmęczona opadłam na niego bez wahania, a on zaczął rozsmarowywać na mnie olejek.
Jęczałam gdy jego dłonie dotykały wrażliwych miejsc.
- Opal swoje piękne ciało i odpocznij, - szepnął całując mnie delikatnie.
Przymknęłam oczy i zasnęłam.
3 komentarze
Adziuhna
Heeej!Czekam na wiecej!! Błagam
pieszczoch45
@Adziuhna O co błagasz i czego chcesz więcej
Adziuhna
@pieszczoch45 o wiecej opowiesci z tej serii
pieszczoch45
@Adziuhna myślałem ...............
Adziuhna
@pieszczoch45 haha nie publicznie
pieszczoch45
@Adziuhna można nie publicznie
Anonim-nie-do-końca
Kocham...
Stworeq
zaje*iste mam nadzieje że będzie druga część