niltor

razem:   266 191 140 554
  • sQuadać

    - Co robimy z prezentem na komunię? Łańcuszek? Rower?
    - Co ty! Teraz to cała rodzina się musi sQuadać.

  • Chruszczow wrócił ze Stanów

    Chruszczow wrócił ze Stanów Zjednoczonych w złym humorze.
    - Niedobrze - mówi do Mikojana - Kennedy powiedział mi, że wynaleźli właśnie taką maszynę, która ożywia zmarłych. Więc ja mu powiedziałem, że wynaleźliśmy środek dopingujący, po którym człowiek biega szybciej, niż samochód. Skąd ja teraz wezmę ten środek?!
    - Nie martw się - pociesza go Mikojan. - Jeśli oni potrafią ożywić Stalina, to ty pobiegniesz szybciej od najszybszego samochodu!

  • Młoda dziołcha wleciała uradowano

    Młoda dziołcha wleciała uradowano do izby i pado:
    - Babko, pamiętocie wy jeszcze jak wos kto pierwszy roz pocałowoł?
    - Coś ty, jo już nawet tego ostatniego nie pamiętom.

  • Antek jak myślisz co jest bardziej

    - Antek, jak myślisz co jest bardziej ciężkie kilo pierza albo żelaza? - pyto Francek.
    - Ty głuptoku, przecież kilo jest kilo!
    - No to jakes taki mądry to spuść se kilo pierza a potem kilo żelaza na nogę a przekonosz się co jest cięższe!

  • W szkole pyto sie rechtór dzieci

    W szkole pyto sie rechtór dzieci:
    - Po czym dzieci poznomy czy kura jest staro czy młodo?
    - Po zębach panie rechtór - pado Alojzik.
    - Przecież kura nie mo zębów!
    - No to jest szczero prowda, ale my momy zęby panie rechtór!

  • Na cmentarzu żydowskim odbywa się

    Na cmentarzu żydowskim odbywa się pogrzeb małego dziecka. Nad otwartym grobem stoi matka i zawodzi:
    - Kochany syneczku, jak staniesz przed obliczem Stwórcy wyproś u niego dużo pieniędzy dla twoich rodziców i szczęśliwą starość. I wybłagaj u Wiekuistego, żeby twoje dwie siostry mogły być zaopatrzone w duży posag, a Twoi bracia Natan i Dawid, żeby dostali za żonę dobre i ładne, pobożne panny. A twego najstarszego brata Chaima, żeby zwolnili z wojska. I poproś Jehowę, żeby twój kochany wujek Abram wreszcie wyzdrowiał...
    Obok zawodzącej matki stoi oparty o łopatę grabarz. Kiedy litania próśb ciągnie się w nieskończoność, grabarz trąca zawodzącą kobietę i mówi:
    - Paniusiu kochana, jak się ma tyle interesów do kogoś to się nie posyła takiego małego dziecka, tylko się idzie samemu!

  • Gdy Stirlitz szedł korytarzem oczom

    Gdy Stirlitz szedł korytarzem, oczom jego ukazało się ogłoszenie o czynie społecznym.  
    - Wpadłem - pomyślał. Skierował się w kierunku gabinetu Mullera.  
    - Gratuluje poczucia humoru - powiedział - Tak jestem agentem sowieckim!  
    - Dobra, dobra Stirlitz... Odmaszerować!  
    Po chwili Muller wykręcił numer Kaltenbrunerra.  
    - Czego to nie wymyśli nasz poczciwy Stirlitz, rzekł ze śmiechem - żeby się wykręcić od roboty...

  • Stołówka Urzędu Bezpieczeństwa

    Stołówka Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy. Mueller, Himmler i Bormann cierpliwie stoją w kolejce. Stirlitz wchodzi i od ręki dostaje obiad. Mueller, Himmler i Bormann patrzą osłupiali. Nie wiedzą, że kobiety ciężarne i Bohaterowie Związku Radzieckiego obsługiwani są poza kolejnością.

  • Stirlitz szedł w ciemną

    Stirlitz szedł w ciemną, bezksiężycową noc przez las.  
    "Kaczyńscy tu byli" - pomyślał Stirlitz.

  • Do sklepu z artykułami motoryzacyjnymi

    Do sklepu z artykułami motoryzacyjnymi wchodzi młodzieniec i pyta:
    - Czy są łańcuchy do jawy?
    - Nie ma są tylko do emzetki.
    - To poproszę do emzetki.
    - Ale ten łąńcuch nie pasuje do jawy!
    - Nic nie szkodzi, po meczu wszystko mi jedno czym biję!

  • Grupa turystów z przewodnikiem

    Grupa turystów z przewodnikiem spaceruje po Paryżu. Przewodnik mówi:
    - Właśnie przechodzimy obok słynnego paryskiego burdelu.
    - Dlaczego obok?!!

  • Południe czyli czas gdy wszyscy

    Południe, czyli czas gdy wszyscy porządni mężowie są w pracy... Dziesiąte piętro, czyli bardzo niebezpieczny balkon... W łóżku panienka korzystając z nieobecności małżonka flirtuje z Szybkim Lopezem. Wtem ktoś puka do drzwi! Szybki Lopez ubiera kurtkę,
    spodnie, czapkę i sruuuuuuu... przez okno. Kobitka szybko wstaje z łóżka, narzuca szybko szlafrok, podbiega do drzwi i wprawnym
    ruchem ręki je otwiera:
    - To ja, Szybki Lopez. Zapomniałem butów...