O małżeństwie - str 13

  • Trzech facetów użala się na swoje

    Trzech facetów użala się na swoje niewierne żony:
    Pierwszy:
    - Moja to mnie chyba zdradza ze stolarzem, znalazlem trociny pod łóżkiem.
    Drugi:
    - A moja to z hydraulikiem, znalazlem pakuły pod łożkiem.
    Trzeci:
    - Te wasze to przynajmniej nie zboczone. Moja zdradza mnie z koniem, znalazłem pod łóżkiem dżokeja.

  • Pewne małżeństwo ma ciche

    Pewne małżeństwo ma "ciche dni".  
    Wieczorem mąż pisze do żony: "Stara, obudź mnie o piątej".  
    Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i spostrzega na stole kartkę: "Stary wstawaj, już piąta!".

  • Wpada mąż do domu i włącza

    Wpada mąż do domu i włącza telewizor.  
    - Zaraz się zaczyna mecz - mówi do żony.  
    - Ale wynik podawali w radiu - odpowiada żona.  
    - To nic, nie mów mi.  
    - Ale ja znam wynik  
    - Proszę cię, nie mów mi.  
    - No dobrze - mówi żona - jak ci tak zależy to nie powiem, ale i tak nie zobaczysz ani jednej bramki...

  • Wie pani mój mąż jest taki

    - Wie pani, mój mąż jest taki uczuciowy.
    - Naprawdę?
    - Tak. Kiedy zmywam naczynia w kuchni, on mówi: Mamuchna zamknij drzwi. Nie mogę patrzeć na to, żę się tak zapracowujesz.

  • Mąż do żony Słyszałaś?

    Mąż do żony:  
    - Słyszałaś? Wynaleziono kosmetyk, który niezawodnie upiększa wszystkie kobiety.  
    - Nie tylko słyszałam, ale i używam go.  
    - No tak, od razu wiedziałem, że to oszustwo.

  • Ten lekarz jest niesamowity! W kilka

    - Ten lekarz jest niesamowity! W kilka sekund wyleczył moją żonę z wszystkich dolegliwości!
    - Jak to zrobił?
    - Powiedział, że to objawy nadchodzącej starości...

  • Małżonek wraca cichaczem późno

    Małżonek wraca cichaczem, późno do domu.
    - Która godzina? -pyta zaspana żona.
    - Dziesiąta - odpowiada mąż.
    - Tak? Słyszę że właśnie bije pierwsza...?
    - No przecież zera nie może wybić, kochanie...

  • Facet u kochanki (maż na delegacji)

    Facet u kochanki (maż na delegacji), a tu nagle klucz w zamku grzebie...
    Babka, niewiele myśląc, mówi mu:
    - Stań na środku, tak jak jesteś - goły, a ja powiem staremu, że taka statuę kupiłam.
    Maż wchodzi, rozgląda się, zauważa:
    - A to co?!
    - No... kupiłam taka statuę, znajomi też maja, teraz taka moda...
    Maż machnął ręka i poszedł spać. Żona też. W środku nocy maż wstaje, idzie
    do kuchni, wyciąga chleb, smaruje masełkiem, kładzie szyneczkę, serek,
    ogóreczka... podchodzi do statuy i wręcza ze słowami:
    - Masz, ja tak trzy dni stałem, żeby choć ku... nakarmiła...