Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

MOJE PRZEKLEŃSTWO CZ.3 Droga donikąd - Halina

                                                             MOJE PRZEKLEŃSTWO CZ.3
                                                                    Droga donikąd -Halina
I nastał 1984 rok, w zakładzie duże zmiany, chodziły słuchy że produkcja motocykli zostanie zakończona, na produkcji śmigłowca też będą zmiany. Po romansie z Zygmuntem zostały tylko wspomnienia i tęsknota ,unikał mnie jak tylko mógł, aż kiedyś przyszedł do sąsiedniego stanowiska, podszedłem i mówię
-Może  Pan do mnie podejść?-  Spojrzał na mnie,
po chwili podszedł-  
- Co się się stało
-Zygmunt tęsknię za Tobą ,czemu mnie unikasz?-zapytałem, nachyliliśmy się nad wirnikiem,
- Weź papiery i chodź do mnie do biura, tu spokojnie nie porozmawiamy-serce skoczyło mi do góry i wróciła nadzieja, poszliśmy do biura ,w biurze objąłem go w pasie i chciałem pocałować ale odsunął mnie delikatnie  
- siadaj- i powiedział -
- To co się wydarzyło było najpiękniejsze w moim życiu ale już się nie powtórzy, nie może się powtórzyć,
- ale dlaczego?
- Dlatego że masz 18 lat ja 42,za miesiąc będę miał 43 i ile będę dla Ciebie atrakcyjny? 5,10 lat? Za 10 lat będę innym człowiekiem, z problemami z erekcją ,Ty mi nie wsadzisz ,a będziesz chciał tego ode mnie ,a ja może być że nie będę miał co Ci wsadzić, będziesz miał 30 lat  i staniesz na rozdrożu w którą stronę iść, i zapewniam Cię , którą drogę wybierzesz  będzie dla Ciebie zła ,musisz teraz wybrać, czy wolisz kobiety czy mężczyzn i pamiętaj musisz wybrać jedno i do tego dążyć, jeśli będziesz próbował iść jedna i drugą drogą zwariujesz i donikąd nie dojdziesz, będziesz cierpiał całe życie ,wiem co mówię bo ja byłem tak jak Ty, zmarnowałem 10 lat życia i nie będę brał udziału w Twojej porażce. Mówił a ja patrzyłem na niego z uwielbieniem  
- Ja bym Ci jeśli mogę coś doradzić to radzę Ci jak komuś bliskiemu poszukaj sobie kobiety która zaakceptuje Twoja sytuację i będzie jej to pasowało, nie patrz czy ładna czy brzydka czy młodsza czy starsza i ułóż sobie życie z kimś komu będzie dobrze z Tobą ,nie szukaj mężczyzny bo całe życie będziesz się ukrywał, ja dla Ciebie jestem tylko kontrolerem i tak musi zostać- powiedział, a ja czułem jak świat mi się zawalił. Rozpaczliwym głosem powiedziałem -
- Zygmunt, masz rację ale chciałbym z Tobą spędzić jeszcze jedną noc i będzie naprawdę koniec,
- Dobrze, ale kiedy to będzie to Ci powiem, nie pytaj mnie oto ,ja przyjdę do Ciebie i wtedy Ci powiem,
Zgodziłem i cały w skowronkach poszedłem do swojej roboty. Mijały dni, tygodnie aż pewnego dnia dnia majster przyszedł do mnie z jakimś starszym panem i mówi-
- To pan Zbyszek, jest nowym kontrolerem, teraz on będzie odbierał Twoja robotę,
- A pan Zygmunt gdzie?- zapytałem, czułem jak ugięły się  pode mną nogi ,
- Pan Zygmunt dostał propozycję pracy w Mielcu i skorzystał, czułem się jakbym dostał, pięścią w brzuch. I wtedy zrozumiałem że  obiecanie mi jednej nocy było to  kupienie sobie czasu by przede mną uciec. Jedno co mi po nim zostało to piękne wspomnienia i rada jaka mi dał i postanowiłem z tej rady skorzystać.
Nadszedł maj i dowiedziałem się że likwidują drugą zmianę i część ludzie będzie przeniesiona na inne wydziały, majster przyszedł i mi powiedział że ja też zostanę przeniesiony.
- Jesteś młody, szybko się nauczysz ,tu zostaną tylko starsi - powiedział i poszedł.
Kolejny cios, tym razem w ryj .Za kilka dni podeszła do mnie nasza pani z biura i przyniosła mi papier z kadr o przeniesieniu mnie na wydział -krajalnia metali, powiedziała mi że z końcem maja też odchodzi tylko na emeryturę i czy mógłbym jej po pracy pomóc zanieść do domu kwiatek ,pielęgnowała go 5 lat i szkoda jej tu zostawić. Zgodziłem się i powiedziałem że tylko się przebiorę i przyjdę do biura. Targałem chwasta przez pół miasta ciężki w chuj ,wysoki na półtora metra, do człapałem do bloku gdzie mieszkała, wtargałem na 2 piętro i siadłem na wersalce zajechany ,Pani Halina zaproponowała coś do picia więc poprosiłem o kawę .siedzieliśmy ,piliśmy kawę i rozmawialiśmy o tym co dzieje się w zakładzie. Pani Halina zapytała czy zostanę u niej na obiedzie , próbowałem wykręcić się ale z kobietą nie wygrasz. Zjedliśmy obiad ,zaproponowała piwo  i oczywiście standardowe pytanie kobiety  
- Masz dziewczynę? -
- Nie - odparłem
- Dlaczego?- zapytała zdziwiona -jesteś przystojny, ładny chłopak , wszystkie kobiety u nas na wydziale to mówią-
- Trochę pani przesadza-
- Wiem co mówię ,połowa kobiet u nas na wydziale chętnie by Ciebie zaprosiła do łóżka  
- I jeszcze szybciej by z tego łóżka uciekła- palnąłem bez zastanowienia.
- Co ty pleciesz dlaczego by uciekła?  próbowałem jakoś ominąć ten temat ale byłem na straconej pozycji ,pani Halina nie odpuściła, drążyła temat aż pyta  
- masz małego?
- Wręcz odwrotnie - odparłem.
- To w czym masz problem ,nie stoi Ci ?
- Stoi aż za często -
Trochę się zirytowała
- to w czym problem ,za mały nie jest ,stoi kiedy trzeba to w czym chłopczę masz problem-zirytowała się na dobre.
- wstyd się przyznać-
- nie wykręcaj się tylko gadaj mi tu szybko-nie odpuszczała
- mam za dużego-zrobiłem się czerwony jak burak -
- wariata robisz z siebie czy ze mnie, koleżanki z którymi rozmawiam każda twierdzi że ich mężowie mają za małego, każda mówi że chciałaby aby mieli większego, a ty starej babie wmawiasz że masz za dużego? Pokaż mi go tu zaraz- powiedziała rozkazująco  
- Pani Halino nie mówi Pani tego poważnie ?
-Mówię najpoważniej na świecie, pokazuj,
Miałem dwa wyjścia albo pokazać albo wyjść, wybrałem to pierwsze
Rozpiąłem pasek, rozsunąłem suwak podciągnąłem koszulę do góry i Halina zobaczyła mojego fiuta do połowy wystającego z majtek nigdy nie zapomnę jej oczów zrobiły się okrągłe otworzyła buzię i przez chwilę nie mogła złapać oddechu  
-Ooooo faktycznie jest duży - wystękała- próbowałeś jakiejś dziewczynie go włożyć?
-Tak  
- I co  
- uciekały z krzykiem
- to Ty jeszcze prawiczek?-
- no nie do końca  
- co to znaczy? Nie do końca? Spałeś już z jakąś- ?
- tak jakby ale jak miałem 15 lat to kochałem się z kobietą 43 letnią -odpowiedziałem -
- i jej się zmieścił?- drążyła dalej  
- tak ale wtedy był mniejszy.
Wzięła szklankę ,wypiła piwo do końca i zapytała -
-Chcesz jeszcze piwa czy wolisz coś mocniejszego?-
-Wystarczy mi piwo mam jeszcze pół szklanki -
Powiedziała i wyszła do kuchni ,w tym czasie poprawiłem spodnie . wróciła z winem i lampkami do wina
- napijesz się że mną?-
- ale tylko piwem ,mam słabą głowę do alkoholu, jak pomieszam piwo winem to się upije -
- Boisz się że spadniesz ? Wersalka to nie rower ,-
- Pokonała mnie, wyniosła moja szklankę ,nalała mi wina .-
- Twoje zdrowie - stunkęła w mój kieliszek -
- Ja wypije za Pani zdrowie
- Wiesz co wypijemy brudzia, znamy się tyle czasu, fajnie na się rozmawia mów mi po imieniu - zaproponowała.
Wypiliśmy brudzia, Halina i pocałowała mnie w usta,
- Żebyś się źle nie czuł to w pracy przy ludziach mów mi na Pani dobrze ?-  
- Jasne ,co by sobie ludzie pomyśleli jakbym przy kimś powiedział do Pani na Ty.
- jaka Pani ,jaka Pani,- z uśmiechem udała oburzenie-albo bruderszaft był nie szczery albo pocałunek za krótki -powiedziała i objęła mnie za szyję i zaczęła całować, wjechała językiem do mojej buzi ,jej język szalał, całowała mnie tak kilka minut usiadła, wypiła resztę wina z kieliszka ,dolała sobie do ,pełna złapała oddech i mówi  
-  dobrze się całujesz ,30 lat nikt mnie tak nie całował, dobrze Cię ta kobieta nauczyła całować ale masz jeszcze braki -  
-  jakie braki- jęknąłem
-  jak Ciebie kobieta całuje to nie po to byś ręce trzymał przy sobie - zaśmiała się.
-  Przepraszam ale następnym razem postaram się być nie grzeczny, z szacunku do ciebie hamowałem się, by cię nie urazić-
-  i wyszło Ci na odwrót ,bałeś  się czy uważasz że jestem za stara by zająć się mną jak kobietą?-
Zaskoczyła mnie, zapomniałem języka w gębie,
- Wiesz ile mam lat? Zapytała  
- nie wiem - tyle przeszło mi przez gardło ,pomieszała piwo z winem i jej zaczyna odbijać, trzeba by się stąd ewakuować- pomyślałem
- dziś kończę 60 lat, myślisz że taka stara to już jej nie wolno poszaleć z młodym chłopakiem, podobasz mi się ,zawsze mi się podobałeś ale dzieli nas 40 lat, jest młody ,masz gładkie ciało, a ja stara pomarszczona, cycki mi obwisły, ale ciągle jestem kobietą, chce być kochana ,chce by ktoś mnie pieprzył aż będę krzyczeć, aż zapomnę , chociaż na chwilę ile mam lat ,że wszystko już za mną, ale Antoś ja Ciebie przepraszam , jesteś młodziutki chłopak, skąd masz to wiedzieć co siedzi w starej kobiecie ,wiesz kobieta musi czuć że jest atrakcyjna, im starsza tym mniej słowa wystarczają, mąż mi zmarł19 lat temu i od tamtej pory nie miałam innego mężczyzny.-wykrzyczała i znów sięgnęła po wino.
- przepraszam ale coś mnie naszło że musiałam się wygadać i nie nie chciałam Ciebie przestraszyć  
- uspokoiła się i delikatnie uśmiechnęła się do mnie
-To co Ci powiedziałam to przyda Ci się ,będziesz wiedział jak kobiety reagują na uciekające lata i brak miłości, im starsza kobieta tym mniej słów potrzebuje a więcej miłości i czułości..
Siedziałem jak skamieniały, zaschło mi w buzi nie mogłem powiedzieć słowa,
-Napijesz się ze mną jeszcze? - zapytała i tymi słowami wyrwała mnie z odrętwienia
-Oczywiście, z największą ochotą- sięgnąłem po kieliszek, stuknęliśmy  kieliszkami  
- nasze zdrowie -powiedziałem i wypiłem do końca, uśmiechnęła się do mnie i powiedziała
- pocałuj mnie -przywarłem lekko ustami ,językiem dotknąłem jej ust ,które jak na znak rozchyliły się i zaczął się taniec języków, szaleństwo, czułem mocny  ucisk na brzuchu, mój penis zrobił się twardy a ja o jedną dziurkę w pasku za mocno ścisnąłem, oderwaliśmy się od siebie ,łapaliśmy oddech, miała wilgotne oczy i słodki uśmiech.. odezwała się pierwsza
- wiesz, czuje że chcę więcej  ale nie wiem co Ty myślisz o mnie , dlatego nic mi nie mów tylko słuchaj, postawie sprawę jasno ,teraz wyjdziesz i już nigdy się nie spotkamy albo  zostaniesz tu i wyjdziesz ze mną rano do pracy -zakończyła  poważnie
Teraz ta kobieta podobała mi coraz bardziej, była bezpośrednia i konkretna a ja zbyt młody ale zaczynałem rozumieć to co mi starała się przekazać, moja odpowiedź była krótka  
- Jeśli pozwolisz to chciałbym rano iść razem z Tobą do pracy,- Uśmiechnęła się, przytuliła się i szepnęła mi do ucha
- jestem Twoją, rób ze mną co chcesz-
- Wiesz co -odpowiedziałem-zróbmy to razem to co oboje chcemy -zaśmiała się i stwierdziła-wymigałeś się dyplomatycznie-ale nie myśl że będzie Ci tak łatwo-przewróciła mnie na plecy, położyła się na mnie i zaczęła całować, to wcześniej to był mały pikuś z co robiła teraz, całowała jakby w nią coś stąpiło, ssała mój język aż poczułem ból ,czułem że jeszcze chwilę i mi go urwie, cofnąłem język i zacząłem ssać jej język ,taka przepychanka trwała chyba z 10 minut, oderwaliśmy się od siebie i z trudem łapaliśmy powietrze.
- jesteśmy wariaci-stwierdziła- ale potrzebowałam trochę szaleństwa-czy ja jestem piękna? -zapytała śmiejąc się  
- jesteś ładna -odparłem z szelmowskim uśmiechem
- ładna, tylko ładna!-zapytała śmiejąc mi się w twarz  
- będę szczery i powiem że trochę ładna-
- O Ty, czekaj łotrze, zaraz się z Tobą rozprawię -powiedziała i przywarła do moich ust, języka Haliny czułem prawie w gardle ,przestała całować, zsunęła się niżej , zaczęła rozpinać guziki koszuli, dorwała się do moich sutków, zaczęła lizać , ssać, przygryzać, swoją cipką przycisnęła do penisa i poruszała się w górę i na dół, byłem blisko szaleństwa, przyciskałem jej głowę ,przestała i zapytała
- jestem piękną kobietą? -
- odrobinę ładniejsza niż przedtem - droczyłem się dalej  
- czekaj gadzie jeden, kara Cię nie minie  
Zostawiła moje cycki w spokoju i zsunęła się niżej, rozpięła pasek i penis uwolniony wyprostował się i uderzył ją w usta aż się zaśmiała w głos  
-A ty mały ,raczej duży zbóju będziesz mnie bił ? Zaraz się z Tobą rozprawie- i doznałem szoku ,patrzę a Halina wyciąga sztuczną szczękę dolną, następnie górną, wsadziła penisa do buzi i bezzębnymi dziąsłami zaczęła przygryzać jednocześnie pieszcząc językiem ,byłem w niebie ale krótko bo po minucie odleciałem, strzelałem jej do buzi i strzelałem a Halina      nie połykała tylko wszystko leciało mi na brzuch, kiedy wypuściła penisa z buzi , sięgnęła ręką po zęby ale chwyciłem jej rękę i pociągnąłem do góry, teraz przewróciłem ja na plecy ,położyłem się na niej i  zacząłem zachłannie ją całować, zlizywałem spermę w jej buzi, lizałem dziąsła i poczułem że penis robi się znów twardy ,Halina objęła mnie rękami, przycisnęła  do siebie i szaleliśmy ,nogami rozsunąłem jej nogi i mój drągal zaczął przez jej spodnie przyciskać jej cipkę ,obejmowała mnie coraz mocniej a ja delikatnie posuwałem w górę i w dół, czułem jak wilgoć z cipki przemoczyła jej spodnie w kroku ,przyciskałem coraz mocniej a Halina oddychała coraz głośniej ,sama zaczęła ruszać biodrami i wygięła się ,jęczała a ja mocniej całowałem i przyciskałem się do jej jej cipki, oderwała się od moich ust i głośno łapała powietrza ,po kilku chwilach przywarła delikatnie mnie pocałowała, i zapytała  
- nie brzydzisz się całować kobiety bez zębów?- Odpowiedziałem
- a niby dlaczego? to było całowanie bardzo podniecające i cudownie przyjemne
- zauważyłam jak Cię to podnieciło , jak tylko zacząłeś całować od razu Ci stanął .Ochłonęliśmy trochę, usiadła , włożyła zęby,
- jak będziesz chciał to mi powiedz ,to je wyjmę,- położyłem ją na plecy ,położyłem się obok niej i przywarłem do jej ust ,zacząłem głaskać jej piersi ,najpierw przez bluzkę a potem włożyłem rękę pod bluzkę ,zsunąłem  biustonosz do góry i zacząłem pieścić delikatnie jej piersi, przycisnęła mocniej moją głowę i czułem że zaczyna szaleć językiem w mojej buzi ,sięgnąłem ręką do jej spodni ,odpiąłem guzik, zamek sam zjechał na dół i wjechałem do majtek, miałem odczucie że rękę włożyłem do garnka z ciepłym kisielem, przejechałem palcem po cipce, pływała, zsunąłem się niżej, ściągnąłem spodnie razem z majtkami, rozsunąłem  jej nogi i zacząłem lizać, wkładałem język do dziurki wylizywałem soki i badałem czy mój penis się zmieści, lizałem łechtaczkę i w pewnym momencie Halina przycisnęła moją głowę rękoma do cipki i doszła, wstrząsały nią szarpnięcia ,z cewki moczowej strzelała mi w usta słodkim ,pachnącym płynem ,by szczęśliwy i podniecony do granic możliwości, poczułem że ciągnie mnie do góry, pociągnąłem się i przywarłem do jej ust, mój penis oparł się o cipkę, uspokoiła się zaczęła swobodnie oddychać,
- Jesteś młodym, cudownym człowiekiem, chciałabym nie wychodzić z Tobą z łóżka - powiedziała
- teraz byś chciał mi wsadzić?  
- zapytała  
- tak -wyszperałem  
- bardzo bym chciała poczuć Ciebie głęboko w sobie ,ale wiem co masz i boję się że że możesz zrobić mi krzywdę ale spróbujemy tylko mnie słuchaj co do Ciebie będę mówić, dobrze? Jeśli powiem koniec  to koniec  tak?  
- tak  
Próbujemy .rozchyliła szeroko nogi, zgięła w kolanach, wziąłem penisa do ręki ,jezdziłem po cipce by się zamoczył w jej sokach, przyłożyłem do jej dziurki i delikatnie nacisnąłem, nie wszedł, przycisnąłem raz jeszcze, delikatnie, wziąłem  penisa do ręki i zacząłem lekko ruszać na boki, jednocześnie naciskając biodrami do przodu, poczułem że pomału wchodzi do środka, Helena syknęła, na czole pojawiły się małe kropelki potu,
- mam przestać, mam wyjąć?- Zapytałem  
- nie, tylko uważaj i bądź delikatny, wyjąłem penisa, posmarowałem sokami Heleny i znów przyłożyłem do dziurki i stosując ten sam sposób włożyłem głowę i czułem jak z trudem ale wsuwa się coraz głębiej, Helena oddychała coraz szybciej i głośniej, była spocona, na czole stały krople potu ,włosy na głowie zwilgotniały, wiedziałem że dla niej to katorga ,nie przyjemność, że robi to dla mnie, przestałem naciskać, cofnąłem odrobinę i pchnąłem delikatnie do przodu, czułem że teraz wszedł łatwiej, pchałem a penis wchodził coraz głębiej aż poczułem na końcu penisa tylną ściankę pochwy, doszedłem do końca, spojrzałem na penisa i zobaczyłem że weszła mniejsza połowa, Halina oddychała głośno, pot z czoła ściekał na skronie i znikał we włosach, w oczach miała łzy, szepnęła mi do ucha
- kochany, proszę wyjmij go-
Delikatnie  wycofywałem aż całkiem wyszedł, Helena przytuliła mnie mocno, patrzyła mi w oczy-i powiedziała
-Wybacz mi ale nie dałam rady, wiem że chciałbyś skończyć we mnie, ja też, ale nie dałam rady  
- jest mi tak z Tobą cudownie że wszystko innego nie ma znaczenia,-
Powiedziałem i dałem jej soczystego buziaka  
- jesteś słodki ,skończysz w moich ustach ,chcesz?  
- pewnie -
- wyjmę zęby chcesz?  
- tak- wyjęła zęby , wykorzystałem  okazję i przywarłem do jej ust, językiem liznąłem, jej dziąsła ,przepychałem się  z jej językiem, penis stwardniał do granic możliwości, zacząłem odczuwać lekki ból, Helena też czuła jak jest twardy, podniosła się usiadła między moimi nogami podciągnęła mnie do siebie, pośladkami  położyła mnie na swoich udach i lekko tylko schyliła a już miała penisa przy buzi, wzięła głowę do buzi i zaczęła przygryzać i lizać językiem, byłem w niebie , czułem już skurcze w jądrach i wiedziałem że długo nie pociągnę i wtedy Helena wzięła go głęboko jak tylko mogła, miała łzy w oczach ,krztusiła się ale wpychała go jak najgłębiej, strzeliłem ,raz ,drugi, piąty, słyszałem jak wszystko połyka wciągnąłem ją na siebie i dorwałem się do jej ust, całowałem zachłannie by zebrać  resztki spermy jakie jeszcze zostały, oddawała mi pocałunki z nie mniejszym zapałem niż ja ,
- jesteś niesamowity, lubisz swoją spermę?
- bardzo - nie powiem je, ze spermy Zygmunta wypiłem chyba pół litra, ochłonęliśmy ,usiadłem i teraz przyjrzałem się Helenie  dokładnie ,piersi jak na swój wiek miała dużę pełne, ciężkie trochę obwisłe ,oponka na brzuchu, seksowna,
- Wiesz która jest godzina?- sprowadziła mnie na ziemię -22,
- ale przeleciało,
- seksiliśmy się 5 godzin,-
- sprawiłeś mi najpiękniejsze urodziny jak żyje - pocałowała mnie mocno  
- zrobię kolację , trochę późno ,wzięła mnie za rękę zaprowadziła mnie do kuchni, posadziła mnie na krześle  
- ja przygotuje kolację a Ty przyglądaj się z jaką starą, pomarszczoną, babą się się kochałeś, podszedłem od tyłu pocałowałem na w pośladki ,rozchyliłem pośladki przejechałem językiem miedzy nimi, zjechałem do odbytu polizałem i wsadziłem język w odbyt-zrób to jeszcze, raz a głodnego zaciągnę Cię do łóżka-ta grożba poskutkowała ,wstałem  i szepnąłem jej do ucha
- jesteś prześliczną kobietą
- tak? a mówiłeś że tylko trochę ładna  
- droczyłem się z Tobą  
- i sprowokowałeś do grzechu-zaśmiała się-
- i chce jeszcze z tobą jeszcze grzeszyć młody człowieku...
- A młody człowiek o niczym innym nie marzy jak kochać z najpiękniejszą kobietą w Świdniku-
- mów tak częściej ,z każdym słowem czuje się jak ubywa mi lat.
Jedliśmy kolację, żartowaliśmy, patrzyłem na Helenę ciągle była piękną, dojrzałą kobietą, widać było jak upływający czas zostawił na twarzy trochę zmarszczek na czole, kurze łapki przy oczach ale śmiała się, cieszyła jak nastolatka, zaczynałem coraz więcej rozumieć co człowiekowi daje sex i dobre kochanie , żałowałem że dzieli nas różnica 42 lat ,gdyby było 10 nawet 20 to bym chciał usypiać i budzić do końca życia przy niej  ale Helena sprowadziła mnie ziemię mówiąc  

- ja pozmywam a ty idź i nalej wody do wanny... Po kąpieli poszliśmy do łóżka, kochaliśmy się na różne sposoby ,doprowadzałem Helenę do orgazmu językiem, kładłem penisa na cipkę, szalała z rozkoszy pode mną, nie próbowaliśmy więcej  penetracji, doprowadzała mnie do orgazmu ustami z wyjętymi zębami, między orgazmami Helena opowiadała mi swoje życie ,ma 2 dzieci już na swoim ,ma trójkę wnucząt, zęby straciła przy ciąży, jedna dentystka próbowała ratować zęby ale skończyło się na sztucznych szczękach, ja opowiedziałem o swoim życiu ,o moich rodzicach, o ciotce w polu i konsekwencjach jakie z tego  wynikły ale o Zygmuncie nie powiedziałem ani słowa, zrozumiałem co mi Zygmunt powiedział, że  nigdy się nie pochwalę swoim życiem w mężczyzną, usnęliśmy około 3,30,.Rano Helena obudziła mnie ,byłem nieprzytomny , Helena ubrana ,umalowana ,
- Idę do pracy ,ty śpij ,ja urwę się z pracy i przyjdę do Ciebie,
- ale ja też muszę iść do pracy- byłem przestraszony,
- Ja porozmawiam z Marianem, załatwię Ci wolne, śniadanie masz na stole, tylko zrób sobie herbatę, wszystko masz na stole
- dobrze, tylko co mu powiesz?
-nie martw się , coś wymyślę ,teraz uważaj, powiem Ci  coś, daj uszko  
- zakochałam się w Tobie, ja stara baba zakochała się w młokosie, jakie te życie jest wstrętne i popierdolone.
przytuliła mnie dała i pięknego, soczystego całusa  i wyszła .
- cholera-pomyślałem-zapomniałem jej powiedzieć by nikomu nie mowiła o moim penisie i usnąłem.
Obudziło uczucie że ktoś liże mi penisa , otworzyłem oczy i zobaczyłem Helenę,naga z moim penisem w buzi
Czy mój kochany się obudził?
-Po takim  królewskim budzeniu to chyba chyba jeszcze raz usnę by przeżyć takie cudowne budzenie-
- Nawet nie próbuj ,Twoja kobieta chce się kochać, jej cipka pragnie twojego języka-
Usiadła mi na ustach cipką ,przechyliła się i wzięła penisa do ust, ja lizałem ,wkładałem język do cipki ,jezdziła cipką po moich ustach, była blisko orgazmu ,podciągnęła się do przodu, na ustach miałem jej odbyt ,zacząłem z zapałem lizać, podobało się jej, oddychała szybciej i głośniej ,zacząłem wkładać język do kakaowego oczka ,przycisnęła odbyt do moich ust i doszła, orgazm szarpał jej ciałem dłuższa chwilę opadła na mnie ,oddychała ciężko, po chwili obróciła si do mnie ,
- ja zwariowałam  na stare lata ale doprowadzasz mnie do szaleństwa,-mówiła nie wyraźnie bez zębów ale rozumiałem wszystko,
- włożę zęby  
- pierwsze mi daj buzi  
Całowała mnie ,był to inny pocałunek, nie kontrolowała śliny która piłem jak nektar, skończyła włożyła zęby ,przytuliła się ,
- masz zapisana dniówkę, tak jakbyś był pracy-  
- jak to zrobiłaś -
- Marian miał wobec mnie dług wdzięczności, więc dziś go spłacił-
- jaki dług?
- kiedyś Ci powiem, teraz szkoda czasu, ale powiem ci coś lepszego zwolniłam się wcześniej i zbierałam się do domu jak wpadła Aśka, koleżanka ,wiesz ta blondyna z rozdzielni, pyta już wychodzisz? Co się stało?
- wychodzę ,nic się nie stało, mam kochanka w domu -zatkało ją -Ty i kochanek? Nie możliwe - powiedziała
- Mam Ci pokazać zmaltretowaną cipkę byś uwierzyła?  
- No co ty Helena ,tylko zawsze byłaś..-  
- Święta ? Tak ale coś mnie albo ktoś opętało ,od 16 do 4 nad ranem pieprzyliśmy się  
Gdybyś widział ją w tym momencie, to byś przewrócił się ze śmiechu ,
A znam go? - dopytywała Aśka  
-Nie wiem ,może znasz może nie ,muszę lecieć.
- a kto to?--A tego nigdy Ci nie powiem...i poszłam do Ciebie..
- ale ciekawa -odezwałem się  
- Aśka ,tak ,zawsze ją interesuje wszystko związane z seksem ,ma męża a jeszcze co chwilę ma kochanka i to nie jednego, myślę że jej byś wsadził i by się w niej zmieścił była by szczęśliwa.
- oczywiście żartujesz -zapytałem  
- nie żartuje ale nigdy nie dopuszczę do tego ,szkoda  ciebie dla niej, jesteś porządny chłopak a ona latawica,
-nie zrobiłam nic nie taktownego dając Ci tyłek do lizania?-zapytała
-nie, bardzo to lubię-odparłem  
-byłam w takim transie że nie pomyślałam że może tego nie lubisz- powiedziała Helena
-uwielbiam ,proszę częściej to rób-odparłem  
-mam ona coś ochotę -powiedziała - tylko się wstydzę
-mów wszystko jesteśmy już tak blisko że nie miedzy nami wstydu,-powiedziałem
-chcę byś mnie lizał i włożył dwa palce do cipki i dwa do  tyłka, powiedziała rumieniąc się ,
zsunąłem się niżej wrzuciłem nogi Haliny na plecy i językiem lizałem cipkę, podniosłem jej nogi do góry że odbyt znalazł się przy ustach i zacząłem, lizałem, wkładałem język do dupki ile dałem rady ,zaczęła oddychać szybciej ,wiedziałem ze teraz pora spełnić jej życzenie ,zacząłem lizać łechtaczkę, wkładałem po kolei palce do cipki, miałem wszystkie palce mokre od jej soków, włożyłem dwa palce do cipki, do drugiej dziurki jeden, było ciasno i ciepło, zaczęła jęczeć i ruszać tyłkiem góra ,dół włożyłem drugi palec do dupki wsadziłem do końca ,przez cienką ściankę czułem palce w cipce, teraz oszalała, machała tyłkiem ,bałem się że mi złamie rękę ,pilnowałem by wszystkie cztery palce zostały tam gdzie wsadziłem, krzyczała głośno i doszła ,trzepało nią kilka minut, nie zdążyłem spijając nektaru którym tryskała mi do buzi, opadła bez sił ,-chodż tu do mnie- zawołała cicho, położyłem się obok,-na mnie się połóż, położyłem się, rozchyliła szeroko nogi, podciągnęła do góry
- teraz mi go włóż do cipki- Helena wczoraj Cię bolało-chce tego, chcę poczuć jak dochodzisz we mnie, bądż delikatny i wsadz mi do końca i nie ruszaj się ,ja zrobię co trzeba -
naśliniłem penisa i przyłożyłem do wejścia lekko dopchnąłem i ruszając nim na boki poczuł ze w nią wchodzę, czułem  na penisie każdy milimetr pochwy, jak otuliła mi penisa, miałem wrażenie ze pochwa chciała zgnieść intruza który wdarł się do jej wnętrza ,niebiańskie uczucie ,czułem że długo nie wytrzymam ,ale nie przestawałem wciskać aż do czasu kiedy koniec penisa oparł się o koniec pochwy, Halina mokra od potu, sapała głośno
-połóż  się nam nie i mnie mocno przytul i całuj jak najmocniej-szepnęła mi ucha wyjęła zęby, włożyłem ręce pod jej plecy, ścisnąłem mocno i zacząłem całować ,język sięgał  jej prawie do gardła, objęła mnie lewa ręką przycisnęła najmocniej jak umiała, i zaczęła lekko ruszać biodrami, czułem jak przyspiesza i zaczyna jęczeć, coraz głośniej i głośniej aż sięgnęła ręka do moich pośladków, zjechała ręką do mojej dziurki, wsadziła palec do końca i zaczęła nim ruszać, odleciałem,  zacząłem pluć spermo w tylną ściankę jej pochwy ,strzelałem i strzelałem, Halina doszła ,krzyczała w głos trwało to nieskończoność, uspokoiliśmy się  trochę ,ale nie zwolniliśmy uścisków, oderwała się od moich ust i szepnęła- kocham cię, kocham ,kocham-,leżeliśmy  tak może dwie minuty kiedy szepnęła -wyjmij go bardzo delikatnie -bo mnie boli. penis zmalał więc wyszedł szybko a penisie zobaczyłem plamki krwi,-kurwa, kurwa znowu to ,już raz o mało nie posrałem się ze strachu z Magdą, ty idioto niczego się nie nauczyłeś- Halina szybko pobiegła do łazienki do miski nalała wody, wlała poł butelki Azulanu i zaczęła się podmywać ,trwało to z 10 minut, kiedy wróciła miała majtki i podłożoną ligninę, zacząłem ją przepraszać ale przerwała mi ,
- Antek sama tego chciałam, bez względu na konsekwencje, nic mi nie będzie ,w końcu urodziłam dwoje dzieci, przytuliła mnie pocałowała mnie i zaraz zrobię obiad ale proszę przyjmij ode mnie prezent-
-co znowu wymyśliłaś?  -  nie chce żadnego prezentu ,miałaś wczoraj urodziny, to ja Tobie powinienem dać  -oburzyłem się  
-głuptasie ,  to co ja mam dla ciebie to nic ,w stosunku do tego co Ty mi dałeś ,obudziłeś we mnie kobietę pokazałeś ze jestem jeszcze bardzo atrakcyjną babką potraktowałeś moje ułomności jak afrodyzjak ,z wad zrobiłeś zaletę, jeżeli nie przyjmiesz to sprawisz mi przykrość-  
-dobrze ,nigdy bym nie chciał ciebie urazić,- poszła do torebki wyjęła mały pakunek ,podała mi -rozpakuj ,myślę ze Ci się podoba,-rozpakowałem i zobaczyłem zegarek  ,był piękny, niebieski cyferblat, dawno chciałem sobie go kupić ale nie stać mnie było ,-Halinko -zdołałem tylko wydusić z siebie . podoba Ci się?- zapytała -jest piękny, zawsze o nim marzyłem ,- Wiem, Marian mi powiedział że ten chcesz ,bo chciałeś od niego pożyczyc pieniądze na ten zegarek'  
A wiesz dlaczego Marian nie pożyczył Ci pieniędzy zegarek?,
Mówił że nie ma
Tak Ci powiedział ale nie dał Ci bo wiedział że mu oddasz z wypłaty ale ten zegarek prawie tyle kosztował, tylko oddałbyś mu pieniądze, ale przez miesiąc jadłbyś chleb z margaryną dobrze zrobił -uśmiechnęła się cieplutko - ty byś chodził głodny a ja nie miałabym pomysłu jaki Ci dziś dać prezent,- cieszyła się już głośno.-zobacz z tyłu na kopercie - odwróciłem zegarek i od spodu na dekielku był wygrawerowany napis--Antkowi kochająca Halina  25maj 1984r.-patrzyła na mnie z uśmiechem i patrzyła jak jestem zakłopotany że nie wiem co jej odpowiedzieć, przytuliła mnie do siebie patrząc mi w oczy powiedziała-
-To co tam pisze to prawda, zakochałam się w Tobie jak gówniara, kocham Cię jak nikogo na świecie, dlatego jak będziesz nosił ten zegarek to będziesz zawsze zemną,-
- dziękuję Halinko zawsze będę go nosił -
- wiem ,ale kiedyś poznasz jaką fajna dziewczynę, która będzie chciała i mogła mieć w sobie tego potwora a wiem że taką znajdziesz to ten zegarek odłożysz do szuflady i zapomnisz o nim, ale to będzie normalne, taka kolej rzeczy ,-  
- ależ przecież jestem z Tobą...-
- Tak jesteś dzisiaj i rano pójdziesz do hotelu i tam zostaniesz, ale o tym porozmawiamy  przy obiedzie a teraz  kochany mój człowieku pomożesz mi .zrobimy szybko obiad i zjemy szybko obiad i idziemy do łóżka, zostało nam mało czasu.
Zrobiliśmy szybko obiad, to znaczy Halina zrobiła ja tylko trochę pomagałem siedliśmy zaczęliśmy jeść i z nie pokojem czekałem co mi powie Halina  
- Słuchaj Antek, jak Ci mówiłam od czerwca przechodzę na emeryturę, córka mieszka w Gdańsku, ma dwójkę dzieci , bliźniaczki, ja tu nie mam nikogo ,w czerwcu sprzedaje mieszkanie ,mam już kupca i wyjeżdżam do córki ,mieszka w domku na przedmieściach Gdańska tam będę miała swoje miejsce i rodzinę ,tu nie mam nikogo, syn wyjechał do Bydgoszczy,
- tu masz mnie- próbowałem bez przekonania
- Antoś kocham cię ale musisz zacząć z kimś w twoim wieku -
- ja chcę Ciebie...
- Ty chcesz kogoś takiego jak ja tylko 40 lat młodszego, jestem dobra kobietą, bardzo dbałam o męża i dzieci i takiej mnie szukaj tylko młodej ,obudziłeś we mnie najpiękniejsze uczucie, miłość poczułam się przy tobie jak nastolatka, i będę o tobie i tych dniach pamiętać od końca życia. Ja wyjadę jak się urządzę to wyślę do Mariana list ,bo nie wiem gdzie będziesz, wiesz gdzie Marian mieszka , jak zmienisz kiedyś pracę to list będzie na Ciebie czekał i w ten sposób nie stracimy kontaktu ,może zaproszę Ciebie nad morze, na urlop i wtedy będę Twoja, jeśli jeszcze będziesz mnie chciał. nic mi nie obiecuj tylko obiecaj mi że będziesz robił wszystko byś się  nie zmienił na gorsze ,obiecaj że będziesz robił wszystko byś był szczęśliwy-skończymy jeść i idziemy do łóżka. musimy się przespać bo długa noc przed nami to -Obiecuje ale chciałbym by każdy dzień i noc zanim wyjedziesz spędzić z Tobą -
- Też bym tego chciała, tylko boję się że zakochasz się we mnie i nie będziesz umiał żyć, będziesz cierpiał i w końcu chwycisz za alkohol i stoczysz się ,a tym zabijesz i siebie i mnie -
- Halinko, mój ojciec był alkoholikiem, przez to moje dzieciństwo było koszmarem, dlatego unikam okazji i nie lubię być pijany, kiedyś Ci opowiem jeśli będziesz chciała tego słuchać, nic przyjemnego,
- Opowiesz mi jutro jak będziemy jechać -
- My gdzieś jutro jedziemy?--
- Skoro postanowiłam spędzić z tobą czas do mojego wyjazdu do Gdańska, to jutro jedziemy na wycieczkę,-
- gdzie?-na ile,
- do Kazimierza Dolnego i do Nałęczowa. Pojedziemy jutro rano a wrócimy w niedzielę, cały weekend będę miała ciebie tylko dla siebie  
- dziękuję ,nigdy tam nie byłem, a i tak mnie masz tu w domu ,tylko dla siebie -
- tak tylko tu nie mogę się tobą nikomu pochwalić -zaśmiała się  
- komu się będziesz chwali ć?
- wszystkim ,będę Ciebie trzymać za rękę i będę Cię co chwilę całować -śmiała się  
- na ulicy też?-nie wiedziałem czy żartuje czy mówi poważnie  
- przede wszystkim na ulicy,boisz się?
- nie ,tylko się upewniam że nie żartujesz ,nie opędzisz się ode mnie  
- Dwoje zwariowanych ludzi-
Teraz śmieliśmy się oboje ,  
Znałem Helenę o ponad 3 lat ,zawsze uprzejma ,uśmiechała się rzadko, a tu inna kobieta wesoła, śmieję się z byle powodu,
- to muszę odejść do hotelu po jakieś ciuchy ,-
- rano pojdziesz-
- a o której mamy autobus?  
- nie jedziemy autostopem tylko samochodem,
- z kim?  
- jedziemy sami, mam prawo jazdy i samochód- zaniemówiłem, śmiała się głośno ,tylko teraz ze mnie  
-Głuptasie jestem nowoczesną kobietą, mam 60 lat ,nie latam do kościoła, mam samochód i młodziutkiego kochanka-śmiała się.
Poszliśmy do łóżka i zostaliśmy tam do rana.
Rano pojechaliśmy na wycieczkę, spędziliśmy dwa, cudowne dni ..i tak uciekały dzień po dniu , skończył się maj ,od czerwca przeszedłem na krajalnię metali, wstrętna praca brud, oleje  hałas, a pieniądze mniejsze ,postanowiłem coś zrobić, praktycznie mieszkałem i Heleny ,pomagałem jej wypakowaniu osobistych rzeczy ,w połowie lipca w sobotę przyjechała córka Haliny Justyna z mężem po Halinę. przywitali się i to co zrobiła Halina wbiło mnie w podłogę
-To jest Antek, mój chłopak -Justyna stała jak słup- Mamo ty żartujesz?
- nie , trochę się nieprecyzyjnie wyraziłam ,Antek jest moim kochankiem,
- Mamo Ty zwariowałaś-
Halina przestała się śmiać  
Myślisz że jak mam 60 lat i obwisłe cycki to już nie potrzebuje tego łóżku co Ty trzydziestolatka? potrzebuje tego nawet więcej niż Ty, zostawiliście mnie tu samą, macie swoje rodziny a jestem sama, pamiętaj kobietą się jest do końca i potrzeby kobiet zawsze są takie same, one umierają razem z kobietą, I kiedyś tego sama doświadczysz.
-ale Antek mógłby być Twoim synem  
-Gadasz bzdury córeczko, mógłby być moim wnukiem,- śmiała się - pocałowała mnie w usta i  
- zjemy obiad i pakujemy wszystko do samochodu, weźmiecie moje rzeczy i pojedziecie sami beze mnie ,ja dojadę pociągiem ,mam jeszcze do załatwienia kilka spraw a poza tym obiecałam Antkowi że dwie noce spędzimy jeszcze razem.
                                                            

AnZu

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 6911 słów i 35511 znaków, zaktualizował 23 gru o 18:27.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Jammer106

    Popraw ten błąd w tytule, pisze się donikąd.

    3 dni temu

  • Użytkownik AnZu

    @Jammer106 Dziękuję za słuszną uwagę, pozdrawiam.

    2 dni temu

  • Użytkownik Jammer106

    @AnZu Ci, Ty i podobne zaimki piszemy z małych liter (chyba że cytujesz list), dialogi zaczynamy z dużych liter.
    Tyle dojrzałem, ogólnie ok, ale dobrze byłoby popracować nad warsztatem bo pełno powtórzeń i innych błędów.
    Pozdrawiam.

    2 dni temu