Feminizacja u pani od polskiego - cd
Spotkanie Gabrysi
Wracając ze sklepu z damską bielizną udało mi się szczęśliwie dotrzeć do domu. Zanim wszedłem do domu, zerknąłem na okna mieszkania Gabrysi. Zauważyłam tylko poruszającą się firankę i ruszyłem dalej. Gdy byłem już w środku, wchodząc po schodach na parter, nagle usłyszałem odgłos otwierających się drzwi. Chciałem się wycofać albo się gdzieś schować. Niestety nie było, gdzie a nawet nie zdążyłbym. Po krótkiej chwili na korytarz wyszła Gabrysia, spojrzała na mnie uśmiechając się i w sposób, jakby wydawała mi polecenie powiedziała:
- Chodź, pomożesz mi włożyć do szafy dość ciężki karton.
Zanim dotarłem na poziom parteru, Gabrysia zmierzyła mnie wzrokiem i nie kryjąc zadowolenia powiedziała z delikatnym uśmiechem:
- Niezła ta twoja sukienka. A pod nią masz może coś damskiego?
Będąc nieco zawstydzony, nic nie odpowiedziałem i po chwili byłem już w jej mieszkaniu. Gabrysia miała na sobie obszerną, satynową podomkę, z mnóstwem falbanek, związaną w pasie. Jej czarne, rozpuszczone, dość długie włosy kontrastowały z śnieżnobiałym kolorem jej powabnego stroju. W pokoju, do którego poszłyśmy stało nie do końca zaścielone, dość duże łóżko, dwa fotele ustawione w jego kierunku i nieduży stolik. Gdy weszłyśmy do drugiego pokoju, Gabrysia wskazała mi karton, który miałem przestawić i wracając do pierwszego pokoju powiedziała:
- Włóż ten karton do szafy, a potem przynieś ten taboret do sypialni.
- Taki mały i lekki kartonik? I do niego mnie tu zwabiła? – Pomyślałem i szybko wykonałem zadanie. Zanim wróciłem do sypialni, w głowie zaczęły mi się kłębić różne myśli, mocno powiązane z wizytami u Leny. Czy Gabrysia jest również taką kobietą, która lubi różne igraszki z młodszymi chłopcami. Jej reakcja na moje przebranie była raczej zachęcająca, więc któż to wie. Na tą myśl mój członek uwięziony w elastycznych, dość obcisłych damskich majteczkach, które dostałem od Magdy, zaczął się niesamowicie prężyć. Siła ściskająca elastycznego materiału majteczek była na tyle duża, że naprężony członek, ułożony do góry, nie był w stanie się wyprostować i oderwać od dokładnie ogolonego łona. Dzięki tym majteczkom, moja halka i sukienka nie ujawniały stanu mojego podniecenia i nie falowały w rytmie naprężeń członka. Po chwili wróciłem do pokoju, gdzie była Gabrysia. Gdy uchyliłem drzwi i zajrzałem do środka, ujrzałem coś, co mnie nieco zmroziło i sparaliżowało. Na łóżku leżała Gabrysia całkiem naga, oparta na prawym łokciu i skierowana przodem w moją stronę. Nogi miała złączone i lekko ugięte w kolanach. Jej dość pulchny i obfity biust uroczo falował, gdy tylko lekko się poruszyła. Gdy skierowałem wzrok w stronę jej łona, ujrzałem gęstwinę czarnych, mocno kręconych włosków, które z racji swej obfitości zasłaniały jej tajemnicze miejsce. Zrobiłem krok w stronę łózka, na którym leżała i dalej przyglądałem się jej powabnym kształtom. Po chwili Gabrysia powiedziała:
- Nikolu! Zdejmij swoją sukienkę.
- Skąd ona wie o imieniu nadanym przez Lenę. – Pomyślałem tylko i po chwili wahania zdjąłem i odrzuciłem ją na fotel. Zostałem więc w haleczce, gdy Gabrysia znowu powiedziała:
- Haleczkę też zdejmij.
Teraz, gdy haleczka leżała razem z sukienką stałem w samych elastycznych majteczkach i biustonoszu. Mój mocno prężący się członek cały czas siłował się z opinającymi go majteczkami, jakby sam chciał się uwolnić, ale niestety nie dał im rady.
- Majteczki również zdejmij, a biustonosz, jak chcesz, możesz zostawić. – Powiedziała Gabrysia widząc zmagania prężącego się członka z elastycznym materiałem opinających go majteczek.
Po chwili zsunąłem majteczki na uda. Mój około dwudziestocentymetrowy członek momentalnie się wyprostował i w stanie pełnego naprężenia zaczął pulsować. Gabrysia spojrzała na moje gładko ogolone łono, spytała:
- To Lena cię ogoliła? To w jej stylu, ale mi też się podoba.
Skinąłem twierdząco i przez myśl mi przeszło, że Gabrysia sporo wie i moich spotkaniach z Leną. Po chwili dodałem:
- Od tego czasu sam również sobie golę łono ze względu na wiele milsze odczucia podczas kontaktu z fatałaszkami, zwłaszcza haleczkami.
- Muszę ci coś powiedzieć: Leny nie będzie jakiś czas. Od dziś ja będę cię "szkolić". Oczywiście będą obowiązywać te same zasady jak u niej. Przede wszystkim musisz być uległa wobec mnie i bezwzględnie posłuszna.
- Przebierać się w damskie fatałaszki też będę się musiał przebierać? - Zapytałem z nadzieją w głosie, że tak, bo po takim czasie spodobało mi się na dobre.
- Jasne, że tak. I to przez cały czas. - Odpowiedziała Gabrysia
- Chodź, połóż się obok mnie. - Dodała po chwili.
Podszedłem bliżej i po chwili położyłem się przodem do Gabrysi, na lewym boku. Teraz moja sąsiadka powiedziała:
- Nikolu! Muszę ci coś powiedzieć. Otóż ja, Lena i Magda jesteśmy koleżankami od czasu podstawówki. Mamy wspólne zainteresowania i kilka pomysłów związanych z tobą.
- Chodzi o przebieranie mnie w dziewczynę? - Spytałem z nieskrywanym zainteresowaniem.
- Chyba to ci się spodobało? I różne haleczki i inne kobiece fatałaszki też. - Odpowiedziała Gabrysia.
- Tak! Teraz podobają mi się coraz bardziej. - Kontynuowałem.
- Tego u nas ci nie zabraknie. A teraz chodź i pocałuj mnie. - Powiedziała kładąc się na wznak i lekko rozchylając nogi.
Jak przeleciałem moją sąsiadkę
Gdy Gabrysia leżała już na plecach, zerknąłem w okolice czarnej kępki kręconych włosków. Naszła mnie ogromna ochota na jej zdobycie, ale od razu moją chęć ostudziła świadomość całkowitego posłuszeństwa. Przechylając się w stronę Gabrysi wszedłem między jej nogi i skierowałem się w stronę jej ust, aby spełnić jej uroczą prośbę. Podczas zbliżania się do niej, mój niesamowicie naprężony członek zbliżył się do jej gwiazda rozkoszy, a główka członka z nasuniętą skórką trafiła dokładnie między wargi pochwowe. Poczułem upojne ciepło i wilgoć jej ciała. Na twarzy Gabrysi pojawił się słodki grymas rozanielenia, a ona sama dość mocno obezwładniła. Przez dłuższą chwilę nie wiedziałem co robić. Mieć pod sobą obezwładnioną i chętną kobietę i nie móc jej zaspokoić tylko dla obowiązujących mnie zasad? Gabrysia przez tą chwilę nie protestowała, więc zacząłem lekko napierać moim członkiem na bezbronną pochwę. W miarę zagłębiania się główki członka w ciało mojej sąsiadki, skórka zaczęła się zsuwać, a mój członek powoli zaczął doznawać ciepła i wilgoci jej wnętrza. Gabrysia coraz bardziej stawała się uległa, więc napierałem dalej, aż po chwili nasze łona, jej owłosione i moje dokładnie ogolone, rozpłaszczyły się o siebie. Teraz lekko się uniosłem, opierając się na ugiętych łokciach i kolanach. Kontakt z ciałem Gabrysi miałem jedynie poprzez wypełniającego jej pochwę, członka. Dłonie skierowałem pod ramionami i splotłem je, obejmując głowę Gabrysi. Gabrysia w dalszym ciągu nie protestowała, więc nie zważając na zasady rozpocząłem unosić uda, tym samym wysuwać członka z jej pochwy. Gdy w pochwie została tylko główka członka, rozpocząłem ruch posuwisty w głąb. Z każdym kolejnym ruchem posuwistym grymas rozanielenia na twarzy Gabrysi stawał się coraz głębszy. Mój członek również nasycał się kolejnymi porcjami rozkoszy. Po kilku kolejnych głębokich, delikatnych i powolnych ruchach ciało zniewolonej kobiety zaczęło falować a następnie wpadło w przedorgazmowe drgawki. Zwolniłem maksymalnie tempo ruchów, aby doprowadzić Gabrysię do jak największej rozkoszy. Po kilkunastu kolejnych ruchach posuwistych poczułem, że już dłużej nie wytrzymam i na chwilę, gdy w pochwie pozostała tylko główka, wstrzymałem całkowicie ruchy udami. Teraz mój członek zapulsował wyzwalając pierwszy wytrysk. W czasie jego trwania, gwałtowniejszym ruchem, wsunąłem członka do samego dna. Oboje doznaliśmy upojnego spazmu orgazmu, który na chwilę sparaliżował nasze zniewolone ciała. Teraz ruchy posuwiste stały się chaotyczne i towarzyszyły im kolejne wytryski lepkiej, gęstej i śliskiej cieczy rozkoszy. Kolejne spazmy orgazmu spowodowały, że mocniej chwyciłem Gabrysię za głowę, aby utrudnić jej wysunięcie się spode mnie. W miarę nasilania się orgazmu, moja sąsiadka zaczęła wierzgać z rozkoszy jak młoda i niedoświadczona kobieta. Gdy wytryski cieczy rozkoszy się skończyły, nasz błogi i upojny orgazm powoli się rozładował. Z chwilą ostatniego spazmu położyłem się na Gabrysi i spełniając jej prośbę, pocałowałem ją, nie pozwalając jej zbyt szybko dojść do siebie. Po kilku kolejnych minutach powoli uniosłem uda i wysunąłem członka ze zniewolonej pochwy. Położyłem się na plecach z lewej strony Gabrysi. Po chwili Gabrysia obróciła się w moim kierunku opierając się na lewym łokciu i z odrobiną złości powiedziała:
- Nikolu! Wiesz co zrobiłaś? Chcesz zakończyć "szkolenie" i więcej się z nami nie spotkać?
- Myślałem, że pani tego pragnie. Błogie rozanielenie i obezwładnienie jakie widziałem w pani zachowaniu tylko mnie zachęciło do pani zaspokojenia.
- Nie mów do mnie pani! Wiesz, jak mam na imię. - Odpowiedziała Gabrysia.
- Tak Gabrysiu! Mam nadzieję, że było ci dobrze. Proszę, nie mów Lenie i Magdzie. Zrobię wszystko co zechcesz. - Odpowiedziałem z nadzieją, że mi daruje.
- No dobrze! Ale pamiętaj, aby to było twoje ostatnie nieposłuszeństwo. - Odpowiedziała Gabrysia, już z ponętnym uśmiechem.
- A teraz... - Dodała po chwili. - Muszę cię ukarać.
Ręczne zniewolenie za karę
Nadal leżałem na wznak z lekko rozchylając nogi. Mój nieco "zmęczony" członek całkiem nie opadł, lecz lekko unosił się nad dokładnie ogolonym łonem i delikatnie pulsował. W tym czasie Gabrysia sięgnęła leżącą obok swoją satynową podomkę i rzuciła ją między moje nogi. Odruchowo je bardziej rozchyliłem, gdy Gabrysia chwyciła krawędź białego, chłodnego, śliskiego materiału i zaczęła go powoli ciągnąć wzdłuż mojego członka w kierunku łona. Przeszyła mnie niesamowita rozkosz. Mój rozanielony członek wyprostował się momentalnie i naprężył się niesamowicie a ja głośno syknąłem. W trakcie przeciągania fatałaszka zacząłem unosić uda, aby jak najdłużej nie tracić kontaktu ze źródłem rozkoszy. W końcu przeciąganie się skończyło, a członek uwolniony spod ciężaru materiału, sprężyście się wyprostował. Gabrysia w tym czasie złożyła fatałaszek w kilka warstw i zarzuciła na prężącego się członka. Znowu przeszyła mnie porcja błogiej rozkoszy powodując głośne syknięcie. Po chwili ręka Gabrysi zacisnęła się na moim członku poprzez kilka warstw chłodnej satyny. Teraz obezwładniło mnie całkowicie, więc poddałem się zniewoleniu. Gdy Gabrysia rozpoczęła powolne, delikatne i obszerne ruchy posuwiste, napływająca rozkosz, obezwładniła mnie całkowicie. Teraz dopiero stałem się całkowicie bezwolny, a Gabrysia pochylając się nade mną, przyglądała się z zachwytem moim grymasom rozanielenia i rozkoszy. Wraz z kolejnymi ruchami posuwistymi, poczułem zbliżające się spełnienie, a po chwili, że została przekroczona granica, zza której nie ma już powrotu. Naprężyłem i uniosłem uda, aby nadążyć za ruchami ręki Gabrysi i głębiej wejść do jej dłoni, gdy jej ruchy na chwilę ustały. Teraz mój zgwałcony członek mocno zapulsował wywołując pierwszy wytrysk. Lepka, śliska i gęsta ciecz rozkoszy wypełniła otulający członka materiał fatałaszka. Dopadł mnie pierwszy, silny skurcz paraliżujący moje ciało. Kolejne ruchy posuwiste dłoni wywoływały kolejne spazmy orgazmu, połączone z następnymi, obfitymi wytryskami. Niebawem satynowy fatałaszek był solidnie przemoczony, a gęsta, lepka i śliska ciecz rozkoszy ułatwiała kolejne ruchy posuwiste po główce członka, z którego zsunęła się skórka. Od chwili, gdy wytryski się skończyły, Gabrysia jeszcze dość długo zniewalała mojego członka, aż spazmy orgazmu również się skończyły. Dopiero, gdy całkowicie się rozluźniłem i byłem w stanie dać znać o moim spełnieniu i całkowitym zadowoleniu, Gabrysia puściła zniewolonego członka, pozostawiając na nim satynowy fatałaszek, podtrzymując stan zniewolenia mojego członka. Zanim byłem w stanie, aby się ruszyć i wstać, Gabrysia sięgnęła moje elastyczne majteczki i założyła mi je, pozostawiając na członku zniewalający fatałaszek. Po jego ułożeniu w majteczkach powstał dość spory wzgórek, którego Gabrysia nie pozwoliła mi samemu zsunąć lub odwinąć. Dzięki temu mój członek uwięziony w rozkosznych uściskach, nadal się delikatnie prężył i lekko pulsował, podczas gdy zazwyczaj pozbawiony objęć, szybko opadał.
- Jeżeli to była kara, to chcę być karany częściej. - Pomyślałem i zacząłem się zastanawiać, co muszę zrobić, aby zasłużyć na taką karę i żeby nie przesadzić.
cdn.
W następnym odcinku: Powrót Leny
Dodaj komentarz