Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Mama domina cz. 3

Mama domina cz. 3Słysząc że mama się kąpie stwierdziłem że do niej dołącze. Nagi z wiszącym fiutem poszedłem do łazienki. Wchodząc zobaczyłem że mama jest w kabinie prysznicowej. Po cichu otworzyłem drzwi i wszedłem do kabiny, objąłem mamę po czym zrobiłem jej malinkę na szyi.  

M: Jeszcze ci mało?  
Ja: Nie chciałem leżeć sam no i sama sobie pleców nie umyjesz.  

Zacząłem gładzić rękoma jej plecy, pośladki schodząc co raz to niżej. W końcu kucnąłem za mamą i zacząłem ją całować nad pośladkami w pośladki w uda, lizać jej oczko. Zauważyłem wtedy że mama już jest oparta o ścianę i lekko dyszy z podniecenia więc nie przestawałem. Po chwili powiedziała:  

M: Myślałam że mnie gąbką umyjesz a nie wyliżesz jak pies.
Ja: Dobrze mamo przepraszam, już biorę gąbkę.
M: NIEEE!!! Kontynuuj to co robisz jest świetnie.  

Zrobiłem jak chciała, dodałem tylko paluszek do cipki. Po dłuższej chwili wstałem obróciłem mamę i zaczęliśmy się całować. Mama w końcu odsunęła swoją głowę ode mnie i zaczęła kucać do mojego stojącego kutasa, lecz jej nie pozwoliłem. Złapałem ją podniosłem, oparłem plecami o ścianę i powtarzając poprzednią metodę całując ją od szyj przez piersi, brzuch aż do momentu w którym kucałem przed jej muszelką. Strzelając jej długą i namiętną minetkę bawiłem się palcem jej dupką. Czując i słysząc co się dzieje z mamą przyśpieszyłem swoje ruchy co sprawiło że moja mama zaczęła dochodzić. Złapała mnie za głowę i docisnęła do swojej cipki, dając mi dużą ilość swoich soków do wypicia.

M: Ja pierdolę!!! Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam squirt. Dziękuje!

Dziękując zlizywała ze mnie swój nektar który zdążył zmieszać się już z wciąż lejącą się wodą.

M: Mmm... nie dziwię się że tak lubicie nas lizać jesteśmy przepyszne! Pora chyba żebym się odwdzięczyła.
  
Mama zaczęła znowu kucać.

Ja: Poczekaj mamo mam lepszy pomysł.

Teraz mam wstała i oparła się o ścianę wypinając się w moją stronę.

Ja: Nie też nie o to mi chodzi, powiem ci w naszej już teraz sypialni.

Mama słysząc te słowa od razu wyszła... wybiegła z kabiny, w pośpiechu się wytarła i pobiegła do sypialni. Ja trochę wolniej ale też szybko do niej dołączyłem. Wchodząc do sypialni kiedyś mamy a teraz naszej zobaczyłem ją w pół ubraną w jasno różowy strój erotyczny. Zdążyła założyć stanik i pas do pończoch.  

Ja: Właśnie o to mi chodziło! Chcę żebyś pokazała mi dziś całą swoją bieliznę na sobie.
M: Całą?! Przecież do północy się z tym nie wyrobimy.
Ja: Spokojnie mamo, mamy czas a ja od dawana maże o tym żeby zobaczyć cię w tych wszystkich sexi strojach.  
M: No dobrze, to od czego mam zacząć?
Ja: Kolejność dowolna.

Mówiąc to kładłem się na łóżku a mama kończyła się ubierać. Wstała z łóżka i zaczęła chodzić przed łóżkiem jakby była na jakimś wybiegu, zaczęła się wypinać, opierać o szafę żebym mógł dokładnie zobaczyć jak strój na niej leży a leżał wyśmienicie.  

M: Jak oceniasz komplet w skali od 1 do 10  
Ja: 7, dawaj następny!  

Mama zaczęła się rozbierać, gdy się już rozebrała podeszła do szafy i wybierając kolejny strój powiedziała:

M: Nie! Nie będziesz mnie podglądał chce żebyś miał niespodziankę i zobaczył mnie już ubraną.  

Mówiąc to wzięła swoją pończochę i zrobiła mi z niej opaskę na oczy.

M: Tylko mnie nie podglądaj! I tak wszystko zobaczysz.

Leżał z zasłoniętymi oczami i czekałem na sygnał.  

M: Już możesz!  

Odsłoniłem oczy i zobaczyłem moją mamę w stroju uczennicy. Biała bluzeczka, czerwona spódniczka w kratę która sięgała jej do połowy pośladków a między nimi były czerwone stringi. Włosy spięła w dwa kucyki po bogach. Ponownie zaczęła chodzić, opierać się i wypinać po czym prosiła o ocenę. Dałem jej 9 ponieważ strój był mega.  
Kolejne stroje to były sprzątaczka, pielęgniarka, strój pantery, pani mikołajowa, nauczycielki, policjantki, różne komplety moro, czerwone, niebieskie, zielone, żółte, fioletowe a dalej to nie wiem bo wstyd się przyznać ale zasnąłem po nim. Obudziłem się o 12, była niedziela czyli mamy porządki w domu. Z początku chodziła mi po głowie myśl że to był sen ale do cholery co bym robił nagi w mamy łóżku. Wyszedłem z sypialni i poszedłem nagi do siebie po majtki. W szufladzie gdzie powinny być była tylko karteczka " Przeniosłam je do naszej sypialni żebyś nie musiał latać ", Dobra to nie był sen pomyślałem. Stwierdziłem że idę do mamy była w salonie prasowała i oglądała telewizję czyli tak jak zawsze ale jej strój się zmienił. Miała na sobie tylko białe stopki, czarne gładkie stringi i sportowy stanik. Oparłem się o futrynę by przez krótką chwilę ją podziwiać. Po czym podszedłem do niej przytuliłem ją i pocałowałem w szyję.  

M: Oo wstałeś! Trochę cię wczoraj wymęczyłam co? Normalnie to koło 10 już jeść wołałeś haha.
Ja: Przepraszam że wczoraj zasnąłem i nie skończyliśmy.
M: Nic się nie stało i prawie skończyliśmy został jeden strój który ci mogę nawet teraz pokazać.
Ja: Nie teraz nie chce mieć jeszcze trochę niespodzianek od ciebie.  
M: No dobrze a i widzisz że stosuję się do twoich zaleceń mam na sobie tylko stringi.
Ja: No nie do końca mamo a stanik i stopki.

Mama od razu po tych słowach ściągnęła stopki i zrzuciła z siebie stanik. Jej piersi pięknie zakołysały a ja jak zahipnotyzowany się w nie wpatrywałem.  

M: Teraz idealnie?  
Ja: Nawet nie wiesz jak bardzo! Ale spokojnie mamo jeżeli jest ci zimno to możesz nosić skarpetki i górę. Po prostu chcę zawsze móc podziwiać twoją piękną dupcie w stringach. Bo jak wiesz bardzo je lubię.
M: No właśnie, czemu? Co jest takiego w stringach że je tak bardzo lubisz a zwykłych nigdy nawet nie dotknąłeś?  
Ja: To proste chyba stringi mało zasłaniają a zwykłe mnie brzydzą. Uważam że każda szanująca się kobieta powinna nosić tylko stringi.  
M: yhmm... rozumiem.

Mama odeszła ode mnie i poszła do sypialni  ( odprowadzałem ją wzrokiem skupionym i na jej dupci ) po chwili wyszła trzymającą w rękach swoje zwykłe majtki i poszła z nimi do kuchni po czym je wyrzuciła.  

M: Nie miałam za dużo zwykłych majtek i też nie za bardzo je lubiłam ale na okres były idealne a teraz muszę jechać jakieś sobie kupić. Jedziesz ze mną?
Ja: Czy jadę? Oczywiście i mówiłem ci wczoraj teraz to ja wybieram w czym chodzisz i co kupujesz.  
M: Już widzę te spojrzenia jak wejdę z tobą do sklepu z bielizną a potem do przymierzalni.  
Ja: Trudno będziemy odgrywać rolę kochanki i kochanka choć w zasadzie to nimi jesteśmy.
M: Świntuch!  

Zaśmiała się mama.  

Ja: Ja a kto wczoraj mnie napastował z rana?  
M: Ja nic nie wiem i chodź się ubierać. Majtki masz u nas ale resztę ciuchów u siebie.
Ja: Najpierw ciebie ubierzemy!

Złapałem mamę za rękę i doprowadziłem ją do łóżka na którym kazałem jej usiąść. Z szafy wyciągnąłem szorty i biała bluzeczkę z napisem Lewis na piersiach. Kazałem mamie się w to ubrać i związać bluzeczkę pod piersiami. Ona zaczęła się ubierać a ja poszedłem do siebie się ubrać. Założyłem czarne krótkie spodnie i szare polo. Wychodząc od siebie zobaczyłem mamę już z butami czekająca na mnie.  

M: Wiesz że widać mi dupę i sutki?

Odpowiedziałem z lekkim uśmieszkiem że wiem. Wyszliśmy, wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do sąsiedniego miasta dla bezpieczeństwa. W galerii znaleźliśmy sklep z bielizną gdzie wybrałem mamie komplet w kwiaty, pudrowy róż, jeden bardzo futurystyczny gładki czarny komplet w białe czaszki. Myślałem że mamie się nie spodoba ale gdy go założyła i zobaczyła jak się w nim prezentuje to powiedziała że musi go mieć. Już byliśmy przy kasie gdy zobaczyłem komplet we flagę USA.

Ja: Caro! A ten?

Moja mama miała na imię Karolina a że lubiłem hazard to ustaliłem z mamą że w takich sytuacjach jest moją damą karo. Pokazałem jej ten strój który okazał się być strojem kąpielowym. Mama powiedziała że dobrze ale tobie bierzemy kąpielówki do kompletu. Zgodziłem się ponieważ spodobał mi się ten pomysł. Zapłaciliśmy i wyszliśmy ze sklepu. Mama stwierdziła że jak już tutaj jesteśmy to kupi coś jeszcze zaciągnęła mnie do HalfPrice wybraliśmy parę krótkich sukienek i kilka bluzek z dekoltem ja wybrałem sobie parę koszulek i poszliśmy do przymierzalni. Gdy do niej weszliśmy mama rzuciła się na mnie.  

M: Tak naprawdę przyszliśmy tu dlatego że zawsze chciałam się bzykać w przymierzalni.

Zaczęła mnie całować rozbierać, sama już nie miała na sobie majtek. Szybko kucnęła wyciągnęła mojego kutasa, zrobiła mi szybkiego loda dla poślizgu. I wypięła się opierając o pufę.  

M: Rżnij mnie!
Ja: Ciszej bo wezwą ochronę.  
M: No i dobrze może oni mnie przelecą bo ty chyba nie chcesz.

Podniosłem jej majtki wsadziłem do buzi żeby była już cicho i powiedziałem.  

Ja: Za takie słowa suko zerżnę cię tak że stąd nie wyjdziesz o własnych siłach.  

Mówiąc to dałem jej klapsa z całych sił, mama jęknęła i zaczęła kręcić dupką w znak że jej się to podoba. Już ją ruchając dałem jej drugiego w drugi pośladek i wiele innych na zmianę. Mama była już u bram orgazmu i stwierdziłem że za karę jej go nie dam wyszedłem z niej, obróciłem i posadziłem na kolanach strzelając jej na twarz i majteczki które miała w ustach. Widziałem jej niezadowolone i że zaraz będzie się darła ale wtedy wsadziłem jej majteczki głębiej.  

Ja: To za karę kurwo że mi groziłaś że oddasz się innemu. Bądź grzeczna a dostaniesz dziś orgazm ale musisz na niego zasłużyć. Najpierw wytrzyj twarz swoją bluzką. Ciesz się że nie każe ci wyjść stąd z ospermioną twarzą.  
M: Wszyscy dowiedzą się co tutaj robiliśmy.
Ja: Spokojnie i tak wiedzą.  

Mama się ubrała i wytarła po czym wyszliśmy z przymierzalni i poszliśmy zapłacić. Mama szła przez całą galerię i parking do samochodu w poplamionej bluzce z mojej spermy. Po drodze ludzie się patrzyli na mamę i podśmiewali. Gdy weszliśmy do auta kazałem jej ją zdjąć. Posłusznie wykonała polecenie. Musiała bardzo chcieć tego orgazmu. Jechaliśmy przez miasto i gdy zatrzymaliśmy się na światłach obok stanął motocyklista, który zobaczył mamę toples a ja złapałem za cycka i go pocałowałem. On miał już zielone ale mu to nie przeszkadzało i patrzył się dalej. W końcu my ruszyliśmy a on dalej tam stał.  

M: Zastanawiam się kto jest bardziej zboczony i szalony ja czy ty.
Ja: Mamo po kimś to muszę mieć a ja jestem młody i nienasycony w sumie jak ty.
M: HAHA no tak.

Wyjeżdżaliśmy już z miasta i jechaliśmy do domu, rozmawiając po drodze o wszystkim i o niczym. Wjechaliśmy w las i wpadł mi do głowy pomysł, wziąć mamę na masce.

Ja: Zatrzymaj się w tej drodze szczać mi się chce.
M: Dobrze.

Mama się zatrzymała, wysiadłem, podszedłem do jej drzwi po czym je otworzyłem.

Ja: Przekroczyła Pani prędkość. Proszę wysiąść z auta i stanąć przed maską.
M: Dobrze Panie władzo.
Ja: Proszę stanąć w rozkroku i oprzeć ręce szeroko na masce. Zostanie Pani przeszukana.  

Obmacałem mamę jakbym ją naprawdę przeszukiwał i obmacywał.

M: Może się jakoś dogadamy Panie władzo mam dużo do zaoferowania.  
Ja: Próba przekupstwa policjanta na służbie?! Proszę się rozebrać nie odwracając się do mnie. Powoli!  

Mama pokornie zrobiła co chciałem.  

Ja: Przekroczyła Pani prędkość, jechała Pani ze swoim synem prawie nago i na dodatek chciała mnie Pani przekupić. Dostanie Pani dzisiaj taką karę że na długo nie usiądzie Pani na tej ślicznej pupci. Dzisiejszy mandat dla Pani to 20 klapsów pasem, obciągnięcie mi i rozłożenie przede mną nóg na tej masce. Czy przyjmuje Pani mandat?  
M: Tak.  
Ja: W takim razie proszę głośno liczyć.

Wyjąłem swój pasek ze spodni i rozpocząłem wymierzanie kary.

M: Raz, dwa, trzy,... dwadzieścia.
Ja: Bardzo ładnie może jeszcze będzie z Pani porządny obywatel a teraz do obciągania przystąp!  

Mama na drżących nogach powoli kucała przede mną.  

Ja: Szybciej!

Dałem jej liścia. Po nim prawie połknęła mojego penisa, obciągała mi jak jeszcze nigdy. Po kilku minutach kazałem jej się położyć na masce, co również ciężko jej szło ale w końcu jej się udało. Zabrałem się wtedy za gwałt na własnej matce. Ruchałem ją jak młot udarowy z lasu pewnie wszystkie zwierzęta pouciekała tak się darła jęcząc, powoli dochodziłem do momentu kulminacyjnego tej kontroli drogowej.  

Ja: Gdzie?  
M: W cipkę.

Odpowiedziała mama ledwo mówiąc a ja kończył w niej.  

Ja: Dziękuje może Pani jechać.
M: Dzie, dziękuje Panie władzo.

Wsiadłem do auta i patrzyłem na mamę leżącą na  masce, która powoli zaczyna się z niej staczać a potem ubierać założyła majteczki na nie szorty i wsiadła do auta z lekkim piskiem jak jej dupka dotknęła fotela.

Ja: Co się stało mamo? Gdzie byłaś? Poszedłem się wysikać a gdy wróciłem to leżałaś naga na masce.
M: Miałam kontrolę drogową.
Ja: Aha i co dostałaś mandat.
M: Nie do końca. Pan policjant mnie zlał i wyruchał na masce.
Ja: Ale wszystko dobrze mamo?
M: Dobrze?! Dobrze?! Jest zajebiście chce tak więcej.  
Ja: No dobrze ale teraz wracajmy do domu jutro poniedziałek i muszę się wyspać na sprawdzian.  

Dalsza droga przebiegła w ciszy. Spoglądając na mamę widziałem że każda dziura i próg zwalniający to dla niej koszmar ale widziałem też że jest spełniona. Pod blokiem założyła koszulkę, wzięliśmy zakupy i poszliśmy do mieszkania. Wykąpaliśmy się razem mama założyła świeżo kupiony komplet w czaszki i poszliśmy spać, nie wiele mówiąc w między czasie. Rano obudziła mnie świetnym lodzikiem dla rozluźnienia przed sprawdzianem jak to tłumaczyła. Gdy wychodziłem powiedziała mi tylko że wczorajsza kontrola drogowa bardzo jej się podobała i pokazała jej że może ze mną spełnić wszystkie swoje fantazje. Bardzo mnie to ucieszyło.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Mi

    Hmmm, tylko gdzie ta domina?

    9 września

  • Użytkownik Maurer92

    @Mi Wiem wiem, pisząc pierwszą część miałem inny plan tą serie ale przed napisaniem drugiej stwierdziłem że już mam serie o takiej tematyce i nie ma sensu pisać drugiej serii takie samej ale w innych słowach z innymi imionami. Nie zmieniam tytułu bo uważam że jak ktoś kto czytał kiedyś to opowiadanie i będzie chciał do niego wrócić to łatwiej znajdzie opowiadanie z takim tytułem niż jakbym go teraz zmienił i by musiał czytać wszystkie żeby znaleźć albo by nie znalazł w ogóle ( a przynajmniej tak myśle ).
    Jeżeli chcesz poczytać o tym jak mama bawi się synkiem, poniża go itp to zapraszam do mojej pierwszej serii "Bielizna matki".

    10 września

  • Użytkownik Qaas

    Kiedy kolejna część?
    Mam nadzieję że niedługo. Fajny scenariusz

    9 września

  • Użytkownik Zazdrośnik z Va

    Rewelacyjne opowiadanie. Wszystkie chłopaki z naszej klasy czyli Va są zachwycone.

    9 września

  • Użytkownik MarcinWrona

    Podoba mi się pomysł na ten cykl opowiadań

    9 września