W jednym z mniejszych miejscowości w okolicy Katowic żyła całkiem inna grupa ludzi, jeśli można było nazwać niektórych z nich ludźmi.Marta i Patrycja, zwykła dziewczyna i dziewczyna wilkołak.Patrycja po swojej babci odziedziczyła kły i pazury oraz inne moce nadprzyrodzone.Marta była zwykłą dziewczyną, która
przyjaźniła się z Patrycją i razem potrafiły dokonać wielkich rzeczy.Od siódmego roku życia zawsze trzymały się razem, teraz dziewczyny miały już po 14 lat, z dnia na dzień rosły na kobiety.Patrycja była ostatnim wilkołakiem czystej krwi, inne były tak zwaną mieszanką i nie panowały nad swoimi przemianami.Na naszą wilczyce
księżyc nie dział tak bardzo jak na inne wilki, sama nie miała swojego stada.Marta była mądrą dziewczyną o której również było dużo słychać...
-Chcesz potrenować?Nie mamy nic takiego do roboty.-powiedziała Marta gdy razem z Patrycją siedziała w swoim namiocie w lesie.Patrycja tylko tam bez przeszkód
mogła zmieniać się w wilka.
-Próbujesz powiedzieć że przyda mi się treningi?-spytała dla żartu Patrycja-No dobra potrenuje trochę a ty sobie popatrz.
Marta udała się w stronę spisu potworów na których można było trenować.Wystarczyło mieć tą książkę i wypowiedzieć po łacinie nazwę demona który ma się przed tobą pojawić, księga ta była już bardzo stara.Marta dostała ją od matki Patrycji.Wzięła książkę do ręki i odwróciła się w stronę koleżanki.Zobaczyła przed sobą 2 metrowego, brązowego wilkołaka który prezentował jej swoje kły.Marta bez wątpliwości stwierdziła że nie spotkała nigdy takiego olbrzyma.Zawsze miała ciarki
gdy patrzyła w błękitne oczy wilka, a sama wilczyca przyzwyczaiła się do tego, że znajomi witają ją strachem.Marta położyła się na starej i już zniszczonej kanapie,
Patrycja położyła się obok koleżanki.
-To z kim chcesz dzisiaj walczyć?
-Myślałam o Nubilosus.
-Więc dzisiaj będziesz walczyć z dymem?
-Owszem, a coś ci przeszkadza?-Wilczyca chciała dzisiaj zagrać na nerwach swojej koleżanki.
Marta wstała i powiedziała głośno i wyraźnie nazwę demona który miał się ukazać, Patrycja była już przygotowana do walki.Marta oddaliła się nieco dalej od pola bitwy, gdy przed dziewczynami pojawiła się mgła.Mgła ta była potworem który dorównywam wielkości wilczycy.Po chwili potwór pokazał swoje długie zębyi krzywą twarz, jego ręka ze szponami zaczęła sięgać w stronę Patrycji.Patrycja pokazała demonowi swoje kły, na co on cofnął wysuniętą dłoń i wrednie syknął.Patrycja powoli podeszła do demona.Widząc to stwór na nią naskoczył.Wilk zrobił szybki unik i zaatakował błyskawicznie demona od tyłu zahaczając pazurem o kark.Demon
szybko zniknął pod wpływem jej dotyku, przecież była to mgła.Wilkowi nie chciało się już walczyć więc tylko warknął na stwora.Ten znowu spróbował go zaatakować, tym
razem wilczyca skoczyła na niego szybciej i duch nie zdążył zniknąć.Oficjalnie Patrycja skończyła walkę z wygraną i bez ani jednej małej rany.
-Wybrałaś sobie bardzo trudnego przeciwnika...
-A czego oczekiwałaś?-spytała Patrycja gdy już zmieniła się znowu w dziewczynę.Teraz ona wygodnie rozłożyła się na kanapie.
Dodaj komentarz