Nazajutrz znowu rozmawialiśmy z tamtą rodziną. Pani Aga, Pan Roman, Maciek, ale wciąż nie wiedziałam jak wygląda Mateusz, najstarszy syn. Miało się to dzisiaj zmienić. Gdy położyłam się na leżaku, nie było nawet 10. Poczytałam trochę i kilka minut później zobaczyłam radośnie witających się animatorów. Udawałam, że nie widzę Mehmeta uśmiechającego się do mnie, jednak obserwowałam go spod okularów. Posłał mi buziaka i poszedł dalej. Obserwowałam go jeszcze przez chwilę, gdy usłyszałam męski głos.
-Cześć.- odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka, którego spotkałam wczoraj na schodach. Był trochę wyższy ode mnie, bardzo szczupły i dość blady. Miał blond włosy i niebieskie oczy. Był przystojny, jednak nie w moim typie. Wiedziałam, że spodobałby się mojej przyjaciółce Malwinie, ona lubiła taki typ skandynawski. Ja od zawsze wolałam brunetów, z ciemnymi oczami i mocną, naturalna opalenizną.- Mati jestem.
- Hej. Paulina- podałam mu rękę. Nie miałam ochoty rozmawiać z nim przy rodzicach.- Idziemy do baru?
- Jasne.-wyglądał na zdziwionego moją bezpośredniością, ale poszliśmy razem w stronę baru. Widziałam kątem oka mężczyzn, którzy pożerali mnie wzrokiem. Nie chciałam iść tak w ciszy, dlatego zaczęłam rozmowę.
-Skąd jesteś?
- Okolice Wrocławia, a ty?
- Mieszkam w Krakowie. Ale byłam niedawno we Wrocławiu, piękne miasto.
- Tak, a kiedy byłaś?
-Jakoś pod koniec maja. Było wtedy kilka koncertów, pokaz sztucznych ogni. Naprawdę było bardzo fajnie.
- Też tam wtedy byłem.
Rozmawialiśmy trochę podczas picia bezalkoholowych koktajli. Później brałam udział w jakiś zabawach przy basenie i tam poznałam Ewę, straszą o 10 lat, z którą spędziłam dość dużo czasu. Następne dni mijały normalnie, spotykałam się z nowo poznanymi ludźmi, dużo rozmawiałam z Mehmetem, a także Filiz, która była Turczynką. W piątek wieczorem moi rodzice mieli wyjechać na jakąś wycieczkę, która trwałą 2 dni. Bardzo się ucieszyłam, chciałam być sama. Po za tym w piątek miała być ta wielka impreza, na którą moi rodzice pozwolili mi jechać. Mehmet obiecał im, że będzie się mną opiekować.
Od rana w piątek czułam lekkie podekscytowanie. Chciałam z kimś porozmawiać o dzisiejszym wieczorze, więc postanowiłam pójść z Ewą do baru. Kobieta była tutaj z mężem, nie przeszkadzał jej mój wiek. Mogłyśmy porozmawiać o wszystkim. Podeszłą do baru i zamówiła dwa drinki.
- Wiesz, ja nie mam osiemnastu lat. Nie piję alkoholu.
- Proszę cię. Jeden drink ci nie zaszkodzi, twoi rodzice nawet nie zauważą.
- Tutaj nie chodzi o moich rodziców.- odpowiedziałam, ale wzięłam szklankę i zaczęłam pić.- Jedziesz dzisiaj z mężem wieczorem do Gumbetu?
- No oczywiście. Znasz mnie, nie przepuszczę żadnej okazji na dobrą zabawę.
- Moi rodzice wieczorem wyjeżdżają na wycieczkę. Nie będzie ich przez 2 dni.- ucieszyłam się.
- Ty szczęściaro! Wiesz, ile ja bym dała żeby w twoim wieku rodzice tak mi ufali.- opowiedziała mi trochę o swoich problemach z rodzicami. Z luźnych tematów przeszłyśmy na te bardziej intymne.- Po raz pierwszy sama na wakacje wybrałam się, gdy miałam 17 lat. Byłam wtedy w Egipcie. I tam straciłam dziewictwo. Wtedy też stałam się bardziej pewna siebie. A ty kochałaś się już z kimś?
- Jeszcze nie. U mnie w szkole nie ma nikogo interesującego. Sami gówniarze…
- U mnie było tak samo. Parę tygodni przed tym pierwszym wyjazdem zerwałam z chłopakiem. Był to taki typ kolesia, który myśli, że może mieć każdą. A jak miało dojść do czegoś, spuścił się po kilku sekundach. – kompletnie nie wiedziałam co na to odpowiedzieć. Z Ewą znałam się kilka dni, a wiedziała o mnie więcej niż moje koleżanki. – Ale z tamtym Egipcjaninem było inaczej. – spojrzała rozmarzona w stronę morza.- Masz chłopaka?
-Nie.- zawstydziłam się.- Miałam jednego chłopaka, byliśmy razem
- Naprawdę? Jesteś taka ładna, myślałam że miałaś kilku chłopaków.
- Nie mam na to czasu. Może i chciałabym mieć chłopaka, ale jednak wiem, że bardzo by mnie to ograniczało. Oprócz szkoły, pływam, ćwiczę i tańczę. W weekendy często mam występy…
- Co tańczysz?
- Taniec brzucha.
- To do tego ta figura. Chyba też zacznę.
- Mogę cię nauczyć.- umówiłyśmy się, że dzisiaj po kolacji do amfiteatru pójdziemy razem, a w nocy wspólnie pojedziemy na imprezę. Szykowała się wspaniała zabawa.
Wieczorem po kolacji pożegnałam się z rodzicami i zaczęłam zastanawiałam się w co się ubrać. Założyłam czerwoną rozkloszowaną sukienkę z delikatnym dekoltem i czarne szpilki. Zrobiłam sobie dość mocny makijaż: pomalowałam oczy, a na ustach miałam czerwoną szminkę. Włosy, miałam dzisiaj lekko pofalowane, zostawiłam je rozpuszczone. Wyglądałam naprawdę seksownie. Zeszłam na dół i w lobby spotkałam Ewę z mężem Marcinem. Po raz pierwszy z nim rozmawiałam.
- Cześć.- przywitał się.- Ty naprawdę masz 16 lat?
- Tak.- zaśmiałam się. – Wyglądam na starszą, prawda?
- Marcin ma siostrzenice w twoim wieku.- odezwała się Ewa.- Ona wygląda przy tobie jak mała dziewczynka, jeśli chodzi o figurę. – poszliśmy do amfiteatru i zajęliśmy miejsca zaraz przy scenie. Chwilę później podszedł do mnie jakiś młody Rosjanin i zaczął zagadywać. Po chwili poprosił siedzącego obok Marcina o zrobienie nam zdjęcia. Czułam się trochę niezręcznie kiedy objął mnie w pasie, jakbym była jego dziewczyną, ale ładnie się uśmiechnęłam. Po chwili podszedł jego kolega i też zrobił sobie ze mną zdjęcie. Cały wieczór minął dość szybko, było bardzo dużo zdjęć, robiłam je z animatorami, nowymi znajomymi. Zanim się obejrzeliśmy była już 12 w nocy. Poszliśmy przed hotel, gdzie czekał już na nas autokar. Kiedy wchodziłam do niego, ktoś zaszedł mnie do tyłu i zakrył dłońmi oczy. Poczułam mocny zapach męskich perfum.
- Zgadnij kto.
- Mehmet?- wziął ręce z moje twarzy i położył na moich biodrach.
- Dzisiaj siedzisz ze mną, dobrze?- w odpowiedzi uśmiechnęłam się. Weszłam do autokaru i zajęłam miejsce za Ewą i Marcinem. Mehmet usiadł obok mnie. Położył rękę na moim kolanie.- Będziemy się razem świetnie bawić. Wyglądasz cudownie.
- Dziękuje. Ty również wyglądasz świetnie.- miał na sobie ciemne jeansy i białą koszulę, która świetnie współgrała z jego karnacją. – o której będziemy na miejscu?
- Jedzie się tam jakieś 10-15 minut. W klubie spędzimy jakieś 3, może 4 godziny. Około 4 powinnyśmy być już powrotem w hotelu.
W klubie było naprawdę cudownie. Oczy większość mężczyzn były zwrócone na mnie, ale ja prawie cały czas tańczyłam z Mehmetem. Kilka razy zmieniłam partnera, ale nie pozwalałam im na zbyt dużo. Po prostu zwykły taniec. Wypiłam kilka drinków i chociaż była to moja pierwsza impreza na której piłam tak dużo alkoholu, nie czułam się bardzo pijana. Turecki alkohol jest bardzo słaby. W klubie zrobiło się bardzo duszno, dlatego wyszłam z Mehmetem z budynku. Na zewnątrz było prawie tak samo gorąco, ale przynajmniej byliśmy sami. W świetle zauważyłam coś ciemnego pod prawą piersią mojego kolegi. Widziałam jego tatuaże na rękach, dlatego zapytałam się o to. Podniósł koszulkę i pokazał swój tatuaż. Był jeszcze dość świeży, lekko zaczerwieniony.
- Zrobiłem go kilka dni temu, ale planowałem od dawna. "Everyone wants happiness, no one wants pain, but you can't make a rainbow without a little rain."
- Bardzo ładny.- opuścił koszulę i uśmiechnął się do mnie. Mając tak wysokie buty, jak teraz dorównywałam mu wzrostem. Zaczął przybliżać się do mnie, a rękę położył na moim biodrze. Powoli zamykałam oczy, gdy nagle usłyszeliśmy głos Filiz.
- Tutaj jesteście! Już się wystraszyłam, że gdzieś się zgubiliście.- Filiz była Turczynką, ale swoje włosy pofarbowała na blond. Była szczupła i dość niska, ale miała na sobie bardzo wysokie obcasy, które świetnie pasowały do jej czarnej obcisłej sukienki.- Mehmet, zrobisz mi i Paulinie zdjęcie?
- Pewnie. – wziął od niej komórkę, a my ładnie się przytuliłyśmy.- Filiz, teraz ty zrobisz nam zdjęcie.- mówiąc to podał jej swoją komórkę. Wyglądaliśmy razem słodko.
- Wracajmy już do środka.- weszliśmy razem do kluby i bawiliśmy się jeszcze. Byłam trochę złą na Filiz, że przerwała nam pocałunek. Wiedziałam, że zrobiła to nieświadomie, sama miała chłopaka.
Około godziny 4 byliśmy już w hotelu. Przy wejściu zaczęłam żegnać się z Mehmetem, podziękowałam mu za cały ten wieczór. Zaproponował, ze odprowadzi mnie do pokoju. Zgodziłam się. Przy drzwiach przytuliłam go. Odsunął się, spojrzał głęboko w moje oczy i pocałował mnie. Całkowicie się mu poddałam. Szybko otworzyłam drzwi i cały czas się całując weszliśmy do środka. Oparł mnie o ścianę i zaczął ściągać sukienkę, ja w tym czasie odpinałam guziki jego koszuli. Rzuciłam ją w kąt pokoju, a on jedną ręką sprawnie odpiął mój stanik. Przejechał ręką wzdłuż kręgosłupa, a mój jęk zagłuszył pocałunkiem. Oplotłam go nogami w pasie, a on trzymając mnie za pośladki poszedł do pokoju. Położył mnie na łóżku i odwrócił plecami do siebie. Zaczął powoli ściągać moje majteczki, po czym masował mój tyłek. Dał mi dość mocnego klapsa. Zaczęłam głośniej oddychać. Odwróciłam się na plecy, a on zaczął ściągać spodnie. Stał przede mną, przez chwilę podziwiałam jego świetnie wyrzeźbione ciało. Byłam już bardzo mokra, rozszerzyłam nogi. Spojrzał na mnie wzrokiem pełnego podniecenia, ja przygryzłam wargę. Położył się przede mną i zaczął całować mnie po szyi. Jęknęłam głośno. Schodził coraz niżej, aż zatrzymał się na piersiach. Zaczął lizać moją brodawkę, a drugą pierś ugniatał w dłoni. Mocno ssał i kreślił językiem kołeczka na mojej piersi. Zszedł niżej i masował mój brzuch. Było mi cudownie, moja cipka była cała mokra. Wzięłam jego rękę z mojego brzucha i skierowałam niżej. Uśmiechnął się i zaczął pocierać tam dłonią. Powoli wsadził jeden palec do mojej cipki i zaczął nim w niej ruszać. Rozszerzyłam mocniej nogi. Powoli włożył drugi palec, ja byłam bardzo rozgrzana dlatego bez problemu się zmieścił. Drugą ręką masował moje piersi. Coraz mocniej ruchał mnie palcami. Nacisnął kciukiem na moja łechtaczkę, a ja wygięłam się w łuk. Czułam, że dochodzę, zaczęłam głośno jęczeć, jedną ręka trzymałam swoje piersi, drugą dotknęłam jego włosów. Po kilku ruchach moja cipka wypuściła ogromne ilości soków, a ja opadłam na łóżko. Jeszcze nigdy nie miałam takiego orgazmu, a to był dopiero początek. Wstając zobaczyłam swoje odbicie w lustrze. Miałam lekko zwilżone usta, zamglone oczy, a moje sutki cały czas stały na baczność. Mehmet również wstał. Podeszłam do niego, tym razem to on stał przodem do lustra. Schyliłam się tak, żeby mógł widzieć mój tyłek w odbiciu lustrzanym. Zaczęłam powoli ściągać jego bokserki, przez które przebijał się już stojący penis. Zdjęłam je i moim oczom ukazał się bardzo duży i gruby kutas.
-O, jaki on jest duży.- wyszeptałam. Odpowiedział uśmiechem.
Stanęłam na palcach i pocałowałam go. Wzięłam do ust jego dolną wargę i delikatnie ssałam. Dłonią przejechałam po jego plecach. Zaczęłam całować go niżej po szyi i w okolicach jabłka Adama. Odsunęłam się od jego twarzy, splunęłam na rękę i zaczęłam mu walić. Był ogromny, czułam lekkie przerażenie, na myśl o tym, że on będzie we mnie. Ale i tak ten widok bardzo mnie podniecił, byłam bardzo mokra. Po chwili pomógł mi wstać i z powrotem położył mnie na łóżko. Wziął swoje spodnie i wyciągnął z kieszeni gumki. Założył prezerwatywę, sama się zabezpieczałam, ale nie protestowałam. Rozszerzył moje nogi i dotykał penisem moją cipkę.
- Mehmet, to mój pierwszy raz.- powiedziałam niepewnie i z trudnością. Mój oddech był już bardzo nieregularny.
- Naprawdę?- widać było, że się ucieszył. Jednak dodał:- Chcesz to zrobić teraz?
- Tak, ale bądź delikatny.
- Nie martw się.- zaczął powoli wchodzić.- Zaboli.
Poczułam delikatne ukłucie, ale ból trwał tylko przez chwilę, potem czułam ogromną przyjemność. Ruchał mnie bardzo mocno, było to cudowne uczucie. Nigdy nie czułam takiego podniecenia jak teraz. Zapomniałam się i zaczęłam mówić po polsku:
- Ja pierdole, jesteś cudowny.
W całym pokoju słychać było moje jęki i dźwięk jego jąder uderzających o mój tyłek. Podejrzewam, że ludzie, którzy mieli pokój obok, dobrze nas słyszeli. Zamknęłam oczy i całkowicie poddałam się tej chwili. Jeszcze tylko kilka ruchów i poczułam skurcze swojej cipki. Soczki wylały się z niej, było mi tak dobrze, że zaczęłam krzyczeć. Mehmet wyszedł ze mnie, ściągnął prezerwatywę i spuścił mi się na cycki. Leżałam jeszcze chwilę, rozmazując spermę po swoim ciele. Wstaliśmy i poszliśmy pod prysznic i umyliśmy się razem. Mój kochanek dokładnie mnie wytarł, a ja odwdzięczyłam się tym samym.
- Jesteś cudowna- powiedział, gdy wychodziliśmy z łazienki.- Jesteś do tego stworzona.
- Dziękuje. Było cudownie. Zostaniesz do rana?
- Mogę zostać, jutro mam wolne.- położyliśmy się razem do łóżka. Położyłam się na jego klatce piersiowej i zasnęłam.
Rano obudziłam się wcześniej niż Mehmet. Postanowiłam obudzić go najlepszym możliwym sposobem. Delikatnie wysunęłam się spod jego ramienia i odkryłam prześcieradło pod którym spaliśmy. Ułożyłam się z boku jego bioder i zaczęłam masować krocze. Lizałam główkę penisa, bardzo delikatnie, aby nagle się nie obudził. Gdy jego penis już stał, zaczął powoli otwierać oczy. Ja w tym czasie przeszłam do ssania, wsadzałam go coraz głębiej. Otworzył oczy i mocno się uśmiechnął. Ja kontynuowałam ssanie, przesuwałam usta góra dół, coraz szybciej. Zataczałam kółka językiem, cały czas patrząc mu się w oczy. Delikatnie się uniósł i jedną rękę zaplątał w moje włosy. Zaczął ciągnąć mnie za nie, nadając tempa, co mnie bardzo podnieciło. Kilka chwil później poczułam, że dochodzi. Chciałam się odsunąć, ale przytrzymał mnie, dociskając moją głowę do swojego penisa. Nie dałam rady połknąć wszystkiego, krople spermy opadały mi po policzkach. Mój pobyt tutaj dopiero się zaczynał. Nie mogłam się doczekać, aż opowiem o tym Ewie.
Dodaj komentarz