Dosypana mikstura - moja fantazja cz. 6

Dosypana mikstura - moja fantazja cz. 6Sama sobie nie wierzę!!! Nabijam się na niego, niczym na pal. Jestem wilgotna… więc, mimo, że moja piczka jest ciasna, jego taran wchodzi w nią jak w masło!
Chce mi się krzyczeć: - Przestań… proszę…
A wyrywa mi się coś zupełnie przeciwnego: - Ach… weź mnie…
Tak mocno czuję go na ściankach pochwy! Wypełnia ją maksymalnie! Wydaje mi się, że moja dziurka rozciąga się bardziej, niźli ma fizyczne możliwości do tego!!! A ten lubieżny satyr jeszcze chwyta mnie za biodra i dociska jeszcze bardziej!!! Boże! Jego penis dotarł do dna mojej pochwy! A może nawet do macicy… Nie mogę powstrzymać mych głośnych westchnień. - Ach.. aaaachhh!!!
Natarczywy rozpustnik jakby podniecał się mymi reakcjami. Zaczyna podrzucać mnie jak piłkę…

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 132 słów i 778 znaków, zaktualizowała 3 lip 2019.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.