Zmiany 4

Zmiany 4Krystian zaczął mnie unikać, nie posyła mi już uśmiechów, jest zimny w stosunku do mojej osoby. Chyba wiem dlaczego... Przez to że jestem siostrą Mateusza lub przez to że tak naprawdę jestem pasztetem. Noo byłam, ale sam powiedział patrząc na moje stare zdjęcie, że jestem brzydka. Teraz kiedy Kuba usną na hamaku, wzięłam swój telefon do ręki. Po włączeniu go zaczął wariować, dosłownie. Przyszło mi około 200 sms'ów, informujących o tym, że ktoś chce się zemną skontaktować. Było też kilkanaście wiadomości typu "Odbierz!". Wszystko hurtem skasowałam, następnie przejrzałam portale społecznościowe, kiedy poczułam krople deszczu. Spojrzałam w niebo, widniały na nim burzowe chmury. Przecież nie zanosiło się na deszcz, przeszło mi przez myśl. Wzięłam małego na ręce, ale kurde nie był wcale lekki. Kiedy doszłam do drzwi zaczął wyślizgiwać mi się z rąk. Na szczęście napatoczył się Krystian, który bez problemu przeją go ode mnie. Wróciłam po koc i zabawki. Zaczęło już nieźle padać, a nawet zagrzmiało. Przestraszyłam się i pędem udałam się do domu. Zapragnęłam się przytulić do Matiego. Mam już te dwadzieścia lat, ale i tak chce się w takiej chwili do niego przytulić. Poszłam na piętro Krystian wychodził z pokoju Kuby i akurat mocno zagrzmiało. Słychać było jakby łamało się drzewo. Instynktownie doskoczyłam do chłopaka i mocno się przytuliłam. Kiedy nie poczułam, że jego ręce mnie obejmują, zrobiło mi się głupio. Nie patrząc na niego, poszłam do swojego pokoju. Wariatka ze mnie. Znów uderzył piorun, ja automatycznie wskoczyłam pod kołdrę. Siedziałam tak chwilę, kiedy poczułam jak ktoś mnie przytula przez kołdrę. Wychyliłam głowę.  
-Przyjechałem- Szepnął Mateusz. Po jego twarzy, płynęły krople wody. Ubranie było w opłakanym stanie. Przyjechał tu, o matko... Dla mnie. Bez wahania przytuliłam się do niego.  
-Wiedziałem że się boisz
-Czy Ty jechałeś w burzę na motorze?- Zapytałam po tym, jak znów uderzył piorun. Mateusz przytakną głową i jeszcze mocniej mnie przytulił. W tym czasie przyszedł Krystian.
-Przytulanki? Ja też chce!- Zaśmiał się, ale mój brat spiorunował go wzrokiem. Uniósł ręce w geście poddania i rzucił w Mateusza suchymi ubraniami. Wyszedł do łazienki a ja i Krystian siedzieliśmy na łóżku. Kiedy było widać błysk wiedziałam, że zaraz będzie grzmot. Nerwowo spojrzałam na chłopaka.
-No chodź- Przygarną mnie ramieniem do siebie. Dałam mu buziaka w policzek jako nieme "dziękuję". Odsunął mnie na odległość łokcia.
-Czyli grzmot to tylko pretekst żeby mnie pocałować?-Zaśmiał się, zrobiłam się czerwona. W sumie to to też. Bardzo mi się podoba. Mogę marzyć tylko o takim facecie jak Krystian. Na pewno ma dużo adoratorek lub ma dziewczynę, a ja o tym jeszcze nie wiem. Jednym słowem zrobiło mi się głupio. Na szczęście wyszedł z łazienki Mateusz. A na nie szczęście Krystian odsuną się ode mnie jakbym parzyła. Dziwne to było.  
-Nie będziesz już na mnie zła?-Zapytał mój brat. Hmm, w sumie to jest na niego zła, ale mam tylko jego.
-Wybaczam, ale następnym razem...
-Nie będzie następnego razu.-Przytulił mnie.-Tak w ogóle, to trafiłaś do mojego najlepszego kumpla.- Zaśmieliśmy się
-Tylko że zabroniłeś mi ją dotykać.
-Co? Dlaczego?-Patrzyłam wyczekująco na brata
-Bo.. żeby.. no wiesz- Robił dziwne miny przy tym jak to mówił.
-No nie wiem  
-No ja też nie wiem- Wtrącił się Krystian
-Oj bo, jak Cię skrzywdzi, czy coś, to stracę kumpla-Wydusił wreszcie z siebie. Panowała minuta ciszy, a zaraz było słychać mój głośny śmiech.  
-Ja z nim? (Hahaha) Chyba Cię pogięło!? (Hahaha)- Chłopaki dziwne na siebie patrzyli, a ja zdałam sobie sprawę, że tylko ja się śmiałam.
-To ja lepiej pójdę po jakiś film, bo pada jak nie wiem.-Krystian wyszedł z pokoju.
-Powiedziałam coś nie tak?
-A co ty się mnie pytasz? Ja nic nie wiem.
Oglądaliśmy jakiś głupi film wojenny. Chłopaki byli zaciekawieni ale nie ja. Ostatni tydzień, a szczególnie jego ostatnie dni to jakaś wielka niewiadoma. O co chodzi chłopakom? Oczywiście domyślam się, że Krystian chciałby mnie, to znaczy chce się seksić. Bo to widać, oczywiste jest też to że brat mu tego zakazał. Tylko jak to możliwe, że nigdy nie widziałam Krystiana? To jest bardzo, ale to bardzo dziwne. Są najlepszymi kumplami, a tu taka niespodzianka że wcale go nie znam. Tu musi być jakiś pies pogrzebany. Coś ukrywają, albo po prostu jestem głupia. Może jak chodziłam do szkoły, to on był u nas i dlatego się mijaliśmy. Może... Dlaczego ja o nim myślę? Tak naprawdę, to myślę o nim jako o kimś więcej. Wtedy jak pierwszy raz go widziałam, jak był tylko w bokserkach. No kurde jest taki mniamniusi, że chce się go zjeść. Z moich chorych myśli, obudził mnie Kuba. Nawet nie zauważyłam jak tu wszedł. Wczołgał się na moje kolana.
-Jestem głodny- Powiedział
-To idziemy na dół- Wzięłam go na ręce  
-On ma nogi, nie dźwigaj go.-Odzywał się Krystian. Cosz on taki troskliwy? To i tak było słodkie.  
-W sumie to ja też jestem głodny- Wtrącił brat
-No ja też, idziemy wszyscy- Oznajmił Krystian. Kiedy znaleźliśmy się w kuchni pani Kasia była na nas przygotowana. Dostaliśmy pyszny obiad i raczej już kolacji nikt nie wciśnie. Mateusz wieczorem pojechał do domu, a ja byłam strasznie zmęczona. Na szczęście, nie musiałam już siedzieć z Kubą. Bardzo go lubię, ale niańczenie go cały dzień męczy. Wzięłam długą kąpiel, a kiedy położyłam się do łóżka nie mogłam spać. W głowie miałam cały czas obraz uśmiechniętego Krystiana. Jego ciemne oczy, do tego opadająca grzywka. Kiedy się do niego przytulałam, czułam delikatny zapach jego perfum. Jest idealnym facetem. A ja mogę o nim tylko marzyć...

ayio5

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1106 słów i 5967 znaków, zaktualizowała 5 maj 2016.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik adzia

    za krótkie :smh:

    5 maj 2016

  • Użytkownik Vinyl3

    Naprawde super :kiss:  <3

    4 maj 2016

  • Użytkownik niezgodna

    Kiedy następna?

    4 maj 2016

  • Użytkownik ayio5

    @niezgodna myślę że jutro

    4 maj 2016

  • Użytkownik koniuu

    Cuuudowne <3

    4 maj 2016

  • Użytkownik ❤czarnadama❤

    :rotfl:

    4 maj 2016