Szare istnienie - zmiany #1
Mam wstawiać, czy nie? Zależy od Was. Pierwsze, co dotarło do jego świadomości to potężny kac, a następnie złośliwy, damski chichot. Uniósł powieki, walcząc z ...
Mam wstawiać, czy nie? Zależy od Was. Pierwsze, co dotarło do jego świadomości to potężny kac, a następnie złośliwy, damski chichot. Uniósł powieki, walcząc z ...
— Aurora, poznaj Pablo. — Sheila uśmiechała się tak, jakby co najmniej przeprowadzała ceremonię zaślubin. — Pablo, to Aurora. Spojrzałam na Pablo, który z uśmiechem ...
Gdy zapytałam Julie, czy pójdziemy po pracy na spacer, zrobiła taką minę, że przez chwilę bałam się, że odmówi. W końcu jednak skinęła głową. Poczułam ulgę. – ...
– Zatrzymaj się! – krzyknęłam. Kierowca przez moment nie wiedział o co chodzi, ale wykonał polecenie. Po chwili biegłam w stronę auta. Policjant zaczął torować mi ...
56 *** – Ciociu, dlaczego nie masz dzieci? Nie chcielibyście z wujkiem? – zapytała nieoczekiwanie Malwinka. Siedziałyśmy w niedzielne popołudnie na pomoście, mocząc ...
W końcu nadeszły Święta. Coraz częściej myślałam o Olivii, ledwo powstrzymując łzy, bo nie wyobrażałam sobie przygotowań do nich bez siostry. To zawsze z nią ...
– Synu, pośpiesz się jak chcesz, żebym cię podwiózł! – usłyszał dochodzący z korytarza głos ojca. Zdziwił się, że mężczyzna jest w domu, widocznie musiał ...
– Nawet nie rozważałem pojawienia się tam – mruknął Kostek, zerkając niepewnie w moją stronę. – Znacie się? – zapytałam zaskoczona, czując niepokojący skurcz w ...
Przyjrzałam się dokładnie swojemu odbiciu, jednocześnie pociągając po szyi gąbką do makijażu, rozprowadzając ostatnie resztki fluidu. Ślady już nieco zbladły, a przy ...
Gadali kilka minut, gdy nagle Frank wyjechał: – Możemy popływać dziś! Bielizna to to samo, co bikini, albo właźmy w ciuchach! – Jasne... – Mówię poważnie! – ...
Moją pierwszą myślą był Gavin — bo kto inny mógł tutaj przyjść? Kto inny wiedział, że tu byłam? Nikomu nie podawałam tego adresu. Całe ciało natychmiast pokryło ...
Obiecałem Valentinie, że po nią przyjadę pół godziny przed kolacją. Wcześniej trochę pomagałem mamie w kuchni, ale moje zdolności były równe zdolnościom Alexii ...
51 „Świetnie!” – zapiszczałam w duszy. – „Nareszcie coś szło po mojej myśli”. – Wygląda na to, że Tomek się jednak spisał. – Wstałam z klęczek i ...
Okazało się, że nie, jednak nie było opcji, by Xavier przyjechał po nas wcześniej. Punktualnie o czwartej zjawił się pod hotelem, wydzwaniając do każdego z nas, choć ja ...