Inne - str 8

  • Deszcz

    Pewne plemię afrykańskie nawiedziła okrutna susza. Padając z pragnienia udali się do plemiennego szamana z prośbą o pomoc. Szaman ów wyszedł z lepianki i patrząc po tłumie współplemieńców pyta:  
    - Kto ma wodę?  
    Nikt się nie zgłasza to powtarza:  
    - Kto ma trochę wody?  
    Nieśmiało zgłasza się jeden z członków plemienia i podając bukłak wody mówi:  
    - Ja mam jeszcze trochę.  
    Szaman niewiele myśląc wylał wodę do miseczki, ściągnął koszulę i zaczął ją prać. Mieszkańcy wioski patrzyli ze zgrozą. Wyjął koszulę z wody, wykręcił i wodę wylał w krzaki. Znowu pyta:  
    - Kto ma jeszcze jakąś wodę?  
    Kolejny osobnik podając mu bukłak mówi:  
    - Mnie zostało jeszcze pół...  
    Szaman wziął wodę, wlał do miski i wypłukał koszulę. Wodę wylał, a koszulę powiesił na sznurku.  
    Kiedy mieszkańcy wioski chcieli się na niego rzucić zaczęły napływać ciężkie chmury i rozpadał się deszcz.  
    Szaman na to:  
    - Zawsze ku*wa pada jak pranie zrobię...

  • Dziadku, jak Ty babcię poznałeś?

    Wnuk mówi do dziadka.
    - Kiedyś to mieliście źle. Nie było Internetu, komórek, czatu ani Gadu-Gadu...
    Jak Ty babcię poznałeś?
    - No, jak nie było? Wszystko było - odpowiada dziadek.
    - Nie rozumiem - mówi wnuczek.
    - No, przecież babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły, to ja stałem na czatach, wychodziłem z babcią na gadu-gadu, a jakby nie komórka, to Ciebie i Twojego ojca nie byłoby na świecie.

  • Globalista czy antyglobalista

    Synek pyta ojca:  
    Tato, ty jesteś globalistą czy antyglobalistą
    Ja jestem globalistą.  
    A co to dokładnie znaczy  
    To znaczy, że globalnie rzecz ujmując, mam wszystko w dupie.

  • Anglik w polskim hotelu.

    Podchodzi Anglik do hotelowej recepcji i prosi:
    – Tu ti tu rum tu!
    A zirytowana recepcjonistka:
    – Sra ta ta ta.

  • Pierwsza randka

    Dziewczyna do chłopaka:
    -nie daję na pierwszej randce,  
    - to przynajmniej weź......

  • Spisywanie

    Spisywanie od jednego autora - plagiat.
    Od dwóch - kompilacja.
    Od trzech lub więcej - magisterka.

  • Duch

    Dwóch facetów po długiej nocy spędzonej w barze nad ranem wsiada do samochodu. Po kilku minutach w okno pasażera stuka stary mężczyzna.
    - Zobacz, w oknie jest duch! - krzyczy pasażer.
    Kierowca dodaje gazu, ale twarz nie znika. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
    - Czego chcesz?
    - Macie może papierosy? - pyta stary mężczyzna.
    Pasażer rzuca przez okno paczkę i krzyczy do kierowcy zamykając ze strachem okno:
    - Przyspiesz!
    Kilka minut później uspokojeni zaczynają śmiać się i żartować z poprzedniego strachu. Nagle w oknie znów pojawia się ta sama twarz.
    - To znowu on! - krzyczy pasażer.  
    Otwiera okno i drżąc ze strachu pyta:
    - Tak?
    - Macie ognia? - dopytuje się stary mężczyzna.
    Pasażer wyrzuca zapalniczkę przez okno i krzyczy:
    - Przyśpiesz jeszcze!!!
    Kierowca wciska gaz do podłogi i straszliwa twarz znika z okna. Pasażer z kierowcą powoli dochodzą do siebie po spotkaniu z duchem, kiedy w oknie znowu pojawia się postać tego samego, starego mężczyzny. Przerażony pasażer otwiera okno i pyta:
    - Co znowu?
    - Może wam pomóc wyjechać z tego błota...?

  • Rozmowa w sklepie

    - A sąsiadka to ciągle nowiuśkimi banknotami płaci.  
    - Bo mam w domu specjalną maszynkę do robienia pieniędzy.  
    - Co pani powie! I to jest legalne?  
    - W 100% legalne, tylko strasznie chrapie.

  • Wycieczka inwalidów.

    Ślepy i bez ręki płyną kajakiem. Płyną i płyną, w końcu na środku jeziora temu bez ręki wypadło jedyne wiosło.
    – No... to kurwa, dopłynęliśmy!!!
    – Ślepy wysiadł...

  • Kamasutra.

    Brat do brata:
    – Brałeś książkę z Kamasutrą?
    – Nooo... brałem.
    – A dorysowywałeś w niej coś?
    – Nooo... chyba tak.
    – To teraz idź i rozplącz starych!

  • WSZYSTKO PO 3

    Idę ostatnio przez miasto, patrzę, o, sklepik " WSZYSTKO PO 3 ", zaraz sobie pośmieszkuję.
    - Dzień dobry, poproszę wszystko. (hihihi)
    - Proszę bardzo, należy się 3...
    - Poważnie?
    - Miliony. Należy się 3 miliony.
    - Żartowałem, poproszę tylko ten wazonik.
    - Musi pan wziąć 3.
    - Nie chcę trzech, chcę jeden.
    - Ale u nas wszystko po 3.
    - Dobra, kurna, proszę zapakować.
    - Oj, oj, ale musi pan przyjść za półtorej godziny...
    - Dlaczego?
    - Bo dopiero wpół do 2, a u nas wszystko po 3.

  • Zajączek i Miś na motorze

    Jedzie misio motorkiem, spotyka zajączka.
    - Chcesz się przejechać?
    - No oczywiście.
    Jadą 40/h, 50/h, 60/h.
    Misio poczuł ucisk i mokro:
    - Zajączku zsikałeś się?
    - Tak, jechałeś bardzo szybko.
    Zajączek aby się odegrać pożyczył jeszcze szybszy motorek.
    - Chcesz się misiu przejechać?
    - No jasne.
    Jadą 60/h, 70/h, 80/h.
    Zajączek poczuł ucisk i mokro:
    - Zsikałeś się misiu?
    - Tak jechałeś bardzo szybko.
    - To zaraz się zesrasz bo nie dosięgam hamulca.