Co ja mówię??? Sama sobie nie mogę się nadziwić… Strasznie fajnie mi w ubraniu… to fantastyczne, że jestem podczas tego aktu tak elegancka – mam nie zdjęte ani szpilki, ani majteczki… ani nawet rękawiczki… Tymczasem mój agresor zapowiada, że chce jeszcze ostrzej! Ależ się boję! Ku mojemu zaskoczeniu wypowiadam słowa, z którymi absolutnie się nie identyfikuję: - Niech mnie pan wychędoży bez ceremonii… nieokrzesanie… wręcz dziko… Niech pan potraktuje moją dziurkę bezwzględnie… wręcz bezpardonowo…
Dodaj komentarz