O małżeństwie - str 14

  • Wpada mąż do domu i włącza

    Wpada mąż do domu i włącza telewizor.  
    - Zaraz się zaczyna mecz - mówi do żony.  
    - Ale wynik podawali w radiu - odpowiada żona.  
    - To nic, nie mów mi.  
    - Ale ja znam wynik  
    - Proszę cię, nie mów mi.  
    - No dobrze - mówi żona - jak ci tak zależy to nie powiem, ale i tak nie zobaczysz ani jednej bramki...

  • Żona do męża Popatrz kochanie

    Żona do męża:
    - Popatrz kochanie, reklama nie kłamie! Po wypraniu rzeczywiście twoja koszula jest śnieżnobiała!
    - Wolałem, jak była w kratkę!

  • Małżonek wraca cichaczem późno

    Małżonek wraca cichaczem, późno do domu.
    - Która godzina? -pyta zaspana żona.
    - Dziesiąta - odpowiada mąż.
    - Tak? Słyszę że właśnie bije pierwsza...?
    - No przecież zera nie może wybić, kochanie...

  • Mąż długo nie wraca do domu Żona

    Mąż długo nie wraca do domu. Żona się bardzo niepokoi:
    - Gdzież on może być? Może sobie jakąś babę zanalazł? - mówi do sąsiadki.
    - Ty zaraz myślisz o najgorszym - uspokaja ja sąsiadka - może po prostu wpadł pod samochód.

  • Mąż do żony Słyszałaś?

    Mąż do żony:  
    - Słyszałaś? Wynaleziono kosmetyk, który niezawodnie upiększa wszystkie kobiety.  
    - Nie tylko słyszałam, ale i używam go.  
    - No tak, od razu wiedziałem, że to oszustwo.

  • Wie pani mój mąż jest taki

    - Wie pani, mój mąż jest taki uczuciowy.
    - Naprawdę?
    - Tak. Kiedy zmywam naczynia w kuchni, on mówi: Mamuchna zamknij drzwi. Nie mogę patrzeć na to, żę się tak zapracowujesz.

  • Od wielu miesięcy patrzyła jak się

    Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy się nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik...  
    Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję...  
    Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi...  
    - Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko.  
    - Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie??  
    Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć  
    "A może VW golf to nie był dobry wybór... może toyota...".  
    Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...

  • Małżeństwo obchodzi 25 rocznice

    Małżeństwo obchodzi 25 rocznice ślubu. Żona myśli sobie:
    - Ciekawe co mi kupił. Może futro albo jakąś kolię.
    A mąż myśli do siebie:
    - Kurcze, gdybym ja wtedy zarżnął, to bym jutro wychodził z więzienia.

  • Pijany mąż wraca nad ranem do domu

    Pijany mąż wraca nad ranem do domu... puka w drzwi otwiera żona.  
    - Gdzie byłeś??!!!  
    - U Heńka!! - odpowiada mąż  
    - Co robiłeś!!!! - wykrzykuje żona  
    - Noooo. grałem w szachy....  
    - Wchodź do domu pogadamy!!!  
    Posadziła męża koło telefonu i dzwoni do Heńka....  
    - Halo!! Heniek??... słuchaj czy był u ciebie dzisiaj mój mąż na szachach??...  A Heniu na to:  
    - Baaaa....... był???!!!! Kurna siedzi i dalej gra!!!!!